Twórcy Gears of War: Reloaded chwalą się liczbą graczy i wpływem gry na branżę. „Kończymy wojnę konsol”
Reedycja nie zebrała jednak dobrych ocen od graczy.
Odświeżona (po raz kolejny) pierwsza części Gears of War zadebiutowała na rynku 26 sierpnia, ale niestety nie spotkała się z dobrym przyjęciem ze strony graczy. Reloaded zebrało „mieszane” recenzje na Steamie, a na moment pisania tego newsa, tylko 53% wszystkich ocen tytułu na platformie Valve to opinie pozytywne. Krytyka produkcji dotyczy m.in. fatalnie zrealizowanych funkcji multiplayerowych, a wiele osób twierdzi, że oryginał i Ultimate Edition były po prostu lepsze.
Ale pomimo kiepskiego odbioru gry, po Gears of War: Reloaded sięgnęło całkiem sporo osób. Jak bowiem podali twórcy produkcji, w odświeżenie pierwszej części serii zagrało już ponad milion graczy. Reedycja osiągnęła ten wynik w zaledwie trzy dni od premiery.
Jednak jak pewnie wiele z was już słusznie zauważyło, mówimy tu tylko o graczach, którzy sięgnęli po produkcję, a nie o sprzedanych kopiach. Trzeba bowiem zaznaczyć, że Gears of War: Reloaded jest dostępne w Game Passie. Żeby lepiej zorientować się w wyniku sprzedażowym gry, możemy zajrzeć na PlayStation Store. W chwili pisania tego newsa w USA na przykład, Reloaded jest w pierwszej dziesiątce najlepiej sprzedających się produkcji w sklepie Sony.
Twórcy odświeżenia zwrócili też uwagę na to, że dokładają cegiełkę do zakończenia wojny konsol. Wydanie odświeżonego Gears of War na PlayStation wpisuje się w końcu w metaforyczne podawanie sobie rąk, jakie zaszło ostatnio między Microsoftem i Sony. Koniec wojny konsol widać także w Helldivers 2, gdzie weterani gry pięknie powitali xboksowych świeżaków.
Czytaj dalej
Za dzieciaka miłość do świata gier zaszczepiły we mnie erpegi (głównie pierwsze Baldury, Fallouty i Gothiki). Dziś mogę śmiało powiedzieć, że choć wciąż jest to mój ulubiony gatunek, to potrafię znaleźć coś dla siebie w niemalże każdym typie rozgrywki. Poza tym uwielbiam wciągać w medium gier osoby, które zupełnie go nie znają.