Twórcy Life is Strange: True Colors zwalniają 20% pracowników
Kryzys zwolnień w branży dotknął także Deck Nine Games. Studio znane m.in. z Life is Strange: True Colors pożegnało 20% personelu.
Deck Nine Games, a więc studio znane z Life is Strange: True Colors czy prequela pierwszej części serii, czyli Life is Strange: Before the Storm, rozstało się z częścią swojego zespołu. Dołączyło tym samym do niechlubnej i stale wydłużającej się listy studiów dotkniętych w ostatnim czasie zwolnieniami. Z pracą w Deck Nine pożegnało się konkretnie 20% personelu.
Studio przygotowało oświadczenie, w którym oprócz podania informacji o zwolnieniach podkreśliło także trudność podjęcia tej decyzji. Przekazano, że pracownicy, którzy opuścili Deck Nine, to niezwykle utalentowani developerzy. Z tego powodu studio poprosiło również o to, aby nie zwlekać i zatrudnić zwolnionych twórców.
Jak wielu innych w branży, Deck Nine został dotknięty pogorszeniem się warunków rynku. Dziś podjęliśmy trudną decyzję o tym, aby zwolnić 20% naszego personelu. Ci ludzie są świetnymi i utalentowanymi developerami. Wywarli wielki wpływ podczas swojej pracy w Deck Nine i nie była to dla nas łatwa decyzja. Proszę, zatrudnijcie tych ludzi, jeśli możecie, są wspaniali.
Jak przekazali w oświadczeniu sami twórcy, Deck Nine Games jest jedynie jednym z wielu studiów, jakie podjęły w ostatnim czasie decyzję o rozstaniu się z częścią swoich pracowników. Niestety takie informacje stały się przykrą codziennością, a o kolejnych zwolnieniach dowiadujemy się już nie w ciągu dni, a na przestrzeni dosłownie kilku godzin. Z tego miejsca odsyłam do tekstu Pawła Kicmana, z którego możecie dowiedzieć się znacznie więcej o tym, czym spowodowana jest obecna sytuacja.
Czytaj dalej
Life is Strange: True Colors – Twórcy donoszą o znęcaniu się, molestowaniu seksualnym i transfobii w Deck Nine
The Expanse: A Telltale Series – Premiera 1. odcinka już niedługo
The Expanse: A Telltale Series na nowych materiałach. Na grę czeka współtwórca serialu
Za dzieciaka miłość do świata gier zaszczepiły we mnie erpegi (głównie pierwsze Baldury, Fallouty i Gothiki). Dziś mogę śmiało powiedzieć, że choć wciąż jest to mój ulubiony gatunek, to potrafię znaleźć coś dla siebie w niemalże każdym typie rozgrywki. Poza tym uwielbiam wciągać w medium gier osoby, które zupełnie go nie znają.