Twórcy Returnala przeciwni grom-usługom. Nie chcą, aby gracze spędzali wolny czas wyłącznie z ich tytułami
Developerzy cieszą się, że są w pozycji, w której mogą sobie na to pozwolić.
Trend na gry-usługi powoli zanika – i bardzo dobrze. Jeszcze niedawno każda większa firma chciała mieć swojego Fortnite’a, a sam Andrew Wilson, prezes Electronic Arts, jakimś cudem doszedł do wniosku, że porażka Dragon Age: The Veilguard wynikała przede wszystkim z braku live-service’owych form monetyzacji. Tak, Andrew – na pewno o to chodziło.
Swoje zdanie na ten temat postanowili wyrazić twórcy Returnala, czyli studio Housemarque. W rozmowie z Eurogamerem Gregory Louden, dyrektor kreatywny studia, stwierdził, że dopóki ludzie kupują gry singleplayerowe, nie ma zamiaru wydawać gier-usług.
Nasza filozofia polega na tym, że nasze gry są doświadczeniem na pewien okres w twoim życiu – doświadczasz ich przez kilka dni, tygodni, ile tylko potrzeba. Uważam, że to naprawdę fajne. Nie musisz spędzać reszty swojego wolnego czasu z naszymi tytułami.
Wypowiedź padła przy okazji obchodów 30-lecia studia. Na dokładkę Louden opowiedział także o planach na przyszłość.
Mamy ogromne szczęście, że jesteśmy w tej pozycji i powinniśmy nieustannie rozwijać medium, pokazywać, co potrafimy, dopracowywać nasze mechaniki, narrację i technologię – i po prostu ciągle rosnąć. Taka jest nasza przyszłość na kolejne 30 lat.
Niedawno Returnal otrzymał ulepszenie graficzne poprawiające jakość na PS5 Pro. Łatka zwiększyła rozdzielczość aż 2,5-krotnie, dzięki czemu nie mamy już do czynienia ze sztucznie generowanymi pikselami.
W 2023 roku Returnal trafił również na pecety, jednak jego premiera przeszła bez większego echa – podobnie jak inne wydania ekskluzywnych tytułów Sony. Warto przypomnieć, jak ciche były choćby debiuty Spider-Mana 2 czy The Last of Us: Part 2.
Chciałoby się, aby więcej firm poszło podobnym tokiem myślenia…