Returnal: Pecetowa premiera przeszła bez większego echa
Kolejna słabsza pecetowa premiera Sony, której klapę już za moment przykryje debiut The Last of Us Part I.
Jako posiadacz peceta nie mogę powiedzieć o ekskluziwach Sony złego słowa – głównie dlatego, że nie miałem szansy, by sprawdzić większość z nich. Stosunkowo niedawno firma skorygowała swoją politykę, dzięki czemu kilka tytułów tylko na PlayStation okazało się nie być tytułami tylko na PlayStation. I o ile taki Horizon Zero Dawn, pomimo początkowych problemów technicznych, sprzedał się na pecetach bardzo dobrze, tak wyniki portu Sackboya były po prostu tragiczne. Teraz, prawie tydzień po premierze, podobną ścieżką zdaje się podążać Returnal.
Mimo świetnych ocen wersji na PS5 i ogólnie całkiem niezłej prasy (86/100 na Metacriticu to naprawdę dobra nota), pecetowcy chyba nie docenili najnowszej produkcji fińskiego Housemarque tak, jak chciałby tego ich nowy właściciel. W pierwszy weekend po premierze w Returnala grało jednocześnie maksymalnie nieco ponad 6,5 tysiąca osób, czyli tylko odrobinę ponad tysiąc więcej, niż zagrywało się w tym samym czasie w wypuszczone ponad rok temu God of War (statystyki za Steam.db).
Trudno wskazywać kto odpowiada za ten stan rzeczy, ale najbardziej oczywistym wyborem jest… Sony. Tuż przed pecetowym debiutem Returnala gracze zaczęli mówić o braku kampanii reklamowej (albo chociaż jasnej informacji ze strony Japończyków) dotyczącej gry, co jest o tyle dziwne, że poprzednie produkcje migrujące z PlayStation posiadały szeroko zakrojone akcje marketingowe.
Powody takiego potraktowania produkcji Housemarque pozostają tajemnicą. Szkoda, bo przecież decyzja o powstaniu kontynuacji jest w dużej mierze zależna od sprzedaży pierwowzoru na wszystkich platformach. Kilka miesięcy temu Delighter donosił o podobnie skromnym starcie Uncharted: Kolekcji Dziedzictwa Złodziei i choć tutaj powodem może być brak znajomości poprzednich odsłon, tak historia Returnala dopiero się rozpoczęła… Albo może właśnie po cichutku zakończyła, podobnie jak wcześniej Days Gone. Tak czy siak jeśli lubicie dynamiczne „rogale” i nie mieliście okazji spróbować, to jest duża szansa, że Returnal przypadnie wam do gustu, ale z tą ceną to chyba lepiej poczekać na promocję...
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.