Unia Europejska chce zakazać eksportu konsol i kontrolerów do gier do Rosji
Kaja Kallas, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej, zauważyła, że Rosjanie są niezwykle kreatywni w znajdowaniu alternatywnego sprzętu dla swojego wojska.
Proponowany zakaz sprzedaży konsol i kontrolerów do gier do Rosji w założeniu nie ma uderzyć w graczy, a w wojsko. Podobno w rosyjskiej armii coraz powszechniejsze staje się wykorzystywanie sprzętu w założeniu przeznaczonego do zabawy przed ekranem monitora lub telewizora, a wszelkiej maści pady służą do kontrolowania dronów. Nie jest to w sumie niczym nowym, jako że jeszcze w 2023 roku informowaliśmy o pomysłowych Ukraińcach, którzy z pomocą Steam Decka obsługiwali wieżyczki.
Nawet takie elementy jak konsole do gier wideo, bo najwyraźniej to właśnie one obsługują drony.
Proponowane sankcje objęłyby przede wszystkim urządzenia dominujących na rynku konsol producentów, czyli Sony, Nintendo i Microsoftu, którzy to musieliby pogodzić się ze spadkami sprzedaży.
Przygotowany przez Komisję Europejską dokument prezentujący proponowane do podjęcia kroki w ramach 16. fali sankcji nałożonych na Federację Rosyjską ujrzał światło dzienne we wtorek. Oczywiście konsole i kontrolery do nich nie są jedynym towarem, który mają dotknąć ograniczenia. Komisja chce również, aby wyhamować z importem aluminium, jako że Rosja zarabia na nim pokaźne ilości gotówki.
Na ten moment wciąż nie wiadomo, czy decyzja wejdzie w życie w niezmienionej formie. Jeśli tak, to rosyjscy gracze będą musieli obyć się bez PlayStation, Xboksów i konsol Nintendo.
Czytaj dalej
Swoją przygodę z grami komputerowymi rozpoczął od Herkulesa oraz Jazz Jackrabbit 2, tydzień później zagrywał się już w Diablo II i Morrowinda. Pasjonat tabelek ze statystykami oraz nieliniowych wątków fabularnych. Na co dzień zajmuje się projektowaniem stron internetowych. Nie wzgardzi dobrą lekturą ani kebabem.