Until Dawn straszy przez niemal dziesięć minut [WIDEO]
Wbrew pozorom powyższy tytuł nie jest smutnym wrażeniem kogoś, kto miał styczność z pełną wersją, ale radosną zapowiedzią materiału z rozgrywki. Poniższy gameplay ma ambicję przekonać Was, że Supermassive Games (swoją drogą - ktoś tu chyba ma kompleksy) zrobiło grę z większą ilością gry, niźli serialowa konkurencja pokroju The Walking Deada.
Przypomnijmy: ośmioro przyjaciół zostaje uwięzionych na pustkowiu, gdzie bierze udział w historii rodem z horroru klasy B. Twórcy bardzo chwalą się mechaniką „Efektu Motyla”, przekładając na ludzki: ponoć z pozoru błaha decyzja na początku zabawy może mieć duży wpływ na to, co wydarzy się kilka godzin później.
Premiera? Tylko na PS4, za to już za dwa miesiące. Czy warto czekać – oceńcie sami.
Czytaj dalej
-
Wielki rozwód w Paradox Interactive. Zmienia się studio zawiadujące Cities:...
-
Jedna z najlepiej ocenianych gier tego roku nie dostanie sequela. Twórca...
-
Alice: Madness Returns z fanowską łatką poprawiającą działanie gry na współczesnych komputerach. Patch...
-
Greedfall 2: The Dying World z największą aktualizacją w historii. Sprawdźcie...
7 odpowiedzi do “Until Dawn straszy przez niemal dziesięć minut [WIDEO]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Póki co przedstawia się ok 🙂
A czy może ktoś powiedzieć co to za osoba pojawia się za tym gościem w 2:48? Jak zeskakuje do dziewczyny która spadła na tory.
@d3xt3r3k No śmiem twierdzić, zobaczywszy filmy pokroju: Koszmar minionego lata, Krzyk, że może to być zabójca polujący na te biedne, niewyżyte seksualnie, typowo amerykańskie dzieciaki.
Jaka szkoda, że jest dostępny wyłącznie na PS4 tak jak The Last Us i Uncharted. Co za pech. 😛
Póki co zapowiada się źle. Ta gra to kolejny nudny interaktywny film w dodatku z udziałem bohaterów w których nijak nie przyjdzie mi się wczuć. Dlaczego sony nie finansuje więcej prawdziwych gier, takich jak bloodborne. Najgorsze jest to że ta gra ma potencjał który zostanie zniweczony przez QTE i drewnianych bohaterów.
Moim zadaniem blondynka i brunet będą żyli długo i szczęśliwie na moim biurku (kiedyś tam) ;P PW
Takie gry już robiono w latach 90, tylko przynajmniej aktorzy byli zywi, a gracz miał więcej swobody…