12.03.2024, 11:30Lektura na 3 minuty

Webb znalazł skupisko rzadko występujących gwiazd

Tym razem astronomowie wykorzystali teleskop Webba, by przyjrzeć się bliżej Galaktyce Trójkąta. Niby znamy ją bardzo dobrze – a jednak pomimo tego poczynione obserwacje przyniosły niespodziankę.


Grzegorz „Krigor” Karaś

Nie ma cienia przesady w stwierdzeniu, że Galaktyka Trójkąta jest dobrze znana. Należy ona do katalogu Messiera, czyli astronomicznego „elementarza”, który co noc jest na nowo odkrywany przez wyposażonych nawet w najprostsze teleskopy amatorów. Obiekt ten został odkryty jeszcze w XVII wieku, znajduje się w gwiazdozbiorze Trójkąta i jest drugą najjaśniejszą galaktyką spiralną na naszym niebie. Znajdziecie go całkiem niedaleko Galaktyki Andromedy – nawet dziś wieczorem, choć może być to utrudnione ze względu na fakt, iż będzie położony nisko nad horyzontem. Astronomowie skoncentrowali się jednak na jednym fragmencie rzeczonej galaktyki.


NGC 604 – kolebka gwiazd

To obszar gwiazdotwórczy oddalony od nas o 2,73 mln lat świetlnych. NGC 604 zawiera ponad 200 gwiazd typów widmowych B oraz O. To najgorętsze, najbardziej masywne obiekty tego typu spośród nam znanych – mówiąc zaś bardziej kolokwialnie: jasnobłękitne oraz błękitne olbrzymy. Co ciekawe, zaobserwowane gwiazdy są we wczesnych etapach życia – co oznacza, że rzeczony region cały jest aktywny. Czyni go to rzadkim i wartym uwagi: w naszej galaktyce takiego miejsca nie ma, jego odnalezienie stanowi więc okazję do „podglądania” tego, jak działa tego rodzaju matecznik.

NGC 604. Foto: NASA, ESA, CSA, STScI
NGC 604. Foto: NASA, ESA, CSA, STScI

Uwagę w NGC 604 przyciągają zwłaszcza gwiazdy typu widmowego O. Są one – przynajmniej w naszym najbliższym kosmicznym otoczeniu – najrzadziej występującymi gwiazdami z ciągu głównego: statystycznie do tej rodziny należy ledwie jedna gwiazda na 3 mln. Równocześnie zaliczają się do największych obiektów tego typu z masami wielokrotnie przekraczającymi masę Słońca, większość światła emitują zaś w pasmach ultrafioletu. Robią to zaś bardzo gwałtownie, dzięki czemu gwiazdy typu widmowego O należą również do najjaśniejszych.

NGC 604. Foto: NASA, ESA, CSA, STScI
NGC 604. Foto: NASA, ESA, CSA, STScI

NASA udostępniła dwie fotografie przebadanego obszaru. Pierwsza została wykonana przez pracującą w bliskiej podczerwieni kamerę NIRCam i pokazuje, jak gwiezdny wiatr „rozdmuchuje” znajdującą się w mateczniku materię. Druga zaś powstała z wykorzystaniem kamery MIRI – tutaj zakres średniej podczerwieni ujawnił „jarzące się” duże obłoki chłodniejszego gazu i pyłu. Pierwszą fotkę w oryginalnej rozdzielczości znajdziecie tutaj, drugą zaś tutaj. Więcej informacji na temat NGC 604 – w tym miejscu.


Bonus

Jeśli przegapiliście nasze wcześniejsze wpisy, to koniecznie rzućcie okiem: 

Najdalsza czarna dziura

Kosmiczny skarbiec

Kolaż galaktyk w podczerwieni

Gwiazdy jak z karabinu

Analiza najdalszych galaktyk

Zielony potwór i ogon kota w kosmosie

Top 10 fotografii z 2023 roku

Fot. otwierająca: NASA, ESA, CSA, STScI.


Czytaj dalej

Redaktor
Grzegorz „Krigor” Karaś

Gdyby mnie ktoś zapytał, ile pracuję w CD-Action, to szczerze mówiąc, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Zacząłem na początku studiów i... tak już zostało. Teraz prowadzę działy sprzętowe właśnie w CD-Action oraz w PC Formacie. Poza tym dużo gram: w pracy i dla przyjemności – co cały czas na szczęście sprowadza się do tego samego. Głównie strzelam i cisnę w gry akcji – sieciowo i w singlu. Nie pogardzę też bijatyką, szczególnie jeśli w nazwie ma literki MK, a także rolplejem – czy to tradycyjnym, czy takim bardziej nastawionym na akcję.

Profil
Wpisów585

Obserwujących23

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze