Weterani Bungie będą robić gry-usługi dla Sony. PlayStation Studios przedstawia teamLFG
Może pójdzie im lepiej niż wyszło z Concordem?
Co się ostatnio wyprawia w Bungie, chyba wszyscy wiemy. Twórcy Destiny co chwila zwalniają, przepychają po sądach np. z byłym reżyserem Marathonu i najwyraźniej mają problem nawet z terminowym rozpoczęciem wydarzenia w swoim flagowym dziele. Całe szczęście, że byli pracownicy studia właśnie znaleźli sobie nowy sposób na życie w ramach studia teamLFG, do którego dołączyli również twórcy mający w CV pracę przy Fortnicie, League of Legends czy Robloksie. A żeby całemu przedsięwzięciu dodać prestiżu, okazuje się, że od razu wylądowało ono pod skrzydłami PlayStation Studios.
Przestrzeń do przedstawienia nowego studia zaoferował sam Hermen Hulst, CEO SIE, na łamach oficjalnego bloga PlayStation. TeamLFG z miejsca zapewniło, że jest zainteresowane najwyższej jakości rozgrywką pełną akcji i wirtualnymi światami nastawionymi na wspólną zabawę z innymi graczami. Najlepiej o tym przekonuje już sama nazwa firmy i pozornie enigmatyczny skrót.
»LFG« w naszej nazwie rozwija się jako »Looking For Group« [szukam drużyny – przyp. red.]. Kieruje nami chęć tworzenia gier, w których gracze będą mogli odnaleźć przyjaźnie, społeczności i swoje miejsce. Chcemy, by czuli się podekscytowani, logując się do gry, w której już czekają na nich znajomi. Pragniemy, aby rozpoznawali nicki innych i tworzyli historie czy memy na swój temat.
Nie ma więc wątpliwości co do tego, że teamLFG będzie kontynuować doświadczenia jego pracowników z sieciowymi grami. Można się domyślać, że to właśnie oni zajmą się jedną z kolejnych wymarzonych gier-usług Sony. Przez cały komunikat przewijają się wciąż hasła o multiplayerze i grach akcji, ale pojawiają się też zapewnienia o rozwijaniu gier wraz ze społecznością, która ma odgrywać czynną rolę w ich produkcji dzięki wczesnym dostępom czy playtestom (co miałoby sens w obliczu tego, że Sony wystartowało nawet niedawno ze specjalnym programem beta-testów).
No dobra, ale czy poznaliśmy jakieś konkrety choćby na temat pierwszej produkcji teamLFG? Niby tak...
Nasz debiutancki tytuł to drużynowa gra akcji czerpiąca inspiracje z bijatyk, platformówek, gier MOBA, symulatorów życia i gier o żabach [frog-type games, możecie zgadywać razem z nami, o co chodzi – przyp. red.]. Gracze trafią do radosnego, zabawnego świata w zupełnie nowym uniwersum science fantasy. Nie możemy się doczekać, aż zdradzimy wam więcej.
Mam wrażenie, że ktoś napchał do tej deklaracji możliwie najwięcej sprzecznych określeń i podejrzewam nawet jakąś nutkę trollingu, ale zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Czytaj dalej
Czarna owca rodu Belmontów, szatniarz w Lakeview Hotel, włóczęga z Shady Sands, dawny szef ochrony Sarif Industries, wielokrotny zabójca Crawmeraksa, tropiciel ze starego Yharnam, legenda Night City.