Wiedźmin Netfliksa: W drugim sezonie pojawi się niejaka Violet, postać nieznana z kart książek

Wiedźmin Netfliksa: W drugim sezonie pojawi się niejaka Violet, postać nieznana z kart książek
Co na to fani i sam Andrzej Sapkowski?

Ogromny sukces serialu na podstawie prozy Andrzeja Sapkowskiego jest chyba znany wszystkim naszym czytelnikom. Skorzystały na tym i wspomniane książki, i gry CD Projektu, a wiele osób – ku swojemu własnemu zaskoczeniu – niecierpliwie czeka na anime opowiadające o losach Vesemira.

Zresztą i zapowiedziany już drugi sezon „Wiedźmina” stał się jedną z bardziej wyczekiwanych produkcji przyszłego roku. Niestety, jak na razie wiemy o nim stosunkowo niewiele – właściwie jedynie to, że zdjęcia do niego ruszą jeszcze w lutym. Portal Deadline dotarł jednak do informacji o nowej bohaterce, którą dołączy do obsady serialu. Brytyjska nastoletnia aktorka Carmel Laniado (do tej pory mogliśmy ją zobaczyć w niedawnym „Doktorze Dolittle” z Robertem Downeyem Jr.) wcieli się w niejaką Violet, młodą dziewczynę, której „figlarne i kapryśne zachowanie jest tylko przykrywką dla mądrzejszej i bardziej sadystycznej postaci”. Laniado zagra w co najmniej trzech odcinkach. Kto zacz i skąd przychodzi? Niestety, nie wiadomo.

Drugiego sezonu „Wiedźmina” od Netfliksa spodziewać się możemy w 2021.

45 odpowiedzi do “Wiedźmin Netfliksa: W drugim sezonie pojawi się niejaka Violet, postać nieznana z kart książek”

  1. No i co na to fani i Sapkowski???

  2. No właśnie co oni na to? co to jest interia?

  3. Ja jako właśnie taki fan powiem tylko tyle, że jeszcze tyle czasu do premiery, a drugi sezon już wybija szambem.

  4. Nie widzę żadnego problemu. Jeśli wpasuje się do uniwersum, to nawet lepiej, że podejmują takie próby, a nie trzymają się tylko „jednej słusznej” wersji, która jest uznawana przez fanów książek (choć niekoniecznie gier, bo Ci narzekają, że serial nie jest słowiański).

  5. @Scorpix Ale skoro serial ma (miał) być dokładną ekranizacją książek, to nie powinni dodawać nic spoza książek. Teraz dodadzą jedną postać, a za 2-3 sezony fabuła może rozjechać się całkiem, bo nie spodoba im się fabuła w książkach.

  6. Problem jest taki, że w pierwszym sezonie polegli dosłownie na wszystkim, co było ich własną inwencją i nie bazowało na prozie Sapkowskiego. Im bardziej popłyną w drugim sezonie, tym większą serial będzie katastrofą.

  7. Tylko proszę, niech mi nikt nie wyjedzie tutaj z argumentem o ADAPTACJI (i jej rządzeniu się własnymi prawami), bo to jest nudne i po którymśtamset razie już przestało być zabawne 😛

  8. @lee32147 Od początku było mówione, że serial to nie będzie wierne odwzorowanie książek, a adaptacja na ich podstawie…

  9. @BadHostile No masz, tak to jest jak strony nie odświeżałem od dłuższego czasu ;P. Jednak stwierdzenie, że coś jest adaptacją, nie jest nudne. Po prostu trzeba najpierw zrozumieć znaczenie tego słowa. Jedyną rozsądną radą jaką mogę Ci się przysłużyć w takim wypadku, to „deal with it” ;).

  10. @Mathius Ależ ja w pełni rozumiem znaczenie tego słowa. Problem z tym serialem jest taki, że to jest bardzo słaba adaptacja. Wprowadzone w nim odstępstwa od oryginału nie były robione „z konieczności, bo to adaptacja”, tylko przez błędne i głupie decyzje twórców. W najlepszym wypadku zmiany te były w serialu zwyczajnie słabe, jednak w większości były głupie, bezsensowne i kompletnie zabijające ducha oryginału. Mógłbym pisać całe elaboraty o absurdach tego serialu, ale po co? Nie warto.

  11. @Mathius, nie mam nic przeciwko zmianom w adaptacjach, serialowe The Boys podoba mi się zdecydowanie bardziej niż komiks, nie uważam się też za fanboya Wiedźmina, książki czytałem kilkanaście lat temu a z gier przeszedłem dwie pierwsze części. Mimo to, serial IMHO wyszedł im dość słabo, jest sporo nielogiczności, poszczególne opowiadania zostały strasznie spłycone, smok… cóż, jego lepiej przemilczeć. Zawiedli też ludzie od oświetlenia i zdjęć,przez co scenografia wydaje się nieraz pusta i sterylna.

  12. @BadHostile @Leonowo Ależ ja świetnie zdaję sobie sprawę z problemów z jakimi boryka się serial. Mało tego, nawet nie próbowałem go bronić. Wskazałem tylko @lee32147, że posiada złe informacje na temat jego produkcji :).

  13. @Mathius, w takim razie zwracam honor, obejrzałem parę recenzji, gdzie głównym argumentem broniącym serial jest „to przecież adaptacja, zmiany są nie tylko konieczne, ale i mile widziane” i chyba dostałem alergii na to słowo.

  14. Czyli w trzecim sezonie są szanse i na Megatrona. <3

  15. Niedługo doczekamy się Geralda jako samuraja w świecie Avengers.

  16. *Geralta … głupia strona bez opcji edycji komentarza…

  17. W sumie jakby w serialu był Gerald, to bym miał trochę mniejszy ból tyłka 😛

  18. MasterKondi 7 lutego 2020 o 17:56

    Bo niby jak do tej pory wiernie odwzorowano książkę? |Proszę, przecież to dwie różne rzeczy.

  19. MasterKondi 7 lutego 2020 o 18:04

    @BadHostile Dokładnie.|Jak dla mnie twierdzenie, że „adaptacja” ma swoje prawa jest cokolwiek śmieszne. Zgodzę się, że w przypadkue czegoś takego film może się znacznie różnić od pierwowzoru. Ale tutaj zniszczono wręcz całe uniwersum i historię. Całe prawa rządzące tym światem. Tak więc teraz to „coś” nie ma dla mnie zupełnie żadnego związku z pierwowzorem. | Gdyby ktoś napisał, że to „alternatywa wersja”, nie miał bym nic przeciwko, ale to tutaj to po prostu żenada.

  20. @MasterKondi Ale przecież tak samo było w grze, zobacz jak tam jest wszystko pozmieniane. Ciri to taka rozkapryszona 16’sto latka, która wszystko chce zrobić sama, Tris to woła tylko „Geralt ratuj, jestem taka głupiutka, nic nie umiem sama, tylko pokazać cycki (wyjątkiem jest zadanie z ucieczką magów), a Yen jest wiecznie obrażona na wszystko. Nawet twórcy mówili, że za bardzo zrobili te postaci pod romanse niż pod fabułę. każdy robi coś po swojemu kopiowanie ksiązki byłoby nudne. tak kopiowaniewszystkiego

  21. @Darku22 Chyba grałem w inną grę.

  22. Jak dla mnie to nie jest adaptacja. To serial na podstawie motywów z książki.

  23. MasterKondi 7 lutego 2020 o 19:30

    @Darku22 Ciężko mi się wypowiedzieć bo nie grałem w 3 część, ale jakoś względem doświadczeń z pozostałych mam odmienne zdanie. Zresztą to co piszesz, że nikt nie mógł nic samemu zrobić, to chyba dość oczywiste w grach. W końcu ktoś Ci musi dać questa nie? Chyba, że oczekujesz, że to cała reszta zrobi coś za ciebie. Równie dobrze możesz narzekać, że ten leniwy dupek Xardas, każe Ci tak zapierdzielać w Gothcu, a niby taki wielki mag się znalazł. I jak już wspominałem, nie mam problemu ze zmianami wobec orygi.

  24. MasterKondi 7 lutego 2020 o 19:33

    … Oryginału, osobiście uwielbiam różnego rodzaju wariacje na temat danego świata, i bardzo lubię alternatywne wersje. Często rozważam po zapoznaniu się z danym dziełem, co by było gdyby? Ale nazywajmy rzeczy po imieniu, a nie wciskajmy komuś coś takiego.

  25. Gorzej z tym, że niektóre zmiany są dziwne. Jeśli czarodziejkom dosłownie wycinają macicę to czarodziejom… jądra? Albo to jak bardzo osłabili czarodziejów, jak Vilgefortz ma pokonać później Geralta zwykłym kijem skoro przegrał sromotnie z Cahirem. Triss zamiast czternastą poległą pod Sodden została pacnięta pochodnią i się położyła. |To jest jakaś zupełnie inna rzeczywistość. Tego nie da się kontynuować jak w książce.

  26. MasterKondi 7 lutego 2020 o 19:47

    @miksus Nie mówiąc już o tym, że z Aretuzy zrobili miniaturowe Minas Morgul, zasilane elektrycznymi węgorzami. I co w tym najśmieszniejsze, to nie jest żart.

  27. MasterKondi,|Oglądając serial cały czas nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że pani Showrunnerka plus scenarzysta(scenarzyści?) dokonywali zmian nie dlatego, ze pomyśleli sobie: „O, tutaj zmienimy to, bo tak będzie lepiej dla opowiadanej historii”, tylko zmieniali, żeby zmienić, żeby było inaczej. Moim zdaniem, te zmiany były nie tylko wbrew logice, ale i duchowi tego uniwersum. Brak czucia tego świata jest moim głównym zarzutem. Świetnie to @misus ująłeś „serial na podstawie motywów z książki”

  28. @miksus*

  29. bardzo mnie wkurza wyobraźnia tej showrunnerki

  30. MasterKondi 7 lutego 2020 o 21:49

    @Xellar Całkowicie się z tobą zgadzam, w całym filmie nie wyczułem nawet przez chwilę, ani trochę kilmatu książki. Ktoś po prostu nie czuł tego czegoś.

  31. MasterKondi – książki może nie do końca ale ja czułem, że jest podobnie jak w grze. I nie nastawiałem się, że będzie wiernie odwzorowane, zmiany choćby w serii we Władcy w filmach, Grze o Tron czy nawet Potterze pokazują, że filmowcy nie mają oporów w zmienianiu fabuły, postaci (czasem nawet znikające!) czy dodawaniu innych postaci i wątków. Różnie to wychodzi, raz lepiej raz gorzej. Ale pisanie, że serial nie ma absolutnie klimatu – no cóż, ja tam klimat W3 poczułem (gdyż osobiście cenię grę bardziej).

  32. Najpierw murzyński elf który się wozi z Ciri, teraz to… A idźcie w cholere z tym wszystkim

  33. @Scouser gwarantuję ci, że w serialu Wiedźmin jest ten „raz gorzej” i to mocno. Ale mimo wszystko czekam na kolejny sezon i mam nadzieję, że zrobią z tego coś dobrego.

  34. ” zmiany choćby w serii we Władcy w filmach, Grze o Tron czy nawet Potterze”|Gra o tron skończyła jako parującą kupa łajna kiedy filmowcy postanowili oświecić ją swoimi „genialnymi” pomysłami. Potterowe filmy są znane z tego, że czasem ciężko je zrozumieć bez ksiązek i są od połowy beznadziejnymi adaptacjami (i takimi sobie filmami).|Jedynie lotr jest wspaniały, ale z tego co wiem świetnie zachowuje ducha oryginału.|”Wizja artystyczna” scenarzystów =(zazwyczaj)= chała|I tak jest w wieśku netflixa

  35. Też myślę, że bardziej czuć W3, niż książki. Nie żebym miał coś przeciwko xD

  36. Nie, nie czuć w żadnym stopniu W3. Trzeci Wiedźmin miał bogaty, zróżnicowany, barwny świat, w serialu jest generyczny, pusty, hermetyczny. Poza tym Redzi szanowali materiał źródłowy i nie wymyślali takich głupot jak adeptki zmieniane w węgorze, by zasilić energią magiczną akademię, zjadanie kwiatków dla zdobycia mocy, wycinanie macic dla operacji plastycznej i setki innych powodów do przybicia kolejnego facepalma.

  37. michałedek 8 lutego 2020 o 13:59

    Postać Violet skojarzyła mi się z Violet z serii książek Terry’ego Goodkinda – Miecz prawdy (oraz serialu). Czyżby inspiracja/przypadek?

  38. Niektórzy mają niezły bul dups.,ka. Mają jakieś wydumane spojrzenie na świat i to co ich otacza. Takie życiowe marudy. Zawsze się do czegoś przyczepią. Sami nic ale od innych wymagania z kosmosu. Oni by lepiej.

  39. AmberMozart 8 lutego 2020 o 16:39

    @Bad Hostile z macicą czy bez, Yennefer była przecież bezpłodna własnie przez upiekszenie. Wolałbyś by magicznie poprawili jej nos i oznajmili „a teraz jesteś bezpłodna bo tak”?

  40. Czekam na Elbe’a ,który zagra Emhyra. Jeszcze bym dodał jakiś śmieszny wątek z trollami gejami.

  41. @AmberMozart Myślę ,że pan by wolał by Yen straciła płodność przez samo korzystanie z magii.

  42. @AmberMozart Yennefer w książkach stała się bezpłodnodna, gdy została czarodziejką i nabyła magiczne moce. I była to naturalna cena dla większości czarodziejów. W serialu Yen robi to za magiczną operację plastyczną.

  43. @BadHostile – ja zrozumiałem to troszkę inaczej (choć nie podoba mi się ta wizja przedstawiona w serialu), że Yen MIAŁA już moce magiczne więc nie wiem czemu dokładnie miał służyć ten zabieg, czarodziejki sterylizowano lub miały zaburzenia hormonalne związane z magią. Natomiast zgodnie z artykułem z W3 (nie pamiętam czy jeszcze coś było na ten temat w książce) – „Większość z nas, czarodziejów, traci zdolność do prokreacji w wyniku zmian i zaburzeń funkcjonowania przysadki mózgowej” – słowo klucz-„większość”

  44. Myślę, że fani serialu będą wniebowzięci. Ale co na to Andrzej Sapkowski?! Ciekawe też co na to Tomasz Bagiński.

  45. @Scouser no większość. Bo np. matka Geralta była płodna. Innych wymienionych czarodziejów, którzy nie utracili płodności nie pamiętam.

Dodaj komentarz