Współczesne nastolatki grają w Duck Hunt [WIDEO]
Nie wrzucamy na stronę wszystkich odcinków z dziećmi/nastolatkami/seniorami reagującymi na gry/konsole, ale tym razem warto. Po pierwsze chodzi o rzecz, którą wielu z was pamiętać będzie z dzieciństwa, a po drugie – dla odmiany idzie im całkiem nieźle. Przynajmniej niektórym.
Czytaj dalej
-
Red Dead Redemption na Xboksie, Switchu 2 i za darmo dla abonentów...
-
Phil Spencer gratuluje Steamowi. „Przyszłość oparta na wyborze to fundamentalna wartość...
-
Ubisoft zostanie sprzedany? Firma wstrzymuje obrót akcjami oraz publikację wyników...
-
2. sezon „Fallouta” na oficjalnym zwiastunie. Lucy i Ghoul powrócą już...
24 odpowiedzi do “Współczesne nastolatki grają w Duck Hunt [WIDEO]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Nie wrzucamy na stronę wszystkich odcinków z dziećmi/nastolatkami/seniorami reagującymi na gry/konsole, ale tym razem warto. Po pierwsze chodzi o rzecz, którą wielu z was pamiętać będzie z dzieciństwa, a po drugie – dla odmiany idzie im całkiem nieźle. Przynajmniej niektórym.
Hehe, dobre. Kiedyś to były gry. I faktycznie tam jedna klientka powiedziała, że to jest lepsze niż którakolwiek część Call of Duty. 😛
Nie wierzę że nie znają tej gry. Sam mam 16 lat, a pamiętam jak jeszcze 8 lat temu w to się grało i to „na 2 pistolety”.
@Thebarti910: Na zachodzie w Duck Hunta grano na NES-ie, który został wydany 30 lat temu. Pod tym względem jesteśmy w Polsce trochę skrzywieni – Pegasusy pojawiły się w latach 90., a zaraz po nich – PSX, czyli dwie generacje do przodu. Poza tym Amerykanów na ogół stać na to, żeby kupować sobie konsolę co generację, więc jeżeli już ktoś w 2007 grał, to na pewno nie na sprzęcie z epoki kamienia łupanego. 😉
Dobrze, że w Polsce nie ma takich ludzi.
ciekawe jak gra wyglądałaby na 2 kaczki (po co się pieścić czym trudniej tym lepiej)|zrezygnowaliby od razu (minimalna celność na rundę 66% 🙂 żeby wszystko ubic )
Miny w miniaturce czy też jak kto woli podglądzie wideo, zmusiły mnie do darowania sobie oglądania tego materiału, zresztą nastolatków w USA nie ma o co pytać, bo ich wszystko zdziwi. Swoją drogą, jedynym minusem polowania na kaczki jest to, ze nie da sie ubić tego cholernego psa, który się cały czas z nas nabija… także jak ktos pisze, że Dark Soluls itp. gry sa trudne, niech sobie przejdzie całe Mario na NESa i to na luzie…
Duck Hunt był naprawdę immersyjny, a pistolet stanowił coś nowego, niespotykanego. Rozbłysk ekranu przy każdym strzale sprawiał niezłe wrażenie.|Co do tych nastolatków: dziwne, ale ja nigdy nie stosunkowałem się do starych rzeczy jak do czegoś z innej planety, bo zawsze biorę pod uwagę ich wiek (jak można tego nie robić? To podstawa… Ktoś tu ma chyba ograniczone myślenie.) tymczasem gdyby dać im takiego Ponga, traktowaliby go jak jakiś starożytny artefakt…
@chronokles|Założę się, że Mario jest łatwiejsze od Dark Souls, mimo iż w drugą grę nie grałem. To nie jest żadna platformówka dla hardkorowców. Choć może Lost Levels prezentują taki poziom trudności.
@KB1 chodziło mi o to, że gry na NESa i jego kopie, były naprawdę trudnymi grami, bo nie raz cżłowiek przeklinał na to, że sobie źle wykonał skok itp. a wiadomo, że wtedy nie było udogodnień w postaci zapisu stanu gier. Choć w sumie Ds i podobne w dzisiejszych czasach mogą wydawać się trudne, na tle reszty gier.
„rekt”
@chronokles|Akurat Mario było banalne. Po setkach prób (gdybym w supermeatboya tyle grał, to pewnie też bym robił wszystko z palcem w nosie 😛 ) to wszystko robiło się z zamkniętymi oczami. Gdzie ukryty level, gdzie i do której rury wejść, którą pominąć, jak przejść którego Koopę, itp. Zawsze dla mnie najtrudniejsza była partia z „młotkowymi”, jednak cóż poradzić. Najwięcej młóciłem w to 20 lat temu xD
A za Duck Huntem nigdy nie przepadałem. Zdecydowanie bardziej wolałem strzelanie do puszek (też była taka gry) i do dysków.|Jednak i tak najwięcej zabawy z tym pistoletem miałem wtedy, gdy fizyk na uczelni próbował wykombinować na jakiej zasadzie ten pistolet działał 😀
@chronokles był (oryginalne) gry które posiadały zapis stanu gry. Np. Final Fantasy na NES, Chrono Trigger na SNES itd. Kartridże miały wbudowane baterie podtrzymujące zapis stanu gry (identyczne rozwiązanie było stosowane w Game Boyach). Omijając konieczność montażu baterii w kartridżu dużo gier pozwalało wpisać kod do danego levelu (a sam kod był wyświetlany po zakończeniu poprzedniego levelu).
@2real4game:|Jak wciskałeś spust to cały ekran zmieniał kolor na czarny, z wyjątkiem prostokąta gdzie była kaczka (ten był biały) trwało to tyle klatek ile było obiektów do trafienia (1 lub 2 w duck huncie) Czujnik optyczny określając ilość światła w kierunku na który był skierowany określał czy to było trafienie czy pudło. Dlatego jak się celowało w żarówkę można było mieć 100% celności, a na filmiku widać momentami błyskający ekran i biały prostokąt.
Jeśli dobrze pamiętam to Duck Hunt miał tę właściwość, że jeśli grało się uważnie to po paru strzałach udawało się poznać zasadę i można było strzelać z zamkniętymi oczyma i wciąż się trafiało ;]
@MSMW|@2real4game|Dokładnie tak, biały kwadrat widać nawet na tym filmiku, a żarówka pozwalała oszukiwać, ale kiedy w dzieciństwie ojciec zdradził mi ten „sekret”, gra jakoś straciła swój urok 🙁
@KB1|W Mario (i innych grach na NESa), trudność polega w dużym stopniu na tym że posiada się ograniczoną ilość żyć, jeśli nie wystarczą zaczynasz od nowa. Pamiętam też mega mana, który mimo iż posiadał system „zapisu” (wklepywało się taki jakby kod, który odpowiadał poziomom które przeszliśmy), to i tak gra dla mnie na tamten czas (miałem ok. 6-8 lat), była piekielnie trudna.
Gimby nie znają xD tyle godzin przy tv xDDDDd
@Paku93|Oczywiście, w grach musiało być mało żyć, żeby przykryć fakt, że były krótkie 🙂 .|No, ale myślę, że do Dark Souls pod względem trudności pierwsza część Mario nie ma startu (jeszcze raz mówię, że w DS nie grałem, ale SMB było grą dla wszystkich, a hardkorowość DS jest dobrze znana (miliony graczy nie mogły tego zmyślić)).|Napisałeś, że gra była dla ciebie piekielnie trudna, gdy miałeś 6-8 lat. No i właśnie w tym wieku tkwi diabeł. Myślę, że dzisiaj mógłbyś ją przejść o niebo lepiej, tak samo jak SMB.
czemu oni tak dziwnie trzymają pistolet, przy samym oku? Na wyprostowanych rękach naprawdę jest łatwiej.
Miejmy nadzieję że nigdy nie dostaną prawdziwej broni do ręki, bo wtedy po oku, albo przynajmniej złamanie nosa byłoby pewne 😛
Sapiens, spokojnie za to czarny poradził sobie wzorowo 😀
Ta gra i jeszcze ta z strzelaniem do dysków. Spędziło się przy tym paręnaście godzin.