Współtwórca GTA atakowany przez Take-Two za... mówienie o GTA
Sytuacja jednocześnie absurdalna i poważna – jeden z twórców pierwszej części GTA jest pod ostrzałem oskarżeń przez pokazywanie GTA.
Take-Two lubi rozstawiać słupki graniczne tak, jak im się akurat podoba – zwykle w celu odcięcia fanów od możliwości tworzenia modów. Ostatnio oberwało się Luke’owi Rosssowi, w wolnym czasie tworzącemu VR-owe modyfikacje do kilku gier, w tym także dzieł Rockstara. O ile w tym przypadku moglibyśmy doszukiwać się wykorzystywania własności intelektualnej firmy, to w „strąconych” nieco wcześniej projektach, odświeżających GTA III oraz Vice City, już niekoniecznie… Zresztą Take-Two nie cofnęło się nawet przed pozwaniem twórców It Takes Two, co było popisem bardzo kreatywnej interpretacji prawa.
To nie koniec zachłannych zapędów amerykańskiego wydawcy, choć tutaj (przynajmniej na razie) obeszło się bez pozwu. DMA Design, znane później jako Rockstar North, powstało w 1987 roku w Edynburgu z inicjatywy czwórki developerów: Steve’a Hammonda, Davida Jonesa, Russela Kaya oraz Mike’a Dailly’ego. Ten ostatni spędził w firmie mniej więcej dekadę i jest uznawany za jednego z twórców dwóch arcyważnych gier: Lemingów, które aktualnie są zapomnianym klasykiem, i Grand Theft Auto, które wcale takie zapomniane nie jest.
Dailly opublikował kilka filmów prezentujących prototypy GTA, ale błyskawicznie zostały usunięte na wniosek Take-Two.
Co ciekawe, sprawa wyszła także poza YouTube, w konsekwencji czego z Twittera Dailly’ego zniknął link do pobrania dokumentu projektowego odnoszącego się do GTA 2. W obydwóch przypadkach mówimy o materiałach archiwalnych – niektóre z nich mają prawie 30 lat! – i takich, które prezentują prototypy, jakie często nie trafiły do gier.
Oryginalne GTA jest w tym momencie niedostępne w sprzedaży w jakiejkolwiek formie. Trudno wskazać powody, dla których Take-Two i Rockstar mieliby być zainteresowani gnębieniem Dailly’ego za prezentowanie ciekawostek – nie istnieją przecież żadne kwestie biznesowe, jakie mogłyby na tym ucierpieć. Kanał Dailly’ego na YouTubie subskrybuje niecałe 2 tysiące osób, a usunięte filmy miały raptem kilkaset wyświetleń. Ciekawostka: prawie 10 lat temu Dailly pracował hobbystycznie przy odtworzeniu pierwszej części GTA w 3D i nikt nie miał do niego pretensji...
Nie powinniśmy się z tego śmiać, bo sytuacja robi się równie absurdalna, co poważna, ale kto wie – może Mike 25 lat temu rozbił ulubiony kubek kogoś, kto teraz awansował na szychę?
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.