Wydawca Manor Lords odpowiada na zarzuty o zbyt wolny rozwój. „Nie wszystko musi być grą-usługą”
Wszystko dla zysku? Prezes Hooked Horse twierdzi, że nie warto.
Manor Lords jest sukcesywnie rozwijane, o czym informujemy na bieżąco, ale według części graczy tempo publikowania aktualizacji jest zbyt niskie. Niektórzy niezadowoleni fani twierdzą, że właśnie z tego powodu gra zanotowała duży spadek grających. Na temat zaistniałej sytuacji wypowiedział się prezes Hooded Horse (wydawcy polskiego city buildera). Tim Bender twierdzi, że ostrzegał twórcę Manor Lords, Grzegorza Stycznia, iż po premierze we wczesnym dostępie mogą pojawić się zarzuty odnośnie zbyt wolnego rozwoju gry i doradził mu, żeby ten ignorował te uwagi i skupiał się na pracy.
Powiedziałem mu, żeby ignorował to wszystko, skupiał się na swojej wizji gry i pamiętał, że droga wczesnego dostępu jest długa oraz że nie powinien odczuwać żadnej presji związanej z oczekiwaniami innych – zarówno w trosce o swoje zdrowie i poziomu stresu w nadchodzących latach, jak i dla zachowania spokoju umysłu, który jest tak ważny przy pracy kreatywnej.
Ponadto Bender podkreślił, że nie każda produkcja musi być nastawiona na to, żeby stać się stworzoną do zarabiania pieniędzy grą-usługą i dodał, że sukces nie powinien prowadzić do harówy, która kończy się często załamaniem zdrowia psychicznego lub fizycznego.
W Manor Lords zagracie wyłącznie na PC. Gra jest dostępna w Game Passie.
Czytaj dalej
Posiadam Game & Watcha wydanego z okazji 35-lecia serii The Legend of Zelda. Bardzo dobrze pokazuje godzinę. Polecam.