YouTube blokuje adblocki
Co tu dużo mówić, wygląda na to, że YouTube wziął się za adblocki.
Jak na razie operacja blokowania dostępu do serwisu osobom, które mają zainstalowane adblocki, nie dotyczy wszystkich użytkowników – powiadomienia dostają jedynie wybrane osoby.
Koniec omijania reklam?
Na ten moment wygląda to tak, że jeśli masz pecha i zainstalowanego adblocka, to YouTube powiadomi cię o tym specjalnym komunikatem, wcześniej jednak odcinając dostęp do materiału, który chcesz obejrzeć. W tymże wyskakującym okienku przeczytasz, że najprawdopodobniej masz zainstalowane oprogramowanie do blokowania reklam, a reklamy sprawiają, że platforma jest darmowa dla miliardów użytkowników na całym świecie. Ponadto możesz dalej przeglądać YouTube’a bez reklam dzięki YouTube Premium, a twórcy treści i tak dostaną zapłatę za swoją pracę z twojej subskrypcji. Oczywiście komunikatu nie można ominąć. Zostaniesz więc postawiony przed wyborem: albo włączasz reklamy dla YouTube’a, albo płacisz.
Wygląda na to, że działanie serwisu jest pokłosiem wcześniejszych doniesień. Już pod koniec zeszłego roku Google w komunikacie do użytkowników platformy ogłosił, że:
YouTube może uniemożliwić dostęp, jeśli uzna we własnym zakresie, że świadczenie Usługi dla użytkownika nie jest już opłacalne z handlowego punktu widzenia.
Jak z kolei dowiedział się BleepingComputer od przedstawicieli koncernu, operacja ta obejmuje na razie niewielką liczbę użytkowników:
Prowadzimy na całym świecie mały eksperyment, który zachęca widzów z włączonymi blokerami reklam do zezwolenia na wyświetlanie reklam w YouTubie lub wypróbowania YouTube'a Premium.
Kiedy podjęte działania obejmą wszystkich odwiedzających serwis? Tego oczywiście nie wiadomo – ale należy się spodziewać, że nastąpi to stosunkowo szybko. Wszak poprzez proceder blokowania reklam YouTube traci sporą część pieniędzy, a Google ostatnimi czasy szuka gotówki jak opętany.
Fot. Pexels
Czytaj dalej
Gdyby mnie ktoś zapytał, ile pracuję w CD-Action, to szczerze mówiąc, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Zacząłem na początku studiów i... tak już zostało. Teraz prowadzę działy sprzętowe właśnie w CD-Action oraz w PC Formacie. Poza tym dużo gram: w pracy i dla przyjemności – co cały czas na szczęście sprowadza się do tego samego. Głównie strzelam i cisnę w gry akcji – sieciowo i w singlu. Nie pogardzę też bijatyką, szczególnie jeśli w nazwie ma literki MK, a także rolplejem – czy to tradycyjnym, czy takim bardziej nastawionym na akcję.