YouTube przewinie filmy do końca, jeśli wykryje adblocka
Zdaje się, że wojna YouTube'a z użytkownikami adblocków wcale nie zmierza ku końcowi.
Włodarze YouTube'a nie mają zamiaru się poddawać i wynajdują coraz to nowsze sposoby na uprzykrzenie życia osobom korzystającym z oprogramowania do blokowania reklam w serwisie. Po ogromnej fali blokad odtwarzacza, z którą, koniec końców, uporali się developerzy wielu wtyczek, Google zabrało się za aplikacje mobilne umożliwiające oglądanie treści bez wyskakujących w transie seansu irytujących materiałów promocyjnych. Najnowszy pomysł YouTube'a na zachęcenie użytkowników do wykupienia abonamentu premium lub oglądania reklam jest przy tym najbardziej irytującym ze wszystkich dotychczasowych, a jednocześnie może okazać się jednym z najbardziej skutecznych.
Do samego końca
Wielu użytkowników adblocków donosi, że po włączeniu filmu na YouTubie automatycznie przewija się on do samego końca. Mimo że początkowo uznano to za błąd, szybko odkryto, że tak naprawdę jest to kolejny sposób platformy na walkę z osobami stroniącymi od oglądania reklam lub opłacania abonamentu YouTube Premium.
Jeśli uważacie, że nie jest to niedogodnością, jako że wystarczy odtworzyć wideo od początku lub przewinąć je do konkretnego momentu, wypada rozwiać wszelkie wątpliwości w tej kwestii – nie przyniesie to żadnego skutku. W części przypadków odtwarzacz zignoruje nasze poczynania, w pozostałych z kolei film będzie ładował się w nieskończoność.
Redakcja Wccftech postanowiła sprawdzić, czy problem ten występuje na większości popularnych blokerów reklam i starczy wspomnieć, że wyniki badania nie napawają optymizmem. Jeśli więc dotknął nas problem samoistnie przewijających się końca filmów w YouTube, obecnie mamy trzy opcje – poczekać, aż adblocki zostaną zaktualizowane i będą w stanie poradzić sobie z tą niedogodnością, pogodzić się z obecnością reklam albo schować dumę do kieszeni i opłacić abonament.
Czytaj dalej
Swoją przygodę z grami komputerowymi rozpoczął od Herkulesa oraz Jazz Jackrabbit 2, tydzień później zagrywał się już w Diablo II i Morrowinda. Pasjonat tabelek ze statystykami oraz nieliniowych wątków fabularnych. Na co dzień zajmuje się projektowaniem stron internetowych. Nie wzgardzi dobrą lekturą ani kebabem.