Zebrano 100 tysięcy funtów na pomoc scenarzyście Disco Elysium. Oprócz batalii sądowych chodziło o przetrwanie zimy
Żar po wydaniu Disco Elysium wciąż się tli, ale niestety nie oznacza on prac nad kontynuacją. Jak wielokrotnie pisaliśmy, ZA/UM rozpadło się niczym domek z kart, a z pojedynczych stosów powstały łącznie 4 studia, określające się jako duchowi spadkobiercy kultowej produkcji.
W międzyczasie Argo Tuulik, jeden z głównych scenarzystów Disco Elysium, utworzył zbiórkę w serwisie Go Fund Me, w której zbierał pieniądze na… przeżycie zimy. Jak sam pisał, w styczniu zeszłego roku został wyrzucony z ZA/UM i tym samym w estońskiej firmie nie ma obecnie ani jednego scenarzysty, który pracował nad oryginalną grą. W jego życiu wydarzyło się wiele nieprzyjemnych sytuacji, o których możecie przeczytać na stronie zbiórki.
Najważniejsze jest to, że nie będąc udziałowcem, Argo Tuulik nie miał żadnego zabezpieczenia finansowego. Na co dzień mieszka w Londynie, więc został estońskim imigrantem bez pracy w stolicy Anglii, stąd prośba o pomoc do fanów osadzonego w fikcyjnym Revacholu tytułu.
Głównym celem było zebranie 100 tysięcy funtów. Jak czytamy w rozpisce, 80 tysięcy zostanie przeznaczonych na koszty sądowe związane ze sprawą o udziały w nowym studiu Tuulika. Pozostałe 20 tysięcy pójdzie na spłacenie długów z ostatnich kilku miesięcy (wchodzą w to rachunki oraz czynsz). W krótkim czasie udało się osiągnąć cel, a nawet nieco go przekroczyć.
Argo Tuulik brał w tym czasie również udział w rozmowach o upadku ZA/UM. Sprawą zajął się kanał The 41st Precinct, który najpierw opublikował ponad dziewięciogodzinną część pierwszą, a później sześciogodzinną kontynuację. Tak, łącznie, aby dowiedzieć się wszystkiego o sprawie upadku twórców Disco Elysium trzeba przeznaczyć na to ponad 15 godzin.
Cieszymy się z udanej zbiórki, a zainteresowanym życzymy miłego słuchania!