Zmarł Bogusław Polch, rysownik komiksów o kapitanie Żbiku i wiedźminie
Wczoraj w nocy rodzina Bogusława Polcha podzieliła się z fanami jego twórczości smutną wiadomością: słynny rysownik odszedł 2 stycznia w wieku 78 lat. Ceremonia pogrzebowa odbędzie się 9 stycznia o 14:00 na warszawskich Powązkach Wojskowych, po niej zaś nastąpi odprowadzenie na Cmentarz Bródnowski do grobu rodzinnego.
Bogusław Polch był prawdziwą legendą polskiego komiksu i autorem klasyków czytanych ochoczo do dziś. Urodzony 5 października 1941 artysta uczęszczał do Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. Wojciecha Gersona w Warszawie, gdzie poznał Grzegorza Rosińskiego (rysownika najlepiej znanego z „Thorgala”), z którym to siedział podczas zajęć w jednej ławce. Znajomość ta zaowocowała w późniejszym czasie, gdy po skromnych początkach (dwa niedługie komiksy w harcerskiej gazecie Korespondent wszędobylski) został w 1970 wciągnięty przez Rosińskiego do prac nad popularnym „Kapitanem Żbikiem”. „»Złoty« Mauritius” był początkiem poważnej kariery rysowniczej Polcha i związał go na stałe ze światem komiksu.
Do jego najsłynniejszych dzieł należą zeszyty opowiadające o przygodach wspomnianego detektywa-milicjanta Żbika (łącznie 8, wliczając powrót z 2013), dänikenowscy „Bogowie z kosmosu” (traktujący o kosmitach, którzy stworzyli inteligentne życie na Ziemi), a także detektywistyczna seria Science-Fiction „Funky Koval” przedstawiającą nierzadko PRL-owską rzeczywistość w krzywym zwierciadle. Nie można oczywiście zapomnieć o adaptującym opowiadania Andrzeja Sapkowskiego „Wiedźminie” z lat 90.
Bogusław Polch był jednym z najważniejszych rysowników w historii polskiego komiksu i jednym z popularniejszych twórców sztuki obrazkowej w PRL-u. W uznaniu jego zasług w 2009 został odznaczony Brązowym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.

Między innymi od „Lądowania w Andach” zaczynałem swoją przygodę z komiksem. To była świetna seria.
@GolemDorfl |Potwierdzam, należała również do jednej z moich pierwszych oraz ulubionych. Polch zawsze będzie mi się kojarzył z serią o Ais i jej załodze.
zaiste, smutna wiadomość 🙁
Dobra, to mnie zamurowało. Niech spoczywa w pokoju.
Kilka lat temu Janusz Christa, teraz Polch…a i Papcio Chmiel już jest w więcej niż sędziwym wieku. No niestety, kończy się pewna epoka i nic się na to poradzić nie da.