2
8.09.2023, 13:18Lektura na 7 minut

Starfield ma sporo nie do końca zrozumiałych opcji. Oto jak sobie z nimi poradzić

Najnowsza gra Bethesda Softworks ma sporo zalet, jednakże obecne w niej rozliczne opcje nie zawsze są w pełni zrozumiałe. Wiele mechanizmów Starfielda zostało zrealizowanych bardzo nieintuicyjnie, dlatego postanowiłem się im przyjrzeć, żeby ułatwić wam zabawę.

Po początkowej euforii nieraz przeklinałem Starfielda, gdy nie wiedziałem, jak poradzić sobie z poszczególnymi mechanizmami, które w innej produkcji ogarnąłbym w parę sekund. Po kilku godzinach wszystko wydaje się już względnie jasne, ale po co wy macie tracić tyle czasu na próby rozgryzienia mało czytelnego interfejsu i innych niezbyt intuicyjnych opcji, skoro możecie zapoznać się z gotowymi poradami? Zaoszczędzicie sobie frustracji i szybciej zaczniecie cieszyć się kosmiczną przygodą na wielką skalę.


Otwieranie zamków w Starfield: Jak działają cyfrychy?

Nie zdziwię się, jeśli pytanie „Jak otwierać zamki w Starfield?” będzie jedną z popularniejszych fraz wpisywanych w Google’u według wrześniowych raportów. Widać, iż prace nad tytułem trwały bardzo długo, ponieważ Bethesda nie zdążyła ogarnąć, że w 2023 roku gracze mają po dziurki w nosie zbędnych minigier, które psują immersję. Producent nie tylko zaimplementował specjalny system hakowania zabezpieczeń, ale też mocno go skomplikował.

Żeby w ogóle przystąpić do otwierania drzwi oraz skrzyń, trzeba posiadać cyfrychy, czyli cyfrowe wytrychy (przedmiot ten zużywa się po każdej próbie – zarówno nieudanej, jak i zakończonej sukcesem – dlatego niezwykle istotne jest, aby przed wyruszeniem na misję wyposażyć się przynajmniej w kilka sztuk gadżetu). Podczas minigry należy użyć odpowiednich kluczy do odblokowania paru kolejnych pierścieni, tak aby wystające bolce dopasowały się do otworów. Banalne, prawda? Tylko że na każdym poziomie zamka mamy do wyboru kilka końcówek, niektóre odznaczają się podobnym rozkładem bolców i pasują do więcej niż jednego zamka (uwaga: gra tego nie podpowiada, ale przeskakujemy pomiędzy kluczami, korzystając z LB/RB na padzie lub klikając lewy przycisk na myszce), jednak ostatecznie wyłącznie jedna opcja jest dobra. Dlatego zbyt wczesne użycie jakiegoś klucza zablokuje drogę do otwarcia następnych pierścieni.

Co prawda można ratować się powtarzaniem ostatniego ruchu, ale zużywa to kolejne cyfrychy, a ich zdobycie może początkowo nastręczyć problemów. Receptą jest więc wytężenie wzroku i ocenienie „na sucho”, który klucz odpowiada któremu pierścieniowi zabezpieczeń, jeszcze przed przystąpieniem do ręcznego dopasowywania bolców do otworów. Oczywiście pozostaje też klasyczna metoda na zachowywanie cennych przedmiotów, czyli sejwowanie gry przed rozpoczęciem hakowania skrytki.


Starfield: Jak zmieniać bronie podczas walki?

Mocno się zdziwiłem, gdy w trakcie walki zdobyłem dodatkową broń przejętą od przeciwników i nie mogłem od razu z niej skorzystać. Okazuje się, że zarówno na konsoli, jak i na PC Starfield nie ma klasycznego systemu szybkiej zmiany wyposażenia za pomocą jednego przycisku albo koła wyboru na wzór większości gier akcji. Co zatem należy zrobić, gdy skończy nam się amunicja w karabinie i zechcemy błyskawicznie wyciągnąć pistolet? Skorzystać ze skrótów ukrytych pod krzyżakiem: otworzyć okno ekwipunku głównego bohatera, przejść do zakładki „Uzbrojenie”, wskazać sprzęt, który nas interesuje, i wybrać opcję „Ulubione” (Y na XSX, B na PC).

Na ekranie pojawi się krzyżowe menu z kilkoma polami – konsolowcy muszą w tym momencie wskazać, którą strzałką będą aktywować wybraną broń (po trzy dla każdego kierunku), na komputerze natomiast spluwy przypisujemy do konkretnej cyfry. Teraz można już wrócić do walki…

Aby wywołać szybki dostęp do pukawek, trzeba wdusić Q na klawiaturze lub przycisk kierunkowy na kontrolerze. Pecetowcy mogą także wybierać broń za pomocą klawiszy od 0 do 9, co zdecydowanie jest o wiele praktyczniejszym rozwiązaniem. Na konsolach nie ma już tak dobrze.


Mapa w Starfield: Jak odnaleźć się w świecie gry?

Współczesne produkcje przyzwyczaiły nas do tego, że oferują dostęp do rozbudowanej mapy, na której znajdziemy znaczniki misji, aktywności poboczne lub znajdźki. Bethesda postanowiła pójść pod prąd i w Starfieldzie zrezygnowała z czytelnych planów umożliwiających sprawdzenie położenia naszej postaci – cóż, być może technologia GPS w przyszłości nie działa tak sprawnie, jak teraz. W grze mamy za to aż kilka rodzajów map i na początku kompletnie nie wiadomo, jak z nich korzystać.

W przypadku komputerów dostęp do map skrywa się pod przyciskiem M. Na Xboksie trzeba przejść do ekranu postaci, a następnie wdusić X. Wtedy przerzucani jesteśmy na mapę gwiezdną prezentującą planetę, na jakiej się znajdujemy, z zaznaczonymi głównymi lokacjami, do których możemy się przenieść poprzez szybką podróż. Jeśli natomiast chcielibyśmy zobaczyć istotne punkty w obrębie konkretnej lokacji, to na padzie musimy wcisnąć RB, a na klawiaturze – G. Niestety mapa powierzchni nie pokazuje… powierzchni. Zamiast tego widzimy tylko ikonę bohatera i mamy możliwość natychmiastowego przeniesienia do innego punktu w danym sektorze. Trzeba więc zapamiętywać położenie poszczególnych sklepów lub innych przydatnych budynków, ponieważ w grze nie znajdziemy praktycznie żadnych podpowiedzi, jak z powrotem do nich trafić.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE


Czytaj dalej

Redaktor
Łukasz Morawski

O grach piszę od 16. roku życia i mam zamiar kontynuować tę przygodę jak najdłużej. Jestem miłośnikiem popkultury i nie narzucam sobie żadnych barier gatunkowych – wszystkiemu trzeba dać szansę. Tylko w taki sposób można odkryć prawdziwe perełki.

Profil
Wpisów65

Obserwujących2

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze