Dlaczego powinniście kupić Wii U

Dlaczego powinniście kupić Wii U
Avatar photo
Zamiast spędzać długi weekend na letnich porządkach, miałem okazję załapać się na samolot do Frankfurtu, do siedziby europejskiego oddziału Nintendo. Ponad szesnaście godzin zmarnowanych na różnych przejazdach i dojazdach z reguły zachowuje się w pamięci jako mordęgę -- tym razem jednak było warto.

Miałem okazję pograć w prawie wszystko, czym w grywalnej formie Japończycy chwalili się podczas E3. I teraz, wiedząc, że nie ulegam targowemu hajpowi, mogę spokojnie powiedzieć, że jeżeli:

a) lubicie grać (tak po prostu – grać w gry dla zabawy, a nie w ramach Obcowania Z Absolutem)
b) dzielicie z kimś telewizor
c) macie dziecko
d) macie siostrę (albo brata) niezbyt zainteresowaną grami
e) macie partnerkę (albo partnera) niezbyt zaintesowaną grami
f) mieszkacie z rodzicami (niezbyt zainteresowanymi grami)

…to najwyższy czas zacząć zbierać pieniądze na Wii U.

Serio. Sam nie wierzę, że to piszę, bo jeszcze niedawno śmiałem się z tej konsoli, ale teraz autentycznie cieszę się, że mamy ją w redakcji.

Prawda, nie pogracie na tym we wszystkie nowoczesne FPS-y i nie zobaczycie next-genowej grafiki. Nie będzie też tych takich poważnie wyglądających produkcji pokroju God of War i nie odpalicie na tym nigdy GTA.

W tym przypadku kluczowy jest punkt a), o którym firmy produkujące gry bardzo często zapominają, a w którym Nintendo nie ma sobie równych. Chodzi o to, że teraz większość branży musi dostarczać Interaktywne Doświadczenia. Muszą być w nich jakieś – przynajmniej udające – ambitne fabuły i masa innych rzeczy.

W tym czasie Nintendo robi grę o dinozaurach z włóczki, które biegają po świecie pełnym nitek i sznurków, wypruwają sobie tajemne przejścia do kolorowych paciorków i pomagają sobie nawzajem w przechodzeniu kolejnych świetnie wymyślonych, pełnych niespodzianek poziomów.

Nowy Yoshi miażdży — to platformówka, która nie jest ani za prosta, ani za trudna. W pojedynkę pewnie będzie dało się przez nią przebiec, szczególnie jeżeli ma się na koncie hardkorowe platformery… ale w dwójkę, z dziewczyną albo kumplem przy piwie? Niesamowitość. Ktoś sobie nie radzi z jakimś fragmentem? Zjedz go, przejdź problematyczny moment i wypluj. Ktoś cię wkurza? Zjedz i nie wypluwaj, albo wypluj w przepaść.

Serio, dawno się tak dobrze nie bawiłem, jak przy coopie w Yoshi’s Woolly World. Dawno nie miałem ochoty uderzyć się w twarz z powodu liczby wydanych „owww”, „awww” i „jakie słooooodkie”, które przecież facetom nie przystoją. Nie mogę się doczekać premiery, bo dawno nie widziałem tak dobrze zrealizowanej gry dla dwójki. Wszystkie LEGO Marvele mogą się schować.

A jeżeli zdarza wam się zapraszać znajomych do domu, to powinniście wypatrywać nowego Super Smash Bros. To teoretycznie bijatyka dla dwóch do czterech osób, ale o nietypowych zasadach i mechanice. Masa postaci do wyboru — prawie cała klasyka Nintendo — i totalnie zwariowane areny, które ciągle się zmieniają, Zaczynasz na ziemi, kończyć będziesz w chmurach, skacząc po platformach i usiłując z nich nie spaść. Świetna rzecz imprezowa — początkowy chaos szybko przestaje przeszkadzać i już po chwili doskonale wiadomo, co trzeba robić. Tym bardziej, że w Super Smash Bros. może nauczyć się grać każdy — jeden przycisk ataku, jeden skoku, jeden ciosu specjalnego, jeden bloku i jeden chwytu oraz związane z nimi kombinacje. Prostota. Bardzo, bardzo przyjemna prostota i kryjąca się za nią głębia, dzięki której SSB stało się turniejowym esportem — czego nie spodziewali się nawet sami twórcy.

Jestem zachwycony line-upem nadchodzących gier Nintendo, bo robią coś, z czym rzadko mamy do czynienia. Nie zajmują się tą „poważną” stroną branży, w której główną rolę odgrywa fotorealistyczna grafika, sprawdzone rodzaje gameplayu, poruszające historie. Nintendo po prostu siedzi i robi gry. I niech się to nigdy nie zmieni.

Spędziłem chwilę z Kirby and the Rainbow Curse, w którym rysuje się tęczowe trasy, by różowy kulek mógł dotrzeć tam, gdzie bez naszej pomocy by nie dotarł. To platformówka, która swoim level designem zachęca do szukania wszystkich monet, zaglądania wszędzie. Nie ma w niej achievementów, nie ma innych nagród poza czystą radością z zabawy. Z grania.

Dam wam przykład.

Nintendo nie zapowiedziało ani jednej gry z proceduralnie generowanym (czyli, w skrócie, losowym i przypadkowym) światem. Przyczyna jest prosta — to zaprzecza idei dobrego projektowania poziomów. im nie chodzi o to, żebyśmy mogli mieć wolną rękę w ich produkcjach – chcą żebyśmy się dobrze bawili, a w projektowaniu idealnych warunków do tej zabawy nie mają sobie równych. Czego bym nie odpalił, po prostu z uśmiechem na gębie dawałem się wkręcić.

Captain Toad Treasure Tracker wyglądał mi na prostą minigierkę — w praktyce to po prostu kopalnia fajowych pomysłów, która zjada Fez i masę indyczych gier logicznych. Niezależni, którzy zajmują się tego typu rzeczami — zręcznościówkami z elementami wymagającymi myślenia — najczęściej szybko zaczynają podkręcać poziom trudności w dziwaczne, niekoniecznie sensowne sposoby. Nintendo zamiast tego robi rzeczy intuicyjnie zrozumiałe i wymagające odrobiny myślenia… ale oszukujące gracza tak dobrze, że jest przekonany, że dostałby się do Mensy. Jak w Zeldach, gdzie wiadomo, że bossa-gluta należy wsysać odkurzaczem — tak właśnie jest w Captain Toad — wszystkie zagadki w czterech dostępnych levelach były proste, ale nie durne, a do tego wymagały minimalnych skilli zręcznościowych. To kolejna gra „dla całej rodziny”, ale…

Ale, jak podkreśla Miyamoto, filozofią firmy jest aktualnie robienie rzeczy, w które nie tylko dobrze się gra, ale na które się też dobrze patrzy. I rzeczywiście ogarnianie, jak ktoś przechodzi Toada czy Yoshiego, jak wygląda mecz w Smash Bros, czy nawet patrzenie, jak projektuje się level z Mario Maker nie nudzi. „Ej, a spróbuj tam”, „zapomnieliście o kwiatku!” czy „bij go, kurde!” mówi się automatycznie, kiedy patrzy się na ekran. Od razu wiadomo, co się dzieje, od razu chce się samemu pograć.

No więc… bierzcie Wii U, bo ta platforma aktualnie konkurencji nie ma. Stoi sobie poza głównym nurtem i oferuje style rozgrywki, jakich nie ma na innych konsolach.

82 odpowiedzi do “Dlaczego powinniście kupić Wii U”

  1. Szczerze Wii U po obecnym E3 zostawił na mnie najlepsze wrażenie i GDYBYM miał kupować konsole (czego nie zrobię) to on byłby moim pierwszym wyborem. Oferuje coś czego łatwo nie znajdę na PC i ogólnie jest w tym znacznie wiecej jakości, różnorodności i inwencji niż kolejne Halo, Forzy czy inne Infamousy. Also Beyonetta rządzi.

  2. Ja szykuje się do Wii U z dwóch podstawowych powodów: Zestaw Bayonetta 1 + 2 oraz ShinMegami Tensei x Fire Emblem. No i może Mario Kart 8

  3. Za rok moja chrześnica ma komunię. Jest to czas aby kupić cos dobrego (w tym rokui dostałą na urodziny rower, kolejnego nie trzeba) już odkładam na Wii U z grami Yoshi, mario, ta strzelankę z farbą…. Walić PS3 Xklocka. Ja chce wii z grami któe pozwolą mi cieszyć gębę jak 2 latek który dostał wate cukrową większą niż własny łeb.

  4. Jakiś rok temu kupiłem sobie NDSi od znajomego (zaoferował miłą dla portfela cenę, 150 zł konsola w stanie jak nowa). Byłem pod wrażeniem tego jak 3 miesiące miałem furę zabawy z Cooking Mama 3. Jeszcze z 2 lata temu „ooo kupię sobie XBone’a czy PS3, będę grał w Tekkeny, Forze itp. i będzie super”. Teraz dorosłem do myśli że 90% gier konsolowych wychodzi i tak na PC, a super exclusivów (Red Dead Redemption) jest na tyle mało że szkoda na 3 gry konsole kupować. A WiiU? Masa zabawy przy takich tytułach jak…

  5. Dla dziecka może, do co-opa mam castel crasher/DS 3/FC3/Fifa i setkę innych gier wydanych na przestrzeni lat. poza tym mam alergię na takie cukierkowe klimaty a mario najczęściej kwituje uśmieszkiem niż zachwytem (ostatnie galaxy była najbardziej zjadliwe ale mario to mario mimo nowości i tak chodzi o to samo). Nie wiem czemu ale widzę tu jakąś kryptoreklamę, czy ostatnio na ewencie cda nie było trochę za dużo nintendo ?

  6. ww. zapowiedzi z E3, czy LEGO Undercover, Mario Kart 8, Bayonetta. Szkoda, że musiała nadejść nowa generacja, żebym otworzył oczy, być może już wcześniej zacząłbym odkładać kasę na konsolę… 🙂

  7. @Sciass – „oraz ShinMegami Tensei x Fire Emblem” Oh honey|@kamil – lol@”czy ostatnio na ewencie cda nie było trochę za dużo nintendo”

  8. Mam polecam, chyba z żadną konsolą nie spędziłem tyle czasu co z Wii U a na razie mam na to z 7 gier. 3D World 35h, Monster Hunter 170h (mało 😛 ), Mario Kart 8 12h itd. Plus gry z Wii wyglądają trochę lepiej na Wii U. Metroid Prime i Zelda TP wiele zyskują na tym podkręceniu strony wizualnej 😀 Also nie mogę się doczekać Xenoblade X, Kapitana Toada, Bayonetty i Splatoon. I Zeldy, Fatal Frame, Star Foxa i można tak jeszcze wyliczać. Ale to opinia subiektywna więc wierzyć mi nie musicie 😉

  9. Ja tam dalej czekam na emulator… EMULATORZE PRZYBYWAJ!

  10. 1. Próba wmówienia PCtowemu betonowi żeby kupić WiiU to jak chcieć aby radio maryja grało thrash metal.|2. WiiU jak najbardziej warto kupić, ale jako drugą konsole gdy już się XO lub PS4 ma.

  11. upadlyBankowiec 20 czerwca 2014 o 18:47

    Nie wiem dlaczego ale nie trawię tekstów tego kolesia. Najlepsze jest to że jestem w stanie je rozpoznać już po kilku zdaniach;)

  12. @Dives A potem mów że to PC’towcy hejtują konsole. A Wii U ma obecnie wielokrtonie większą wartość niż XBO i PS4, bo ma jakieś dobre exy.

  13. A czy na Wii U działają wszystkie gry z Wii?

  14. @Dives Nie o to chodzie że nie bo nie, mam wii i skończyłem na niej jedynie spin-offa DS oraz RE z GC (młodszy 10 brat od czasu do czasu odpali jakieś mario ale głównie się kurzy), po prostu nie trawie tych cukierkowych akcji, równie efektownych co pustych. Próbowałem, podchodziłem nawet podobają się zasady i mechanika ale spojrzę jakie jest to karykaturalne to wprost zbiera mnie na … 🙂

  15. Mnie Nintendo po E3 kupiło, tzn się prawie, bo nie mam kasy na konsolę i telewizor obecnie.

  16. Wii U? W życiu. 3ds? Any time.

  17. Dobrze że smash bros wychodzi na 3ds’a bo wiiU kupować nie mam zamiaru a 3ds to cudowna konsolka 🙂

  18. To jest dla mnie największy pain in the ass, że konsole N stoją poza głównym nurtem. ;/.

  19. Jak chodzi o Nintendo to kupiłbym DS’a lub 3DS, szkoda Nintendo ma Polske gdzieś.

  20. Dawid „spikain” Bojarski 20 czerwca 2014 o 20:01

    @Sporemaniak1: Tak

  21. @KamilKarykaturalne? lol Puste? lol2 Mario Galaxy to esencja świetnego gameplayu. Narzekanie na artstyle, który zresztą jest bardzo klimatyczny to absurd, którego na szczęście w polskim internecie jest coraz mniej. Wręcz nie dało się lepiej zrobić tego stylu, niektóre lokacje aż pochłaniają w połączeniu ze świetną muzyką. Mówię tu o SMG 2.

  22. Od jakiegoś czasu motam się pomiędzy 3DS a WiiU. Ta pierwsza jest tańsza ma wszystkie zalety handhelda + Pokemony, Fire Emblem, oficjalnie zapowiedziane SMT4 w Europie itd. Na WiiU znowu jest MK8, będzie Bayo2, Hyrule Warriors i wiele innych gier. Wybory, wybory…

  23. @Luke20 – Może masz rację, ale ja te gry odbieram tak jak to opisałem niżej, na szczęście w Polskim internecie czyjeś zdanie jest coraz częściej brane pod uwagę. Nie narzekam na gameplay, przyjemna platformówka pod względem mechaniki, tylko dlaczego to wszystko musi być takie do bólu grzeczne i miłe a fabuła, zresztą jaka fabuła, tu dopiera w mojej opinii (zwrot którego Berlin zapomniał użyć w swoim artykule) zaczynają się prawdziwe absurdy.

  24. A berlin teraz co, robi marketing dla Nintendo ?|Naprwade odechciewa mi sie tu przychodzic po tylu latach jak widze cos takiego.|Ci nowi to naprawde pokolenie wychowane na reddicie i kotaku, zero absolutne zero jakiegokolwiek profesjonalizmu. Rownei dobrze dla berlina ta strona to jaksi dorywczy prywatny blog na temat tego co go w danej chwili kreci.

  25. @slocik|Czytanie ze zrozumieniem? Przeczytaj jeszcze raz, dlaczego pojawił się tekst, bo masz we wstępie zaznaczone, dlaczego nagle Berlin pisze o Nintendo…

  26. Sam byłem pcetowym betonem, grałem na „hardcorowych” konsolach, ale po poznaniu świata Nintendo (co nastąpiło po kupnie 3DSa), zrozumiałem, że ktoś tu mnie robi w konia. Naprawdę nie przeszkadza wam, że te gry są takie same? Grając w gry Nintendo, po prostu się dobrze bawię, grając w „realistyczne” shootery, odczuwam chęć usprawiedliwienia sobie zakupu. Na siłę muszę wyszukiwać w tych grach zalet „odtwórczy gameplay? Może fabuła będzie ciekawa?”, Mario po prostu się gra i ma się w poważaniu wszystkie wady,

  27. typu beznadziejna historia hydraulika ratującego księżniczkę… Idealnym przykładem problemu z grami jest Order 1866, gry tak bardzo gonią filmy, że przestają być grami…

  28. Nie chciałem żadnych konsol, ale po prezentacji Nintendo na E3 zmieniłem zdanie. Na Wii U będą wychodziły same tytuły, w które autentycznie chciałbym zagrać. Jako maniak platformówek to mi wygląda na raj, szczególnie Mario Maker. Trzeba się poważnie zastanowić nad kupnem.

  29. Sam zamierzam kupić Wii U, będzie to moja pierwsza konsola w życiu. 😉 |Podoba mi się podejście nintendo które od wielu lat zachowuje tradycję klasycznego konsolowego grania (PS4 I X1 nazywają zacofanymi pctami). Gry takie jak Splatoon pokazują że da się zrobić w dzisiejszych czasach innowacyjne pomysły, nie to co w np. TO 1886 które jest klonem GoW pod względem mechaniki. Życzę nintendo a szczególnie Wii U ogromnych sukcesów.

  30. Już lecę i kupuję…

  31. Konsola? Błech. 😉

  32. Od miesiąca posiadam tę konsolę (moja pierwsza) i jestem zachwycony. Potwierdzam to co zawarte w artykule, ta konsola idealnie nadaje się na imprezki w gronie znajomych zwłaszcza gra Nintendoland. Do pełni szczęścia trzeba tylko zaopatrzyć się w dodatkowe kontrolery (na allegro po 100pln chodzą). Poza tym gry nie są drogie dla przykładu na ultimiem mozna kupić pakiet 3 gier (batman, zomieU i Assassin Creed za jedyne 159pln). Ekran na padzie to taka udogodnienie ze nawet telewizorem steruje za pomocą pada!!

  33. Ekran na padzie to największa zaleta tego sprzętu. Mapa i inventory na padzie, akcja na tv! Drugi plus to to ze do gier sportowo-ruchowych nie jest potrzebna żadna kamerka i można w nie grac przy samym telewizorze i wszystko świetnie działa. tenis jest [beeep] a do tego online z graczami z całego świata. W tej konsoli odrywam codziennie cos innego i zaskakującego a jednocześnie tak oczywistego. Przykład: w jednej z gier dmuchasz w mikrofon by uruchomić wiatrak który cię wciągnie na górę. POLECAM BO WARTO

  34. Już zakupiłem, jeszcze przed E3 🙂 Póki co mam Mario Kart 8, Zelda WW HD, oraz Wii party U (słyszałem że fajna zabawa grając w 2 osoby). Zelda jest świetna, jak zawsze 🙂

  35. tommy50 – dmuchanie w mikrofon to nic nowego akurat, już na DSie było to zastosowane w grze Lost in Blue – trzeba było dmuchać, aby rozpalić ogień.

  36. PO prezentacji na E3 wiem, że na święta sprawiam sobie WII U bo to na ten moment najlepsza konsola, zakochałem się w grach wychodzących na sprzęt N gdy kupiłem DSa. Mam xklocka i gram na nim raz na ruski rok, DS za to jest co chwilę w użyciu bo gry na niego są dużo bardziej grywalne od GTA V i całej reszty gier AAA z PC i xkloca. Dlatego dzięki SOny i Microsoft ale moje pieniążki dostanie Nintendo bo na ich konsoli gry sa bardziej grywalne i przyjemniejsze po pracy.

  37. Nintendo jest firmą nastawioną na graczy, a nie jakąś marketingową papkę jak inni producenci. Ich gry zawsze się wybronią – żadna nowość.

  38. @tommy50 – gry w eShopie mają ceny w złotówkach więc nie jest źle… za How to Survive zapłaciłem 50 zeta. Kupiłem tam też dr.Mario grę z dzieciństwa za 20 zeta. Nie sądzę żeby Nintendo było uprzedzone do Polski po prostu nie ma tutaj rynku. To trochę błędne koło. Ludzie boją się że wszystko jest po angielsku ale nawet ja (orłem z anglika nie jestem) daję radę bo język tam użyty jest prosty. A co do dytrybutora to lepszy czeski niż żaden. Trzeba dać im czas i być przy nadziei ze cos sie zmieni.

  39. Wii U za nic nie kupię. Po co mi przestarzała konsola (po co mi w ogóle konsola?) z biblioteką gier niemalże skopiowaną z 3DS-a. Ze znajomymi zazwyczaj nie dotykam gier, chyba, że zdarzy się internetem w Małnt en Blejd pograć, a od Guitar Hero mam odpowiedni lokal w moim mieście. Co więcej nie widzę potrzeby zabawy w misjonarza i namawiania niegrających współlokatorek/ów czy rodziny jak jestem w domu, bo i pa kiego? Ogólnie cały ten artykuł to skrócie: „Wii U słabo się sprzedaje, więc kupcie je, bo [cdn.]

  40. EastClintwood 21 czerwca 2014 o 11:05

    Nie jarają mnie zniewieściałe japońskie gierki – nie kupie ^^

  41. [cd.] grać w co-opie. I kupić 1000 platformówek. I 0 gier niepochodzących z kraju kwitnącej wiśni lub przynajmniej tymi wiśniami nie pachnących.” I nie mówię, że Nintendo jest byle jakie. Wii U jest. Ale na jesień planuję zakup 3DS + XY + ORAS + Smash Bros. i to właśnie tę konsolkę polecam o/

  42. „można” zabrakło między jednym a drugim komentarzem 🙂

  43. Ale nikt nikogo do niczego nie zmusza. Autor artykułu odkrył coś czego nie widać oglądając samą konsolę, jej parametry techniczne czy gameplaye z gier. Przy tej konsoli to coś bardziej subiektywnego i subtelnego czego doświadcza się jedynie mając ją w domu i korzystając z niej na co dzień. Ja jako 30 latek jestem zadowolony ze momentami mogę popykać w gry ze swojego dzieciństwa. Wii U nie jest adresowana dla wszystkich ale ja się wstrzeliłem idealnie i w 100% jestem zadowolony:))

  44. DrInfected – odradzasz konsolę, której nie masz, polecając tą, której… też nie masz. Gry na Wii U raczej nie są klonami gier z 3DS-a, bo Mario, Zeldy inne, Pokemonów na stacjonarnej konsolce nie ma, podobnie z takimi seriami jak Etrian Odyssey, Harvest Moon (ostatnich kilka wersji tylko na konsole przenośne), Layton, Ace Attorney… można by tak długo. Za to na 3DS-ie nie zagrasz w Bayonettę, Wind Wakera, Wonderful101 i kilka innych tytułów.

  45. chciałem kupic 3ds bo był w promocji 599zł, ale jak uzbierałem to wszystko co z nintendo związane znikło na półkach. Dodatkowo brak tej firmy w polsce.|Na pc nie spoglądam, bo już się nagrałem, na konsolach powoli już to wszystko się przejadło CODY, Assasyny, Batelfieldy, Fallouty. TPS+FPS+RPG to już było we wszystkich grach.|Kupiłbym 3DS i WIIU bo te gry to coś nowego, pamietam jak zagrywałem się w Pokemony a gam boyu

  46. Kiedyś to w gry z nintendo zagrywałem dniami Harvest Moon to była gra, o tej grze myślałeś dniami.|Teraz przejdziesz takeigo Assasyna pięknego wizualnie, grafika wywala się z telewizora, możesz pójśc tam i tu i to się w tej grze konczy, oczywiście gra zapewnia 150 godzin super rozrywki(ale po zakończeniu odstawiasz na półkę). |Na rynku polskim brakuje czegoś świezego i nowego same FPS(COD, FEAR, Crysis, Batelfieldy, MEDAL, Tytanfall bądz action lub action RPG, slasher, wiedzmin, assasyn, mass effect, diablo

  47. Ostatnie lata, to w kółko kucie jednego i ciągle tego samego. Spójrzcie czy nie mam racji:|1)FORZA Seria 6 części, Gears seria 4 częsci|2)mass effect, Wiedzmin, Assasyn, NFS, FIFA, PES, GRID,|3)Rayman, GTA, Diablo, Max Peyne, Fear, Crysis, Cod, Batelfield, Killzone, GOd of War|4)Gran Tourismo, Dragon AGE, Skrym.|W kółko te gry są bardzo podobne te same gatunki RPG, FPS(nowe szaty) są to bardzo dobre tytuły.|Ale chiałbym czegoś nowego spójrzcie na mario, ta sama nazwa, a ile róznych gier.

  48. Sam posiadam 4 konsole do Nintendo (GBA,N64,Wii,NDS) i nie żałuje tego zakupu . Większość gier Nintendo jest skierowana da młodszych graczy , ale są także gry w których wiek nie ma znaczenia .|Polecam tą konsolę i inne od Nintendo dla osób które lubią się dobrze bawić a nie siedzieć na sztywno przed telewizorem .

  49. Elano: Masz Ouyę? Doradzasz jej kupno? Poza tym Twój post tylko udowadnia wyższośc 3DS-a – Wii U nie ma Pokemonów 🙂

  50. Nie interesuje mnie Ouya, nawet za bardzo nie wiem, co to jest. Po prostu trochę przesadziłeś,, a już na pewno nieprawdziwe jest stwierdzenie „biblioteka gier niemalże skopiowana z 3DS-a”. Ja ze swojego 3DS-a jestem bardzo zadowolony, Wii U też chciałbym mieć. Co do Pokemonów – to już zależy, czy ktoś lubi, czy nie.

Skomentuj b3rt Anuluj pisanie odpowiedzi