3
19.01.2024, 18:42Lektura na 7 minut
Wywiad

Rewolucja w Piranha Bytes. Co się dzieje u twórców Gothica? [TYLKO U NAS]

Od kilku dni głośno mówi się o zamknięciu Piranha Bytes. Właściwe oświadczenie ma zostać opublikowane dopiero w przyszłym tygodniu, ale oprócz plotek pojawiło się też sporo zakulisowych informacji. Nam udało się porozmawiać z dziennikarzem Andre Peschke, który pozostaje w kontakcie z pracownikami studia.


Filip „Chrzuszczu” Chrzuszcz

Andre Peschke to niemiecki dziennikarz zajmujący się branżą gier od 24 lat. Pracował jako scenarzysta, zarządzał własnym studiem oraz pełnił funkcję redaktora naczelnego Krawall.de i GameStara. W 2015 roku wraz z Jochenem Gebauerem, byłym redaktorem naczelnym GameStara, założył The Pod, które stało się jednym z najpopularniejszych podcastów (możecie go znaleźć pod tym linkiem) o elektronicznej rozrywce w Niemczech. To od Andre wypłynęły jedne z pierwszych informacji o niepokojącej sytuacji Piranha Bytes. Teraz dzieli się z CD-Action kolejnymi oraz rysuje szerszy obraz sytuacji, w jakiej znajdują się twórcy Gothica, Risena i Eleksa.

Filip Chrzuszcz: Zacznijmy od sytuacji z Björnem Pankratzem. Czy naprawdę opuścił studio w zeszłym roku?

Andre Peschke: Tak. Björn opuścił studio już w listopadzie, a zamknięcie Piranha Bytes było raczej katalizatorem jego decyzji. W ekipie panował konflikt interesów, narastający od dłuższego czasu.

Widać to też po mediach społecznościowych studia, profilach, które Björn wraz ze swoją żoną przejęli na rzecz ciągłego postowania o Eleksie.

Tutaj trzeba zwrócić uwagę na dwie kwestie. Pierwsza to regularne vlogi, które, jak ludzie słusznie zauważyli, przestały pojawiać się od listopada (czyli od odejścia Björna). Słyszałem, że są jakieś niewyemitowane odcinki, jednak nie mogę tego potwierdzić. Druga rzecz to konta na X i Facebooku zaprogramowane na postowanie o Eleksie przez pewien czas, ale nie ma tam prawdziwego człowieka, który tym zarządza.

Social media Piranha Bytes od jakiegoś czasu nie funkcjonują poprawnie.
Social media Piranha Bytes od jakiegoś czasu nie funkcjonują poprawnie.

Na stronie niemieckich dofinansowań rządowych widniał tytuł WIKI6, który, według redditowych śledczych, miał być Eleksem 3. WIKI6 zniknęło, jednak pod Piranha Bytes był podpisany Currywurst. Czy te projekty czymś się różnią?

WIKI6 i Currywurst to w sumie to samo. Oba projekty to dofinansowanie do Eleksa 3. Pojawiły się spekulacje w związku ze zmianą tytułu, że skoro Piranha Bytes się zamyka, to rząd usunął WIKI6 z listy dotacji, jednak tu chodzi bardziej o zwykłe zamieszanie z dokumentacją, przez co projekt musiał być wystawiony ponownie pod inną nazwą. Wszystko to słyszałem od pracowników, jednak nie mam oficjalnego potwierdzenia ze strony rządowej, czy sytuacja wyglądała w ten sposób. Jeżeli studio się zamknie, to oczywiście o przyznaniu środków nie będzie mowy, jednak dofinansowanie wciąż jest aktywne, jak widzimy na stronie, co oznacza, że najprawdopodobniej w razie znalezienia nowego wydawcy Piranha Bytes zatrzyma trzy miliony euro. To nic pewnego i trzeba by było przejrzeć warunki takiej dotacji, ale z tego, co mówili pracownicy, jest to możliwe. Pytanie, czy wypłacona zostanie pełna kwota w razie przejęcia przez nowego wydawcę, który zdecydowałby się na zmniejszenie skali projektu. No cóż, sporo niewiadomych.

Projekt Currywurst to tak naprawdę państwowe dofinansowanie Eleksa 3.
Projekt Currywurst to tak naprawdę państwowe dofinansowanie Eleksa 3.

Przejdźmy do sytuacji pracowników. Zapewne wiedzieli wcześniej o możliwym zamknięciu i mogli się przygotować na ewentualną utratę pracy?

Z pewnością wiedzieli co najmniej od listopada. Trzymali to naprawdę głęboko w sekrecie, bo gdy pierwszy raz usłyszałem plotki o ewentualnym zamknięciu i popytałem ludzi z branży, to nikt nie miał pojęcia o takiej sytuacji, więc sam nie byłem pewien, czy to prawda. Niemiecka branża gamingowa nie jest duża i powiązania między studiami są ogromne, a jednak informacja o Piranha Bytes utrzymała się naprawdę długo w tajemnicy. Oczywiście najlepszym insiderem ze studia był Björn, który odszedł w listopadzie i od tamtej pory naprawdę trudno o złapanie z nim kontaktu.


Björn opuścił studio już w listopadzie, a zamknięcie Piranha Bytes było raczej katalizatorem jego decyzji.


Pojawiły się plotki, że ekipa chciała stworzyć nowego Gothica. Czy Björn w jakiś sposób blokował ten proces, co mogło przyczynić się do konfliktu interesów?

Pracownicy Piranha Bytes nie chcieli stworzyć stricte nowego Gothica, w sensie kolejną część serii, tylko coś podobnego, na pewno pod względem skali. Chcieli odejść od sporego SF i skupić się na dark fantasy z mniejszym światem. Björn wielokrotnie podkreślał, że nie chce wracać do tej marki ani do niczego podobnego, więc był w pełni zaangażowany w rozwijanie Eleksa. To oczywiście doprowadziło do rozłamów, bo skoro najważniejsza osoba, odpowiedzialna za kreatywny kierunek projektu, nie pozostaje otwarta na inne propozycje, to konflikt jest nieunikniony. Wiesz, jeśli mamy do czynienia z liderem prowadzącym swoje projekty twardą ręką, ale studio osiąga sukces, to takiej osobie można zaufać. Wtedy może nie wszyscy są zadowoleni, jednak widać, że ten ktoś wie, co robi. Niestety Elex 2 nie wypalił i za Björnem przestały stać jakiekolwiek argumenty.

W planach na przyszłość piranii było coś na kształt „nowego” Gothica.
W planach na przyszłość piranii było coś na kształt „nowego” Gothica.

A skoro przy tym jesteśmy, to wiadomo, czyim pomysłem było wypuszczenie Eleksa 2 tydzień po premierze Elden Ringa?

Ludzie z Piranha Bytes i THQ Nordic nie byli zadowoleni z daty premiery Eleksa 2, więc ta musiała zostać „klepnięta” gdzieś wyżej, najprawdopodobniej wyszła od Embracera. Niestety nie znam szczegółów dotyczących tej sytuacji. Decyzja odważna lub desperacka – to na pewno.

THQ Nordic naprawdę wstawiło się za Piranha Bytes?

Z tego, co rozumiem, THQ Nordic bardzo by chciało zatrzymać studio, gdyby to zależało wyłącznie od niego. Gdy pracownicy otrzymali wypowiedzenia umowy w grudniu, dano im cały grudzień na przygotowanie prezentacji dla innych potencjalnych wydawców, którzy chcieliby wykupić studio. Ludzie bardzo wierzą też w obecnego prezesa Piranha Bytes, Michaela Rüvego, i z rozmów z pracownikami wynika, że ma on pełne poparcie zatrudnionych przy podejmowaniu kolejnych decyzji.


Piranha Bytes chciała odejść od sporego SF i skupić się na dark fantasy z mniejszym światem.


Słyszałem od jednego z pracowników, że w przyszłym tygodniu ma pojawić się oficjalny komunikat studia.

Studio bardzo chciałoby wypuścić takie oświadczenie jak najszybciej, jednak musi jeszcze współpracować z Embracerem. Nie wiem, jak ten komunikat będzie wyglądać albo jak dużo Embracer pozwoli mu powiedzieć. Zwykle tego rodzaju informacje są dość ograniczone i nie zadowalają społeczności, ale lepsze to niż nic. Wiem, że Piranha Bytes chce jak najszybciej odezwać się do graczy, ale, tak jak wspomniałem, ma lekko związane ręce.

Czy jakiś wydawca jest już zainteresowany przejęciem Piranha Bytes?

Co najmniej dwóch jest w kontakcie ze studiem i to wiem zarówno od pracowników, jak i potencjalnych wydawców. Oczywiście obecne czasy nie sprzyjają przejęciom studiów, bardziej uszczupleniu kadry lub całkowitemu zamknięciu, ale ta dwójka, o której wspomniałem, jest szczerze i poważnie zainteresowana. Nie wiem, jak to wygląda od strony prawnej, ale Piranha dostała dofinansowanie do gry z otwartym światem, więc raczej nic nie stoi na przeszkodzie, aby przerobić Eleksa 3 pod danego wydawcę na coś mniejszego, wciąż zachowując dotację.

Elex 2 jako projekt po prostu się nie zwrócił.
Elex 2 jako projekt po prostu się nie zwrócił.

Czyli jest szansa, że Piranha Bytes przetrwa?

Tak. Nie wiem, czy to możliwe przy obecnej sytuacji branży, ale czy istnieje szansa? Tak. Czy ogromna? Nie do końca, lecz to wciąż nie jest zero procent. Rzecz, której jeszcze nie podałem publicznie, to że Piranha rozważa rozpoczęcie zbiórki na Kickstarterze. Oczywiście to plan B, w razie niepowodzenia rozmów z innymi wydawcami. Nie dałaby rady sfinansować wszystkiego z Kickstartera, ale to mogłoby kupić jej trochę czasu i jeśli zbiórka okazałaby się sukcesem, to miałaby dobry argument dla zainteresowanych wydawców. Problem jednak w tym, że przygotowanie takiego projektu to sporo czasu, którego Piranha obecnie nie ma. Im dłużej to zajmuje, tym trudniej jest zebrać zespół, bo z oczywistych względów pracownicy odejdą do innych firm. 


Piranha rozważa rozpoczęcie zbiórki na Kickstarterze. Oczywiście to plan B, w razie niepowodzenia rozmów z innymi wydawcami.


A Björn planuje coś nowego? Wiadomo, jaki kierunek obierze?

Nie, na ten moment panuje kompletna cisza z jego strony. To musi być trudne, zostawić tak duży projekt po tak długim czasie. Pracownicy opowiadali mi, że Björn jest prywatnie naprawdę świetną osobą, po prostu bywa bardzo uparty zawodowo.


Po rozmowie o Piranha Bytes spędziliśmy dużo czasu na pogawędce o Gothicu. Andre bardzo zainteresował się popularnością gry w naszym kraju, przede wszystkim ciekawiło go, z czego ona wynika, i był zachwycony Kronikami Myrtany. Z tego miejsca chciałem mu podziękować za wywiad. Jeżeli pojawią się nowe informacje, damy wam znać.


Czytaj dalej

Redaktor
Filip „Chrzuszczu” Chrzuszcz

Rodowity bałuciarz i entuzjasta popkultury. W wolnych chwilach czyta sporo pulpy. Kontakt: filip.chrzuszcz@cdaction.pl

Profil
Wpisów810

Obserwujących3

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze