[Weekend] Rozczarowanie

[Weekend] Rozczarowanie
Avatar photo
Po długaśnej przerwie świątecznej wracamy z Weekendami! Postanowiliśmy jednak zmienić pewną rzecz -- teraz publikować teksty na określony temat będziemy co dwa tygodnie. Zyskamy dzięki temu więcej czasu na przygotowania, myślenie i kombinowanie, czym by was zaskoczyć. I miejmy nadzieję, że nie odczujecie tego, co postanowiliśmy obrać za temat w tym tygodniu...

Rozczarowanie.

W nowym numerze CDA znajdziecie dwa zestawienia gier – tych, które uznaliśmy za najlepsze i tych, które uznaliśmy za najgorsze. Korespondując z tym tematem postanowiliśmy zająć się na stronie rozczarowaniami i przygotowaliśmy parę tekstów, które temat poruszony w piśmie rozszerzają, a czasami ciągną w zupełnie inne strony.

Pierwszy tekst już dzisiaj o 19. Wszystkie znajdziecie, standardowo, w tym tagu.

A co was rozczarowało w zeszłym roku najbardziej?

61 odpowiedzi do “[Weekend] Rozczarowanie”

  1. Po długaśnej przerwie świątecznej wracamy z Weekendami! Postanowiliśmy jednak zmienić pewną rzecz — teraz publikować teksty na określony temat będziemy co dwa tygodnie. Zyskamy dzięki temu więcej czasu na przygotowania, myślenie i kombinowanie, czym by was zaskoczyć. I miejmy nadzieję, że nie odczujecie tego, co postanowiliśmy obrać za temat w tym tygodniu…

  2. Amnesia: AMFP. Z takich naprawdę mocnych rozczarowań to chyba wszystko…

  3. Niech zgadnę, znowu cały hejt poleci na Bioshocka za to żę jest grą „dla gimbazy i frajerów którzy wydali na niego pieniądze” Btw: mnie najbardziej w zeszłym roku rozczarował nowy Tomb Raider, i mógłbym całego bloga napisać dlaczego, ale na chwilę obecną powiem po prostu że daleko mu do „dojrzałych” przygód Lary Croft jakie nam były obiecane.

  4. Oczywiście w życiu było więcej rozczarowań, ale tutaj wiele by wymieniać, wiec skupiłem się tylko na zeszłym roku. Po co mam się dobijać chociażby takim Alone in the Dark czy Clive Barker’s Jericho?

  5. inb4 „new consoles”|OT: SimCity

  6. Lol, nie wiem czemu, ale widząc [Weekend] w tytule, pomyślałem, że to są [Nadgodziny], dodatkowo jeszcze zadziałał Homer na obrazku newsa, który stylem nie przypomina obrazków z poprzednich „weekendów”. otworzyłem to w nowej karcie,po przeczytaniu kilku innych newsów wchodzę, patrze a tu nie ma żadnych obrazków, to dopiero było rozczarowanie 😛 Ale kończąc off-topic, największym rozczarowaniem dla mnie był BF 4 aka DLC do BF3 😛 Na szczęście fanem serii nie jestem i po sprawdzeniu u kumpla, nie kupiłem 😛

  7. Jeżeli chodzi o gry to wciąż rozczarowany jestem MM’em WoT’a i jego durną „pulą skillów graczy na drużynę” przez co jestem sam jako jeden dobry z totalnymi nabsami versus drużyna z większością przeciętniaków…weź tu panie wygraj te 15 bitew jak na 26 tylko 5 jest wygranych…..A poza grami – rozczarowany tym że nie znalazłem kolejnego genialnego zespołu folk metalowego a żaden z moich „obecnych” nie wydał nowej płyty (bodajże oprócz jednego…re-recordowe albumy się nie liczą)

  8. Aliens: Colonial Marines pojechało po bandzie. Smuci mnie to tym bardziej, ponieważ byłem jednym z wielu, którzy czekali na nowe Aliensy. Damnit Gearbox!

  9. Total War: Rome 2… No i BF4 bo… Wszystko fajnie, ale nie ma mapki STRIKE AT KARKAND buuuu:( Aha, dzis gralem w BF3 i to na ultra wyglada jak kupa w porownaniu z medium w BF4… 🙂

  10. Moje największe rozczarowanie ubiegłego roku? Zdecydowanie nowy Devil May Cry! Pomimo, że grało mi się świetnie i ogólnie niezły z tego slasher, to jednak to, co Ninja Theory zrobiło z jedną z moich ulubionych serii gier przyprawiło mnie o załamanie. A ja tylko chciałem zwykłe DMC5… 🙁 |Że już nie wspomnę o totalnym olaniu Nero… Myślę, że najlepszym domem dla serii byłoby PlatinumGames. Szkoda, że białowłosy (pfe, już nie, bo po co? ;F) półdemon tak skończył (lub raczej zaczął…).

  11. Rome 2 – cofnięcie się serii w niemal każdym elemencie|X-Rebirth – zawód względem oczekiwań

  12. Antimasterplan 25 stycznia 2014 o 12:03

    Director’s Cut (Deus Ex: Human Revolution, czyli szumnie zapowiadany upgrade mający usprawnić, poprawić, uzupełnić zawartość etc. – jak się okazało był (i nadal jest (!) ) to jeden wielki downgrade, zawierający błędy wersji D.E.:H.R. z dnia premiery (tak, upatchowana zwykła wersja wygląda i działa lepiej od D.C.)…jednym słowem – rozczarowanie, a po więcej szczegółów odnośnie błędów odsyłam na forum Steam. Dobrze, że w CD-A była „zwykła” wersja, gdyż uważam, że nadal jest to świetna gra.

  13. Might & Magic Heroes VI ex aqueo z zachowaniem devów i dziennikarzy w sprawie DmC: Devil May Cry. Takiego festiwalu żenady nie widziałam od bardzo dawna.

  14. Skelldon normalnie żeś mi z ust wyjął tą wypowiedź, szczególnie część o przekazaniu serii firmie Platinum. DmC samo w sobie było idealnym przedstawieniem pewnego problemu o którym się nie mówi głośno lecz staje się coraz poważniejszy: mentalności ,,oni vs my”. Widzimy to częściej i częściej, reporterzy i recenzenci tulący się z deweloperami, ignorującymi punk widzenia graczy którymi oni NIBY są, zwijającymi wszelką krytykę pod jeden nie warzny argument (nie lubisz ME3 bo kobieta pisała, DmC bo białe włosy)

  15. Neverwinter. MMO z mechaniką D&D. Oczekiwałem pierwszej dobrej gr z tego gatunku. Dostałem WoWa o stopniu skomplikowania gry moba. Taki niewykorzystany potencjał. Dlaczego nie zrobili walki turowej? Z inicjatywą, rzutami obronnymi i przeciwstawnymi, obliczaniem prędkości ruchu na podstawie obciążenia, tonami czarów, atutów, umiejek? NIE! Dostaliśmy kolejne słabe MMO jakich pełno na rynku. Drugie miejsce – nowy NFS Most Wanted Criterionu, EA dba tylko o realease date swoich gier.

  16. eyvon14moutaire 26 stycznia 2014 o 02:45

    Zeszłego roku ? Rozczarowanie zeszłego roku – prościej by było gdyby chodziło o 2012. Byłoby dużo prościej. Myślę że postawię (choć nie grałam w to) na GTA V – ale tutaj chodzi Mi bardziej o postawę Rockstara wobec graczy na pc. Oczywiście grać w GTA V nie mam zamiaru, ale jednak samo zachowanie R* woła o pomstę do nieba. O i było jedno rozczarowanie … odnośnie CD-A, brak jednego głosu dla oceny 10/10 dla Saints Row IV – chyba tutaj się zgodzisz „Berlin” bo to Ty recenzowałeś SR IV.

  17. @zlociutki |Nowy Tomb Raider rozczarowaniem roku? Przecież ta gra ma najlepsze recenzje, lepsze od swoich poprzedniczek, dziesiątki nagród i do tego wspaniała polska wersja językowa. Ja rozumiem, że jednemu człowiekowi może się gra nie podobać, ale żeby od razu największa porażka???? Przecież ta gra jest wspaniała. Osobiście ode mnie ma 10/10.

  18. HarryCallahan 26 stycznia 2014 o 11:05

    zlociutki: i znowu ten smutny typ z fobią na punkcie fallout 3. W 2014 roku : A wracając do tematu to na nic specjalnie czekałem, no może poza GTA 5 które jednak sprostało moim oczekiwaniom (i nie będę pisał jakichś bredni o złym R* jak ktoś poniżej bo polityka tej firmy w kwestii pc jest taka sama od lat – gdzie tu rozczarowanie?). Nie grałem jeszcze w nowego Batmana ale sądząc po recenzjach/opiniach graczy nie jest tak dobry jak swoje poprzedniczki (z tym, że raczej od początku czekałem raczej na w miarę

  19. @eyvon14moutaire: Marudzisz. ;P Rockstar zawsze wydaje wersje PC swoich gier z opóźnieniem i tak było za czasów GTA: San Andreas, kiedy to najpierw wyszła wersja na PS2. Tak też było z LA Noire i GTA IV. I (moimzdaniemproszęniebij!) SRIV zdecydowanie nie zasługuje na dychę. ;>

  20. HarryCallahan 26 stycznia 2014 o 11:10

    strawnego, ale wciąż odgrzewanego kotleta więc ponownie – rozczarowania brak). Zawiodłem się na Sim City ale to głównie z powodu polityki EA i niby niemożliwego do wprowadzenia trybu offline… Chociaż i w samej grze było kilka rozwiązań bez sensu (np. kilka współpracujących ze sobą mini-miast zamiast jednego dużego). To samo mogę napisać o M$ i niektórych niezrozumiałych ruchach związanych z nowym xboxem. Pewnie jeszcze coś by się znalazło ale jakoś nie mogę sobie przypomnieć.

  21. eyvon14moutaire 26 stycznia 2014 o 14:07

    @ Skelldon – to Twoja opinia bić się nie mam zamiaru. SR IV zasługiwało na dychę. Dla Mnie GTA V wydaje się być pewniakiem jeśli chodzi o „rozczarowanie dekady” 🙂 Bugi w postaci helikopterów, nieciekawe piosenki, cały bajzel by R* z wydaniem na pecety, bardzo duuuże prawdopodobieństwo że znowu będzie beznadziejna optymalizacja, bugi (jak gość wywalony z auta który poleciał hen hen wysoko), nieciekawe postacie (recenzja), bezsensownie kontrowersyjna misja z katowaniem i wiele wiele innych. Marketing 10/10

  22. eyvon14moutaire 26 stycznia 2014 o 14:13

    No ale Skelldon każdy ma inne gusta. 🙂 Ja nie żałowałam pieniędzy dla Volition za ich robotę, ubawili Mnie setnie. Nie nie marudzę … odnośnie Rockstara – ich polityka działa Mi na nerwy od pewnego czasu, od kiedy zaczęli grymasić jak małe dziecko „nie nie wydamy, nie powiemy czy wydamy na pc, a niech im będzie damy im ten żałosny niedopracowany port i niech się cieszą że im rzuciliśmy ten ochłap (vide GTA IV)”. To wnerwiające – całe szczęście że im już nigdy kasy nie dam za nic bo nie zasłużyli.

  23. Zdecydowanie największe rozczarowanie 2013 r., przy którym inne bledną, to dla mnie bez dwóch zdań Colonial Marines.|Może jestem sam sobie winien bo przecież za tę grę odpowiedzialne było Gearbox, którego gry nigdy nie wybiły się ponad „dobry” i miałem wygórowane oczekiwania. Może to „wina” pióra Qn’ika, który w 2008 w temacie numeru opisywał tę grę (tak jak swego czasu napaliłem się na Rise of the Argonauts po temacie numeru Gema). Bez względu jednak na przyczynę, Colonial Marines to gra-porażka.

  24. HarryCallahan 26 stycznia 2014 o 14:44

    @eyvon14moutaire: o czym ty bredzisz? Jakie „nieciekawe piosenki”? Mi w GTA 5 wystarczyła stacja channel X która bije na głowę cały crap z SR4 ale co z tego, skoro nie da się tego w żaden sposób racjonalnie i obiektywnie porównać? A co do bugów to se po prostu kompromitujesz fan boyu. Ta gra nie jest idealna ale zestawienie jej ze znacznie rpostszym a przy tym wcale nie pozbawionym bugów Saints Row to po prostu kpina i to nie jest posiadanie własnego zdania a zwykłe pisanie bzdur. W Sainst Row 4 (które

  25. HarryCallahan 26 stycznia 2014 o 14:46

    ocenilbym na jakieś 7+ lub 8/10 bo to naprawdę dobra gra) bugów w stylu tego ze śmigłowcem nie miałbyś z prostej przyczyny: jest za prosta aby doprowadzić do takiej sytuacji. Wiadomo, że im bardziej coś jest rozbudowane tym więcej takich głupot potem wychodzi ale jaki to ma wpływ na odbiór całości? Te wszystkie pseudo argumenty to zwykły ból [beeep] i nic więcej. Sam pisałem po premierze GTA 5 że zw względu na kilka niedociągnięć nie dałbym jej 10/10 ale jak słyszę, że taka ocenę powinno dostać SR4

  26. HarryCallahan 26 stycznia 2014 o 14:47

    to tracę wiarę w ludzkość. W czym ten tytuł jest niby tak genialny? W tym, że wyszedł na pc a GTA 5 nie? Proszę cię…

  27. HarryCallahan 26 stycznia 2014 o 14:57

    I żeby nie być gołosłownym napiszę co mi się nie podobało w SR4: model jazdy, duża powtarzalność zadań, mało urozmaicone miasto, momentami mało precyzyjne sterowanie przy ganianiu po budynkach, sporo pomniejszych bugów, fabuła której równie dobrze mogłoby nie być, kiepskie fragmenty ze strzelaniem (słabe ai przeciwników, drętwe sterowanie postacią, samo strzelanie itp.)… Mógłbym jeszcze wymienić sporo ale po co, skoro jako odpowiedź na „bug ze smigłowcem” (o którym dowiedziałem się z filmików na youtube)

  28. HarryCallahan 26 stycznia 2014 o 14:58

    i „nieciekawe piosenki” to i tak aż nadto. A mimo to gra mi się podobała, dała sporo zabawy i nie nazwałbym jej rozczarowaniem a wręcz przeciwnie – pozytywnym zaskoczeniem bo nie liczyłem na zbyt wiele po takiej sobie (moim zdaniem) trójce.

  29. eyvon14moutaire 26 stycznia 2014 o 17:30

    HarryCallahan – tobie może sie podobały nie wnikam. Dla Mnie nowe Radio Los Santos to porażka. To gdzie są klasyki Rapu to tak … ale tam trudno było co spartolić … wiadomo że nikt nie będzie psioczył jeśli da się mu klasyka. Nowe ? Absolutne dno dna.|Jak miało być urozmaicone miasto skoro to była symulacja Steelport ? Jedyne co miało się zmieniać to jak wywołujesz chaos to symulacja zaczyna wariować. Po za symulacją-więzieniem jest drugie tyle map w misjach. Ta gra misjami stoi. Model jazdy – ten sam.

  30. eyvon14moutaire 26 stycznia 2014 o 17:35

    Nie wiem z kolei o czym ty HarryCallahan bredzisz … grałam bardzo długo w SR IV i ani razu Mi nie zaserwowało błędu … jedyne co mogę zarzucić to to że pojęcia nie miałam dlaczego ktoś tak ustawił klawiszologię dla radia w aucie/komórce. Co do muzyki to kwestia sporna … nie mogłam się oderwać od muzyki w Saints Row IV – nawet jeśli utworu nie lubiłam to Volition go zestawiło do idealnego momentu w fabule. A K-Rhyme wreszcie brzmiał jak brzmieć powinien. Mix też nie zawodził …

  31. eyvon14moutaire 26 stycznia 2014 o 17:41

    Nie jest genialny … całe szczęście że nie może być aż tak źle jak z GTA IV – gdzie wywalono połowę aktywności pokroju misji taksówkarskich, para-medic’a czy misji ze strażą pożarną. Ciekawe czemu nie wywalili misji radiowozem skoro ta gra preferowała „realizm” – chyba prościej jest poudawać taksówkarza niż policjanta – będąc odnotowanym w kartotekach policji. Przepraszam co ? To Moja opinia, Saints Row IV Mnie nie zawiodło ani przez moment – oczekiwałam zabawy i dostałam ją.

  32. eyvon14moutaire 26 stycznia 2014 o 17:45

    Ani chwili nie wytknę SR IV – muzyka Mnie zaskoczyła bo przecież ta gra ma mniejszy budżet od gier Rockstara, a Volition stanęło na wysokości zadania. Fabuła ? Absurdalny pomysł okazał się zbawienny i dał nowe pomyysły na rozgrywkę. Uwalniając gracza od realizmu dało się mu potencjalnie jeszcze większą piaskownicę niż to było do pomyślenia. Nie wniknęłam nigdy pod mapę (jak kiedyś w GTA III 🙂 to było dopiero ciekawe) nie zablokowałam się na chodniku, nie zbugwało mi npc’a … auta zachowywały się normalnie

  33. eyvon14moutaire 26 stycznia 2014 o 17:49

    Model jazdy się nie zmienił ale nie oczekiwałam tego – zresztą przyjemniejsze było dla Mnie poruszanie się pieszo, bądź latanie. Misje poboczne wykonywałam nie z przymusu a własnej chęci, fabuła bardzo Mi się podobała. Volition od razu stawiło sprawę jasno – nie ma realizmu, idziemy w inny temat. Nie będziemy czekać na bycie „kolejnym klonem GTA” jak to mówili ludzie przy dwójce – postanowili zostawić tematykę GTA bo to już przerobili, obiecali Mi wyśmianie ME i to zrobili. Przy okazji podsumowali serię.

  34. eyvon14moutaire 26 stycznia 2014 o 17:58

    Tuż przed SR IV grałam w dużo bardziej zbugowaną grę HarryCallahan – więc wiem co mówię. Widziałam szeroki wachlarz bugów. Bo grałam w Fallout’a New Vegas … który to dziedziczył zbugowanie od feralnego Fallout’a 3.|Genialny jest bo pokazał Mi jak mógłby wyglądać sandbox gdyby ktoś postanowił się jeszcze raz porwać na kobyłę taką jaką było GTA San Andreas – bo to najbardziej rozbudowane GTA. Gdyby trochę dorzucić z pomysłów SR IV wyszedłby sandbox idealny. Misje mi się podobały taki przemarsz po gatunkach.

  35. eyvon14moutaire 26 stycznia 2014 o 18:08

    Ale przecież tobie nikt nie broni uważać inaczej … jak słyszę peany jakie to nowe GTA nie jest wybitne to zastanawia Mnie jakim cudem w całej recenzji jest już wspomniane o bugach – na filmach z YouTube’a też – o nieciekawych i źle napisanych postaciach, osobiście bym mogła dać szansę temu Franklinowi chociaż wydaje Mi się że więcej „głębi” posiadał CJ – w końcu tamtemu zabito matkę i sam był persona non grata w LS po śmierci Brian’a. Potem mam przed oczami opinię na temat bohaterów gry – psychol, „b**ch”

  36. eyvon14moutaire 26 stycznia 2014 o 18:16

    Jakoś nie trafiają do Mnie bohaterowie, potem widzę gameplay na którym gościu nie może wejść w tryb online – żebyś się nie musiał pytać – pytałam się już kilku osób które posiadały GTA V ponieważ recenzja w CD-A była kłopotliwa, no bo jak może jedna gra dostać: brak oceny, 7+/10, 8/10, 9+/10 a końcowa najważniejsza to 9/10. Przy czym pierwsze trzy są raczej niezachwycone grą. Od pierwszego usłyszałam masę nieprzychylnych rzeczy pod adresem GTA V z zapewnieniem że je sprzedaje – drugi powiedział że to crap.

  37. @eyvon – ależ to proste. Recenzje są subiektywne z natury toteż to co jednemu moze wydawać się średnie i rozczarowujące dla drugiego będzie grą roku/dekady/lekarstwem na raka. To samo było ze Skyrimem, część graczy zachwyciła się grą, inni szydzili z festiwalu błędów, pustawego świata i strzał w kolanie. Najprościej samemu zagrać i się przekonać na własnym padzie.

  38. HarryCallahan 27 stycznia 2014 o 13:25

    @eyvon14moutaire: ok, tetris jest lepszą grą od SR4, Fallout NV i GTA 5, bo nie ma w ogóle bugów… Zrozum, że każda rozbudowana gra je ma! Ja w pr zeciwieństwie do ciebie grałem i w SR 4 i w GTA 5 więc nie opieram sowjego zdania na recenzjach czy opiniach „znajomych”. W czasie gry w GTA 5 RAZ miałem błąd z samochodem który mi sie podwójnie zespwanował w garażu. Inni mieli więcej problemów ale niem iaszajmy tutaj kłopotów z online z trybem sungle player bo te wynikały głównie z serwerów. SR 4 nie jest ani

  39. HarryCallahan 27 stycznia 2014 o 13:27

    tak rozbudowane jak GTA 5 ani jak Fallout New Vegas więc o czym my tu mówimy? A kwestie radia przemilczę bo [beeep] mnie obchodzą jakieś kawałki o których nigdy w życiu nie słyszałem bo nie słucham takiej muzyki co tylko pokazuje, że twój argument jest bez sensu – ko każdemu może podobać się co innego. Ja zwróciłem uwagę na rzeczy które po prostu w SR są słabe. Więcej? Chociażby sklepy do których można wejść podczas max. zadymy i dokonać w spokoju zakupów, ślamazarne wsiadanie do samochodów kiedy do nas

  40. HarryCallahan 27 stycznia 2014 o 13:31

    strzelają a nie użyjemy przycisku sprintu, blokowanie się na niektórych obiektach podczas wspinaczki, nieprecyzyjne skoki (serio, ten element po prostu został skaszaniony bo już w mario 64 grało se lepiej a ile lat temu to było!). Natomiast to, że nie podobają ci se bohaterowie GTA 5 to jedno. Jednak są to postaci z krwi i kości, wyraziste. Skoro jednak szukasz nadziei u najbardziej mialkiego Franklina, porównując go do popeliny jaką był CJ… Dobry bohater to niekoniecznie taki którego lubimy. Dobry

  41. HarryCallahan 27 stycznia 2014 o 13:34

    oznacza solidnie nakreślony, z charakterem. I to otrzymaliśmy w GTA 5 które pod względem fabuły podoba mi się najbardziej z całej serii. Zarzucasz wyrzucenie masy aktywności. masy aktywności których w SR nigdy nie było. No proszę cie. Dalej nie otrzymałem odpowiedzi w którym miejscu ta gra jest lepsza. Bo że inna to już wiem i wiedziałem od początku. Nie można jednak wszystkiego zrzucać na „zabawowy” charakter produkcji. Samo to że jest tam muzyka dla murzynów nie czyni z niej wybitnej gry…

  42. HarryCallahan 27 stycznia 2014 o 13:37

    @Crom3ll: racja, ale czy faktycznie należy przekreślać całą produkcję przez „strzały w kolanie” tudzież nie taka muzykę jaką się lubi i błąd ze śmigłowcami którego 99% graczy pewnie nigdy nie doświadczy podczas rozgrywki? Są argumenty racjonalne i są też śmieszne.

  43. eyvon14moutaire 27 stycznia 2014 o 20:08

    @ HarryCallahan – Ale nie każda gra ma taki budżet rozbuchany … i marketing jak GTA V. Od Rockstara – od tejże marki wymaga się czegoś więcej. Ma się większe oczekiwania ! Od Saints Row nie ! Nigdy nie było reklamowane jako „przełomowa gra”, jako „rewolucja elektronicznej rozrywki” i tym podobne.|New Vegas akurat miało bugi 🙂 Niestety było świetne ale bugi miało. I to od groma … Nie możesz stawiać SR IV razem GTA V – pierwsze miało tylko domknąć serię i postanowiło zrobić to w innym klimacie

  44. eyvon14moutaire 27 stycznia 2014 o 20:11

    Drugie natomiast miało być „rewolucją” za sprawą bohaterów, jakiejś niewiarygodnej historii … no ale świat gry nie miał być większy od San Andreas. Wszystko miało być „naj” w tej grze. Argument z muzyką akurat to był mój osobisty zarzut w stronę GTA V i ich Radia Los Santos – co jak co ale mówimy o Rockstarze więc muzyka miała być najlepsza – do tego już byłam przyzwyczajana od Trójki. I tutaj wszystko to kuje w oczy jeśli w całej recenzji zaczyna się mowa o źle napisanych nudnych postaciach …

  45. eyvon14moutaire 27 stycznia 2014 o 20:18

    @ Cromw3ll – akurat z Tobą się zgodzę. Dla Mnie GTA V wydaje się że nie doskoczyło do tytułów po jakie sięgało … bycia wielką rewolucją i tak dalej.|@ HarryCallahan – słowo klucz „w Saints Row tego NIE było” więc jak ma nagle się pojawiać ? Wtedy byś był wśród krzyczących że Volition bezczelnie zżyna od GTA aktywności – Ja nie czułam potrzeby bycia taksówkarzem w SR – były inne zajęcia. Mnie się podoba fabuła SR IV – tak nierealistyczna i każdy absurd pasuje. Nie masz jakiś zgrzytów logiki jak w The Thrid

  46. eyvon14moutaire 27 stycznia 2014 o 20:20

    Dalej co Mi się podobało .. supermoce – Twój zarzut z skokiem .. czy był nieprecyzyjny ? Ja wiem .. jak wycelowałam bohaterkę tak skoczyła. Raczej zawsze trafiała tam gdzie miała trafić. Muzyka ? Mówiłam już że K-Rhyme brzmiał wreszcie tak jak powinien od zawsze. Mix, ani pozostałe stacje też Mnie nie zawiodły, muzycznie SR IV wystawiłabym 10/10 bo piosenki które nawet nie lubię podstawiło w fabule tak że idealnie pasowały do sytuacji, humor ten akurat pasował Mi od SR 2 zarzutów brak.

  47. eyvon14moutaire 27 stycznia 2014 o 20:24

    Wreszcie nie musiałam narzekać na kierowanie pojazdami w SR IV – przez lwią część czasu przyjemniejsze było chodzenie, bieganie i latanie niż jeżdżenie. Do tego pomysł z komórką … o tak wreszcie komórka to jakieś przydatne a nie irytujące urządzenie (wróć myślami do GTA IV gdzie to to radia nie miało i cały czas taki Roman wydzwaniał o każdej porze, lub Brucie). Grafika ? Tylko osoba wyjątkowo płaska przejmuje się grafiką. O grafice już byłam poinformowana premierą że będzie niezmieniona za bardzo.

  48. eyvon14moutaire 27 stycznia 2014 o 20:29

    *przed premierą. Więc tutaj rozczarowania nie było, to samo z modelem jazdy. Muzyka Mnie pozytywnie zaskoczyła, fabuła ? Wiedziałam że będzie zalatywała miejscami sztampą (jak zawsze) ale już sam Zyniak … i ta jego gra tekstowa z historią. Nie fabułę zaliczam na duży plus, do tego rozwinięcie postaci Millera, parę śmiesznych zwrotów akcji. Mnóstwo momentów do wyśmiania popkultury jak i gatunku science fiction (ach, Mass Effect) – bardzo mi się podobało werbowanie Pierca’a czy lojalki.

  49. eyvon14moutaire 27 stycznia 2014 o 20:34

    Volition obiecało że zamknie historię Świętych, i to zrobiło. Nie dawało żadnych sygnałów że ma być „rewolucją”, „królem wszystkich gier wideo” i tak dalej. Miało być po prostu Saints Row IV – z zaznaczeniem że teraz pora się ponabijać z Sci-fi. Miało zrobić małe podsumowanie serii i je zamknąć. I tak zrobiło – kiedy kupowałam SR IV nie spodziewałam się że przy okazji dostanę podsumowanie całej historii gier. Zamknięte w jednej. Nie miało być wielkie, nie miało być legendą branży …

  50. eyvon14moutaire 27 stycznia 2014 o 20:38

    I tak wiem co to oznacza dobrze napisana postać … New Vegas Mi to udowodniło jak powinna wyglądać najlepiej napisana postać w grach … palmę pierwszeństwa na najlepszą postać oddaję jednak New Vegas. Obsidianowi gratuluję – po raz pierwszy rozmawiałam w grze z człowiekiem a nie programem.|Zyniak może i był fajny … i te jego zamiłowania wszelakie do literatury, baardzo osobliwa postać. No ale w Saints Row już był Zimos 🙂 Swoją drogą na minus do SR IV zaliczam brak Zimosa i Violi DeWynter ale tylko to.

Skomentuj eyvon14moutaire Anuluj pisanie odpowiedzi