[Weekend] Wasze i nasze najlepsze wspomnienia mijającej generacji

[Weekend] Wasze i nasze najlepsze wspomnienia mijającej generacji
Avatar photo
Mija generacja wielkich gier, wielkich zjawisk i wielkich emocji. Zapraszamy was wszystkich do dzielenia się najlepszymi wspomnieniami ostatnich lat spędzonych na oddawaniu się pasji interaktywnej rozrywki. A skoro jest okazja, także my zebraliśmy się na łączach, by pogadać o tym, co najbardziej nas cieszyło.

Adzior: Nie wiem czy się ze mną zgodzicie, ale wspominając wiele ciekawych zjawisk mijającej generacji – czy Minecrafta, czy indyków i mnóstwo tytułów zgarniających nagrody – mówimy o fenomenie cyfrowej dystrybucji. Wreszcie studia nie potrzebowały kupy forsy, żeby się wydać, a gracze żeby się obkupić. Z drugiej strony DLC i dziury w grach, ale rozszerzenia często stały na wysokim poziomie, a szkaradne bugi zdarzały się od zarania dziejów.

Piotrek66: Coś w tym jest. Wystarczy popatrzeć na Sony, które w prezentacjach PS4 sporo miejsca poświęca indykom. Duże firmy pokroju Ubi nie boją się eksperymentów – vide FC 3: Blood Dragon. Do tego wyprzedaże na Steamie, uruchomienie Muve Digital, CDP.pl… Pięć lat temu mogliśmy pomarzyć o własnych sklepach z elektronicznymi wersjami gier. Na konsolach podobnie – tutaj brawa należą się Sony i jego PS Plusowi. Tyle gier na PS3/Vitę za niecałe 200 zł rocznie trudno dostać… Idea DLC też mi się podoba – po niemal dwóch latach od premiery Mass Effecta 2 mialem pretekst, by wrócić do gry.

Pita: Skoro zeszliśmy na usługi wokół gier to muszę pochwalić to jak przyjemnie na tej generacji grało mi się w stare gry.

Bezprzewodowy pad + bardzo dobra emulacja starszych tytułów na PlayStation 3 spowodowała, że na nowo zachwyciłem się Blood Omen, Soul Reaver, Final Fantasy, czy Mark of Kri. Klasyki odkrywane na nowo dzięki Steamowi/PSN/GOG, w połączeniu z większymi ekranami, graniem na kanapie, brakiem kabli dała mi ogrom radości.

Wiem, że to niepopularna opinia – ale stare gry są piękne. Nawet w HD. Niektóre – szczególnie w HD.

Spikain: Jednym z najjaśniejszych punktów generacji jest dla mnie poziom graficzny, jakie osiągnęły konsole stacjonarne. Jak dla mnie, gry mogłyby się na nim zatrzymać. Żadna z produkcji next-genowych nie sprawiła na razie, że zapragnąłbym doświadczyć potęgi next-genów. I choć domyślam się, że ukryty potencjał wszystkich trzech pudełek nie został jeszcze wybudzony, nie spodziewam się, żeby moje odczucia znacząco się zmieniły. Skok graficzny między generacją szóstą a siódmą był więcej niż zauważalny. Gry zaczęły wreszcie wyglądać tak, jak byśmy chcieli. Oglądając gameplaye z produkcji już zapowiedzianych na PS4 i XBO, nie widzę tak wielkiego skoku.

Adzior: W kontekście pewnej wymiany zdań nie muszę przypominać, że mnie grafika się już przeżarła 😉 Ale mieliśmy mówić o wspomnieniach i miłych chwilach. Krótko – premiery BioShock Infinite i Saints Row IV. Pierwsza z nich zaczęła sprytnie rozprawiać się ze skostniałymi schematami, druga umiała pogodzić otwartość i rozbudowanie sandboksa z nieprawdopodobną spójnością. To są takie dobre znaki, obietnice ciekawszych rzeczy, które – miejmy nadzieję – przyniesie następna generacja.

Pita: Wydaje mi się, że w pewien sposób koniec danej generacji to najlepszy moment dla gracza – hype opada, gry tanieją i można po prostu szukać perełek, zamiast sprawdzać tabelki wyników, oceny i słuchać co piszą na forach. To była długa generacja i sam zauważyłem swoją zmianę podejścia do gier – jeszcze na początku byłem gotowy wydawać pieniądze i czas na wszystko co miało mocne oceny, duże reklamy, ale potem szukałem gier głównie ciekawych lub klasycznych, polegających na poprawianiu własnych wyników. Dla mnie to nie jest wspominanie tej generacji – dla mnie to bardziej przypominanie sobie ile jest na nią świetnych gier. Coraz częściej – za grosze.

Adzior: I często są to produkcje mocno odświeżające, łamiące jakieś zastane schematy. W ogóle… zauważyliście, że jakoś lepiej się rozmawia o grach? Nie mówię, że to teraz, bo i dawniej zdarzały się tytuły budzące dyskusje. Dołóżmy do tego indyki, te wszystkie Podróże, Fezy i inne – te dyskusje dojrzewają, przebiegają inaczej… albo może to ja żyłem w złym towarzystwie i dopiero teraz wpadłem w lepsze?

P66: Jeśli jarasz się bardzo jakąś grą, to możesz i o Pac-Manie prowadzić długie i rozbudowane dysputy. Inna sprawa, że może to być też zasługa faktu, że gry w minionej (no, prawie) generacji wyszły z cienia. Wlazły do mainstreamu (czasem nawet indyki). Można wiele zarzucić odgrzewanym kotletom, ale to dzięki nim wirtualna rozrywka stała się – w oczach społeczeństwa – czymś więcej, niż zabawą dla pryszczatych nastolatków z wadą -20. Może w Polsce jest to mniej widoczne, ale częściej spotykam ludzi, którzy nie są znawcami, ale coś tam o “kal of diuti”, czy innym “asasynie” wiedzą.

Spikain: Bo jest zapotrzebowanie na gry, nawet wśród ludzi, którzy nigdy nie złapią „tego” bakcyla. A że Pewna Firma Od Gierek Dla Każuali w Polsce nie istnieje, zapotrzebowanie to wyładowuje się na tytułach, w które na świecie grają tylko Prawdziwi Hardkorowcy. Tam, gdzie na świecie widuje się standy z Wii Sports (w supermarketach chociażby), u nas pograć można w NFS-a i Tekkena.

Adzior: Właśnie, Nintendo – dopiero teraz je odkryłem. Inaczej – znałem już od dawna, miałem Game Boye i tak dalej, ale byłem bardziej zdany na reklamy i kupno jednej gry na pół roku. Teraz więcej zgłębiłem i okazało się, że to niezbadany ląd, o którego wyglądzie nie miałem pojęcia. Visual novelki (999!), platformery z fantastycznym designem, roleplaye, Laytony, Ace Attorneye… mnóstwo tego, zapchałem półkę i spędziłem kupę czasu świetnie się bawiąc.

Pita: Poruszyłem dobry temat – visual novels wreszcie przebiły się na Zachodzie i nie kojarzy się ich tylko z hentaiami 😉 I druga ważna rzecz – tak, handheldy to w dużej mierze inny świat niż gry konsolowe, pecetowe i z te z automatów.

Biblioteki NDSa, 3DSa i obu konsolek Sony są pełne skarbów, gatunków o uznanych za martwe, i serii, które musiały na nie uciekać ze względu na koszta. Pogadać jest z kim – problem tkwi w tym, że fani “kieszonkowców” nie kupują gier w Polsce, dlatego wydaje się, że nikt na nich gra.

Adzior: Ale wiadomo jak jest, bo po sobie i garści znajomych widzę, że handheldy i gry na nie mają się dobrze. Jeśli miałbym wskazać najlepszą – nie byłbym w stanie. Mobilne sprzęty wstawiam więc w jedno z miejsc toplisty najlepszych gier i wspomnień. Dokopywanie się do piątego dna tajemnicy w 999/Zero Escape z jednej strony, wesoły fun z Donkey Kongiem i Jetpack Joyride z drugiej. A nie wolno zapomnieć o wielkich grach na sprzętach stacjonarnych. Panowie, które produkcje wygrały wasze generacje?

Berlin: Dark Souls. A poza tym przebłyskiem geniuszu też masa innych gier, o których wszyscy na pewno wspomnicie. Rzucę więc Tension, które może i z konsolami ma niewiele wspólnego, ale jest dla mnie jednym z najjaśniejszych punktów tej generacji — grą artystyczną, w której ta warstwa artystyczna nie sprowadza się do czarno-białej kolorystyki i biegającego w prawo ludzika. Dodam też Keyboard Drumset Fucking Werewolf, które – mam nadzieję – wyznaczy pewien nowy kierunek twórcom w przyszłości, oraz oczywiście Saints Row IV. Mieliśmy jednak do czynienia z tyloma fantastycznymi grami, że nijak nie jestem w stanie na szybko tego podsumować.

Cross: Przede wszystkim bijatyki. Capcomowy renesans ukrócił idiotyczny mit o śmierci gatunku, wznosząc scenę na nowe wyżyny popularności, a nawet, jeśli ich hity za bardzo mnie nie obchodzą, to mam z czego wybierać. Tekken jest lepszy, niż kiedykolwiek, Soul Calibur poprawił się po słabszej „czwórce”, King of Fighters XIII zachwyciło mnie tegorocznym turniejem EVO, Netherrealms w końcu wyszło na prostą po mrocznych czasach pod Midwayem. I choć zmiany na rynku skutecznie usiłowały wykończyć produkcje ze średniej półki, to one dały mi najwięcej radości. Najcieplej wspominam Catherine (zamiast pieprznej visual novel dostałem doskonałą grę), serię Ys (Falcom nareszcie na Steamie), Wargame: Airland Battle (szkoda, że fandom RTSów skupia się na SC2 i klonach DOTA), Spacechem (boska gra logiczna), mnóstwo handheldowych tytułów (za dużo, by wymieniać) i shmupy z boskim Ketsui na czele. Wiele radości dały mi też sceny tłumaczeń fanowskich i modów oraz usługi cyfrowe, dzięki którym np. zakochałem się w Sin and Punishment na Wii.

P66: Dwa słowa: Mass Effect. Najlepsza seria mijającej generacji. Śledzę wszystkie informacje z nią związane, ba, posiadam również niemal wszystkie książki i komiksy bazujace na cyklu. Do trzeciej części mam szczególny sentyment, bo to moja pierwsza poważna produkcja zrecenzowana w karierze dziennikarza na cdaction.pl. Nie mogę też zapomnieć o Dragon Age’u, który przyssał mnie do siebie mimo rozczarowującej “dwójki”. Zaczynam się zastanawiać, czy nie klasyfikuje mnie to jako psychofana BioWare… Na trzecim miejscu Assassin’s Creed, aczkolwiek i ja odczuwam powoli zmęczenie tą serią..

Specjalne wyróżnienia idą do inFamousa i rodzimego Wiedźmina. Ten pierwszy był moją pierwszą grą, którą ukończylem na PlayStation 3. To właśnie ta produkcja zaszczepiła moją sympatię do konsol Sony. A jeśli chodzi o “Wieśka” – tłumaczyć chyba nie trzeba. Ba, po niedawnej lekturze Sezonu burz naszła mnie ochota, by po raz kolejny odświeżyć sobie “jedynkę” i “dwójkę”, przygotowując się do premiery trzeciej części.

Pita: Dark Souls i Demon’s Souls (nareszcie po latach ignorowania przez prasę RPGów From Software!), Yakuza 3 oraz 4, Dragon’s Crown, Catherine, tytuły od Platinum Games kupiły moje serce, czas i portfel.

Świetnie bawiłem się przy bijatykach, które przeżyły prawdziwy renesans, z Personą 4 Arena i The King of Fighters XIII na czele, świetnym Virtua Fighterem 5FS i gigantami w postaci DOA lub Tekkena. Odkryłem na nowo shmupy, visual novels, i gry logicznie. Zakochałem się do końca w Musou, a Valkyria Chronicles stały się miodem na moje serce fana taktycznego RPG.

Handheldy zauroczyły mnie grami Falcomu. Stworzyłem też całą listę gier, które pokochałem na PSP. Wii sprawiło mi przepiękne chwile przy Mario Kart, Mario Galaxy i Sin & Punishment 2. Posmakowały też usługi sieciowe, dzięki którym wreszcie wziąłem się za serię Shinobi, Godhanda, retro Mega Many i Okami (w wersji HD). Indyczo pokochałem Hotline Miami, World of Goo oraz Binding of Isaac.

Ale grą generacji jest dla mnie NIER – ze względu na fabułę, na emocje, na bohaterów. Żadna gra mnie tak nie zaskoczyła i nie wstrząsnęła od czasów Vagrant Story i uważam, że słowa New York Times, że to najlepsza fabuła w grach wideo od czasów Planescape Torment, dobrze oddają o czym to produkcja.

Adzior: Dla mnie to była pierwsza generacja, w którą od początku byłem świadomie zaangażowany. Mass Effect, Dragon Age i Assassin’s Creed to serie, które mogłem obserwować od fazy embrionalnej aż do silnie rozwiniętego końca i choć nie są to moje ulubione gry, to samo zjawisko przypatrywania się im było magiczne.

Moją generację wygrało Red Dead Redemption. To oficjalnie moja ulubiona gra, bo jak żadna pozwoliła mi przeżywać dokładnie te same emocje, co główny bohater. Saints Row IV należy się laur za fenomenalną spójność i ogólny fun factor. Hotline Miami to jedyny w mojej grającej karierze interaktywny odpowiednik kofeiny. Borderlands 2 dało mi kupę frajdy w co-opie (kudos dla Przemsona) i potrafiło zaskakiwać nawet po 60 godzinach. Wiedźmin ustawił narrację w RPG-ach na poziomie dla wielu twórców nieosiągalnym. Z kolei symbolem mojego uwielbienia dla handheldów Nintendo jest zjawiskowe 999.

Spikain: No właśnie, skoro Nintendo, to i ja muszę się wypowiedzieć. Siódmą generację spędziłem głównie ogrywając bogatą bibliotekę DS-a. Doskonale bawiłem się przy Grand Theft Auto: Chinatown Wars, które przywróciło mi nadzieję na to, że jeszcze jakiekolwiek GTA jest w stanie mnie porwać (a jego kiepski wynik sprzedażowy pogrzebał szansę na kontynuację tego kierunku). Chwile spędzone na tak zwanym tronie umilał mi Mario Kart DS, w podróży zaś Professor Layton. Niekwestionowanym zwycięzcą okazała się jednak kontynuacja znakomitego Final Fantasy Tactics Advance z Game Boya Advance, czyli Final Fantasy Tactics A2 – choć powstawała już bez udziału mistrza Matsuno, twórcy poradzili sobie bezbłędnie.

Jeśli zaś chodzi o platformy stacjonarne – wychowałem się na klasycznym Super Mario 64, więc nie ma dziwne, że najwięcej radochy dało mi genialne Super Mario Galaxy. Jeśli ktoś uważa, że Nintendo doi tę markę, a kolejne Mario to odcinanie kuponów od trzydziestu lat, to najlepszy dowód, że nie widział tej gry na oczy. Tak rozmaitego, pełnoziarnistego gameplayu ze świecą szukać w większości produkcji tej generacji. Co poza Nintendo? Przerażającą ilość godzin spędziłem grając w różnej maści MMORPG-i czy chociażby Minecrafta. Oprócz tego: Scribblenauts Unlimited, Batman: Arkham, klimatyczne NightSky, fantastyczne Saints Row: The Third.

Adzior: Będzie co wspominać. Ale trzeba podkreślić, że nie tylko radość panowała wśród nas przez kilka ostatnich lat… jeszcze raz nawołuję was – Czytelników – do miłego wspominania. Cieszmy się, bo jutro padnie sporo gorzkich słów…

41 odpowiedzi do “[Weekend] Wasze i nasze najlepsze wspomnienia mijającej generacji”

  1. Mija generacja wielkich gier, wielkich zjawisk i wielkich emocji. Zapraszamy was wszystkich do dzielenia się najlepszymi wspomnieniami ostatnich lat spędzonych na oddawaniu się pasji interaktywnej rozrywki. A skoro jest okazja, także my zebraliśmy się na łączach, by pogadać o tym, co najbardziej nas cieszyło.

  2. Moje najlepsze wspomnienie to zaistnienie polski na mapie gier. Wiedźmin, Dead Island, Ghost Warrior czy Call of Juarez.

  3. To gry, które pokazały, że Polska też może.

  4. Zastanawiam się co na obrazku robią pokemony które przeżywają drugą młodość i to nie tylko w Japonii (rewolucyjne x & y). 🙂

  5. @Takuim Bo Pokemony są podzielone na generacje,a na obrazku są pokemony z wcześniejszych generacji :>

  6. Call of duty 4 i chyba RRod którego murze się pochwalić miałem 2 razy !

  7. Odchodząca generacja kojarzy mi się przede wszystkim z Gears of War (za wprowadzenie systemu chowania za osłonami, i z sentymentu – trailer Mad World), Red Dead Redemption (genialna, kompletna Gra, zawsze będę ją mile wspominał), CoD 4 (w dniu premiery – to było coś NOWEGO!), GTA IV i V (do tych gier będę wracał nawet podczas nowej generacji tak jak do San Andreas, które gości na mym dysku już 8 lat), BioShock (fabuła! klimat!). Mógłbym wymienić jeszcze wiele znakomitych gier. Jestem wzruszony, żegnaj 7G.

  8. Zdecydowanie GTA IV oraz GTA V 🙂 Te gry to mistrzostwo świata

  9. Nier, Vanquish, Demon’s Souls, 3D dot game heroes, GTA5, Read Dead Redemption, SM Galaxy 1/2, Bayonetta, MvC3, KOF13 Deadly Premonition, Dragon’s Crown, Persona 4 Arena, Dragon’s Dogma, Journey, Tokyo Jungle, Dark Souls, Valkyria Chronicles, Little Big Planet 1/2, Metal Gear Rising, Blazblue, Metal Gear Solid 4, Ni No Kuni, No More Heroes 1/2, Yakuza 3/4 i tona innych o gier których nie wymienię, ze względu na limit znaków. Pomimo pewnych problemów ta generacja miała świetne tytuły.

  10. Kurde czytając to momentami chce mi się płakać wiedząc że ta generacja umiera a przynisła ze sobą tyle dobrego :'(

  11. @Quad – piękna lista, propsy !

  12. No kurde, wzruszyłem się :] Jeśli chodzi o moje najmilsze wspomnienia, nie będę oryginalny: GTA IV, CoD 4, Batman: AA i AC. Dodatkowym bardzo miłym wspomnieniem jest to, że podczas tej generacji zacząłem nieprzerwaną do dziś przygodę z CDA (konkretnie od numeru 09/08, kupionego dla pełniaka 😀 ). Żegnaj, dobra generacjo!

  13. PS Do listy dodaję jeszcze Rainbow Six: Vegas 🙂

  14. @Takuim Bo wspominamy dobre rzeczy, a Smoochum na tęczy zderzający się z pupą Larvitara to zjawisko bardzo pozytywne

  15. Matko ile świetnych gier wyszło na tej generacji, ba całych serii Bioshock, Gears of War, Uncharted, Assasins Creed, matko tyle wspomnień. Szkoda,że w komentarzu tak mało miejsca bo powspominał by człowiek…ale jedno można sobie przypomnieć. Pierwsza gra w jaką grałem na konsoli 7gen? Pożyczony od kolegi Red Dead Redemption. Miazga, dla mnie najlepsza gra tej generacji.

  16. A co ja mogę powiedzieć? Mam 16 lat i mijająca generacja jest moją pierwszą. Tak więc zachwycił mnie cały świat gier – ta różnorodność i mnogość tytułów powala. I można narzekać na wtórność niektórych serii, ale CoD, AC itd. są po prostu wielkie i sprawiły mi, przepraszam, nam wielką frajdę. Lecz czy ta generacja odchodzi? Nie, będzie żyła nadal – gry ze Steama nie znikną, letsplay’e z YouTuba będą istnieć nadal, a niezwykłe produkcję, tak sprzed 20 jak i 2 lat będą żyć w naszych sercach i naszych dyskach.

  17. Pierwsza gra, którą uruchomiłem na X360? Viva Pinata, a kilka chwil później Forza Motorsport 2 – gry były w bundlu z konsolą, którą co prawda kupiłem specjalnie dla GTA IV… 🙂 A co do najlepszych gier… no na pewno GTA IV i V, Gearsy, przy których spotkałem wiele osób, które są obecnie moimi dobrymi znajomymi, z którymi mogę pogadać o wszystkim, Assassin’s Creed za innowacyjny gameplay i świetną historię, Heavy Rain ze swoją fabułą i filmową mechaniką seria Uncharted – tyle gier, a tak mało miejsca… 🙂

  18. Xenoblade, Risen 1 i 2, Two Worlds 1 i 2, Dark Souls, Ninja Gaiden 2, Devil May Cry 4, Elder Scrolls IV i V, Dragon Quest IX, Anno 1701, Tatsunoko VS Capcom, Pokemony, Monster Hunter Tri, Super Mario Galaxy 1 i 2, Burnout Paradise, Minecraft… Tyle w tej chwili przychodzi mi na myśl. Wiele gier z tej generacji trafiło na listę moich ulubionych. Bardzo nie podobało mi się krojenie gier na DLC i sprzedawanie na raty, dlatego nigdy żadnego nie kupiłem 🙂

  19. Moje pierwsze uruchomienie Xboxa i granie w Asasina 2 a zaraz po tym gta 4…. z pięć lat już będzie od kupna. To była jedna z moich najlepszych inwestycji i choć XBO będe miał,to z 360 nie zamierzam się żegnać. A skończyło się naprawdę fajną grą.Oczywiście mam na myśli GTA V . Papa X360 i PS3

  20. Nie ma nic co miałbym wspominać, bo ciągle gram i raczej będę grać w te „stare” gry.

  21. Coś się kończy, coś się zaczyna. Umarł król, niech żyje król!

  22. Wakacje z nową konsolą w 2011 i FIFĄ 😀 Graliśmy całe dnie z kolegami.

  23. Swoją konsolową przygodę zacząłem dość niedawno – nieco ponad rok temu kupiłem używaną PS3. Powód? Chęć zagrania w Red Dead Redemption. Pamiętam, że po skończeniu tej gry stwierdziłem, że nawet jeśli byłaby to jedyna produkcja jaką dane mi było przejść na mojej PS3, nie żałuję ani jednej wydanej złotówki. Ta gra to arcydzieło, dla którego warto kupić konsolę. Życie po RDR? „Soniakowe” exclusivy(na szczęście jeszcze sporo do przejścia przede mną) i oczywiście GTA V udane pożegnanie generacji, CDN.

  24. technicznie doskonałe, biorąc pod uwagę możliwości leciwych już konsol. PS4 będzie musiało na mnie poczekać kilka ładnych lat – najpierw nacieszę się tym co mam, potem poczekam aż „nowe” otrzyma odpowiednią blbliotekę gier, oraz stanieje 🙂

  25. No cóż. Rockstar zwyciężył generację – GTA IV, RDR, Max Payne 3, GTA V. Irrational Games wymyśliło najlepsze światy – Bioshock i Bioshock:Infinite to geniusz w czystej postaci. Warto zwrócić uwagę na Heavy Rain – jedna z tych produkcji, która popchnęła rynek do przodu. Ale moje serce i wszystkie najlepsze słowa wedrują do tej jednej gry. Tak dojrzałej, tak pięknie wykonanej, że twórcom Uncharted należy się pomnik. The Last of Us to imo prawdziwy król tej generacji, idealne zwieńczenie ewolucji konsol.

  26. generacja, która odchodzi zostawia nam wiele wspomnień, ale ja tak najbardziej i najpozytywniej wspominam Mass Effect’a i zaraz po nim Wiedźmina

  27. „Eee… To od kiedy mamy obecną generację?” – już miałem tak napisać, ale przypomniałem sobie, że zapoczątkował ją X360. Dlaczego nie czuję przełomowości nastania nowej generacji, tej wiekopomnej chwili? Dlaczego z trudem przypomniałem sobie, od kiedy mamy VII generację? Odpowiedź jest prosta – dlatego, że nie posiadam konsol. To właśnie one dzielą gry na różne epoki. Dla pecetowców natomiast przejście jest płynne (dokupowanie podzespołów, te sprawy). Krótko mówiąc – nie zbiera mi się na tęsknotę.

  28. Ja też najbardziej będę wspominać Mass effecta. Pamiętam jak hejtowałem tą grę jak wyszła 1 część aa że to znów jakaś strzelnianka laserami w kosmosie do ufoludków a potem jak wpadła w moje łapy To byłem oszołomiony fabułą już nie wspominając o pozostałych 2 częściach GTA 4 jak i 5 Killzone 2 i 3 oraz Uncharted 1,2 i 3 Coda mw mw 2 bo,bo 2 Bf 3 Bad company 2 źle natomiast będę wspominał wojny konsolowców pomiędzy pecetowcami ale to pewnie przejdzie na nową Generację no i zastój technologiczny.

  29. Sory że post pod postem znów ale mogli by sony oraz microsoft wypuścić tak 20 lub 30 minutowe filmiki Z urywkami Z większości gier jakie wyszły na ich konsole . Moim zdaniem było by to świetne.

  30. Jak dla mnie mijająca generacja kojarzy mi się bardziej z failem. Upadkiem starych dobrych gier i plagą casualostwa. Jedyne naprawdę dobre gry tej generacji to: Valkyria Chronicles, Brutal Legend, Dragon’s Crown, Demon’s Souls. Oraz równolegle na PC: Medieval II: Total War, Total War: Shogun 2, StarCraft 2… i to w sumie wszystko. Strzasznie bidnie w porównaniu do poprzedniej generacji.

  31. Dodam jeszcze – to nie jest tak, że nie mam sentymentów związanych z grami. Po prostu zawsze miło wspominam dobre gry (taki Gothic, Red Faction, CoD 4), niezależnie od tego, z której są generacji.

  32. Najmilsze wspomnienie to dla mnie przesiadka z PC na PS3. Nareszcie nie musiałem bawić się w plikach, zostało czyste granie. Z gier: seria Assassin’s Creed, która pokazał mi jak piękne moga być gry i trylogia Uncharted za niezapomniane przygody. No i w sumie Mass Effect.

  33. Miłe wspomnienia mam też po Far cry 3 które było znakomite po nudnym far cry 2 jak pamiętam przed premierą na tym właśnie serwisie było Hejtowane. Pamiętam jak był jakiś gameplay z tej gry lub zwiastun to był hejt typu yyyy Oskryptowane aa drugie call of duty lub słaba grafika a jak wyszło to okazało się wielkim hitem.

  34. @fanboyfpsow Far Cry 3 przed premierą było hejtowane? Pfff…

  35. a mym zdaniem , przede wszystkim wysyp ciekawych gier , które może nie były ,aż tak bardzo kamieniami milowymi , ale pokazały , ze gry to tzw sztuka.|Ponadto , świetny pad do Xboxa , który i na Pc był rewelacyjny

  36. Cieszy niewątpliwie to, że niektórzy twórcy zaczęli wydawać swoje gry na platformach, na których były one całkowicie lub niemal obce: Metal Gear Rising, Dark Solus, Diablo III,…|Cieszy również fakt, że coraz większy udział w tworzeniu gier, mają gracze. Twórcy chętniej ich słuchają, a nawet sami zapraszają do debaty.|To może nie wszystkich ucieszyło, ale ja uważam to za plus – gry F2P. Nie zawsze bawią tak samo jak wtedy gdy się za nie zapłaci, ale dobrze, że są i że jest ich coraz więcej.

  37. Przesycenie rynku, przyczyniające się do popularyzacji indyków i tytułuów wartych ogrania.

  38. Najlepsze momenty? PS3, które zachwyciło mnie Heavy Rainem, GTA V, TTT2 i świetnym Uncharted 3. W 7 generacji podobało mi się, że w końcu gracze ruszyli tyłki i bawili się nie tylko z padem w dłoni. Na PC bogactwo Steama i TheWalkingDead, LoL, Wiedźminy, Skyrim, wiele sieciówek i gry Indie. Super, że udało się w końcu spopularyzować małe firmy i tworzyć dzieła jak np. Fez lub Minecraft. Bardzo podoba mi się polityka Sony i dzięki nim zagrałem w ME3, które mi się strasznie podobało, i wiele innych. Pa 7G!

  39. Pojawiło się sporo świetnych gier, takie chociażby Brutal Legend czy Wiedźminy… Sporo by wymieniać ale myślę, że obecna generacja tak szybko nie umrze, ba, wydaje mi się, że przeżyje tą nadchodzącą ;] Jak już wyżej wspominano, dystrybucja cyfrowa rozwinęła skrzydła, sam wpadłem w nałóg kupowania gier na Steam, ciężko się powstrzymać przed kupnem bundla ze świetnymi grami za grosze… Podoba mi się również to, że na PC wyszło kilka gier z konsol, Naruto czy świetne Enslaved, a grać można na PC padem z X’a.

  40. Pierwszą miłą rzeczą była rewolucja dotycząca CoD’ów ( niesamowita grafika w CoD4 , ale niestety rewolucja na tym się skończyła lub na MW2 zależy jak kto woli ). Drugą rzeczą były i są Gears of War ( niesamowita grafika i rozgrywka ).Trzecim zachwytem był Fallout 3 , którego twórcy odeszli od starego modelu rozgrywki ( co było na + i – dla rozgrywki ) oraz kontynuacja Fallout:NW . Czwartym niesamowitym gameplay’owym zachwytem był TESV: SKYRIM oraz GTA V , które po raz pirwszy mi się spodobało .

  41. Odkrycie DB:Final Bout na PSX (ta mniejsza wersja konsolki miała jakaś inna nazwę nie pamiętam ),Expendable,Tombi,Spyro The Dragon.A na Pc? Drakan Order Of The flame,Incubation…tyle tego było a radość z tych gier była o wiele lepsza niż to co teraz wychodzi,ahhhh

Skomentuj fanboyfpsow Anuluj pisanie odpowiedzi