Weekend z Risen 3: Władcy tytanów. Znaj swoje korzenie, czyli o historii Gothica słów kilka

Weekend z Risen 3: Władcy tytanów. Znaj swoje korzenie, czyli o historii Gothica słów kilka
Avatar photo
Jeśli interesowaliście się grami około 10 lat temu, zapewne zdajecie sobie sprawę z losu, jaki spotkał serię Gothic i wydarzeń, które przyczyniły się do powstania pierwszego Risen. Kontynuując weekend z nadchodzącymi Władcami tytanów, zerknijmy na te właśnie strony podręcznika do historii, przypominając sobie dzieje studia Piranha Bytes.

Aby poznać historię Risen, trzeba cofnąć się do roku 1997, a więc na dwanaście lat przed premierą pierwszej części serii. Wtedy to Alex Brueggemann, Michael Hogge, Stefan Nyul oraz Tom Putzki założyli studio Piranha Bytes, aby rozpocząć prace nad grą, która dziś uznawana jest za jeden z ważniejszych erpegów w historii. Chodzi oczywiście o Gothic, który ukazał się kilka lat później, w 2001. Co ciekawe, premiera w ojczyźnie Piranha Bytes, w Niemczech, przeszła bez większego echa. Dopiero kiedy Gothic wydany został po angielsku w Stanach Zjednoczonych, zakochał się w nim świat. Niemal dokładnie rok po premierze niemieckiej odbyła się też polska. A o tym, jak ważna dla rodzimych graczy to produkcja, świadczy najlepiej fakt, że prawdopodobnie każdy, kto czyta te słowa, zetknął się przynajmniej z jej nazwą.

Gothic odniósł więc sukces (przynajmniej jak na oczekiwania niewielkiej grupy developerów), jednak bardzo szybko przyćmiły go niemiłe dla Piranha Bytes wydarzenia: Phenomedia AG, firma-matka studia, zbankrutowała. Okoliczności do dziś nie są całkowicie jasne – wiadomo na pewno, że upadek Phenomedia był efektem rzekomych przekrętów, jakich dopuścić się mieli pracownicy firmy. W licznych wypowiedziach na ten temat pracownicy Piranha Bytes zawsze zaznaczali, że nikt związany ze studiem nie miał z tym nic wspólnego. Wkrótce zresztą z tego całego chaosu wyłoniła się spółka Pluto13, którą założyli sami osieroceni developerzy. Przejęli prawa do marki i rozpoczęli prace nad kolejną częścią Gothica. Tę w 2002 roku świat ujrzał dzięki nowemu wydawcy: JoWooD.

Tutaj wykonamy dwa skoki w czasie. Wkrótce po „dwójce” ukazała się Noc Kruka, czyli dedykowane jej rozszerzenie, a w 2006 roku – Gothic III. Gra spotkała się z bardzo nierównymi recenzjami. Z jednej strony doceniona została za ilość misji czy system walki, z drugiej – krytykowano ją ostro za sporą ilość bugów oraz fakt, że sprawiała wrażenie niedokończonej. Stan, w jakim wydano Gothic III (a także uprzednio Noc Kruka) wynikał z nasilających się od lat spięć z wydawcą, który naciskał na terminy, nie zważając na to, że produkcja wymaga szlifu. Jak w 2011 roku powiedział Michael Hoge:

Problemem były – mówiąc pokrótce – różnice zdań pomiędzy nami, a wydawcą, w kilku kwestiach. A wszystko się rozwaliło, kiedy firma zmusiła nas do wydania Gothica 3, kiedy nie był jeszcze gotowy. Mówiąc szczerze – gdybyśmy ukończyli go w terminie, w którym obiecaliśmy, byłoby wszystko w porządku. Okazało się jednak, że prace nad grą zajmą trochę więcej czasu, zamiast jednak próbować razem z nami znaleźć jakieś rozwiązanie – które pomogłoby nam wyjść z tej sytuacji – chcieli ją po prostu wydać. Głównym powodem ich decyzji była obawa o kurs akcji. Postanowiliśmy więc pójść własną drogą.

I jak postanowili, tak zrobili: obie firmy zakończyły współpracę niedługo po ukazaniu się „trójki” i przez długi czas nie było wiadomo, kto posiada prawa do marki. Dziś wiemy już, że właścicielami Gothica nadal są panowie z Piranha Bytes, jednak kolejna odsłona serii – Arcania: Gothic 4 – stworzona została już przez zupełnie innych ludzi.

Tymczasem Niemcy nie próżnowali – w 2009 roku ukazało się Risen. Wydane przez Deep Silver RPG akcji spotkało się z uznaniem zarówno nowych graczy, jak i zagorzałych fanów Piranha Bytes. Oczywiście nie wszystkich – niektórym nie spodobały się uproszczenia, które uczyniły grę bardziej przyjazną niż ciężkostrawny Gothic, przemawiający bardziej do „hardkorowych” graczy. Tak rozpoczął się kolejny epizod w historii niemieckiego studia, który trwa do dziś. Choć tym razem również nie obyło się bez wybojów (patrzę na ciebie, Risen 2), wszystko wskazuje na to, iż z kolejną odsłoną serii, Piranie wrócą na właściwy tor i – trzymajcie kciuki! – wydadzą kolejną solidną produkcję.

59 odpowiedzi do “Weekend z Risen 3: Władcy tytanów. Znaj swoje korzenie, czyli o historii Gothica słów kilka”

  1. Ach, Gothic 🙂 Się w niego grało… Od kilku lat nurtuje mnie jedno pytanie: czy PB zrobią nowego Gothica? Większość graczy na pewno ciepło by go przyjęła, ale oczekiwania co do tej gry są ogromne. Myślę jednak, że nowy Gothic się zbliża…

  2. Świetnie pokazana historia serii Gothic jak i nowej Risen. Dobrze wspominam czas spędzony z tymi grami, miały dla mnie jakiś klimat, którego nie mogę znaleźć w innych grach. Mam nadzieję że w Risen 3 też będzie fajny klimat. I wciąż wierzę w Gothica V, albo prawdziwą czwórkę. Zadowoliłbym się także małym odmłodzeniem Gothic(I).

  3. Chyba na żadną grę nie czekam z taką nadzieją jak na kolejną grę z uniwersum Gothica. Choć stworzenie kolejnej części z tej serii, z takim samym klimatem i bohaterem byłoby niezmiernie trudne. Tęsknie za starym Bezimiennym za jego ekscentrycznym poczuciem humoru. Ech, stare dobre czasy i tyle.

  4. Gothic jakoś nigdy mnie nie przetrzymał na dłuższy czas.

  5. Troche dziwne ale, ze wszystkich Gothicow to wlasnie „trójka” była dla mnie najlepsza, M.in. dzieki duzej swobodzie, dzieki czemu moglismy wybrac czy chcemy bic orkow albo wyzynac bubnwonikow. 😀

  6. Jak dla mnie trzecia czesc gothica byla najlepsza z calej sagi. Dzieki duzej swobodzie w kreowaniu bohatera, prowadzeni fabuly i ogolnym ogromie questow do zrobienia po prostu jest NAJ z serii Pirani. 😀

  7. @HarryCallahan – Świat by w niczym nie przeszkadzał gdyby fabuła była bardziej angażująca. Wystarczy umieć przeprowadzić gracza przez cały świat, a to robili w pierwszych Gothicach. A tak mamy szczątkowy główny wątek (znajdź Xardasa, znajdź artefakty Adanosa, zabij przedstawiciela Innosa i przedstawiciela Beliara).

  8. Seria Gothic to bezsprzecznie moja ulubiona seria gier, wyłączając oczywiście Arcanię – tę ostatnią powinno się pominąć milczeniem. Natomiast klimatu Górniczej Doliny, Khorinis, a nawet Myrtany przedstawionej w trójce, do tej pory ze świecą szukać w innych grach. Tutaj nawet nie chodzi o nostalgię z powodu, iż grało się w to „za dzieciaka” – seria jest po prostu fenomenalna. Ale nie chciałbym zobaczyć kolejnych części. Mogłoby to jedynie bardziej zaszkodzić aniżeli pomóc.

  9. Szatanista666 16 lipca 2015 o 12:40

    Coś dla fanów Gothica https:www.youtube.com/watch?v=MpYgt9xYcvQ

Skomentuj Amness Anuluj pisanie odpowiedzi