Często komentowane 279 Komentarze

Battlefield 3 (PC) – recenzja

Battlefield 3 (PC) – recenzja
Najdroższa gra w historii studia EA DICE. Pogromca Call of Duty. Murowany kandydat do tytułu gry roku. Przynajmniej w opinii PR-owców z Electronic Arts. A w rzeczywistości? Sprawdza Roland. Recenzja cdaction.pl!

Battlefield 3
PC


Jeśli nie słyszałeś nic o nowym Battlefieldzie, zapewne ostatnie miesiące spędziłeś w bunkrze głęboko pod ziemią. Jako szanujący się gracz nie miałeś prawa nie widzieć zwiastunów i screenów z najnowszej gry w wykonaniu EA DICE. „Elektronicy” przez długi czas podsycali nasze nadzieje związane z Battlefieldem 3 niczym Stany Zjednoczone podsycają konflikty zbrojne na Bliskim Wschodzie. Wreszcie przyszedł czas na ostateczną konfrontację. Pora sprawdzić, czy Battlefield 3 rzeczywiście ma potencjał, by walczyć o miano gry roku. Albo chociaż – strzelanki roku.

Battlefield 3 został podzielony na trzy odrębne moduły. Pierwszy z nich to kampania dla pojedynczego gracza, drugi to kooperacja, a trzeci – oczywiście tryb multiplayer. Każdy z nich miał nas zachwycić i odsunąć od pomysłu kupowania Call of Duty: Modern Warfare 3. Niestety, peany można pisać tylko pod adresem jednego z nich.

Samotnie, z kolegą…
EA DICE
obiecywało, że kampania singlowa będzie niezapomnianym doświadczeniem. Z ogromnymi wybuchami, walącymi się budynkami, a nawet trzęsieniem ziemi. To wszystko tutaj rzeczywiście jest, tylko nie takie, jak sobie to wyobrażaliśmy. Większość akcji to bieganie po korytarzach i otwartych przestrzeniach oraz ostrzeliwanie się z żołnierzami wroga. Podobnie jak w ganionym, między innymi właśnie za prostolinijną konstrukcję kampanii, Medal of Honor. Żeby tego było mało, ukończenie całej historii zajmuje raptem cztery godziny. Ekhm, no to albo robimy singla długiego, ale umiarkowanie ekscytującego, albo krótkiego, lecz napakowanego po brzegi efektami specjalnymi, prawda? Tymczasem ten zawarty w Battlefieldzie 3 jest i krótki, i umiarkowanie ekscytujący. Nie ma w nim wciągającej fabuły ani akcji tak wartkiej, jak choćby w Call of Duty: Black Ops. Jest parę ciekawych przerywników od ciągłego biegania i strzelania, takich jak latanie myśliwcem czy przejażdżka czołgiem, ale to za mało, by zapamiętać kampanię na dłużej. Nie ratuje jej także hollywoodzkie wręcz, quick time eventowe zakończenie. Nawet kampania singlowa z Bad Company 2 była lepsza…

Na ratunek singlowi biegnie co-op, szybko jednak okazuje się, że plasuje się na podobnym, przeciętnym poziomie. Pozwala na wspólną zabawę dwóm graczom, którzy mogą, ramię w ramię, zmierzyć się z wrogiem w sześciu oddzielnych misjach. Oddzielnych, to znaczy niepołączonych ze sobą fabularnie. Jedyny związek między nimi jest taki, że aby przejść do kolejnego etapu, musicie z kolegą zaliczyć etap poprzedni. Przypomina to tryb Spec Ops, znany z Call of Duty: Modern Warfare 2. Konstrukcja misji w co-opie jest podobna do tej z singla – prosta, powtarzalna i nie tak porywająca, jak by się chciało. Zresztą akcja toczy się na mapach znanych z kampanii dla pojedynczego gracza, co samo w sobie świadczy o tym, że panom z EA DICE nie do końca chciało się nas pozytywnie zaskoczyć.

… lub z dziesiątkami kolegów!

Studio ewidentnie skupiło swoją uwagę na trzecim z modułów, czyli na multiplayerze, bez którego Battlefield nie mógłby istnieć. Założę się, że wielu graczy w ogóle pominie singla oraz kooperację, aby zacząć od razu od trybu wieloosobowego. Czyli od tego, co w tej grze bezapelacyjnie najlepsze.

Wśród multiplayerowych opcji rozgrywki znajdujemy tradycyjny (choć dla serii nowy) Deathmatch oraz Team Deathmatch, ale prawdziwa zabawa zaczyna się dopiero w dwóch kolejnych trybach – Conquest Rush. Conquest polega na przejmowaniu przez dwie drużyny rozmieszczonych na planszy flag. Pomysł nie jest ani nowy, ani nawet innowacyjnie przedstawiony, ale w praktyce sprawdza się doskonale i daje mnóstwo frajdy. Jeszcze ciekawszy jest Rush, w którym jedna drużyna wciela się w atakujących, a druga w broniących. Pierwsza przedziera się przez zasieki wroga i przejmuje kontrolę nad kolejnymi punktami, a druga stara się do tego nie dopuścić. Walka o kolejne przyczółki jest tak emocjonująca, że niejednokrotnie będziesz musiał – w spokojniejszych chwilach, które są tu rzadkie jak trawa jesienią – ocierać pot z czoła.

W opcji wieloosobowej możesz wcielić się w reprezentanta jednej z czterech klas: najlepszego w zwarciu i posiadającego apteczkę szturmowca, lubującego się w maszynach inżyniera, wyspecjalizowanego w broni ciężkiej żołnierza wsparcia oraz działającego przeważnie z ukrycia zwiadowcę. Każdy z nich dysponuje innym uzbrojeniem, ma osobne drzewko rozwoju oraz właściwe tylko sobie umiejętności. Przykładowo zwiadowca potrafi obsługiwać broń snajperską, a inżynier naprawiać pojazdy. DICE dokonało rzeczy naprawdę trudnej, wypracowując idealny balans siły pomiędzy wszystkimi czterema klasami. Żadna z nich nie jest przesadnie łatwa ani przesadnie trudna do grania. Są one po prostu inne i wymagają od gracza adekwatnego podejścia. Musisz liczyć się z tym, że jako inżynier będziesz musiał naprawiać pojazdy, jako szturmowiec leczyć rannych etc.

Ważną rolę w multiplayerze odgrywają – podobnie jak w poprzednich Battlefieldach – pojazdy. Ponieważ bitwy toczą się zwykle na ogromnych planszach, szybko się znużysz, podróżując przez nie na piechotę. Czasem, aby dotrzeć ze swojej bazy w miejsce, gdzie coś się dzieje, będziesz potrzebował więcej niż kilku czy kilkunastu sekund. Na szczęście korzystanie z czołgów czy wozów opancerzonych to sama przyjemność. Szczególnie, jeśli zasiadasz za ich sterami, a nie z boku lub przy karabinie.

Skala bitew w multiplayerze Battlefielda 3 sprawi, że zapomnisz o singleplayerowych grach wojennych. Plansze w tej grze są po prostu OGROMNE, a w starciach może brać udział aż 64 graczy (choć tylko na PC, bo na konsolach liczbę tę ograniczono do 24). W efekcie już po minucie-dwóch od rozpoczęcia bitwy trudno zapanować nad tym, co się dookoła nas dzieje. Tu jedzie szwadron czołgów, tam ktoś wzywa pomocy, jeszcze gdzieś indziej wróg otwiera do ciebie ogień. Nie wiadomo, czy biec na pomoc koledze, czy strzelać do przeciwnika, czy schować się gdzieś i poczekać na wsparcie. Nie chcę pisać, że to wojna jak prawdziwa, bo nigdy na prawdziwej nie byłem i mam nadzieję, że nie będę, ale właśnie tak sobie ją wyobrażam.

Chybiony strzał
Wrażenia psuje Battlelog, czyli moduł stworzony na podobieństwo Autologa Need for Speeda. Jego zadaniem jest prezentowanie statystyk, łączenie graczy w grupy przyjaciół (jak na Facebooku), a także… wkurzanie. Wyobraźcie sobie, że aby przełączyć się z multiplayera na kampanię, musicie wyjść z gry i skorzystać z Battleloga. Kto wpadł na tak niedorzeczny pomysł?! Oczywiście trzeba docenić atuty usługi, która prezentuje naprawdę mnóstwo ciekawych informacji, tylko czy nie dało się jej oddzielić od kampanii dla pojedynczego gracza? Czy logowanie do każdego z modułów gry musi się odbywać z osobna, z poziomu przeglądarki internetowej? To raczej zbędne komplikowanie sprawy. Poza tym jednak Battlelog to naprawdę użyteczne narzędzie, które – odpowiednio rozwinięte – może zdobyć wielu fanów.

Powyższe problemy dotyczą tylko graczy pecetowych, ale ci konsolowi nie powinni się zawczasu cieszyć, bo Battlefield 3 na PC – pomimo głupiego Battleloga – jest grą lepszą i ładniejszą. Dlaczego lepszą? Przede wszystkim dlatego, że pozwala na wspólne granie w multiplayerze nawet 64, a nie 24 osobom. Dlaczego ładniejszą? To oczywiste – dzisiejsze pecety pozwalają na o wiele więcej niż wysłużone już Xbox 360 PlayStation 3. W komputerowej wersji będziesz się napawał dokładniejszymi teksturami czy lepszymi modelami postaci/pojazdów/budynków. To też duża różnica. Na konsolach Battlefield 3 wygląda przeciętne, ale na pecetach to już prawdziwy majstersztyk, absolutnie jedna z najładniejszych gier wszech czasów.

Jeśliby oceniać Battlefielda 3 tylko za multiplayer, to bez dwóch należałaby mu się dziewiątka. No, ale EA DICE spróbowało swoich sił także w singlu i co-opie, przy których już wyraźnie zabrakło kompetencji i które mają się do trybu wieloosbowego jak taki PzKpfw I do M4 Shermana. Aż chciałoby się sparafrazować jednego z szefów EA: „Witajcie w pierwszej lidze, chłopcy” – w dzisiejszych czasach gra musi być kompletnym pakietem, BF3 absolutnie nim nie jest.

I jeśli masz wybór – zagrać w Battlefielda 3 na pececie albo zagrać w Battlefielda 3 na konsoli – koniecznie wybierz PC. To święto tej platformy – po raz pierwszy od dawna to konsolowcy „dostali kiepski port”…

Ocena: 8,5/10

Uaktualnienie: Po uwagach naszych czytelników autor dokonał dwóch zmian. Jedna dotyczy klas postaci i tego, która z nich posiada apteczkę – oczywiście jest to szturmowiec, a nie, jak poprzednio pisał, żołnierz wsparcia. Był to ze strony autora oczywisty błąd, za który on sam, jak i cała redakcja przeprasza – trudno jednak zachować koncentrację po całej nocy gry w sieci :). Natomiast co do Battleloga, autor nie zmienia zdania, bowiem uważa, że jest to użyteczne narzędzie, choć podane w nie do końca przystępnej formie. Wyrażone to to zostało bardziej precyzyjnie w recenzji (to druga ze zmian).

279 odpowiedzi do “Battlefield 3 (PC) – recenzja”

  1. @SniperV|Ja czytałem recenzje, a Ty? Wydaje mi się że nie, a na pewno mam wątpliwości co do tego czy Singla przeszedłeś, lub w ogóle w niego nie grałeś. W tej recenzji nie ma nic sensownego, nie ma nic na temat klimatu singla/gry, oprawy audiowizualnej, fabuły, „bohaterów” gry, nic na temat psychologicznych zagrań, pomniejszych smaczków typu „walka o życie w postaci klikania odpowiedniego przycisku”, itd. NIE MA kompletnie nic na temat singla, który nota bene zasługuje na dobrą stronę w recenzji.

  2. Odnoszę wrażenie, że Autor w ogóle w grę nie grał… Owszem ma babole, ale większość wymienionych problemów nie jest nawet w połowie tak uciążliwa lub niedorobiona jakby wynikało z tekstu recki. (Pomijam już ewidentne błędy merytoryczne…). 3=.

  3. Singla troszke spieprzyli, ale multi to czysta epickość 🙂

  4. Single może nie najlepszy ale nie wyróżnia się na minus – imo jest lepsza niż ta z BC2 i dużo lepsza niż MoH. Myśle że z tą BO jak nie MW2 spokojnie możę się mierzyć. Do moim zdaniem genialnej kampanii (choć przykrótkiej) pierwszego MW nadal daleko wszystkim wymienionym grom. Co do kampani trwającej 4h – to w shooterach, niestety, standard. A w grze, w której to multi jest najważniejsze to wypadałoby napisać o nim coś więcej niż 2 zdania . Wygląda mi to raczej na „zwiastun” recenzji w CDA niż na recenzje…

  5. @ KewL|Wcale nie bronię recenzji. Stwierdziłem tylko, że autor bardziej skupił się na opisie trybów single i co-op niż multi. Jeśli uważasz, że o singlu napisano za mało (z czym mogę się zgodzić) to jest to twoja opinia, ale nie pisz, że w recenzji „nie ma kompletnie nic na temat singla”, bo to niedorzeczność. Poza tym jeśli podobał Ci się tryb single – to dobrze, ja tylko zauważyłem, że przeważają niezbyt pochlebne opinie o tym trybie.

  6. @SniperV|A czy ja mówię że bronisz recki.. hę?? ehh…|Niestety w recenzji nie ma nic na temat singla, kilka zdań na temat długości kampanii i porównań do innych gier, ZERO rzeczowych informacji na temat kampanii. Już nie mówiąc o tym że recenzent nazywa niektóre pełnoprawne misje przerywnikami.. ehh. Dobrze wiem że każdy odbiera daną treść inaczej, ale co innego zrozumieć coś inaczej, a co innego nie napisać/olać lwią część gry.

  7. @ KewL|No widzisz, a ja uważam, że w BF3 najistotniejszą częścią jest multi, który w recenzji został opisany tak, że mam spore wątpliwości, czy recenzent miał możliwość pograć w niego dłużej niż kilka minut.

  8. dostali kiepski port…hmm nie jest aż tak źle na xboxie gra się przyjemnie tylko te map są za duże na 24 graczy, więc najlepiej gra się w rush gdzie walka jest skupiona w jednym punkcie. Ale tak jak mówie nie jest źle, jest dobrze nawet więcej dla mnie.

  9. przepraszam za drugi post ale zaraz moment co-op ma zarys fabularny proszę pana może wogóle nie widzoczny ale jak przejdziesz misje to przeczytaj w tej tabeli przykład(no i trochę spoiler ale niewielki) w misji z helikopterami ratujemy generała, który mówi nam o pewnym gościu, którego wyciągamy w następnej misji 🙂 Ale w sumie trochę autor ma racje, bo ta fabuła jest taka, że jej prawie nie ma 🙂

  10. @SniperV|Ehh… piszę o singlu bo został najbardziej potraktowany po macoszemu. Na boga czytaj co piszę, albo pytaj zanim wysnujesz jakieś wnioski =.=” Tak w ogóle to każda część tej recenzji wygląda jak by autor nie grał w tą grę 😛

  11. No niestety widać, że Roland dawno nic nie pisał i mu się chyba co nie co zapomniało. Moim zdaniem gra jest świetna, nawet w wersji na konsole ( a na x 360 z teksturami HD to już wogóle) jest świetna. A jeśli autor „recenzji” krytycznie opisuje prawie każdą część BF, to wydaje mi się, że albo grał w tą grę 10-15 minut albo obejrzał gameplay. Naprawdę ie wiem czego można się czepiać. I wcale nie jestem fanbojem BF, bo CoDa też zamierzam kupić i też wypowiem się obiektywnie na ten temat!

  12. Jakby recenzent miał się dokłądnie wypowiadać na temat singla to ocena musiałaby być niższa o conajmniej 1 punkcik. Kampania w BF’ie to jakaś kpina.Tak EA wraz z DICE chwalili się mniej więcej takimi słowami:|” Wolimy zrobić 6h dyamicznego singla niż 12 h nudy”. Do dynamiki chociażby z MW2 to mu daleko. Nie mi oceniać multi ponieważ nie gram ale single to jest PORAŻKA. Gdzie ten przekozacki frosbite 2.0?? tam prawie nic nie można zniszczyć. Dla mnie trochę zawyżona ocena. Max 7.5-8.

  13. Jakby recenzent miał się dokłądnie wypowiadać na temat singla to ocena musiałaby być niższa o conajmniej 1 punkcik. Kampania w BF’ie to jakaś kpina.Tak EA wraz z DICE chwalili się mniej więcej takimi słowami:|” Wolimy zrobić 6h dyamicznego singla niż 12 h nudy”..no cóż. Do dynamiki chociażby z MW2 to mu baaaardzo daleko. Nie mi oceniać multi ponieważ nie gram ale single to jest PORAŻKA. Gdzie ten przekozacki frosbite 2.0?? tam prawie nic nie można zniszczyć. Dla mnie trochę zawyżona ocena. Max 7.5-8.

  14. przepraszam za double ale pisało że nie może połączyć z serwerem i wysłałem drugi raz.

  15. W opcji wieloosobowej możesz wcielić się w reprezentanta jednej z czterech klas: najlepszego w zwarciu szturmowca, lubującego się w maszynach inżyniera, >>>>>>>>wyspecjalizowanego w broni ciężkiej i posiadającego apteczkę żołnierza wsparcia<<<<<<<< oraz działającego przeważnie z ukrycia zwiadowcę.?! od kiedy w BF3 medyk nosi kaem? ; d

  16. @KewL|”Najbardziej potraktowany po macoszemu”.|Z tym się nie zgadzam. Autor recenzji pisze jedynie kilka słów o singlu, ale jego przejście zajmuje około 6h. O multi zaś jest niewiele więcej, chociaż ten tryb potrafi dostarczyć rozrywki na setki godzin.

  17. ONI niech się wezmą za fix’a do multi bo wciaz mi pisze ze program mi przestał działać !!!|a nie za jakieś dodatki ! i jeszcze za to kase chca. ! nie dość że człowiek kupi grę to jeszcze dostaje wyj*ebke bo przeszedłem single w 4h a multi po 5-10 min się zawiesza. czysta kpina, potem ludzie się dziwią że wiara nie kupuje gier tylko ściąga. I bardzo dobrze, jak nie potrafią dopracować to tak mają, a ludzie nie będą wyrzucać kasy w błoto i nerwów sobie psuć|Ja czekam na tego Fix’a !!! i dlc powinni DAĆ za to!

  18. Eee tam narzekacie. Gra jest bardzo, bardzo dobra, przynajmniej w multi. W singla jeszcze nie grałem, ale nadrobie to jak tylko będę miał lepszy monitor. = )

  19. Dice za bardzo wychwalało swoją grę,przez co źle skończyli |Ciekawe jak będzie z nowym CoD-em|????????|Stawiam na Call of Duty (szczerze) . . .

  20. @jamai18, na 12 godzin grania (w sumie) od faktycznej premiery gry, BF3 wysypał mi się do Windowsa może ze 3 razy. Zdarzało się, że gra odmawiała współpracy przy łączeniu się z serwerem. Ale i tego nie było więcej jak kilka razy więc uznaj, że skoro gra notorycznie ci się sypie, to jest to wina tylko i wyłącznie po stronie twojego sprzętu i/lub stanu systemu.|A co do recenzji, wydaje mi się, że trochę uproszczono tutaj ocenę zróżnicowania charakterów postaci. Technik musi wyleźć z pojazdu i wystawiać się na

  21. (c.d.) na ogień przeciwnika, praktycznie stojąc ciągle plecami do terenu wokół pojazdu. inni mają ten komfort, że mogą się schować za byle czym i rozrzucać paczki z nabojami czy pakiety medyczne. Snajper, o ile nikt nie zajdzie go od tyłu, kiedy lustruje otoczenie – właściwie ma najspokojniejsze zajęcie. Względnie bezpieczny kampuje sobie z dystansu. Więc to wyrównanie typów wcale nie jest takie równe.|Ale gra się super, elegancka płynność na wysokich detalach i rozdzielczości 1680×1050.|Super gra 🙂

  22. Ja tam nie narzekam, bo singiel byl spoko a multi po prostu WYMIATA. Moja ocena BF-9,5 (Grywalnosc 9,5, Grafika 10, Audio 9,5) OCZYWISCIE POLECAM.

  23. Rozwala mnie stwierdzenie, ze w singlu w BF3 jest duzo gorsz niz COD MW3. Po pierwsze cod MW3 nie wyszedl, po drugie czy napewno grales w BF3 ze tak piszesz czy tylko tak gdzies slyszales bo bardzo niedawno gralem w COD MW1 i musze powiedziec ze w BF jest tyle samo KLIMATU i akcji (jak nie wiecej tej drugiej). niz w MW1. Oczywiscie kase wydana na MW1 nie zaluje, bardzo dobra gra ale zagrajcie w BF3 a puxniej oceniajcie bo wielu z was (jak czytam komentarze) to chyba tego nie zrobila, a uslyszala ze BF ma

  24. … cienki singiel i napisala to aby byc c00L. Akcji napewno nie ma malo BF w singlu.

  25. @qweas123 😀 Nie wiem czy wiesz ale wcześniej dobrze napisałeś (znaczy się „cienki”). CIĘKI?! Pfff ;P

  26. jamal18 racja:) Zamiast tego singla to mieli czas i energie poświęcić na multi , a i tego zje…..o co opa wywalić, po diabła to jest: Multi ma tyle bagów o lagach nie wspomnę,a i ten battlelog przemilczę: Może jak wyjdzie enty patch to to będzie grywalne, póki co to taka wersja beta za którą jeszcze zapłaciłem

  27. qweas123 tylko w artykule nikt nie porównał BFa do MW1 jak już to do BO. Masz rację że nie można porównywać wydanej gry z grą która zostanie dopiero wydana. A z drugiej strony to EA tak wychwalało nowego BFa… ale poczekajmy do premiery MW3 wtedy się wszystko wyjaśni ;]

  28. A i jak ktoś wspomniał niżej o frostbite 2.0, gdzie są te zniszczenia? To już w bad company 2 można było całe wsie i kamienice zrównać z ziemią a tu nawet śmietnika abramsem nie rozjedziemy.

  29. +MOŻLIWY SPOJLER+ Nie wiem dlaczego ludzie tak marudzą na single w BFie. Wszędzie tylko: „krótki, słaby, nijaki”. Ja chyba w inną grę grałem. Muszę oddać do reklamacji w sklepie bo mi płytki podmienili. We wszystkich recenzjach, które czytałem, nikt nie wspomina np. o misji polegającej na lataniu samolotem. Nie chodzi mi nawet o to co tam później robimy. Sam początek, kiedy wsiadamy, testujemy systemy a później odlot i battlefield theme – dla mnie to było genialne. A przynajmniej zasługuje na wspomnienie.

  30. Takie momenty pojawiają się wielokrotnie w całej kampanii. Nigdzie o tym nie widzę. Wiem, że w recenzjach innych gier, gdy jest taki moment, który zasługuje na uwagę z racji pewnej dawki emocji, które wywołuje jest on wspominany. Nie chodzi mi o to, że oceny BF3 są za wysokie, za niskie czy w sam raz. Nawet jak by dostalo -100 to dla mnie jest to bardzo, bardzo dobra gra. O gustach się nie dyskutuje. Ale warto wspominać o wszystkich aspektach gry – dla czytających recenzję i budujących na niej swoją opinię.

  31. Single ma swoje błędy, to prawda. Ale ma też bardzo klimatyczne momenty – o nich też warto wspomnieć panowie. Pewnie w papierowym CDA recenzja będzie napisana w bardziej dogłębny sposób – w końcu kupa czasu do pogrania i miejsca do zapisania. Miłego dnia.

  32. PS. Żeby nie było – sama misja jest wspomniana ale chodzi mi o emocje z nią związane. No chyba, że to tylko na mnie tak zadziałało – w takim razie Battlefield jest nijaki.

  33. @ MiH zgadzam sie z Toba w 100%. Primo. Jestem graczem tylko singlowym. Secundo nie jestem fanboyem żadnej serii. Oczywiście po kampanii z Modern Warfare nic już nie będzie takie samo. Ale ta z BF3 trzyma naprawdę wysoki poziom. Jest klimat… momentami kuliłem się przed monitorem. Jakoś tak się złożyło ze rownolegle gram w CoD Black Ops i… to jakas zabawna sieczka jest… pukawki jak zabawki. Ta ucieczka z wiezienia (dalej na razie nie doszedlem bo się zniechęciłem) to jaks tandeta….

  34. A grając w BF3 ma sie wrazenie ze to jest k*&^%a wojna!!! Sa momenty powiedzmy średnie ale są naprawde świetne… I hmmm gram na normalu i powiem szczerze ze w niektorych momentach nie jest latwo.

  35. Nezir żaden patch nam już nie sprawi, że otrzymamy takie zniszczenia jak w BC2:) Przy takiej ilosci graczy na serwerze i jakości grafiki jest to obecnie nierealne, poprostu piece by się nam zagotowały:) Chodzi tylko o to, że DICE i EA okłamało ludzi obiecując więcej zniszczeń niż w BC2:) Póki co zapraszam do multi mój nick taki sam jak tu, pozdrawiam;-)

  36. EZptrE ale pieprzenie, radziłbym zapoznać się chociaż z podstawową wiedzą nt. działania silników gier. Nezir to samo. to co napisałeś to twoje wolne wnioski (klocki? ocb?), na temat silnika można by napisać kilka razy więcej niż całe to marne forum na cda

  37. Jak zwykle „znaFcy” wypowiadają się na temat silnika gry :E

  38. Mam tą grę, i szczerze powiem, że jestem zawiedziony. Pewnie dla tego że mam wersję konsolową.|ocena 7/10

  39. Przecież single jest bardzo dobry więc nie wiem dlaczego taka a nie inna ocena… dla mnie gra na 10!!!

  40. Nezir, niemniej warto się znać na czymś by móc wyciągać jakiekolwiek wnioski

  41. Czyli Bad Company 2: Reloaded – nothing special. Ciesze sie ze wreszcie ktos konkretnie i sprawnie stworzyl recenzje w tej witrynie (mimo ze dalej nie jest to szczyt tego co mozna napisac o konkretnym tytule). Jednoczesnie, skopiowanie BC2, podrasowanie silnika graficznego i zmodyfikowanie map w multi zasluguje najwyzej na 7/10 – i to tylko za radoche jaka daje rozwala w multi i lepsze potraktowanie pecetowcow. |CoD:MW3 znowu bedzie najlepszym szuterem na rynku od czasu… MW2 😀

  42. W tej chwili silnik zniszczeń jest w sporej części nieaktywny – dotyczy to zwłaszcza całkowitego braku zniszczeń gruntu. Mam nadzieję, że poprawią to w miarę szybko – ale raz, że wolę mieć mniej intensywne zniszczenia niż wpadać w tekstury (słynny błąd z bety) dwa, że póki co są dużo pilniejsze rzeczy do poprawienia niż dopracowywanie bajerów.

  43. Dajecie się skanować programowi od Origin tylko po to żeby zagrać? Jasny gwint. Widzę, że świadomość konsumentów jest na niskim poziomie. Oby kiedyś nikt nie wykradł tych zebranych informacji (vide sprawa sony network).

  44. haha meesieq… cudze gorszy a swojego nie widzi.|Call of Duty Modern Warfare 3(call of duty 4 reloaded v5) C;

  45. Na konsolach ciągle jest ładnie, ale co z tego – gra jest na każdej platformie jedynie DOBRA. Przynajmniej moim zdaniem. Grałem na wszystkim co się da (uroki pracy w branży RTV). Bad Company 2 było bez porównania lepsze. 8+/10 to nota bardzo dzisiejsza. Kiedyś moze dostało by to 7+.

  46. Kurczę źle się wyraziłem. Konsolowa wersja to takie 7/10, pecetowa + (może 8= za dobry multi). Warto zagrać, ale ten hype to jakaś masakra.

  47. Co do recenzji i recenzenta bym jeszcze wytknoł błąd co do fabuły bo w BF3 nie grałem ale twierdząc że akcja w Black Ops była wciągającej i wartka to troche przesada. Raczej bym powiedział Nudna a zrazem jest zlepkiem jakichś episodów z wspomnien głównego bohatera które kompletnie nie wciagają i totalnie spowalniają grę. MW1 i WaW to miały fabuły bo Black Ops to tak jak bym oglądał Wożąc panią Daisy a nie Szybcy i Wsciekli.

  48. Problemem z BF3 nie jest singiel ( bo większość fanów jeśli w niego gra to tylko jako przystawkę) tylko to, że EA wypuściło betę, którą jeszcze testuje. Widać to na modelu zniszczeń, np. nie których drzew nie da się ruszyć żadną siłą, a nie które ładnie z trzaskiem się łamią. Mam wrażenie jakby celowo blokowali pełne możliwości gry, aby bardziej zoptymalizować grę zanim nie załatają jej do końca. Zresztą tak ładna grafika ma swoją cenę, dla tego na konsolach (6letnich) nie można osiągnąć tego co na nowym PC

  49. Ja na początku mocno kibicowałem BF3, miałem nadzieję, że skończy z monopolem Activision. Jednak po tych wszystkich brzydkich słowach w kierunku Acti zmieniłem zdanie. EA jest po prostu chamskie, bezczelne i bez klasy. Pomimo tego, że BF3 jest lepszy, ładniejszy, teraz kibicuję MW3. Mam nadzieję, że MW3 zmiecie BF3 z powierzchni ziemi i skaże na wieczne zapomnienie, a przynajmniej sprzeda się lepiej. Teraz już nawet Bobby Kotick mnie nie rusza. Riccittiello to zwykły burak.

Dodaj komentarz