Często komentowane 99 Komentarze

Borderlands 2 – recenzja cdaction.pl

Borderlands 2 – recenzja cdaction.pl
Borderlands to jedna z najciekawszych nowych marek obecnej generacji gier. Przy jej pomocy Gearbox udowodnił, że ryzyko z nutką czy trzema szaleństwa może opłacić się nawet w naszej zachowawczej branży. Wygląda jednak na to, że przy jedynce wyczerpał swoje nowatorstwo i Borderlands 2 to już tylko klasyczny ciąg dalszy, więcej tego samego. Gem zastanawia się, czy to dla fanów Claptrapa i Pandory wieść dobra, czy zła.

Borderlands 2
Dostępne na: PC, PS3, X360
Testowano na: PC
Wersja językowa: angielska

Borderlands 2, nie bójmy się tego słowa, sequel totalny. Realizuje sprawdzony wcześniej wzorzec i powiela wszystkie mechanizmy z oryginału, a jego formułę odświeża w sposób tylko kosmetyczny. Jednocześnie, postawmy sprawy jasno, to gra bardzo dobra, a miejscami nawet znakomita. I nie tylko dlatego, że nie ma na swoim polu żadnej konkurencji – w całym świecie nie ma innej wielkobudżetowej „Diablo-strzelanki” – i siłą rzeczy musi być najlepsza. Widać po prostu, że sukces pierwowzoru pozwolił twórcom wydać więcej, niż poprzednio – zatrudnieni zostali choćby faktyczni scenarzyści, dzięki czemu i fabuła opowiadana przez ciąg questów (ok. 20 godzin gry) i dialogi z jeszcze barwniejszymi NPC-ami (Tiny Tina jest bombowa!) są nie tylko mniej liniowe, ale i faktycznie ciekawsze. Borderlands 2 kontynuuje przy tym historię opowiedzianą wcześniej w oryginale (oraz trzecim DLC do niego: The Secret Armory of General Knoxx), ale jej znajomość nie jest obowiązkowa. W skrócie sytuacja ma się tak: otwarcie legendarnego Skarbca Pandory – dzikiej planety skolonizowanej w odległej przyszłości przez mentalnie XIX-wiecznych ludzi – faktycznie odmieniło obraz świata. Na planecie pojawił się nowy cenny metal Eridium (twarda waluta, pozwalające handlować na czarnym rynku), oraz nowy jej władca – szef korporacji Hyperion zwany Handsome Jackiem (Kubą Gładkim). I pewnie nie byłoby o czym mówić, gdyby nie to, że zawziął się wytępić konkurencję – nie tylko oryginalnych „Vault Hunterów” (którzy w „dwójce” stali się bohaterami niezależnymi), ale i nowe pokolenie tych kosmicznych łowców skarbów.

Tych nowych zaś jest czwórka (w zasadzie piątka – piąta klasa, zrobotyzowana Mechromancerka imieniem Gaige pojawi się w miesiąc po premierze). Stanowią one – zgadliście! – mutacje tych już znanych, zmodyfikowanych tak, by lepiej dopasować ich do strzelankowego charakteru całej gry. I tak oto Gunzerker Salvador to dawny berserker, tyle że jego moc specjalna poprawia dla odmiany ataki zasięgowe (daje możliwość walenia z dwóch pukawek na raz, co sprawdza się nieźle mimo tego, że strzelanie z drugiej zastępuje możliwość przycelowania). Zabójca Zer0 z kolei to ewolucyjne rozwinięcie huntera, w którym ptaszysko zastąpione zostało lepiej sprawdzającą się mocą maskowania i zabójczych ataków wręcz. Pozostała dwójka jest nowa tylko z nazwy: Commando Axton to dawny żołdak z nieco lepszą wieżyczką obronną (da się ją przykleić do ściany!), a syrenka Maya to siostra Lilith, tyle że zamiast teleportacji korzysta z mocy antygrawitacji. Każda z klas ma także napisane na nowo drzewka talentów, jednak w praktyce gra nimi nie różni się znacząco od tego, co już znamy z oryginału i jego czterech DLC – wciąż chodzi o to, by złapać wroga w środku ekranu i zasypać gradem pocisków z losowo generowanych broni (znów miliardy kombinacji). Ta „inność” bohaterów to zresztą tylko pierwszy z przykładów, że największą robotę w przypadku Borderlands 2 wykonali marketingowcy przekonując wszystkich, że zakres zmian jest nie tylko wyraźny, ale i znaczący.

Podobnie ma się kwestia scenografii. Nowe scenerie są, po pierwsze tak naprawdę nowe jedynie z nazwy (śnieżyło już w oryginale), a po drugie – skonstruowane identycznie jak wtedy. Przemierzanie przestrzeni zatem wciąż przyspieszają pojazdy (wśród nich czteroosobowy Party Truck; niestety latający Buzzard należy tylko do wrogów), a zmiany krain wciąż wiążą się z ekranami ładowania. Znacznie, znacznie lepiej jest natomiast w kwestii questów. Przede wszystkim dlatego, że przestały być całkowicie statyczne – obecnie warunki umowy potrafią się zmienić już w trakcie jej obowiązywania. Przykładem jedno z zadań na 7 czy 8 poziomie doświadczenia (z 50), w którym kolejne fazy odkrywane są na bieżąco, po zaliczeniu poprzednich. W innych z kolei pojawiają się warunki opcjonalne, np. zabijaj tylko wręcz. Zdarzają się też questy, które rozwiązać można na dwa sposoby – choćby poprzez decyzję, czy znaleziony „artefakt” oddać tej czy innej osobie. Wykonywanie zleceń stało się też o wiele przyjemniejsze dzięki… poprawionemu systemowi szybkiej podróży – teraz widać od razu, w jakiej krainie znajduje się cel aktywnego zadania. To sprawia, że zminimalizowane zostały dłużyzny podróżne i znacznie łatwiej przejść od razu do strzelania. Grę wreszcie uprzyjemnia wynalazek minimapy w prawym górnym rogu – widać bez odwoływania się do klawisza M, w którą stronę zmierzać, by się zmierzyć. I właśnie zmierzyć, bo poziom trudności gry jest podobnie nierówny, jak w jedynce i zwykle warto być przynajmniej na poziomie doświadczenia przeciwników, by nie przeklinać na częste respawny.

Borderlands 2 naturalnie wciąż najlepiej sprawdza się w multi (do 4 osób), przy czym dołączanie do gry i wychodzenie z niej odbywa się bez przerywania i restartowania gry. PvP wciąż sprowadza się do pojedynków (można postawić broń, którą zgarnie zwycięzca), jednak jak zwykle lepiej grać w coopie. W kupie zaś raźniej, ale i trudniej – przeciwnicy rosną w siłę skalując się do liczby graczy, w zamian sypiąc lepszymi gratami. System ma jednak poważne braki. Przede wszystkim broń (ale nie ammo czy zdrowie) zbiera tylko gracz, który na niej kliknął, więc jeśli trafi się ninja – cóż, pech. Po drugie – załóżmy, że gracz walczy z bossem na jednym końcu mapy. Do jego gry dołącza kumpel, który pojawia się na drugim końcu i ma do przebiegnięcia całą mapę. Z chwilą jego pojawienia się jednak boss rośnie w siłę i staje się praktycznie niepokonany dla pierwszego gracza. Temu więc pozostaje jedynie kryć się i unikać ataków do chwili, gdy kumpel rzeczywiście dołączy do akcji, tj. znajdzie się w pobliżu. Szkoda, że dotąd nie udało się Gearboksowi stworzyć systemu spawnowania się na sprzymierzeńcu. Jednocześnie Borderlands 2 stała się grą, która wreszcie wspiera alty, postacie alternatywne dla głównej. Sam system „uczenia się” typu broni – im częściej używasz, tym lepsza się staje – zastąpiony zostały koncepcją „kozactwa” („badassostwa”), które pozwala rozwijać zdolności wszystkich postaci na koncie. Bank z Mad Moxxi z kolei stał się skrzynią, w której przechować można dla altów legendarne graty, z których wyrosła już postać główna.

System generowania łupu pozostał przy tym w zasadzie niezmienny. Wciąż znajdowany i kupowany sprzęt tworzony jest losowo w oparciu o kilka zasad („producentów”) i reprezentuje kilka półek jakościowych – od byle pukawek po broń orbitalną. Nieodmiennie też ślepy los może rzucić legendarnym supergunem dwa razy pod rząd albo wcale w ciągu całej gry. Nieco mniej niepotrzebna jest kasa – w grze pojawiła się opcja różnicowania wizualnego postaci przy użyciu znajdowanych i kupowanych alternatywnych głów i ubiorów. Szkoda tylko, że nie ma możliwości ich podglądu przed zakupem i użyciem. Zresztą interfejs w ogóle ze złego w oryginale stał się gorszy teraz – jest jeszcze mniej czytelny! Do tego bardzo wyraźne jest opóźnienie we wczytywaniu tekstur – jest gorzej niż zwykle w przypadku engine’u Unreala 3. Na szczęście już po wczytaniu jest rewelacyjnie – znacznie ładniej niż w oryginale, a przynajmniej podobnie płynnie. Dźwięk – głównie odgłosy palby – też trzyma poziom.

W istocie jednak Borderlands 2 sprawia – szczególnie z perspektywy bardziej złośliwych oceniaczy – wrażenie przegigantycznego DLC do oryginału (o skali podstawki i wszystkich czterech DLC zrolowanych w jedno). Jest jednak mniej powtarzalne, dzięki czemu przy dłuższych posiedzieniach nie nuży tak, jak oryginał. Z drugiej strony nic też nie stoi na przeszkodzie, by grać z doskoku – jest na tyle prosta do „wejścia”, by móc traktować ją jako „kwadrans radosnej rozwałki” odpalany w wolnej chwili, nawet za pół roku. Gdyby Gearbox tworząc Borderlands 2 powielił niektóre rozwiązania z Diablo III – w tym spawnowanie się na sprzymierzeńcu i odrębny loot dla każdego z graczy – byłaby ocena wyżej. Teraz pozostaje tylko kolejną – ok, obowiązkową, bo wyczekaną – wycieczką na Pandorę dla obecnych fanów Borderlands.

Ocena: 8,5

Plusy:

  • stare dobre Borderlands – tylko lepsze
  • najlepsza Diablo-strzelanka na rynku
  • ciekawsze historia i postacie
  • sporo usprawnień (podróż, mapa)
  • Minusy:

  • typowy dla UE3 pop-up tekstur
  • wbrew pozorom nie ma aż tak wielu nowości
  • standardowo zły interfejs
  • standardowo nietrafione skalowanie postaci
  • 99 odpowiedzi do “Borderlands 2 – recenzja cdaction.pl”

    1. Borderlands to jedna z najciekawszych nowych marek obecnej generacji gier. Przy jej pomocy Gearbox udowodnił, że ryzyko z nutką czy trzema szaleństwa może opłacić się nawet w naszej zachowawczej branży. Wygląda jednak na to, że przy jedynce wyczerpał swoje nowatorstwo i Borderlands 2 to już tylko klasyczny ciąg dalszy, więcej tego samego. Gem zastanawia się, czy to dla fanów Claptrapa i Pandory wieść dobra, czy zła.

    2. oierwszy oneoneoenoenoeneeoeone11111

    3. @down: BURN!|Czyli rozumiem, że jeśli pokochałem „jedynkę”, to przy tej części będę się bawił równie znakomicie? Może być 🙂

    4. Coraz bardziej skłaniam się ku FC3. Borderlands 2 będzie miał u mnie swoją szansę, kiedy wyjdzie w edycji GOTY 🙂

    5. W piątek premiera… czemu w piątek?!? Ja chce dziś ;D

    6. Średnia recenzja. Spodziewałem się o wiele większego materiału. Liczę, że w piśmie będzie solidna i długa recenzja. 🙂

    7. Największe babole jakie były w jedynce zostały w dwójce. Poczekam aż stanieje bo raczej teraz nie warto za pełną cenę.

    8. Mówiłem, że to będzie kalka jedynki. 🙂

    9. @ Angrenbor – Na to wygląda 🙂

    10. Przy jedynce bawiłem się świetnie. Jeśli ta część jest po prostu lepsza, to wspaniale. Żadnej rewolucji nie oczekiwałem, przecież nawet po trailerach było widać, że na to się nie zapowiada. Pozostaje tylko kupić, wołać kumpli i grać.

    11. I oczywiście o muzyce nic, absolutnie nic. Chociaż to było do przewidzenia…

    12. Wiecie może czy można jeszcze zamawiać PRE-ORDERY na Gram.pl?

    13. Aby do piątku, a w piątek puk puk pan listonosz z grą.

    14. O ile pamiętam, tyle samo (8+).

    15. Szkoda, że gem nie napisał nic o plecaku i jego pojemności.|Tak, czy siak – Borderlands 2, to pozycja obowiązkowa 🙂 .

    16. CD-Actionowe oceny można sobie o kant tylka trzasnąć. Jakimś magicznym sposobem najnowszy, totalnie nie odgrzewany, skopiowany i krótki CoD również dostanie 8+ i konsekwencja leży plackiem na podłodze.

    17. Hmm, czyli to po prostu kalka pierwszej części. Przyznam, że liczyłem na coś więcej, jednak jak widać Gearbox dostosowuje się do ogólnoświatowych trendów. Dla dużych fanów pierwszej części – gratka. Będą się bawili równie świetnie co przy przechodzeniu jedynki i gra dostarczy mnóstwo godzin doskonałej zabawy. Ci którym jedynka się spodobała, ale ogromnymi fanami gry nie są – poczekają do wydania edycji GOTY. Ci, którym jedynka się nie spodobała – omijać szerokim łukiem.

    18. PS Idę grać w MW3 😛

    19. koledzy mam pytanie. nie grałem w jedynke. jak widzę dwójka to po prostu to samo tylko, żę więcej, mocniej, szybciej itd. to w takim razie czy można sobie odpuścic pierwszą część i walić od razu w tą? w dwie raczej mi się nie bedzie chciało grać, to nie do końca to co mnie kręci. ale jedną część wypada chyba znać. to jak? 1 czy 2?

    20. Dla mnie pierwsza część to mocne 6/10 a skoro dwójką sprawia wrażenie dlc do jedynki to na pewno sobie daruje.

    21. @Coroner: Zagraj najpierw w jedynkę, w końcu to zupełnie inny content. W dwójkę na pewno będzie Ci się chciało grać. Tylko pamiętaj, by grać, tak jak w Borderlands należy – z kumplami/kumplem. Inaczej się zanudzisz.

    22. @Coroner|Bierz jedynkę GOTY. Można to dostać za 3 dyszki, więc jak ci się nie spodoba to i strata nieduża. Jednak jeśli ci się będzie podobało to spędzisz przy tej grze z dodatkami naprawdę wieeele godzin. Oczywiście jak będziesz miał z kim grać (jak z L4D). Wtedy zanim jedynka ci się zdąży znudzić to dwójka już mocno stanieje.

    23. Wie ktos moze jak potwierdzic i zapłacic za zamówiony PreOrder Bordera na gram.pl Nie dostałem E-Mailu ani nie mam konta na stronie

    24. Nie bardzo rozumiem „nie ma aż tak wielu nowości”. Nie każdy sequel potrzebuje ton nowości, bo to ma być sequel, a nie inna gra. Wszystko zostało dopracowane, niektóre elementy nawet w bardzo dużym stopniu. Jakich nowości byśmy oczekiwali? 😛 Czemu nigdy takich minusów nie widzę w kolejnych Modern Shooterach? 😡

    25. Przesadzają, przesadzają…. gra ma całą masę nowego contentu to tak jakby mówić ,że jest taka sama bo są questy oraz strzelanie. Nowości jest naprawdę wiele a zwłaszcza jeżeli chodzi o pukawki bo są całkowicie odmienne w porównaniu z jedynką gdzie bardzo często wygląd miały taki sam.

    26. No nie wiem, a minusem nie jest to, że nie ma polskiej wersji językowej? Wiem, że to jest tylko shooter, ale skoro tak, to też nie ma wielu zawiłych partii tekstu do tłumaczenia. Jak dla mnie nie zrozumiałe są pomysły wydawcy, który najpierw w Skyrim’ie sili się na pełną wersję językową a później w takich produkcjach jak Borderlands, czy Spec Ops: The line, gdzie tekstu jest niewiele, za to fabuła jest przecież istotna (bardziej lub mniej) olewa sprawę.

    27. @ZdeniO|Masz kompleks CoDa? Chyba tak. Jak byk w minusach MW3 jest napisane: „wszystko to już niestety było”. Krótko mówiąc takich minusów nie widzisz, bo nie chcesz ich widzieć.

    28. Tylko 8,5 ? Pfff…A poza tym bez przesady, ja jakoś w jedynkę grałem solo za pierwszym razem..i później też. Dopiero potem spróbowałem co-opa. Fajnie się grało ale jakiejś różnicy między solo a copem nie odczułem. To nie Quake II gdzie w co-opie zawsze jest beka albo rage jak się niechcący kogoś zabije i musi dymać od początku mapy XD

    29. @Chapka|Nie oczekuj od Cenegi cudów. Ważne, żeby gry w sklepach nie zabrakło. Skyrima już od jakiegoś miesiąca nie można dostać w ich sklepie. W dodatku całkiem olewają DLC do niego. To jest po prostu cała Cenega.

    30. Wie ktoś czy wymagania Borderlandsów dwójeczki są dużo większe od pierwszej części? Pytam bo zagrał bym, a nie wiem jak z grafiką właśnie. B1 chodziła jak ta lala.

    31. @Down – nie, prawie niezauważalne zmiany w wymaganiach.Wymagania minimalne:|System operacyjny: Windows XP SP3|Procesor: Dual Core 2,4 GHz|2 GB pamięci RAM|Karta graficzna: NVIDIA GeForce 8500 /ATI Radeon HD 2600 (256 MB pamięci)|20 GB wolnego miejsca na dysku twardym| |Wymagania zalecane:|System operacyjny: Windows XP SP3/Vista/Win 7|Procesor: Quad Core 2,3 GHz|2 GB pamięci RAM|Karta graficzna: NVIDIA GeForce GTX 560 / ATI Radeon HD 5850 (512 MB pamięci)|20 GB wolnego miejsca na dysku twardym

    32. Po tych wszystkich reklamach i trailerach to naprawdę czekałem na tą grę, ale teraz… poczekam na promocje aż stanieje o połowę :/

    33. 2real4game @ Jak byk? Jakoś było tego widać przy ocenianiu MW3. Nie było branej pod uwagę krótkiej fabuły, słabego AI przeciwników, psujących się skryptów, ordynarnej liniowości (liniowość sama w sobie nie jest zła, ale w takich ilościach? na pewno), braku graficznego lub dźwiękowego liftingu i przestarzałego multiplayer. 8+. Borderlands 2? Jak czytasz z recenzji: dłuższe, lepsze fabularnie, ulepszone w wielu aspektach, mnóstwo nowych małych usprawnień, większa różnorodność broni, 30h singla + multi. 8+

    34. Gdzie tu sens? Konsekwencja? Zasadniczy profesjonalizm jakim powinni reprezentować opłacani recenzenci. Nie mówię, by recenzję były subiektywne/obiektywne. Chciałbym by było KONSEKWENTNE. Z tą kwestią CDA ostatnio kuleje.

    35. Dostał ktos E Mail z Gram.pl o preordera? :/

    36. Przepraszam za parę baboli gramatycznych.

    37. @NbalstMax|O co ci chodzi z tą konsekwencją? Borderlands 2 to właściwie to samo co Borderlands, a kolejne CoDy to właściwie to samo co poprzednie i jest to w recenzjach podkreślane. Jednak nie zmienia to faktu, że są to bardzo dobre gry. A, że ta sama gra przez jedną osobę zostanie oceniona na 10, a przez drugiego na 6, to chyba normalne? Zresztą Borderlands 2 dostał 8,5, więc naprawdę nie potrafię pojąć o co ci chodzi.

    38. I wymagasz, żeby różne osoby oceniały różne gry pod tym samym kątem. To jest już totalna bzdura.

    39. bowmanek @ Nie czepiam się tego, że 8+ to zła ocena. Czepiam się innej kwestii – to że ta ocena jest nieprzyznawana uczciwie. Razem z 2real4game mylicie pojęcia subiektywizm/obiektywizm z konsekwencją. Recenzent pracuje dla redakcji, w której wszyscy zgadzają się korzystać z jednej, identycznej skali, a głos recenzenta jest niejako głosem redakcji. Nie może dochodzić to sytuacji, gdzie gorsza gra (CoD to brak zmian i cofanie się. BL2 to mądre i sprzyjające rozwojowi zdanie, skąd Ci się wzięło, że sytuacja..

    40. … BL2 jest identyczna z sytuacją CoDa? To jak dzielenie przez 0), dostaje taką sama ocenę jak gra, której większość elementów jest lepsza od gorszej gry. Nawet CDA nie jest konsekwentne jeżeli mamy do czynienia z tym samym autorem. Przykład: Hut. Recenzja Super Meat Boy – „Ta gra nie wnosi nic do gatunku” 7/10. Recenzja CoD:BO – „Gra nie wnosi nic do gatunku” – 8+/10.

    41. @NBlastMax|Bo COD z założenia ma być liniowy, oskryptowany i z krótką fabułą, nawet twórcy tego nie kryją i w tej roli znakomicie się sprawdza. Ciężko mi coś powiedzieć o Borderlands 2 bo nie grałem, ale można spojrzeć na ostatnie 2 minusy. Każdy narzekał na interfejs z pierwszej części i powinni to poprawić, nie można tu nic mówić o wizji twórców na słaby interfejs. Ostatni minus pokazuje nieprzemyślany design gry, cała gra jest zbudowana wokół coopa a ta mechanika zniechęca graczy do najlepszej części gry

    42. Przy czym SMB jest powszechnie uznawane za jedną z najlepszych platformówek ever – Hiut nie potrafił tego docenić. Z kolei CoD jest powszechnie uważany za czarną owce branży, przed którą cały przemysł gier cofa się. Nie mam pojęcia w jaki sposób CoDy jakoś szczęśliwie przechodzą przez sito wszystkich wad jakie wypomina się innym grom – nawet z tego samego gatunku. Takich sytuacji jest tak dużo, że nie można tutaj mówić, o preferencjach recenzenta, a o jego niekonsekwencji.

    43. Qiubon @ Problem w tym, że NIE sprawdza się znakomicie. Odpal sobie Black Mesa. Niby to jest remake gry sprzed kilkunastu lat, a bawi lepiej, bo jest pozbawiony durnot współczesnych gier – szyn, liniowości, trzymania za rączkę, kiepskiego AI, krótkiego gameplayu, słabemu przełożeniu cena/możliwości. Kiedyś FPSy były synonimem rewolucji. CoD to dinosaur-skamielina, któremu pozwalamy żyć.

    44. W CoDzie to mogli pozwolić na większą nieliniowość, ulepszyć inteligencje przeciwników, dać większe mapy do multiplayera, zbalansować bronie, napisać ciekawą fabułę, ulepszyć grafikę… Mógłbym tak wymieniać kilka minut, a dla BL2 można znaleźć (wdł. recenzji) tylko dwie rzeczy, które mozna poprawić. Do some math.

    45. No i wyszło szydło z worka 😀 CoD hater zawitał do recenzji Borderlandsa 2 i w zawoalowany sposób oczernia zarówno CoDa jak i osoby, które go oceniały. Brawo.

    46. I jeszcze jedno. „Recenzent pracuje dla redakcji, w której wszyscy zgadzają się korzystać z jednej, identycznej skali, a głos recenzenta jest niejako głosem redakcji.”To już jest totalna bzdura. Recenzent nie pracuje dla redakcji, tylko w redakcji pracuje dla siebie (pieniądze + satysfakcja z takiej, a nie innej pracy). Jednej, identycznej skali nie ma, co było już mówione wiele razy. Głos recenzenta nie jest, nie był i nie będzie głosem redakcji. Dlatego też recenzje są podpisywane pseudonimem recenzenta

    47. 2real4game @ Oczerniam, czy recenzuję? Traktuj moją opinię jako ocenę ostatnich CoDów. Co nawet to jest teraz złe, że krytykuje się jakąś grę? Równie ostro mógłbym się wypowiedzieć o Half-Life, Baldurze czy innym Mass Effectcie jeżeli tylko byłby powód.

    48. Co do nicków pod recenzją sie zgodzę. Ale skala to skala. 0-10. Im wyżej tym gra lepsza. Jedna ta sama skala.

    49. Lol gdzie nie jest recenzja seqela tam już Cod. God………. Zostawcie tą grę w spokoju, są inne gry, które są od niej gorsze. To recka innego typu gier(teoretycznie to strzelanki, praktycznie dwa różne gatunki).Co do recki: Liczyłem na więcej ale jak to samo co w jedynce to i tak będzie dobrze:D Ultima Loot Chest przybywaj 😛

    Dodaj komentarz