Call of Duty: Modern Warfare 2 ? recenzja. Gra wszech czasów czy wiele hałasu o nic?

Call of Duty: Modern Warfare 2
wersja testowana: X360, j. ang
Wydawca: LEM, cena oficjalna: 249 zł
Jedno z haseł reklamowych Call of Duty: Modern Warfare 2 brzmi „Najbardziej oczekiwana gra dekady” i trudno się z tym nie zgodzić. Akcja promocyjna towarzysząca temu tytułowi, szczególnie ta jej część, jaką prowadzono (i jaka prowadziła się sama, napędzana przez tysiące stron i blogów w różnych językach, dla których MW2 od miesięcy był pożywką) w Internecie, to coś, czego dotąd nie widzieliśmy. Przy takim komunikacyjnym hałasie trudno obiektywnie spojrzeć na grę, której on dotyczy, ale to jedyny sposób, by później nie odwoływać wystawianych ocen i publikowanych opinii. Jakie naprawdę jest Call of Duty: Modern Warfare 2?
Call of Duty: Rollercoaster
Na pewno nie jest to gra idealna. Co prawda Activision już ogłosiło ją „największą rozrywkową premierą w historii”, ale największa, wcale nie znaczy najlepsza. Jej twórcy zresztą chyba od początku prac postanowili, że nie ma sensu kombinować na siłę, jak tu zrewolucjonizować gatunek i zaskoczyć graczy. Modern Warfare 2 to sequel skrojony zgodnie z hollywoodzką zasadą „bigger, louder, more” – czyli dajmy widzom graczom coś większego, głośniejszego i bardziej naładowanego akcją, a na pewno będą zadowoleni. I – choć trochę głupio to przyznać – rzeczywiście są zadowoleni…
Rozmachu Modern Warfare 2 na pewno odmówić nie można. Właściwie każda z misji rozgrywa się w jakimś ciekawym, „gorącym” geopolitycznie miejscu, a we wszystkich gracz ma okazję zobaczyć rzeczy, jakich nie widzieliśmy dotąd w żadnej innej produkcji tego typu. Konflikt przedstawiony w Modern Warfare 2 to wojna totalna – to, co na dobre zaczyna się na zmrożonym stoku w Kazachstanie (wcześniejszych misji nie liczę, bo trening i poziom w Afganistanie, które rozgrywają się przed Cliffhangerem, służą chyba tylko temu, żeby wzmocnić, na zasadzie kontrastu, to co dzieje się po nich), zabiera nas na słynne już, wstrząsające moskiewskie lotnisko, pole bitwy urządzone w samym sercu Ameryki (!!!), a nawet w kosmos. Tu nie ma czasu, żeby się nudzić i choć kampanię dla jednego gracza rzeczywiście da się skończyć w pięć czy sześć godzin, akcja toczy się tak szybko i jest tak intensywna, że wcale nie czułem się tym zawiedziony. Wolę sześć godzin „jazdy” z Modern Warfare 2 niż 12 godzin w większości innych FPS-ów, w których połowę czasu spędza się w jakiś przypadkowych lokacjach, strzelając do zastępów podobnych do siebie jak dwie krople wody wrogów.
Rzeź na lotnisku
Siła Modern Warfare 2 tkwi właśnie w tym – to gra, w której nie ma tabu i można pokazać dosłownie wszytko. Najlepszym na to dowodem jest „misja na lotnisku”, która wywołała prawdziwy tajfun komentarzy, kiedy „wyciekła” do internetu kilkanaście dni temu. Można ją komentować na wiele różnych sposobów, ja jednak jestem jej zwolennikiem – tak naprawdę mówi ona więcej i mocniej o brutalności współczesnego świata i grozie działań wojennych, niż „atomówka” z Call of Duty 4: Modern Warfare. Mówi też sporo o przemocy w grach, bo stawia przed trudnym wyborem i zmusza do decyzji. Strzelać do cywili czy nie? A jeśli nie, to dlaczego? Warto też dodać, że to, co pojawiło się w sieci rzeczywiści było – jak mówią przedstawiciele Infinity Ward – wyjęte z kontekstu. Bo żeby dobrze ocenić scenę z lotniska, trzeba w nią zagrać do końca, czyli do momentu, w którym na arenie pojawiają się funkcjonariusze policji FSB i żeby przejść dalej trzeba do nich zacząć strzelać. Tylko czy jest to dopuszczalne? Dlaczego? Przecież to „ludzie” tacy sami, jak ci masakrowani kilkanaście minut wcześniej…
Infinity Ward wie, jak w taki właśnie sposób oddziaływać na graczy, wie też, jak puszczać do nich oko. Właściwie całe Modern Warfare 2 to taka specyficzna rozmowa z odbiorcą i zabawa z jego oczekiwaniami – a wiele z takich scen to nawiązania do Call of Duty 4: Modern Warfare, jak np. świetny poziom „Gulag”, który w pewnym momencie staje się niemal dosłowną powtórką misji z CoD 4, ale… na samym końcu zaskakuje zwrotem akcji w tym wątku. Szczerze mówiąc nie wiem nawet, czy ta „samoświadomość” twórców Modern Warfare 2 w ostatecznym rozrachunku nie działa na niekorzyść gry – wszystkie te nawiązania i cytaty sprawiają, że całość trudno traktować serio, a to z kolei kłóci się z naprawdę przerażającymi i poruszającymi wyobraźnię zdarzeniami, jakie są tu pokazane. Dobrze, że przed ekranem, z padem w ręce, nie ma na szczęście czasu by się nad tym zastanawiać…
Skrypty, skrypty, skrypty
…nie da się jednak nie zauważyć, że sama mechanika rozgrywki jest w nowym Call of Duty z jednej strony zbyt uproszczona, z drugiej zaś lekko już przestarzała. Przede wszystkim mechanizmy gry są czytelne i weteranów serii w Modern Warfare 2 zaskoczą rozwiązania fabularne, ale nie zachowania przeciwników czy sposób ich pojawiania się na mapie. Cały czas czuć, że to jednak gra, a nie rzeczywistość, co widać choćby w nadmiarze przeciwników, jacy wylewają się praktycznie zza każdego rogu. Oparcie całości na skryptach pozwoliło co prawda wyreżyserować akcję tak, by była ona w każdej sekundzie napakowana atrakcjami, ale jednocześnie pozbawiło zabawę nieprzewidywalności.
Tym bardziej, że pod względem technologicznym Modern Warfare 2 jest zaskakująco mało „next-genowe” – praktycznie żadnego obiektu nie da się zniszczyć, nic się tu przypadkiem nie zawali na przeciwników (ani na gracza), eksplodują tylko beczki z paliwem (czy inną substancją), przypadkiem ustawione zawsze tam, skąd wybiegają wrogowie. To coś, na co w Modern Warfare 2 można jeszcze przymknąć oko, ale już po raz ostatni i tylko dlatego, że Infinity Ward poszło na całość projektując kolejne misje (w temacie współczesnej wojny już naprawdę nie da się wymyślić nic ostrzejszego). Jeśli w następnym Call of Duty nie pojawią się nieliniowość, większa swoboda rozgrywki i sceny generowane w czasie rzeczywistym, słabo widzę przyszłości tej serii. Tym bardziej, że jej kolejna powstaje w studiu Treyarch…
Akapit dedykowany multi
Choć oczywiście kampania dla jednego gracza to nie wszystko, a właściwie nawet nie połowa tego, co oferuje Modern Warfare 2. Kolejne elementy składowe tej układanki to tryb Special Ops i multiplayer. Ten pierwszy to fragmenty trybu single, wycięte nożyczkami z pełnych misji i zamienione w rozgrywane błyskawicznie wyzwania, przyznające gwiazdki za czas ich pokonania. Nie jest to nic szczególnie ciekawego, choć oczywiście wprowadzenie do nich co-opa nieco ożywia rozgrywkę – tak czy owak będzie to jednak tryb, którym bawić się będą tylko ci, stawiający sobie za cel zaliczenie każdej gry w 100%. Inaczej wygląda natomiast sprawa z multiplayerem.
Grając na Xboksie 360 mogłem na szczęście nie przejmować się całą „aferą z dedykami” – tak naprawdę dopiero czas pokaże, czy ich brak jest rzeczywiście taką „zdradą” i „olewaniem PC-towców”, jak chcą tego najwięksi hardkorowcy. W Xbox Live zabawa jest wygodna, czas spędzony poza rozgrywką (w lobby, na ekranach ładowania itd.) ograniczono do minimum i… nie sposób tego nie docenić. Mam jednak zastrzeżenia do systemu matchmakingu, czyli kojarzenia ze sobą graczy biorących udział w sesji. Nie wierzę, że w ten dzień-dwa po premierze w sieci bawią się tylko hardkorowcy, którzy zdążyli już w tym czasie nabić 30 czy 40 poziom doświadczenia – a właśnie takich podsuwała mi konsola i to nawet wtedy, gdy sam był dopiero nędznym szeregowcem na 1 czy 2 poziomie. Gra z takimi przeciwnikami mijałaby się z celem, gdyby nie to, że na szczęście wyrobiłem trochę godzin w Call of Duty 4: Modern Warfare i nie daję sobie w kaszę dmuchać. Obawiam się jednak, że ci, którzy nie zaczną grać w multi w przeciągu najbliższych 2-3 tygodni, po ich upływie będą już dużo w tyle za weteranami. Tym bardziej, że gra w genialny sposób wciąga do w tryby sieciowe, nagradzając graczy na najróżniejsze sposoby – punktami doświadczenia, wyzwaniami (np. zabij 10 przeciwników) przypisanymi do poszczególnych broni (których zaliczenie otwiera różne dodatki do nich) i dziesiątkami różnych dodatków, modyfikacji, a nawet nowych trybów, które otwierają się wraz z postępami w grze. Od multi w Modern Warfare 2 naprawdę trudno się oderwać, nawet mimo tego (a może właśnie dlatego?) że jest bardzo zręcznościowe, mniej „realistyczne”, niż np. w Battlefield: Bad Company.
Endgame
Werdykt? Nie ma co kręcić – Modern Warfare 2 to świetna gra, w którą właściwie trzeba zagrać. Mimo tego, że kampania dla jednego gracza trochę za bardzo bazuje na nawiązaniach do Call of Duty 4: Modern Warfare i zbyt mocno opisana jest na skryptach, daje wrażenia, jakich nie oferuje żadna inna gra – i właściwie przeżycie ich jest obowiązkowe, żeby mieć z czym porównywać wszystkie kolejne FPS-y. Multiplayer uzależnia i jeśli tylko złapałeś jego bakcyla przy CoD 4, tu będziesz nim równie zachwycony. I tylko tryb Special Ops to dodatek, po którym czuć, że został umieszczony w grze trochę na siłę i tylko po to, by wprowadzić do niej nieplanowany wcześniej co-op, którego nie udało się „włożyć” do głównej kampanii. Mimo zastrzeżeń Modern Warfare 2 broni się więc w konfrontacji z ogromnymi oczekiwaniami, jakie towarzyszyły tej premierze; na pewno ich nie zawodzi, choć też nie przerasta. Uff.
Plusy:
Minusy:
I to by było na tyle. A teraz obiecana prośba. Serwis www.cdaction.pl rozwija się i chcielibyśmy umieszczać na nich coraz więcej tekstów i innych materiałów. Z recenzjami mamy jednak problem, bo przecież mamy też magazyn, którego teksty – i oceny – bardzo cenicie i poważacie (swoją drogą obszerna recenzja PC-towej, polskiej wersji Modern Warfare 2 trafi do następnego numeru CDA, który w sprzedaży pojawi się 24 listopada). I tu powstaje problem. Czy ocena wystawiona przez autora piszącego tekst na stronę jest równoważna tej, wystawione przez recenzenta z magazynu? A jeśli są one różne, to która jest „oficjalną oceną CD-Action”. A może recenzja nie musi mieć wcale oceny – bo to przecież tylko liczba z przedziału od 1 do 10, a to za mało by wyrazić opinię na temat produkcji tak złożonych, jak współczesne gry. Tego właśnie dotyczy nasze ankieta. Kliknijcie TUTAJ jeśli chcecie wziąć w niej udział.
Czytaj dalej
283 odpowiedzi do “Call of Duty: Modern Warfare 2 ? recenzja. Gra wszech czasów czy wiele hałasu o nic?”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Myśle że recenzje powinny być tylko w magazynie… Przeciez nie chcemy zamieńić czasopisma na stronę internetową, prawda?
Gra jec cudowna, po kampanii [którą przeszedłem na raz, usiadłem i skończyłem] miałem wrażenie jakbym obejrzał cudowny film w reżyserii Spielberga czy Jacksona…cudo po prostu. Owszem, skrypty są…ale dzięki temu CoD jest taki filmowy, bo gdyby każdy mógł robić co mu się podoba a świat byłby otwarty, to gdzie dynamika by była ?
To teraz recenzje będziecie publikować w necie? I jak wy mnie chcecie zachęcić, żebym sięgnął po pismo?
56% polaków ma dostęp do internetu.co nie znaczy że CDa zginie.Gdybyśmy nie kupowali CDA to by was panie i panowie , na tej liście nie było.I oby to tak zostało.
ja chcę recenzje w czasopismie a nie w necie, a poza tym moim zdanie to jest wiele hałasu o nic
Tylko w magazynie. A jeżeli już to recenzja bez plusów minusów, ocen i werdyktu.
osobiście wole recki w piśmie. Ale może by wprowadzić video recenzje, które były by na stronie albo na płytce?
recenzje na stronie jak najbardziej 🙂 ale tylko gier które nie pojawią się w piśmie i myśle że powinny być troche bardziej rozbudowane niż ta powyżej. Jakieś screeny by się przydały, ocena również i mogła by być trochę dłuższa 😛 to tyle 🙂
Mam pytanie bardzo serio: co Cda mialo na celu publikujac ten tekst. Po co skoro bedzie w pismie 'za chwile’… Skad pomysl dublowania recek? Fajnie by bylo miec stronke z opisami gier, ktore nie zalapaly sie na szpalta, niszowych, itp.
CZEMU CDA ZAWSZE CZEPIA SIĘ SKRYPTÓW!! TO PRZEZ NIE GRA WYGLĄDA ŚWIETNIE!!|A Special Ops moim zdaniem jest bardzo fajny jak się gra w dwujkę.
Ja jestem za recenzjami i w gazetach i na necie…bo niekazdy ma neta i znowusz nie kazdy moze kupic gazete….|pozdrawiam
DLACZEGO DO CHOLERY MUSZĘ GRAĆ W POLSKĄ WERSJE?! TAK SPIEPRZONEJ POLONIZACJI OD LAT NIE WIDZIAŁEM!
recenzujcie
CDA czepia sie skryptow bo na nie gracz nie ma wplywu – gry to INTERAKTYWNE srodowisko i jako takie medium (przy takim zaawansowaniu w dodatku; to juz nie tetris) wypadaloby aby nie byl to film a wlasnie gra. I ponawiam pytanie (moze CDA odpowie, choc watpie): Dlaczego kazdy kto nie jest kazualem jest uznawany za hardkora? Dlaczewgo tylko hardkorzy (tak wynika z recki) podnosza sprzeciw gdy slysza o braku dedykow? W sytuacji gdy CDA uwaza hardkorow za margines to dlaczego 80% komentarzy MW2 jest negatywnych
Recenzje gier pc tylko w czasopiśmie. Te konsolowe możecie zamieszczać na stronie pod warunkiem że wyrzucicie dział konsolowy z magazynu i przeniesiecie go tutaj.
ze wzgledu na brak dedykow? Wytlumaczcie mi dlaczego, zdaniem CDA, tylko gracze hardkorowi narzekaja na niski poziom trudnosci i uprodszczenia w grach? W sytuacji gdy prawie kazdy gracz protestuje (co nie oznacza podpisania petycji i postanowienie NIE kupienia) przeciwko braku dedykow to chyba nie jest tak, ze tylko hardkorzy i tylko margines… CDA zdaje sie tego nie widziec przy okazji wielu tytulow. Prostsze = lepsze? Moze: plytkie = super?
I tez sie zgadzma z innymi graczami – wersje konsolowe na stronie, wersje PC w czasopismie. To chyba sluszne rozwiazanie, choc moge sie mylic. Poza tym milo by bylo gdyby na stronie (przy okazji kolejnych bo ta zostanie juz jak jest) wyswietlaloby sie z jakiej wersji jest recka.
Mi brakowało tych skryptów i wyglądało to „Idz tu, idz tak, obroń, dalej idz”. W CoD4 tak tego czuć nie było. Multi zasługuje na szacunek bo jedynymi wadami jest brak dedyków, modów i dla przyzwyczajonego (jak ja) brak wychyleń.
Recenzje pisane tylko w papierowym CDA. Tutaj proponowałbym videorecenzje i to najlepiej tytułów które nie znalazły się w CDA lub gier konsolowych (w ogóle wywalić je z pisma na stronkę). Jeśli będziecie tutaj umieszczać recenzje, w dodatku z taką samą oceną jak w czasopiśmie to kupowanie CDA traci sens.
Jeśli chodzi o recki gier konsolowych to może być, ale gry na kompa chciałbym mieć jednak na czymś trwalszym niż wasz server;p
Recenzje gier konsolowych na stronie mogą być, ale nie gier które ukazały się na wszystkie platformy, lecz tylko na konsole na te „duże” jak i „małe”(kieszonkowe) konsolki. Możecie również testy jakichś oprogramowań na stronce wrzucać.
Ja powiem tak, nie interesuje w ogóle mnie ta gra, bo zobaczyłem ten sam gatunek który we wszystkim niemal bije MW2 na głowę – Battlefield Bad Company 2. Po pierwszym trailerze oniemiałem i zaciekawiłem się, po kolejnych nie mogę uwierzyć jaka ta gra jest niesamowicie dobra. Krwawa, dynamiczna, z piękną grafiką i niesamowitą fizyką a do tego niszczejące otoczenie. Panowie nie traćcie pieniędzy i czasu na MW2 i czekajcie na nowego króla FPS’ów!(Jeśli czegoś nie sknocą…)
Radzę obejrzeć kilka trailerów, by się zakochać. 🙂
Ja jednak dużo bardziej wolę recki w papierowym CDA. Tutaj videorecenzje(jak pisze Wookie3e), ale te do poczytania to w piśmie. CO z laptopem do kibelka pójdę? 😛
Precz z reckami na stronie! Ja chcę papier i tyle.
Ja jestem za dawaniem recenzji gier z konsol na stronę.Najlepiej testowanych na PS3:P Zdziwiłem się, że nie było nawet króciutkiej recenzji w najnowszym CDA o Unchartd2:among thiefes
Choćby najnowszy COD dostał 1-/10 i tak bym go kupił. Narazie czekam na przypływ gotówki 😮
Wynocha! Recenzje TYLKO w czasopiśmie, nigdy na stronie!
Z recenzji można wywnioskować, że gra dostała 9/10
Myślę, że recki na stronie dobre byłyby kopie tylko w przypadku „Największych i najniesamowitszych gier dekad” dla tych, którzy tak długo czekali, a tu nagle koniec, bo nie mogą CDA dostać (np. ja) oraz tych najmniejszych (gier), co na miejsce w gazecie „nie zasługują”. Może i napisałem to jakoś dziwnie, ale mam nadzieję, że każdy rozumie mój pomysł. Myślę, że to byłoby najlepsze rozwiązanie.
No właśnie! Pierwsze zdanie powinienem napisać ” Myślę, że kopie recek na stronie byłby dobre tylko w przypadku…” Sory za literówki|pzr. for all and szac. for red.
Recki na stronie CDA powinny byc tylko zapowiedzią tego co zobaczymy w wersji papierowej ! Co do MW 2 to na pewno go sobie kupie tylko jeszcze nie wiem kiedy 😛
Precz szatanie!eee to znaczy precz recenzjo z tej strony. 😛
Ale to jest recka wersji na xBoxa, a „obszerna recenzja PC-towej, polskiej wersji Modern Warfare 2 trafi do następnego numeru CDA, który w sprzedaży pojawi się 24 listopada”…
Oficjalne ocenę zostawmy w piśmie i tylko w nim, na stronie może być recenzja bez oceny. Miło poczytać na stronie, ale gdy będą tu identyczne zasady jak w miesięczniku to większość przerzuci się na internetowe. Tak więc recenzować hity, ewentualnie ciekawostki, tak jak to określił elo912, i będzie dobrze. Rzekłem! xD
Precz z recenzjami w internecie! Chociaż konsolowe mogą ewentualnie być, a jak chcecie coś z PC recenzować to w skrócie i po łebkach zapowiadając jednocześnie rozwinięcie myśli w Magazynie CD-ACTION!
wolałbym żeby CDA nadal było najlepszym miesięcznikiem „papierowym” na rynku, a nie skupiało się na internecie, bo będzie dobre albo tu, albo tu, ale na pewno nie w obu formach. Nie podoba mi się pomysł recenzji na stronie, wolę czytać coś namacalnego. Jeśli już to coś w stylu zajawek, ale nie całość…
Ja ocenę także zostawiłbym piśmie. Najlepiej też na cdaction.pl umieszczać recki gier starszych, a w CDA nie recenzowanych, lub tylko konsolowych. W taki sposób pismo wciąż będzie tym samym pismem, a i na strone wchodził będę częściej.
Dla mnie to 8+/10.A recenzje na stronie to całkiem niezły pomysł,pod warunkiem,że będą inne niż w piśmie.
Hmmm to już obstawiam ocenę … Jeden recenzent z 8+,a drugi z 9 + 🙂 .
nieeeNie robcie recenzji na stronie…
CD-Action robi recenzje na xbox360??? To ma być k***a jakiś żart???
Recenzje konsolówek na stronie mogą być jak najbardziej a PC w czasopiśmie. Ale nie ograniczajcie się tylko do Xboxa czy PS3 ale dawajcie tez na PSP.
Jestem za recenzjami w cd-a,ale jeśli nie będą jej pisać redaktorzy …
w necie *
Pomysł galadriel’a jest calkiem fajny.
jestem za recenzjami na stronce, ale pod warunkiem, że będą je pisać inni autorzy niż w CDA 🙂
Jeśli chodzi o oceny gier to często nie zbiegają się z tym co wynika z recenzji. Z recki Dragon Age wynika, że ta gra powinna dostać co najmniej 9+, a tu ocena 8+… Osobiście uważam, że ocena nie jest niezbędna.
Ocena wystawiona grze to podsumowanie tego, co autor zawarł w recenzji. Nie jest niezbędna.
Ach wreszcie, wymarzony twór IW trafia do moich rąk (135PLN hmm) Niesłychane wrażenie ale ok trzeba to zainstalować właśnie skończyłem logowanie i jestem proszony o cd-key. Cholewa tak mi się ręce trzęsą, że nie mogę rozczytać:D Dobra kończę odezwę się za jakieś 6h.