Często komentowane 283 Komentarze

Call of Duty: Modern Warfare 2 ? recenzja. Gra wszech czasów czy wiele hałasu o nic?

Call of Duty: Modern Warfare 2 ? recenzja. Gra wszech czasów czy wiele hałasu o nic?
Recenzje - zaczynamy od Modern Warfare 2 - to na naszej stronie nowość. Dotąd CD-Action nie publikowało w internecie tego typu tekstów. Dlatego zapraszając do lektury jednocześnie pytamy o to, czy i w jakiej postaci powinny się one tu pojawiać.

Call of Duty: Modern Warfare 2

wersja testowana: X360, j. ang

Wydawca: LEM, cena oficjalna: 249 zł

Jedno z haseł reklamowych Call of Duty: Modern Warfare 2 brzmi „Najbardziej oczekiwana gra dekady” i trudno się z tym nie zgodzić. Akcja promocyjna towarzysząca temu tytułowi, szczególnie ta jej część, jaką prowadzono (i jaka prowadziła się sama, napędzana przez tysiące stron i blogów w różnych językach, dla których MW2 od miesięcy był pożywką) w Internecie, to coś, czego dotąd nie widzieliśmy. Przy takim komunikacyjnym hałasie trudno obiektywnie spojrzeć na grę, której on dotyczy, ale to jedyny sposób, by później nie odwoływać wystawianych ocen i publikowanych opinii. Jakie naprawdę jest Call of Duty: Modern Warfare 2?


Call of Duty: Rollercoaster
Na pewno nie jest to gra idealna. Co prawda Activision już ogłosiło ją „największą rozrywkową premierą w historii”, ale największa, wcale nie znaczy najlepsza. Jej twórcy zresztą chyba od początku prac postanowili, że nie ma sensu kombinować na siłę, jak tu zrewolucjonizować gatunek i zaskoczyć graczy. Modern Warfare 2 to sequel skrojony zgodnie z hollywoodzką zasadą „bigger, louder, more” – czyli dajmy widzom graczom coś większego, głośniejszego i bardziej naładowanego akcją, a na pewno będą zadowoleni. I – choć trochę głupio to przyznać – rzeczywiście są zadowoleni…

Rozmachu Modern Warfare 2 na pewno odmówić nie można. Właściwie każda z misji rozgrywa się w jakimś ciekawym, „gorącym” geopolitycznie miejscu, a we wszystkich gracz ma okazję zobaczyć rzeczy, jakich nie widzieliśmy dotąd w żadnej innej produkcji tego typu. Konflikt przedstawiony w Modern Warfare 2 to wojna totalna – to, co na dobre zaczyna się na zmrożonym stoku w Kazachstanie (wcześniejszych misji nie liczę, bo trening i poziom w Afganistanie, które rozgrywają się przed Cliffhangerem, służą chyba tylko temu, żeby wzmocnić, na zasadzie kontrastu, to co dzieje się po nich), zabiera nas na słynne już, wstrząsające moskiewskie lotnisko, pole bitwy urządzone w samym sercu Ameryki (!!!), a nawet w kosmos. Tu nie ma czasu, żeby się nudzić i choć kampanię dla jednego gracza rzeczywiście da się skończyć w pięć czy sześć godzin, akcja toczy się tak szybko i jest tak intensywna, że wcale nie czułem się tym zawiedziony. Wolę sześć godzin „jazdy” z Modern Warfare 2 niż 12 godzin w większości innych FPS-ów, w których połowę czasu spędza się w jakiś przypadkowych lokacjach, strzelając do zastępów podobnych do siebie jak dwie krople wody wrogów.

Rzeź na lotnisku
Siła Modern Warfare 2 tkwi właśnie w tym – to gra, w której nie ma tabu i można pokazać dosłownie wszytko. Najlepszym na to dowodem jest „misja na lotnisku”, która wywołała prawdziwy tajfun komentarzy, kiedy „wyciekła” do internetu kilkanaście dni temu. Można ją komentować na wiele różnych sposobów, ja jednak jestem jej zwolennikiem – tak naprawdę mówi ona więcej i mocniej o brutalności współczesnego świata i grozie działań wojennych, niż „atomówka” z Call of Duty 4: Modern Warfare. Mówi też sporo o przemocy w grach, bo stawia przed trudnym wyborem i zmusza do decyzji. Strzelać do cywili czy nie? A jeśli nie, to dlaczego? Warto też dodać, że to, co pojawiło się w sieci rzeczywiści było – jak mówią przedstawiciele Infinity Ward – wyjęte z kontekstu. Bo żeby dobrze ocenić scenę z lotniska, trzeba w nią zagrać do końca, czyli do momentu, w którym na arenie pojawiają się funkcjonariusze policji FSB i żeby przejść dalej trzeba do nich zacząć strzelać. Tylko czy jest to dopuszczalne? Dlaczego? Przecież to „ludzie” tacy sami, jak ci masakrowani kilkanaście minut wcześniej…

Infinity Ward wie, jak w taki właśnie sposób oddziaływać na graczy, wie też, jak puszczać do nich oko. Właściwie całe Modern Warfare 2 to taka specyficzna rozmowa z odbiorcą i zabawa z jego oczekiwaniami – a wiele z takich scen to nawiązania do Call of Duty 4: Modern Warfare, jak np. świetny poziom „Gulag”, który w pewnym momencie staje się niemal dosłowną powtórką misji z CoD 4, ale… na samym końcu zaskakuje zwrotem akcji w tym wątku. Szczerze mówiąc nie wiem nawet, czy ta „samoświadomość” twórców Modern Warfare 2 w ostatecznym rozrachunku nie działa na niekorzyść gry – wszystkie te nawiązania i cytaty sprawiają, że całość trudno traktować serio, a to z kolei kłóci się z naprawdę przerażającymi i poruszającymi wyobraźnię zdarzeniami, jakie są tu pokazane. Dobrze, że przed ekranem, z padem w ręce, nie ma na szczęście czasu by się nad tym zastanawiać…

Skrypty, skrypty, skrypty
…nie da się jednak nie zauważyć, że sama mechanika rozgrywki jest w nowym Call of Duty z jednej strony zbyt uproszczona, z drugiej zaś lekko już przestarzała. Przede wszystkim mechanizmy gry są czytelne i weteranów serii w Modern Warfare 2 zaskoczą rozwiązania fabularne, ale nie zachowania przeciwników czy sposób ich pojawiania się na mapie. Cały czas czuć, że to jednak gra, a nie rzeczywistość, co widać choćby w nadmiarze przeciwników, jacy wylewają się praktycznie zza każdego rogu. Oparcie całości na skryptach pozwoliło co prawda wyreżyserować akcję tak, by była ona w każdej sekundzie napakowana atrakcjami, ale jednocześnie pozbawiło zabawę nieprzewidywalności.

Tym bardziej, że pod względem technologicznym Modern Warfare 2 jest zaskakująco mało „next-genowe” – praktycznie żadnego obiektu nie da się zniszczyć, nic się tu przypadkiem nie zawali na przeciwników (ani na gracza), eksplodują tylko beczki z paliwem (czy inną substancją), przypadkiem ustawione zawsze tam, skąd wybiegają wrogowie. To coś, na co w Modern Warfare 2 można jeszcze przymknąć oko, ale już po raz ostatni i tylko dlatego, że Infinity Ward poszło na całość projektując kolejne misje (w temacie współczesnej wojny już naprawdę nie da się wymyślić nic ostrzejszego). Jeśli w następnym Call of Duty nie pojawią się nieliniowość, większa swoboda rozgrywki i sceny generowane w czasie rzeczywistym, słabo widzę przyszłości tej serii. Tym bardziej, że jej kolejna powstaje w studiu Treyarch…

Akapit dedykowany multi
Choć oczywiście kampania dla jednego gracza to nie wszystko, a właściwie nawet nie połowa tego, co oferuje Modern Warfare 2. Kolejne elementy składowe tej układanki to tryb Special Ops i multiplayer. Ten pierwszy to fragmenty trybu single, wycięte nożyczkami z pełnych misji i zamienione w rozgrywane błyskawicznie wyzwania, przyznające gwiazdki za czas ich pokonania. Nie jest to nic szczególnie ciekawego, choć oczywiście wprowadzenie do nich co-opa nieco ożywia rozgrywkę – tak czy owak będzie to jednak tryb, którym bawić się będą tylko ci, stawiający sobie za cel zaliczenie każdej gry w 100%. Inaczej wygląda natomiast sprawa z multiplayerem.

Grając na Xboksie 360 mogłem na szczęście nie przejmować się całą „aferą z dedykami” – tak naprawdę dopiero czas pokaże, czy ich brak jest rzeczywiście taką „zdradą” i „olewaniem PC-towców”, jak chcą tego najwięksi hardkorowcy. W Xbox Live zabawa jest wygodna, czas spędzony poza rozgrywką (w lobby, na ekranach ładowania itd.) ograniczono do minimum i… nie sposób tego nie docenić. Mam jednak zastrzeżenia do systemu matchmakingu, czyli kojarzenia ze sobą graczy biorących udział w sesji. Nie wierzę, że w ten dzień-dwa po premierze w sieci bawią się tylko hardkorowcy, którzy zdążyli już w tym czasie nabić 30 czy 40 poziom doświadczenia – a właśnie takich podsuwała mi konsola i to nawet wtedy, gdy sam był dopiero nędznym szeregowcem na 1 czy 2 poziomie. Gra z takimi przeciwnikami mijałaby się z celem, gdyby nie to, że na szczęście wyrobiłem trochę godzin w Call of Duty 4: Modern Warfare i nie daję sobie w kaszę dmuchać. Obawiam się jednak, że ci, którzy nie zaczną grać w multi w przeciągu najbliższych 2-3 tygodni, po ich upływie będą już dużo w tyle za weteranami. Tym bardziej, że gra w genialny sposób wciąga do w tryby sieciowe, nagradzając graczy na najróżniejsze sposoby – punktami doświadczenia, wyzwaniami (np. zabij 10 przeciwników) przypisanymi do poszczególnych broni (których zaliczenie otwiera różne dodatki do nich) i dziesiątkami różnych dodatków, modyfikacji, a nawet nowych trybów, które otwierają się wraz z postępami w grze. Od multi w Modern Warfare 2 naprawdę trudno się oderwać, nawet mimo tego (a może właśnie dlatego?) że jest bardzo zręcznościowe, mniej „realistyczne”, niż np. w Battlefield: Bad Company.

Endgame
Werdykt? Nie ma co kręcić – Modern Warfare 2 to świetna gra, w którą właściwie trzeba zagrać. Mimo tego, że kampania dla jednego gracza trochę za bardzo bazuje na nawiązaniach do Call of Duty 4: Modern Warfare i zbyt mocno opisana jest na skryptach, daje wrażenia, jakich nie oferuje żadna inna gra – i właściwie przeżycie ich jest obowiązkowe, żeby mieć z czym porównywać wszystkie kolejne FPS-y. Multiplayer uzależnia i jeśli tylko złapałeś jego bakcyla przy CoD 4, tu będziesz nim równie zachwycony. I tylko tryb Special Ops to dodatek, po którym czuć, że został umieszczony w grze trochę na siłę i tylko po to, by wprowadzić do niej nieplanowany wcześniej co-op, którego nie udało się „włożyć” do głównej kampanii. Mimo zastrzeżeń Modern Warfare 2 broni się więc w konfrontacji z ogromnymi oczekiwaniami, jakie towarzyszyły tej premierze; na pewno ich nie zawodzi, choć też nie przerasta. Uff.

Plusy:

  • brak tabu w fabule
  • uzależniający multiplayer
  • w tej grze przeżyjesz to, czego nie przeżyłeś w żadnym innym FPS-ie

  • Minusy:

  • taki sobie tryb Special Ops
  • za dużo skryptów, za dużo liniowości
  • I to by było na tyle. A teraz obiecana prośba. Serwis www.cdaction.pl rozwija się i chcielibyśmy umieszczać na nich coraz więcej tekstów i innych materiałów. Z recenzjami mamy jednak problem, bo przecież mamy też magazyn, którego teksty – i oceny – bardzo cenicie i poważacie (swoją drogą obszerna recenzja PC-towej, polskiej wersji Modern Warfare 2 trafi do następnego numeru CDA, który w sprzedaży pojawi się 24 listopada). I tu powstaje problem. Czy ocena wystawiona przez autora piszącego tekst na stronę jest równoważna tej, wystawione przez recenzenta z magazynu? A jeśli są one różne, to która jest „oficjalną oceną CD-Action”. A może recenzja nie musi mieć wcale oceny – bo to przecież tylko liczba z przedziału od 1 do 10, a to za mało by wyrazić opinię na temat produkcji tak złożonych, jak współczesne gry. Tego właśnie dotyczy nasze ankieta. Kliknijcie TUTAJ jeśli chcecie wziąć w niej udział.

    283 odpowiedzi do “Call of Duty: Modern Warfare 2 ? recenzja. Gra wszech czasów czy wiele hałasu o nic?”

    1. Nieeeeee tylko nie to! Recenzje na stronie? Chyba zatłukł bym tego co to wymyślił 😛 Nawet nie przeczytam, bo taki suchy tekst bez obrazków koszmarnie się czyta. Jestem stanowczo przeciw i podkreślę zdanie clintona – „Przecież to bezsensu strona internetowa miała być dopełnieniem”.

    2. A ja tej recenzji nie czytałem całej tylko trochę i mi się nie podoba na stronie bo czytanie to czytanie, sami twierdzicie że warto czytać książki ja wolę czytać w gazecie wtedy a nie przed milionami pikseli.

    3. Mcrr, a nie przeczytałem wszystkiego, bo zwyczajnie nie mam ochoty ślipić w literki na monitorze i mam wielką nadzieję, że redaktorzy zamieszczą ją w grudniowym numerze i to z oceną.|A własnie, co do ocen, to ja jestem za tym, zeby były, bo po pierwsze wasze oceny zwykle były dla mnie wyznacznikiem jakości tej gry, bo prawie zawsze moja opinia o grze prawie całkowicie pokrywała się z waszą.|A poza tym to fajne, bo zawsze jest o czym dyskutować „czy gra zasługuje, czy nie”, proszę, nie pozbawiajcie nas tego.

    4. Ja jestem za recenzjami, ale tylko gier, których ocen nie znajdę w czasopiśmie. Znacznie bardziej wolałbym widzieć na Waszej stronie rozmaite rankingi, teksty okołogrowe i felietony oraz teksty typu „historia serii HoM&M”.

    5. A gdzie w minusach jest czas gry oraz brak dedykowanych serwerow. Na dobra sprawe to te SP powinni dodac w MW1 odrazu i bylo by ok, a tak jest 4 godziny gry (jesli oglada sie filmy inaczej tylko 2) za taka kase to na dobra sprawe zlodziejstwo. MP moze i wciaga tylko ze grac sie nie da bo albo zuci cie na serwer z pingiem 300 albo pograsz 5min i host zamknie serwer bo poszedl akurat jesc obiad. IW dalo dobre haslo „Najbardziej oczekiwana gra roku” ale teraz powinni dodac”Najwieksza porazka roku”ocena max 6-7

    6. NIEEEEEEEE!!!!! Nie dawać recenzji na stronę! Co to ma być? Nie chcecie dawać recenzji MW 2 w piśmie bo to obciach dać 2 tyg. po premierze???! Wywalić to!

    7. Zdecydowanie nie zgadzam się na wstawianie recenzji na stronie. Taka recenzja jest po prostu za długa żeby ją czytać na ekranie monitora! Mam nadzieje, że recenzja pojawi się w CDA bo tej mi się zwyczajnie nie chce czytać

    8. RafRasz – jest to recenzja gry na konsole, a nie na PC-ta więc o dedykowanych nic nie było wspomniane, po za tym, z tego co na razie zauważyłem, gra na multi nie jest taka zła, a lagi są dość rzadkie.

    9. „uzależniający multiplayer”heh, ciekawe 🙂

    10. Mam nadzieję, że recenzja MW2 ukaże się w najnowszym numerze… Nie no, Panowie, nie róbcie nam tego! Recenzje pasują TYLKO do magazynu CDA!!! Popieram resztę forumowiczów: strona internetowa ma być tylko dopełnieniem!|A teraz się zastanówcie, co jeśli ktoś NIE MA internetu… Czeka na nowy numer CDA, żeby przeczytać reckę MW2. Otwiera magazyn, a tam… Brak wyczekiwanej tak długo atrakcji całego pisma! Skandal by był…| STANOWCZO MÓWIĘ >NIE!< RECENZJOM W CDA!

    11. Nie dziękuje. Recenzji na stronie nie chcę.

    12. Mi to tam szczerze mówiąc nie przeszkadza umieszczeanie recenzji na stronie ale pod warunkiem, że „wersja papierowa” na tym nie ucierpi, będzie miała tyle samo stron, recenzji i felietonów. Bo czytania CDA to dla mnie najlepiej jednak na papierze a nie ekranie komputera. Od czasy do czasu to pewnie że mogą się pojawić na stronie. Takie sprawy jak pisał sori9 też mogę być ale jednak wolałbym w czasopiśmie. Zresztę tak czy siak będe kupował CDA 😉

    13. sorki 😉 |STANOWCZO MÓWIĘ NIE RECENZJOM NA STRONIE INTERNETOWEJ CDA!

    14. Myślę, że recenzje winny jednak być tylko w czasopiśmie, w końcu jest to najsmakowitsza jego część. Na stronie zaś mogłyby się ukazywać recenzje gier z dalszej lub trochę bliższej przeszłości albo teksty w stylu „Historii Serii HoM&M”.

    15. „Call of Duty 4” ssało potwornie, więc „Modern Warfare 2” nie tknę nawet kijem.A recenzje na stronie to jak najbardziej dobry pomysł, CDA ostatnio i tak nie kupuję więc mogę sobie chociaż tak co nieco poczytać.

    16. Na PC MW2 to SZIT przez duże S, owszem może i zapiera dech w piersiach ale jest 5 literek które niszczą tytuł : STEAM – zagrajcie, zobaczycie

    17. Eee, wolę recenzje na papierze, na monitorze źle mi się czyta dłuższe teksty (a i kompa na tron nie zaciągnę:) ). Jeżeli będą jednak to recenzje gier na konsole to ok, one i tak mnie nie interesują.

    18. Pomalutku przestaję grać w gry więc po prostu mało mnie to…………….|To tylko moje zdanie.

    19. „LordHaart” ty jestes shit…

    20. Po co dajecie recenzję w piśmie i na stronie? Nawet jeśli będą różne to co z tego? Według mnie sami sobie czytelników odbieracie, chociaż z drugiej strony należę chyba do większości i też wolę recenzję na papierze. Według mnie szkoda trudu Huta bo większość pewnie i tak nie przeczyta tej recenzji w całości. Co do ocen i oficjalnej oceny to ja bym wziął średnią po prostu i mamy oficjalną ocenę CDA.

    21. Recenzje na stronie mogą być ale w takiej wersji „short” – ogólne wrażenie z gry. Takem rzekł.

    22. Zamiast recenzować gry konsolowe w CDA, można to robić na stronie. I to wg mnie byłoby najlepsze rozwiązanie. Poza tym – warto dawać oceny, bez nich jakoś tak nijako 😛

    23. @LordHaart|Jedyny kto tu nie grał w MW2 to chyba Ty. Jakbyś miał jakiekolwiek pojęcie wiedziałbyś, że STEAM jest potrzebny tylko do uruchomienia i aktualizacji gry. Teraz powiedz mi w jaki sposób może to zniszczyć rozgrywkę??

    24. Ja jestem przeciwny recenzją na Waszej stronie :/ Bo jeśli chcecie je wrzucać na stronę to po co pismo ? Poza tym recenzje w piśmie mają swój ,,klimat” 😛

    25. Lepirj nie recenzjować gier .Inaczej nikt nie kupi już pisma.

    26. MasterKrzychuu 14 listopada 2009 o 17:16

      Jestem za, pod warunkiem że na stronie będziecie recenzować tylko konsolowe gry.

    27. Takie CDAction onlina to sztrzał w stopę dla magazynu,recki tracą cały klimat(sreennny!!!), po co kupować magazyn skoro to samo w necie za darmo,a po czytać na cdaction.pl skoro można wejść na gamespota! Słowem wąż połykający własny ogon.Jestem przeciw online’owych reckom!

    28. Ogólnie recenzja jest O.K. ale wolę ją przeczytać w gazecie nie w necie… Jest zbyt mało przywiązująca do tekstu i mało wiarygodna przez to- po prostu kolejna niby wypowiedź- takie sensu stricto odnoszę wrażenie. tak więc recenzja może- ale najwyżej tylko kampanii reklamowej i ewentualnego szumu użytkowników gry/programu. I zgadzam się z MasterKrzychuu.. jako hardkorowy Pc-owiec;) nie za bardzo znoszę recenzje z konsol gdyż sam takiej ni emam ale do czasu pojawienia się bratniego konsolowego Wydania.PZdr

    29. Jest nawet gra java tej gry 😀

    30. Ja tego nie chcę czytać!!! Weźcie panowie redaktorzy w kubeł zimnej wody wsadźcie swoje zacne oblicza!!! Co wy w ogóle robicie? O nie… Zatkało mnie!! Nie spodziewałem się czegoś takiego!!! Załamka… Mam nadzieję że to tylko pojedynczy wybryk…;/

    31. Ostatnio rozwazalem nad tym jakby to bylo gdyby na stronie CDA pojawiały się recki. Doszedlem do wniosku ,ze to by powoli zabijalo pismo. Nie robcie tego wiecej, to bez sensu, chyba, ze chcecie przejsc na strone internetu calkowicie, a patrzac na wstepniak ostatniego numeru, to tak nie jest.

    32. Tylko nie róbcie tak jak tu – niby oceniacie gre konsolową, która jednak wyszła też na PC i zbyt mało różni się od pecetowej, czyli w skrócie – onlineowe recenzje róbcie tylko konsolowym exclusivom. Przydałoby się również kilka screenów (z 2 przynajmniej) i (wasz) gameplay na koniec. A co do ocen to może wystawiajcie je w sposób „ileś punktów” na 6 (jeśli wyjdzie że naprzykład gra zasługuje na więcej niż 4, ale mniej niż 5 to piszcie 4,5 [taka nowość od recenzji z CDA zamiast plusów połówki]).

    33. (sory, że dwa posty pod rząd, ale w tamtym już bym się nie zmieścił) Albo zróbcie może taką video-recenzje (również gier konsolowych) – mówcie po prostu to co chcecie powiedzieć o grze i w danym momencie jak mówicie o np. efektownych wybuchach w grze to pokazujcie to również na filmiku (gameplay’u). Polecam przyjrzeć się na tv-gry.pl ich viedo-recką.

    34. XanderMorhaime 14 listopada 2009 o 18:54

      Recenzja w porządku, ale ja tam jednak pozostanę przy piśmie. Wygodniejsze to mimo wszystko niż czytanie recenzji w sieci, jak na mój gust. A co do gry… może kupię jak stanieje nieco.

    35. nie Nie NIE NIEEEEEEE!!!!!!!!!!! Nie dawać tu recenzji!

    36. Steam – beznadzieja|gra – SUPER, EXTRA, HIPER, BOMBA !!!|(tak nie dawajcie tu recenzji, to zniszczy pismo. Mimo wszystko fajnie bylo przeczytac xD )

    37. Drogi Hucie…gra, która niezaprzeczalnie: wzbudza emocje jak mało która, jest emocjonująca, kontrowersyjna i intensywna jak diabli, doczekała się w najlepszym czasopismie o grach niemalże oschłej, obojętnej recenzji. Taki tekst mógłby pojawić się na portalu Wyborczej i nikt by nie miał nic do zarzucenia. ALE TO JEST CDA do jasnej ciasnej i tu są NAJLEPSZE recenzje w całej branży. Do tego nas m.in. Ty przyzwycziłeś, więc nie zmieniaj tego plisssss. Jakieś obrazowe porównania? Kipiące emocjami opisy?…

    38. …chyba, że takowych w Tobie nie wzbudziła (w co szczerze nie wierzę). Pzdr.

    39. Zdecydowane NIE! recenzjom internetowym teraz mam z głowy recenze tej gry w czasopiśmie bo po co ,no pewnie może bendom jakieś zmiany względem wersji konsolowej ale to jusz nie to samo mam nadzieje że to jednorazowy wybryk.

    40. Tylko nie recenzja na stronie!! Przecież sami mówiliście, że cd-action pozostanie pismem!! To je zabije.

    41. Najbardziej wyczekiwana gra dekady to GTA IV, a nie jakiś shit, co nie ma nawet systemu krycia się za osłonami.

    42. cholera ja NIE JESTEM HARDCOROWCEM A BRAK DEDYKOW MI PRZESZKADZA WIEC NIE PISZ ZE TYLKO HARDCOROWCY TAK UWAZAJA JASNE?!?!?! juz mnie to irytuje gra na maks 18 osob to paranoja . jestem zwyklym graczem lecz gra na 50 osob to kjest cos, jest akcja, dynamika, anie to co teraz, naloty nic nie daje gdyz i tak maks 2 osoby zabijesz -.-

    43. co to są serwery dedykowane??? i dlaczego Infinity Ward dalo Moderna 2 przez Steama!!! do d*** z taką robotą!!!

    44. Co-op jest super 🙂

    45. @ kupciak serwery dedykowane to najprościej mówiąc takie tworzone przez graczy. W MW2 ich nie ma i to jest wg mnie duży minus, bo np. klany nie mogą tworzyć sobie własnych serwów, a pojedynczy gracze nie mogą grać z kumplami, bo do przy wejściu na serwer gra sama „losuje” sobie graczy :/

    46. Dawanie recenzji na stronę to duży błąd, ponieważ stracicie czytelników magazynu. Wg. mnie powinniście tutaj zamieszczać tylko recenzje gier na konsole, a z magazynu ten dział wyrzucić. Jak widzę te konsolowe recenzje w piśmie to zaraz mi przychodzi na myśl czarny scenariusz, w którym CDA zamienia się w czasopismo o konsolach. Postarajcie się, by do tego nie doszło 🙂

    47. Recenzjom na stronie NIE!!!

    48. Trochę się soap123 mylisz. Serwery dedykowane to takie, które są tworzone lub zlecane do utworzenia firmie, która się tym zajmuje np. przez wydawcę gry a serwery prywatne nazywamy, Hostowanym, czyli takimi, które sam sobie stawiasz na własnym kompie. |Co do Steam. Wcale nie jest taki zły. Zapewne ogranicza piractwo a czy utrudnia to życie graczom?. Moim zdaniem nie. Na Steam może jedynie psioczyć użytkownik pirackiej wersji gry. Co do samej gry?. Skrypt skrypt i jeszcze raz skrypt. Jeżeli chodzi o MP to niestety, ale nie powalił mnie na kolana. Oczywiście całość trzyma poziom, ale to odgrzewany kotlet, ale tym razem bez dobrej panierki.

    49. Jak dla mnie recenzje na stronie internetowej to nie taki zły pomysł, ale podpisuję się pod pomysłem adamkonga-dawajcie recki gier z konsol, może czasami z peceta. A ocena nie jest tak ważna jak recenzja, ale daje szybkie i ogólne pojęcie o grze.

    50. Narzekaja na steama tylko te chlopaczki co nie pojda do sklepu po oryginal, tj piraty, a tym mowimy nie. MP nadaje sie do gry „4fun”, teamplay nie gra roli przez dedyki i za duze i otwarte mapy S&D. Za to SP jest genialny mimo skryptow, ukonczony w 4h z hakiem, chce wiecej. Kiedy MW3? ;>

    Dodaj komentarz