Często komentowane 40 Komentarze

Dark Souls II – recenzja cdaction.pl!

Dark Souls II – recenzja cdaction.pl!
Fani serii Dark Souls są jej oddani do obłędu – pokazuje to ilość kontrowersji wokół „dwójki” przed premierą. Czy zrobiło się każualowo, czy nie? Czy zmiana reżysera zabolała? Czy From kłamało o jakości portu? Czy jest nowe oświetlenie? Na szczęście gra już jest na pecetach, a Cross ocenił całość surowiej, niż Berlin by sobie tego życzył. Recenzja cdaction.pl!

Dostępne na: PC/PS3/360
Grałem na: PC
Wersja językowa: polska (napisy)

Z moich obliczeń wynika, że grając w Dark Souls 2, ginąłem średnio co kwadrans. Co to znaczy? Tyle, co nic.

Przyzwyczailiśmy się do przedstawania uroku produkcji From Software jako masochistycznej przyjemności. Pudełka i trailery pierwszej części wabiły nas hasłem „Prepare to Die”, druga po pierwszej śmierci szybko nagradza nas achievementem „Oto Dark Souls”. Wielu graczy to odstrasza – i słusznie. Game Over to rzecz jednoznacznie nieprzyjemna – wyrywa nas ze świata na ekranie i kpi z naszych umiejętności.

Gry to dziwne medium – tylko w nich twórca może najzwyczajniej w świecie zabić odbiorcę i powiedzieć mu „interpretuj mnie lepiej albo wiej”. Nie mowa tu oczywiście o fabule – historii o upadłym królestwie Drangleic, która nowych fanów zaciekawi oszczędnie opowiedzianą historią wojny ludzi z gigantami wywołanej przez tajemniczą władczynię tych ziem, a starych skusi licznymi powiązaniami z doskonale im znaną historią „jedynki”. Nie, historia opowiadana jest jak zwykle przy użyciu szczątkowych dialogów z małomównymi NPC-ami i opisów przedmiotów, zachęcając do skonstruowania własnej wersji wydarzeń (co jest piękne, bo nawet jeśli bałamucą nas koszmarnie nieprzemyślanym scenariuszem, sami zalepimy luki wyobraźnią!). Grać niemniej musimy tak, jak nam zagrają – tu nie ma litości. Ale to nic złego. Oznacza to po prostu, że mają wizję i są jej na tyle pewni, że są w stanie wykończyć w swoim wirtualnym świecie każdego, kto jej nie pojmie – bo wiedzą, że ludzie wrócą. Czy to dla wyjaśnienia zagadek upadłych monarchii, czy przez zranioną ambicję.

Zranioną słusznie, bo jeśli giniesz, zwykle wiesz czemu, i masz ochotę wrócić, bo zabiło cię coś INTERESUJĄCEGO. Może trafiła cię trująca strzała zwiastowana przez dziwnie wystającą płytkę w podłodze. Może zmiażdżył cię nagle całym cielskiem ogr, z którym się pojedynkowałeś. Może smoki postanowiły się zemścić za to, że wyciąłeś sobie drogę przez gniazdo pełne ich jaj. Może mimo licznych ostrzeżeń wypuściłeś niebezpiecznego psychopatę z celi. (Może kliknąłeś zły przycisk i udowodniłeś sobie, że jesteś niedołęgą).

Jednak wszystko to dzięki refleksowi i odrobnie pomyślunku mógłbyś przeżyć – ta świadomość czyni cię ostrożniejszym i mądrzejszym. I tu, nie w samym umieraniu, znajduje się prawdziwy urok Soulsów. Jesteś badaczem świata – odkrywasz jego sekrety, uczysz się zachowań jego mieszkańców (żeby ich skutecznie zabić), a gdzieś w tak zwanym „międzyczasie” próbujesz sobie poukładać w głowie, co się tu do cholery stało. Z czasem w tym badaniu stajesz się coraz wprawniejszy, przez co z kolei masz większą ochotę kontynuować eksperymenty, i tak w kółko. Nie mogę uderzać złotych rycerzy po drugim cięciu – muszę poczekać na trzecie, wtedy będę miał otwarcie. Ten przeciwnik zacznie niszczyć mnie zaklęciami, jeśli się od niego odsunę – muszę trzymać się więc blisko. Tego typu pojmowanie gier od lat jest nieobce fanom Devil May Cry, Ninja Gaiden Black czy bijatyk, ale From Software dzięki znacznemu spowolnieniu tempa pojedynków i czytelnemu aż do bólu zapowiadaniu każdego ciosu udało się trafić do serc szerszego grona fanów.

Dark Souls 2 nierzadko lepiej niż poprzedniczki rozumie to, że jej głównym celem powinno być skupienie na sobie uwagi gracza w stu procentach. Pamiętacie banalnych bossów z Demon’s Souls? Tu są znacznie ciekawsi. Pamiętacie wywabianie pojedynczo przeciwników i załatwianie ich w tani sposób w pierwszym Dark Souls? Tutaj zachowują się znacznie logiczniej, podejmują próby współpracy i rzadko dają do odczucia, że ich przechytrzyliśmy – prawie zawsze czuć, że taki, a nie inny przebieg walki przewidzieli twórcy. Co prawda może być to niemałe wyzwanie, gdy na przykład jako siłacz z mieczem pędzimy przez zalaną wodą świątynię pełną miotających pociskami czarodziejek bronionych przez groźnych rycerzy. Ale ile z tego satysfakcji! Niektórzy mogą narzekać, że woleliby więcej walk jeden na jeden, ale to w walkach z mieszanymi grupami przeciwników Soulsy lśnią najbardziej. To gra, która mocno stawia na defensywę i dość mozolne tempo – jaka to ekscytacja bić się cały czas z pojedynczymi biedakami, których przy odpowiedniej dozie ostrożności nie stać nawet na przebicie twojej tarczy? Dopiero kiedy strzelająca laserem królowa pająków nasyła na ciebie swoje dzieci albo duet rycerzy bierze cię w obroty, tego typu gra nabiera rumieńców. (Oczywiście kreatywne pojedynki z bossami „jeden na jeden” też zachwycają, ale ze względu na dużą ich ilość jakość trochę cierpi – ich wzory ataków zaczynają się powtarzać, a ile razy można patrzeć na trzy cięcia pod rząd i nie zacząć się nudzić).

No właśnie, nudzić. Problem w tym, że czasem jednak wkrada się tu nuda.

Pomińmy już pocieszny tutorial, który nieudolnie małpuje zachodnie wzorce i który weterani powinni śmiało ominąć. Nuda jest i dalej. Czasem przybiera ona postać niedostatecznie ciekawych bossów (połowę z nich przez banalne metody ataków zabiłem za pierwszym razem – jak na „najtrudniejszą grę świata”, to niezbyt zachwycająco). Czasem – irytujących przeciwników (pewien korytarz pełen ciężkozbrojnych żołdaków z tarczami będzie mi się śnił po nocach – trzeba siedmiokrotnie pokonać ten sam typ powolnego, żywotnego osiłka, by dojść do celu). Najgorsze są jednak projekty poziomów.

Zabrzmiało kontrowersyjnie, wiem. Nie znaczy to jednak, że są złe. Są zrobione rzetelnie, a na grę chwalącą się zegarmistrzowską precyzją w kwestii game designu to znacznie za mało. I nie narzekam tu tylko na momentami słabiutko prezentujące się krajobrazy, niezagospodarowane połacie terenu i nierzadkie sięgające po pas przeszkody nie do przeskoczenia. Początkowo mapy wydawały się pod względem czysto „grywalnościowym” dorównywać poprzedniczkom, ale z czasem wiadomości zostawiane przez innych graczy doprowadziły je do poziomu banalnych. Kiedy jedną z większych lokacji przebiegłem w kilkanaście minut, znajdując cztery ogniska-checkpointy, niemal wszystkie sekrety, a także niszcząc główne źródło potęgi bossa (którego nieosłabioną, znacznie ciekawszą formą zachwycał się Berlin w CDA) zdałem sobie sprawę, że coś jest nie tak. Pomyślałem, że ta gra jest skrojona pod ludzi grających z solucją w ręku.

Recenzenci – wyjadacze poodkrywali przed premierą mnóstwo rzeczy sami, ciesząc się każdym znaleziskiem, fascynując dyskusjami o przegapionej zawartości i wlepili DS2 wysokie oceny. Zrozumiałe. Ale gdy patrzę na Black Gulch – malutki tunel, który można przebiec w 30 sekund, w którym jedyną atrakcją jest boss, a który zawiera DWA checkpointy, teraz pewnie już oblepione znakami zostawionymi przez innych graczy, co by nikt ich nie przegapił – coś jest naprawdę nie tak. W poprzednich częściach najlepsze poziomy (te bez nadmiaru punktów kontrolnych, z paskudnymi atrakcjami co krok, gdzie praktycznie każdy ruch wymagałby podpowiedzi) dawały mi poczucie, że wspólnie z ludźmi z całego świata kombinuję, jak przeżyć naprawdę trudną wędrówkę. Tu rady innych podróżników zmieniały mi wspinaczkę na Mont Blanc w kolejkę liniową. „Poważnie? Przecież ostatni checkpoint był pół minuty temu!”. Badacze już nie wychodzą w teren, teraz czytają książki. Mniej utalentowani gracze – to wasz czas, by wejść w Soulsy. Bardziej utalentowani – wypatrujcie New Game +, ale tam większość nowości będzie wam niestety znanych (a przez to mniej interesujących), zaś dodatkowe czarne fantomy będą nieszczególnie zachwycającym remedium na wasze cierpienia (a raczej ich brak).

No, cóż. Nie zrozumcie mnie źle, nadal jest urokliwie. Niemniej próbując jednocześnie zadowolić starych graczy i przyciągnąć nową widownię, From Software zaciągnęło design Soulsów w rewiry, które na pewno nie będą wszystkim odpowiadały (patche sugerują, że te ułatwienia nie były przypadkowe i będzie ich więcej). Nic to nowego dla ludzi obeznanych z ich historią – zawsze szli parę kroków do przodu, parę wstecz (patrz poprawione multi z utrudnionymi inwazjami) – ale wciąż czuję pewien zawód.

Kończąc, na pocieszenie dodam, że port jest świetny. Nie idealny – oświetlenie z wczesnych wersji nie zostało odbudowane i w obecnej formie często zawodzi (choć efekty związane ze słońcem cieszą oko), animacje wrogów stojących w oddali potrafią w irytujący sposób „klatkować”, a parę tekstur irytuje. Wydajność jest jednak bardzo dobra, cienie i fizyka zostały dopracowane, a na wysokich detalach lokacje cieszą oko. Wersja na konsole niech się schowa – tu loadingi (częste przez teleportację między ogniskami) stały się minimalne, a 60 klatek na sekundę raduje duszę.

Cóż, możemy narzekać na niekoniecznie wyciskającą siódme poty z naszych pecetów grafikę, słabsze poziomy, nierówny poziom trudności. Ważne tylko, żeby nie przesłoniło nam to jednego faktu: Dark Souls 2 to wciąż naprawdę solidna, czarująca gra.

Ocena: 5-/6

+ więcej Dark Souls
+ logiczny projekt gry, którego rozgryzanie bawi
+ chyba najbardziej przystępny tytuł From Software

– poziom trudności a la „panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek” zawiedzie wyjadaczy
– poziomy zbudowane dosyć nierówno
– niektóre starcia są nieciekawe

40 odpowiedzi do “Dark Souls II – recenzja cdaction.pl!”

  1. Fani serii Dark Souls są jej oddani do obłędu – pokazuje to ilość kontrowersji wokół „dwójki” przed premierą. Czy zrobiło się każualowo, czy nie? Czy zmiana reżysera zabolała? Czy From kłamało o jakości portu? Czy jest nowe oświetlenie? Na szczęście gra już jest na pecetach, a Cross ocenił całość surowiej, niż Berlin by sobie tego życzył. Recenzja cdaction.pl!

  2. o ile z oceną się zgadzam, to śmieszy mnie argument, że gracze zostawiają zbyt jasne wskazówki. No heloł, przecież nikt nie każe ci ich czytać, a zaglądając w nie możesz się spodziewać chyba czegoś więcej niż „dobra robota, a teraz odmówmy paciorek”.

  3. Zdaje sobie sprawe,ze mnie obszczekaja zaraz .|Cieszy bardzo powrot gier, ktore nie trzymaja gracza za raczke, ale po obejzeniu tej nocy ponad dwugodzinnego streama i nakreceniu kilku godzin w DS2 samemu z zalem stwierdzam,iz dwojka jest duzo gorsza od jedynki.|Kolorystyka jest zle dobrana i zamiast klimatu sprawia,ze grafika jest nieczytelna, levele (przynajmniej te pierwsze kilka ktore ogladalem) sa bardzo kiepsko zaprojektowane, a sterowanie skopane na padzie, a na mysz/klawiaturze grac sie nie da wcale

  4. maciej28011989 25 kwietnia 2014 o 08:20

    Według STEAM-owych komentarzy DS II jest tragicznym portem… A tu według was wszystko cacy…

  5. status mojej paczki do doręczenia 😀 dla mnie pozostała jedna kwestia czy działa na 3 monitorach w eyefinity. bo z jedynką mordowałem się bardzo długo a i tak chodziło jak chciało

  6. Jakieś spostrzeżenia gdzie najtaniej można kupić ?

  7. Ktoś jeszcze nie może się zalogować na serwer dark souls 2 i jest zmuszony grać offline ? :X Ktoś powiedział, że to wynika przez vac ban, lecz ja nigdy na steamie żadnych cheatów nie używałem, oraz mam napisane, że status konta pozytywny. Ktoś może pomóc ?

  8. „na pocieszenie dodam, że port jest świetny”|To autor nie widział świetnego portu na PC beka.|1. Gra crashuje na starcie bądź w randomowych miejscach.|2. Problem gdy monitor jest podpięty pod HDMI bądź DVI czasem pomaga przepięcie do drugiego portu DVI czasem trzeba wpiąć do VGA.|3. Zamiast klawiszy z klawiatury i myszki są te z pada od Xbox 360.|4. Problem na kartach AMD HD5xxx i HD6xxxA największa beka to wymagania i porównywanie 9600GT do HD5870 ten drugi jest lata świetlne przed tym GeForcem.

  9. @Casual|Nie neguje, że problemy nie występują, lecz u mnie nie ma niczego o czym piszą na forum steama. Gra działa pięknie, 60 fps a sprzęt mam dość stary (gts 450, c2d e7400, 4g ram) i nie mam na co narzekać. Gram na klawiaturze (bez myszki) bo się tak przyzwyczaiłem już w pierwszym ds1. Osobiście tylko wnerwia mnie w grze uwagę, którą wymieniłeś w podpunkcie 3.

  10. Szczerze? [beeep] nie urywa, taki Gothic z lepszą grafą? Nie widzę w tej grze nic nadzwyczajnego… Nie wiem czym się tak wszyscy zachwycają.

  11. Na 90% zarzutów dot. rozgrywki jest jedna odpowiedź: Company of Champions i Ascetic Bonefires 🙂 jest to ukłon dla wytrwałych – doradzam wrzucenie żaru ascezy x7 do ogniska w Dragon Shrine i pokonanie bez pomocy Ancient Dragon’a to samo melee Darklurker po wzmocnieniu ;-p

  12. @tommy50|Gdyby recenzje zaczęły być pisane pod target, to CD-Action już dawno by nie istniało. I nie tylko CD-Action.

  13. Tak, można nie czytać rad, ale równie dobrze można zupełnie ignorować summony, ulepszenia, używanie lepszego ekwipunku pokroju Ring of Life Protection itd. – a tworzenie wyzwań to robota twórców, nie nasza. FWIW, rady w takim Demon’s Souls nie rozwalały wszystkiego tak, jak tu, bo tam nie było bonfire co dwa kroki – musiałeś przejść level, żeby dojść do następnego archstone.

  14. Zgadzam się na temat level designu, nie wiem czym się tak wszyscy jarają bo jak zobaczyłem ogromną ilość lokacji pustych z skrzynką po środku i tyle albo pełno ślepych uliczek które do niczego nie prowadzą to mogę wręcz powiedzieć że Skyrim ze swoim ogromnym światem miał bardziej dopracowane lokacje i nie było niewidzialnych ścian w stylu 3 kamieni stojących na drodze. Do tego liniowość… czemu do cholery twórcy tak ograniczyli początek gry że mamy tylko 2 drogi do wyboru?

  15. Co do komentarza, że powinno recenzować się z myślą przede wszystkim o „casualowym” odbiorcy – bzdura. Czy literatura piękna czy kino arthouse’owe są gorzej recenzowane niż Harry Potter, bo wymagają więcej od odbiorcy? Ile serii upadło przez to, że otworzyło się na szerszą publiczność zamiast próbować najlepiej służyć swojej?Argument, że trzeba myśleć o „graczu zajętym”, też bawi. 20 minut gry na pełnych obrotach w Soulsy nie jest warte mniej, niż 20 minut gry w jakiegoś AssCreeda, wręcz przeciwnie.

  16. Na początek wezmę się za DS 1 i o_0 blukam co w tym takiego nieludzko trudnego 🙂

  17. Mogę powiedzieć że gra wygląda wspaniale na PC szczególnie w 1440p oto pare screenów: http:www.hardcoregamer.com/wp-content/uploads/2014/04/DarkSoulsPCReview-Image05.jpg|http:www.hardcoregamer.com/wp-content/uploads/2014/04/DarkSoulsPCReview-Image02.jpg|http:www.hardcoregamer.com/wp-content/uploads/2014/04/DarkSoulsPCReview-Image01.jpg|http:www.hardcoregamer.com/wp-content/uploads/2014/04/DarkSoulsPCReview-Image06.jpg

  18. jak włączyć tę grę? podczas klikania na nowa gra pojawia się appcrash

  19. @2real4game – też uważam, ze pisanie pod target to pomyłka, jednak faktem jest, że Dark Souls dziwnym trafem wybacza się dużo więcej, niż innym grom. Obecnie 9 na 10 gier oberwie za to, że nie jest „dla wszystkich”, a ta dziesiąta to Dark Souls. I to już jest problem.

  20. mam procesor o 100% mniej wydajny od zalecanego, a gra chodzi pięknie na NAJWYŻSZYCH. Miodzio 🙂

  21. Dark Souls jest pod wieloma względami okrutnie zacofane i zdecydowanie nie zasługuje na 10. Może i wciąga i ogólny klimat ma ciekawy, ale to za mało na 10 – w takich wypadkach moim zdaniem 9 to max

  22. a skąd wiem, że mój procek jest gorszy właśnie o wspomniane 100% (108, dokładnie)? Game-Debate

  23. Chyba znowu lipę odwalili ze sterowaniem|http:www.youtube.com/watch?v=5VAeDoKbtxE

  24. Ja nie wiem jak oni to robią… Nie zrobili ani jednego testu? Nie wyobrażam sobie żeby jedna zdrowa umysłowo osoba nie zauważyła takiego problemu, a co dopiero ekipa… Chyba z nimi wszystkimi jest tam coś nie tak…

  25. a przepraszam, gdzie największy minus ? Nie działa na urządzeniach ze złączem HDMI takich jak SOny HMZ ? Jeśli mamy 2 monitory/tv z czego jeden jest na złaczu HDMI to gra też nie zadziała. Trzeba ją odpalić na analogu (mając tylko jeden monitor aktywny) i dopiero po uruchomieniu gry podłączyć kabel hdmi, ale i tak dźwięk jest z innego źródla więc zapomnijmy o dźwięku pochodzącym ze złacza HDMI. Przez tą jedną wadę obniżam ocenę o 5. Poza tym graficznie na high kiszka, a 3D też nie grzeszy

  26. hydro9@Old-Gen ciągnie się za nami jak smrodek po gaciach 🙂 Trzeba czekać na Nowe Gry robione z myślą o Next-Genach, Które dopiero od kilku miesiecy powstają, bo wcześniejsze gry były robione głównie pod DX9 lub zgodne były z dX11 ale 11-nastki tam było tyle co kot napłakał 🙁 np. GhostRecon FS lol

  27. eyefinity działa bez problemu w 3840×1024 jednak są czarne pasy po bokach, czyli widać tylko to co było by widoczne na jednym monitorze 16:9, trzeba czekać na jakiś mod

  28. Tyle osób tę grę poleca,tyle osób ja kocha i wychwala nad bóstwa , a mi w dark souls 1 i 2 nie podobało się nic. Lokacje malutkie,klimat nie mój,system walki kompletnie do mnie nie przemówił. Granie dla mnie w grę tylko dlatego ,że jest trudna to dla mnie trochę głupie. Gdyby oferowała coś więcej,a tak… Ciekawi mnie czy tylko ja mam podobne poglądy.

  29. Przez zrąbane sterowanie nie kupiłem Dark Souls, teraz przez zrąbane sterowanie nie kupię dwójki. Brawo From Software, robicie grę na PCta sugerujecie grę padem. 🙁

  30. HarryCallahan 27 kwietnia 2014 o 12:04

    @Bobiqq: bo ta gra jest stworzona z myślą o padzie. Oczywiście twórcy są sami sobie winni, bo to oni obiecywali poprawę sterowania m/k, stąd pretensje graczy są słuszne. Niemniej granie w takie gry na klawiaturze jest dla mnie jak granie w fpsy na padzie. Niby można, ale…

  31. Grałem 6godzin w DS2 na PC i nie miałem żadnych problemów ani bugów. Jedyny jaki się pojawił to „program przestał działać” przy częstym minimalizowaniu gry w celu sprawdzenia itemów lub porad. Na padzie grało mi się ciężej niż na m/k, więc przełączyłem sobie i po ogarnięciu skrótów klawiszowych jest świetnie. Wszystko zależy od naszych przyzwyczajeń.

  32. Szybka recka bez ściemy jaką walą wszędzie: |Fabuła: No jesteś przeklęty i idź zabijać albo przepadnij, co dalej odkryjcie sobie sami.|Grafika: Engine z praktycznie każdej skośnookiej gry jak Resident Evil etc. a wymagania nic nie znaczą tutaj. |Sterowanie walka itp. TOTALNE DNO do tej pory nie znam możliwości bohatera, bo wszystko z pada na x360 (W Castlevani dali chociaż legendę co który przycisk robi) Nasza postać jest drętwa jak Polska reprezentacja piłki nożnej. A walka kończy się na tym, że…

  33. Podlatujemy do przeciwnika i albo czekamy aż skończy mu się animacja ataku i lejemy na pałę klikając jak leci lewy albo prawy p. myszy, ewentualnie czarem lub bronią dystansową(chociaż w większości broń dystansowa jest do niczego bo miejsca mało). Przeciwników można omijać poprzez klikanie uników a ich AI jest tak cienkie jak recka Cda (kiedyś były bardziej szczere). I najlepsze na koniec, nasza postać wpada do wody jak kamień, przez co ginie się na miejscu(nie ma takiego pływania). Większość razy padłem…

  34. Przez upadek z wysokości bo postać ześlizgnęła się, a to z korzenia drzewa po którym musiałem wejść, a to ze schodów gdy za mocno w prawo dałem. Problemy z uruchomieniem gry ? jakie problemy ludzie testowałem to na 2 komputerach i żadnych problemów nie było, monitory podłączone kablem DVI i też 0 problemów. Ogólnie grając w to czuję się jak bym grał w typowego MMO RPG tyle że bez graczy, ew. jak ktoś dołączy do mnie. Potwory respią się za każdym razem gdy użyjemy odpoczynku, co daje możliwość farmienia…

  35. Jak by te moby pojawiały się chociaż co zmianę mapy, to jeszcze by to jakoś utrudniło grę bo tak to nabiłem na starcie sobie 20 lvl i te zombie nie stanowią żadnego wyzwania (to ma być trudna gra ? Gothic 2 już trudniejszy). Tak więc nie kierujcie się tymi lewymi reckami, że jaka ta gra oh i ah bo to zwykła ściema jest, gra jest przeciętna i typowo nastawiona na kraje Azjatyckie, a PCtowców to twórcy maja w rzyci, bo dla nich konsole to łatwy szmal od debili kupujących bo zobaczyli dobrą recke w necie…

  36. Tak więc wzorując się stylem CDA Daję ocenę 3/6 |+ Wciąga |+ Bronie itp. nie są niezniszczalne ale…|+ System zdobywania doświadczenia utrudniony przez tracenie go po śmierci|- Ale jeśli nie zniszczymy ich na amen to magicznie naprawiają się przy ognisku |- System walki i uników|- Sterowanie totalnie olane na porcie PC i początkowy trening nic nie wnosi bo nie wiadomo, który przycisk odpowiada RB lub LB na klawiaturze. Tak więc dziękuję za uwagę i dobranoc.

  37. Właśnie skończyłem grę zabiłem wszystkie bossy oprócz króla vendricka i starożytnego smoka i powiem tak gra była mega emocjonująca i klimatyczna. to była moja pierwsza przygoda z soulsami i mam nadzieje że nie ostatnia. PS grałem na klawiaturze i myszce i powiem że port jest [beeep]

  38. port jest bardzo dobrze zrobiony i grałem na domyślnuch klawiszach wiec nie wiem o co wszystkim chodzi z tym portem

  39. Mam już wbite ponad 30 godzin i mam zamiar grać dalej. Granie padem to czysta przyjemność (Na klawiaturze nawet nie próbowałem) Przez dwójkę wróciłem do jedynki aby znowu się zagłębiać w ten świat 😀 Gra jest świetna a ci co tylko narzekają że to gniot itp po prostu wylewają swoje frustracje po tym jak zwykły leszcz ich ubił z kilka razy XD XD XD Bo w ta grę trzeba umie grac i trzeba s uczyć jak grac 😉 A nie dzida i wycinamy bez problemu co popadnie 😉

  40. jangusik123 1 maja 2014 o 16:47

    Zgadzam się. Do tej gry trzeba usiąść na spokojnie i nie śpieszyć się.

Dodaj komentarz