1
4.07.2022, 15:00Lektura na 5 minut

F1 22 – recenzja. Zawróć na najbliższym skrzyżowaniu

Zmiany w regulacjach technicznych sporo namieszały w świecie Formuły 1. Czy to jednak wystarczyło, by Codemasters dokonało podobnej rewolucji w F1 22 i przestało serwować co roku tę samą grę?


Dawid „Davy” Kozłowski

Zawsze byłem pod wrażeniem tego, jak tytuły z serii F1 z przywiązaniem do detali oddają atmosferę królowej sportów motorowych. W tym roku twórcy postawili w kwestii „wczuwki” w życie kierowcy Formuły 1 kolejny krok, choć przy okazji potknęli się i zaliczyli spektakularnego fikołka.


Czerwona flaga

Nad zastanawiającymi priorytetami EA poznęcałem się już przed premierą. Okazało się wtedy, że tytuł dzięki modułowi F1 Life może pochwalić się rekordową liczbą mikrotransakcji. Pozwala on na urządzanie swojego wirtualnego domu (pełniącego funkcję menu głównego) różnymi rodzajami mebli i ich skórek, a także na ubieranie awatara w markowe ciuszki. Fabularyzowany tryb kariery został pogrzebany, klasyczne bolidy schowane do garażu i zastąpione, o zgrozo, supersamochodami pokroju McLarena Artury czy Mercedesa-AMG GT. Przed zapowiedziami obstawiałem, że kolejną kategorią wyścigową dołączoną do gier F1 będzie dopełniająca kaTrierę juniorską Formuła 3, a tu niespodzianka!

F1 22
F1 22

Supersamochody otrzymały specjalny tryb Pirelli Hot Laps, w którym można brać udział w krótkich zawodach w jeździe przez bramki, driftowaniu czy sprintach 1 na 1. Realizm i wrażenia z zabawy przypominają popychanie wózka sklepowego z zacinającym się kółkiem – i choć się tu wyzłośliwiam, to model jazdy na tle tego serwowanego w bolidach F1 i F2 faktycznie wypada jak jakaś gra mobilna. Może w przyszłych odsłonach to się poprawi (choć najlepiej byłoby, gdyby zniknęły w ogóle), ale na razie nie widzę żadnego powodu, by poświęcić tym autom więcej niż kwadrans.

F1 22
F1 22

Codemasters prawie nadążyło za zmianami sezonu 2022. Do gry zawitał nowy obiekt w Miami, a nitki torów w Melbourne, Barcelonie i Abu Zabi doczekały się odświeżenia (w przeciwieństwie do Dżuddy i Spa-Francorchamps). Na dodatek pojawiła się możliwość rozgrywania sprintów kwalifikacyjnych. Najciekawszą nowinką są jednak wplecione w rozgrywkę interakcje – okrążenie formujące i zatrzymanie się przy swoim polu startowym można wykonać ręcznie, co dotyczy również zjazdu na stanowiska serwisowe w boksach (to ostatnie akurat odbywa się za pomocą przycisku). Obie te rzeczy, a także czas spędzony za samochodem bezpieczeństwa, da się jednak przełączyć w tryb transmisji telewizyjnej, dzięki czemu gra przedstawi te wydarzenia z lotu ptaka i okrasi je komentarzem. Uwielbiam nie mieć kontroli nad pojazdem w grze wyścigowej!

F1 22
F1 22

Nowe szaty króla

Oba tryby kariery ponownie pozwalają wcielić się w kierowcę, a nawet szefa zespołu F1 – między wyścigami będziemy zarządzać budżetem i kierunkiem rozwoju bolidu czy rozgrywać bądź symulować minigry treningowe. Dodatkowo MyTeam można teraz rozpocząć jako zespół środka stawki lub jako pretendent do tytułu. To wciąż najlepsze tryby dla jednego gracza, jakie pamiętam w ścigałkach. Na uznanie zasługuje też sztuczna inteligencja przeciwników, którzy potrafią jeździć agresywnie i popełniać przy tym niewymuszone błędy. Auta stały się nieco bardziej ociężałe i podsterowne, ale model jazdy nie doczekał się szczególnego odświeżenia, a szkoda, bo przecież dzięki wspomnianym regulacjom technicznym specyfika prowadzenia się prawdziwych bolidów znacząco się zmieniła. Trudno jednak powiedzieć o nim coś złego – jest wymagający i satysfakcjonujący, a dzięki licznym asystom przystępny dla każdego. Bolidy prowadzą się tak, jak powinny: dodasz za dużo gazu, to wykręcisz bączka, za mocno zahamujesz, to przyblokujesz koło i nie zmieścisz się w zakręcie. Modelowi jazdy daleko do realizmu, ale piekielnie dobrze udaje, że taki właśnie jest.

F1 22
F1 22

Jako entuzjasta wyścigów w wirtualnej rzeczywistości nie mogłem też przepuścić okazji, by pierwszy raz w historii serii przetestować w F1 22 VR-owy komponent. Wrażenia są niesamowite! Tytuł nie traci krzty swojego uroku w goglach, a jako że wszystkie najważniejsze informacje wyświetlają się na wirtualnej kierownicy, można całkowicie pozbyć się domyślnego HUD-a. Atrakcyjny wygląd to miecz obosieczny, bo mój PC z RTX-em 3080 nie potrafił utrzymać podczas wyścigu stabilnych 90 klatek nawet na ustawieniach średnich, a kamera dostawała dziwnych drgawek. Dla porównania ten sam komputer dźwigał na monitorze stabilne 60 klatek w 4K przy najwyższej szczegółowości obrazu. Obniżanie jakości grafiki zaowocowało rozmytym obrazem, toteż liczę na to, że przyszłe łatki poprawią optymalizację.

F1 22 gwarantuje doskonałą zabawę każdemu fanowi wyścigów, zarówno w starciach z botami, jak i w sieci. Patrząc jednak przez pryzmat poprzedniczek, nie będziecie rozczarowani wyłącznie wtedy, jeśli zależy wam na jeździe w goglach VR i na aktualnych bolidach (nowych głównie z wyglądu). Niestety mile widziane – choć drobne – nowinki nie usprawiedliwiają ceny, a kierunek obrany przez wydawcę jest co najmniej rozczarowujący. Cóż, może i usunęli fajne rzeczy, ale za to dodali te zupełnie niepotrzebne.

W F1 22 graliśmy na PC.

Ocena

 F1 22 to jedna z najlepszych gier wyścigowych na rynku, szczególnie jeśli chodzi o tryb kariery. Cieszę się z zaimplementowania VR-u, ale skupienie się w tym roku na przedmiotach kosmetycznych i supersamochodach jest dla serii krokiem w złym kierunku.

7
Ocena końcowa

Plusy

  • VR sprawdza się świetnie (jeśli działa)
  • oba tryby kariery wciąż są doskonałe
  • satysfakcjonujący, realistycznopodobny model jazdy

Minusy

  • F1 Life jest nieporozumieniem
  • supersamochody też są nieporozumieniem
  • symboliczne zmiany w rozgrywce


Czytaj dalej

Redaktor
Dawid „Davy” Kozłowski

Chciałbym móc przejść Outer Wilds w ciemno jeszcze raz.

Profil
Wpisów5

Obserwujących1

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze