Często komentowane 104 Komentarze

FIFA 13 – recenzja cdaction.pl

FIFA 13 – recenzja cdaction.pl
Jak co roku, również i tym razem twórcy serii FIFA przekonywali przed premierą, że czeka nas najlepsza odsłona tego cyklu w historii. FIFA 13 jest już w polskich sklepach, możemy się więc przekonać, czy słowa dotrzymali. Recenzja cdaction.pl!

FIFA 13
Dostępne na: PC, PS3, X360
Testowano na: X360
Wersja językowa: polska

W porównaniu do ubiegłorocznej edycji, która zmieniła (jak pokazał czas: na lepsze) jeden z fundamentów rozgrywki, w pierwszej chwili Fifa 13 sprawia wrażenie produkcji, w której jedynie doszlifowano to, co już było. W kilku premierowych meczach rzeczywiście można się zagapić i nie dostrzec większych różnic (do diaska – jeden z moich każualowych kolegów-graczy dopiero po około miesiącu zauważył, że w Fifie 12 zupełnie inaczej odbiera się piłkę…), szybko jednak pojawia się uczucie, że coś tu jest nie tak: że stare nawyki nie działają, że akcje rozklepywane w „dwunastce” jedną ręką i z opaską na oczach już nie wychodzą.

Diabelska jest bowiem ta główna, kluczowa innowacja Fify 13 – nowy system symulujący zachowanie piłki w momencie jej przyjęcia uwzględnia dziesiątki nowych parametrów (z umiejętnościami zawodników na czele), i na tej podstawie oblicza, co dzieje się w chwili gdy futbolówka dotyka nogi gracza. Powoduje on, że właściwie każde przyjęcie piłki wygląda inaczej – i nigdy nie wiadomo, czy prostopadłe podanie, które wcześniej skutkowałoby wyjściem na sytuację jeden na jednego z bramkarzem, akurat tym razem nie zakończy się fiaskiem, bo np. gała odskoczy w kierunku absolutnie nieoczekiwanym.

Czy wpływa to na rozgrywkę? Jak cholera. Skupionym trzeba teraz być CAŁY CZAS, na desperackie, niedokładne podania typu „na aferę” szkoda tracić czasu, bo tylko los decyduje o tym, czy coś z nich wyjdzie (a ten nie sprzyja kibicom z naszego kraju…). W czasie trwania meczu trzeba więc nieustannie przyglądać się piłce i piłkarzom (wręcz świdrować boisko wzrokiem), a poprzez takie zogniskowanie uwagi i zaangażowania gracza, ekipie pracującej nad Fifą 13 udało się osiągnąć coś, co dotąd nie zdarzało się w grach piłkarskich: tutaj każda sekunda meczu jest „gameplayem”, pełnoprawną rozgrywką. Równie satysfakcjonujące jak strzelanie bramek może okazać się rozgrywanie sytuacji w środku pola, prowadzenie piłki przy skrzydle, pojedynki dryblersko-kiwackie na skraju pola karnego itd. itp. Tę zmianę jakościową obrazowo porównałbym do wprowadzenia powtórek HD w transmisjach meczy piłkarskich – gdy się pojawiły, nie wszyscy od razu dostrzegli różnicę, jaką niosą, kto jednak w końcu ją dostrzegł, ten nie był już w stanie „wrócić” do starej technologii. Z Fifą 13 jest trochę podobnie – ona to nowy LCD Full HD, zaś inne gry piłkarskie (a nawet FIFA 12!) to w tym zestawieniu całkiem solidny kolorowy telewizor. Tyle że wykonany w technologii CRT. Ważne jest też to, że takie rozwiązanie wymusza eksperymentowanie: do Fify 12 można było wyuczyć się pewnych schematów prowadzenia gry, powtarzanych w każdym meczu, tutaj nie mają one sensu.

Nowe możliwości silnika meczowego zostały dodatkowo wzbogacone przez drobne zmiany w sterowaniu. Aspekt kluczowy w świetle opisanych wyżej nowości – a więc przyjęcie piłki – wsparty został przez zmianę sposobu wykorzystania prawej gałki. Można nią teraz od razu „zbić” piłkę w odpowiednim kierunku bez jej przyjmowania lub spróbować lepiej ja „przyjąć” i od razu przejąć nad nią kontrolę – ma to zmniejszyć opisaną wyżej przypadkowość, która pojawiła się w momencie pierwszego kontaktu zawodnika z futbolówką. To system, który zdecydowanie ma potencjał – kilka razy naprawdę cudnie udało mi się w ten sposób zgrać piłkę z nogi prosto przed wybiegającego kolegę z drużyny – myślę jednak, że koniec końców opanują go tylko najwięksi maniacy, można bowiem bawić się i bez niego, a na boisku naprawdę dzieje się tak dużo, że w ogniu walki łatwo po prostu zapomnieć o takim niuansie.

Koniecznie muszę też pochwalić jeszcze jedną wyraźnie odczuwalną zmianę – choć to już tylko usprawnienie jednego z ubiegłorocznych systemów gry, systemu Player Impact, który odpowiada za zderzenia piłkarzy z innymi zawodnikami. O ile w ubiegłorocznej wersji gry często przytrafiały mu się mniejsze lub większe błędy, tutaj praktycznie ich nie ma, a 99% zderzeń zawodników, nawet na bardzo zatłoczonym polu karnym wygląda wiarygodnie i, co równie ważne, unikatowo. Wrażenie nieprzewidywalności spotkań budują też takie sytuacje – i sam już nie wiem, którego z systemów gry są one wynikiem – które mają miejsce raz, w jednym meczu i potem już się nie powtarzają: np. bramkarz wyrzuca piłkę w stronę obrońcy, który jednak tego nie widzi, obraca się w ostatniej chwili i… dostaje piłką w głowę, która odkozłowuje gdzieś w przypadkowym kierunku na aut. Wszystko uberrealistycznie.

Przed premierą Fify 13 – grając w wersję preview i wydane w połowie września demo – bałem się, że zmiany w grze, choć znaczące, będą zbyt nieuchwytne, by je dobrze opisać. Jak widać powyżej udało się (mam nadzieję), więc o nowościach w trybach gry i otoczce pozaboiskowej nie będę się już rozpisywał, bo to rzeczy, które mówią same za siebie.

Ważną cechą nowej Fify jest system „Matchday”, który modyfikuje na bieżąco statystyki zawodników zgodnie z ich faktyczną formą w świecie rzeczywistym (kto jednak nie chce przejmować się kontuzją Messiego może to wyłączyć). Pojawiły się tzw. mecze tygodnia, czyli pięć spotkań rozegranych w poprzednim tygodniu, które możemy odtworzyć (od pierwszej minuty, to nie wyzwania, w których trzeba np. strzelić dwie bramki w ostatnim kwadransie). To fajna opcja, która zaciekawi autentycznych fanów futbolu, a jednocześnie będzie dobrym pretekstem do wyszukiwania nowych, ciekawych drużyn do grania nimi w sieci (no bo ile można grać Borussią/Realem, czy ewentualnie PSG, które swoją drogą w tegorocznych futbolówkach, tak w Fifie jak i w PES-ie, stało się drużyną naprawdę topową). Super pomysłem jest tryb „Terminarz Live”, każdej drużynie przypisujący cztery spotkania, które rzeczywiście aktualnie rozgrywa ona w rzeczywistym świecie (dla Barcelony są to np. spotkania z Granadą, Sevillą, Realem i RC Deportivo – pierwszy odbył się w sobotę, trzy kolejne przed nami, brakuje natomiast meczu Ligi Mistrzów z Benficą). Świetne są „gry treningowe”, samouczek stanowiący praktycznie oddzielną „grę w grze”, która w interaktywny sposób uczy różnych technik piłkarskich, strzałów z różnych pozycji, podań itd. Można je aktywować z poziomu menu, ale włączają się też same na ekranach ładowania w trybach dla jednego gracza.

Inne nowinki? W trybie „Kariery” zniknęła opcja „grającego menadżera”, za to w „Sezonach” można wreszcie nieco wpłynąć na wyniki matchmakingu (nie da się jednak wykluczyć meczu np. Sevilla vs Sevilla, można za to m,in. uniknąć spotkań klubów z reprezentacjami). Mamy „Katalog” – możliwość kupowania różnych drobiazgów (np. piłek czy specjalnych, historycznych strojów, ale także np. dodatkowych punktów w trybie Sezonów) za pieniążki zdobywane w trakcie rozgrywki. Modyfikacji doczekał się również tryb Ultimate Team, który stał się nieco bardziej przyjazny i zrozumiały, wciąż jednak nie jest tak intuicyjny, jak by się chciało.

Rzeczy, które są „nie takie, jakby się chciało” trochę zresztą w Fifie jeszcze zostało – choćby niemożność ponownego wejścia do ekranu pauzy/zarządzania drużyną, gdy z niego wyjdziemy, a swoje zmiany wciąż przeprowadza drugi gracz i inne tego typu pierdoły (przepraszam za wyrażenie). To nieliczne detale, które co sprawiają, że FIFA 13 faktycznie nie jest grą idealną. Ale mówiąc szczerze trudno mi znaleźć w pamięci podręcznej inny tytuł, który w swoim gatunku, w swojej działce i na swoim poletku, byłby równie bliski perfekcji. Na dzień dzisiejszy to po prostu piłkarska gra wszech czasów. I taką zostanie przynajmniej przez rok.

Ocena: 9.5



Plusy:

  • nieprzewidywalność każdego meczu
  • emocje towarzyszące rozgrywce w każdej sekundzie spotkania
  • nowości i modyfikacje w trybach gry sprawiają, że każdy fan futbolu znajdzie w nich coś dla siebie
  • mistrzowska ścieżka dźwiękowa
  • Minusy:

  • kilka drobiazgów, do policzenia na palcach jednej ręki
  • więcej, niż przed rokiem, błędów w polskim komentarzu
  • 104 odpowiedzi do “FIFA 13 – recenzja cdaction.pl”

    1. http:www.cdaction.pl/news-28696-2/ea-sports-szczegoly-pakietu-dlc-w-worku-lista-druzyn-i-stadionow-w-fifa-13.html – tutaj macie swoje Camp Nou. Wiec gdzies jest lecz nie wiadomo gdzie.

    2. Bo mialo byc. A ze Barca to komercja wiec (fragment): Powód jest dość prosty. EA Sports, wydawca gry nie osiągnął porozumienia z FC Barceloną w kwestii nabycia praw do wizerunku legendarnego stadionu. Oznacza to, że wirtualna Blaugrana będzie musiała rozgrywać swoje spotkania na neutralnym obiekcie, którego robocza nazwa to „El Libertador”.

    3. Jeffre tylko zauważ, że o tym, że pes też jest odgrzewany (ja btw tak nie twierdzę, widać spory progress w stosunku do 12) trąbią wszyscy, jednakowo zachwycając się fifą 13 która jest TAKA SAMA jak fifa 12…|Bądźmy obiektywni, jedna i druga gra to prawie to samo co rok temu, w pesa gra mi się jednak o wiele przyjemniej. Cholera wie dlaczego. Tak po prostu mam i dlatego uważam, że pes jest OBIEKTYWNIE lepszy. Tak, obiektywnie. Mam obie te gry na półce.

    4. @WeirdO – obie, OBIEktywnie… makes sense! Not.

    5. @WeirdO|Sprawdź może sobie lepiej znaczenie słowa obiektywizm, co? Bo z twojej wypowiedzi wnioskuję, że nie masz pojęcia o różnicy między subiektywizmem a obiektywizmem 🙂 .

    6. @WeirdO|Może jak się ogląda gameplaya na youtube to nie widać jakiejś większej różnicy między FIFA 12 a 13 ale uwierz mi, jest różnica. PES jest całkiem przyzwoitą grą z (jak dla mnie) ładniejszą grafiką niż FIFA. Niestety strasznie razi w oczy brak płynności przy przechodzeniu animacji. Dokładnie widać kiedy animacja się zaczyna i kiedy kończy. A jak już o powtórkach mowa to FIFA w porównaniu z PES ma fatalne powtórki. U konkurenta pare sekund wystarczy aby wybrać najlepsze ujęcie

    7. Ja wogole pozostawiam otoczke za plecami. W PESa gralem do PESa 10 – wybralem cos co bylo dla mnie ladniejsze, ciekawsze, efektowniejsze – FIFA. Serce mi sie raduje ze PES zrobil PROGRESS naprawde bylem pod wrazeniem ale do momentu zagrania w demo FIFY – wtedy wlasnie wybor dokonal sie samoistnie. FIFA ma wady. Wady ma kazda gra, ale sorry lepszego gameplayu jesli chodzi o swiat footballu nie znajdziemy. I to nie kwestia hypu – kwestia tego co ludzie wybieraja. Na FIFE zawsze byl hype a dawniej PES krolowal

    8. @tojatu|obiektywizm-przedstawianie i ocenianie czegoś w sposób zgodny ze stanem faktycznym, niezależnie od własnych opinii, uczuć i interesów. Tadam.|Mając dwie gry oceniłem je zgodnie ze stanem faktycznym, wybierając tą lepszą. Odkładając na bok moje opinie, uczucia i interesy. Dopiero na podstawie faktów wyrobiłem sobie SUBIEKTYWNĄ ocenę.|Tyle w temacie.

    9. niom fanbojstwo już sie zaczeło, szał pał i koszenie graczy za coś co i tak zapłacicie za 8-9 miesięcy znowu (Fifa 14) i znowu będziecie się zarzekali na śmierć że Fifa 14 jest najlepszą grą na świecie, miażdży poprzednika itp itd. Na koniec joke czy nie joke http:wikary.pl/img/39/91/3991ead28cb5c054e9ec846cb8e6db58.jpg

    10. Hype to hype 😉

    11. A tak już całkiem na koniec ode mnie, fifa to taki cod wśród kopanek. Niby konkurencja jest (imo lepsza), ale i tak bf3 sprzeda się gorzej, choćby nie wiem co. Co roku to samo, gimbus i tak kupi z pocałowaniem ręki…|A teraz, gimbusy rejdżujcie ;D

    12. @WeirdO – i patrz kolego znowu wpadka 😉 COD wychodzi co roku. PES? Rowniez 🙂 Gdyby FIFA wychodzila rok w rok a jenego roku pojawial sie PES a drugiego np ISS – to mozesz takie porowniania rzucac. Tymczasem patent wydawniczy KONAMI i EA jest calkowicie identyczny zatem… pudlo 😉

    13. Najpierw piszesz, że „Bądźmy obiektywni, jedna i druga gra to prawie to samo co rok temu”, co wskazuje na to, że ZAKUPIŁEŚ również edycje zeszłoroczne FIFY i PESa, a tegoroczne kupiłeś nawet po cenie premierowej – w końcu porównujesz je ze sobą (tzn FIFĘ 12 i PESa 2012 z edycjami 13 i 2013), a swoją wiarygodność podkreślasz nawet słowami „obie te gry na półce”. Jednocześnie przyznajesz, że „fifa to taki cod wśród kopanek”, a tych, którzy je kupują pogardliwie nazywasz gimbusami. ->

    14. -> Szacunek za OBIEKTYWIZM, w końcu samego siebie masz za gimbusa.Parafrazując twoje słowa: „A teraz, gimbusie rejdżuj ;D” – ciekawe co jeszcze wymyślisz na swoje usprawiedliwienie 🙂 .

    15. * miało być: „Mam obie te gry na półce.”

    16. Ehh… czuję się zmuszony do odpowiedzi, choć tak bardzo nie lubię się przed kimś tłumaczyć. Skąd wiesz yntelygencie, że ZAKUPIŁEM? A może pracuję w elektronice i mam swoje dojścia by zdobyć nowe tytuły? Może np. wygrałem fifę 12 w zeszłym roku? Czemu czepiasz się mało istotnych szczegółów próbujesz, nieudolnie, łapać za słówka?|Ciekawe ile z was tu obecnych tak naprawdę grało w pesa, a ile opiera swoją opinię na DEMIE, które, jak wiedzą zainteresowani, mają niewiele wspólnego z wersją finalną?

    17. Może redakcja zrobi sondę co lepsze i będziemy głosować 😀

    18. Fajna wymówka, ale jakoś do mnie nie trafia. Po za tym do posiadania NA SWOJEJ PÓŁCE tegorocznych edycji przyznałeś się ewidentnie, a przecież dobrze wiesz, że „Co roku to samo, gimbus i tak kupi z pocałowaniem ręki…”. Wiedziałeś, że EA i Konami co roku wciska graczom prawie taki sam produkt (to nie jest moja opinia BTW), a mimo to zdecydowałeś się ich wesprzeć, co sam określasz mianem gimbusostwa. Podsumowując: posiadasz zeszłoroczne wydania (nie ważne skąd) ->

    19. -> uważasz, że nowe edycje są bardzo do siebie zbliżone, a mimo to kolejny raz dałeś się naciągnąć. I co, panie gimbusie? Jeszcze jakaś wymówka? Pewnie przed zakupem tych gier nie świadomy ich jakości? Tylko dlaczego innych (którzy też nie wiedzieli czego się spodziewać) traktujesz z pogardą za to co sam robisz?

    20. Ach tak, już wiem, pracujesz w sklepie z elektroniką, więc pożyczyłeś sobie do domu zafoliowane egzemplarze (nikt się nie zorientuje, po weekendzie oddasz). Nie? To może w ten sposób: w tym roku TEŻ wygrałeś w konkursie obie gry. Z takim szczęściem powinieneś być już milionerem, wystarczy kilka kuponów LOTTO 😀 .

    21. Okej koleś weź trochę ochłoń i wróć z powrotem do dyskusji o fifie i pesie, a nie o mnie 😉 |Wiem, niektórych to boli, że inni mają lepiej ;/

    22. Oglądałem gameplay z nowej FIFY i wygląda bardzo podobnie do starej 12 , pomijając wrażenie losowości przy odbiorze i przyjmowaniu piłki . |http:www.youtube.com/watch?v=UfkQGuAlH4E&feature=plcp

    23. Przyparty do ściany kończysz dyskusję (kiepską) ironią? Typowe…Ale dla porządku: mnie nie boli, że kogoś stać na obie gry. Co więcej, nie mam najmniejszego zamiaru krytykować osób, które je kupują co roku – ja do portfeli innych nie zaglądam. To czego nienawidzę i co zawsze będę piętnować to jawna hipokryzja, której się tutaj dopuściłeś. Jak ty kupisz grę, która (jak twierdzisz) co roku jest taka sama to jest wszystko OK, ale gdy zrobią to inni – no tak, wiadomo, gimbusy. Z mojej strony EOT.

    24. Ile razy mam ci, idioto, bo inaczej osoby, która nie potrafi czytać moich postów nazwać nie mogę, mam ci powtarzać, że NIE MUSZĘ KUPOWAĆ GIER, by w nie grać, bo na to pozwala mi moja praca, od której wara?|Poczytaj, co piszę, to pogadamy. Tyle z mojej strony do ciebie.

    25. A nazywanie mnie złodziejem, kradnącym „zafoliowane gry” ze sklepu jest naprawdę argumentem najwyższych lotów. Nie ma co. A za idiotę przepraszam. Dałem się ponieść.

    26. A ile razy ja mam ci powtarzać, że takie bajeczki możesz sobie włożyć w ucho? A jeśli jest inaczej, proszę bardzo – UDOWODNIJ. I przystopuj z tymi inwektywami, bo długo na tej stronie nie zabawisz.

    27. Nie nazwałem cię złodziejem, to była ironia.

    28. Wchodzę sobie aby poczytać recenzje fify 13… patrzę na komentarze, a tu… POLSKA ! W komentarzach kłótnie i to tak śmieszne, że aż strach czytać 🙂 |Co do fify to mam małe pytanie. Otóż zamówiłem grę w pre-orderze i miał być do niej dołączony bonus w postaci 10.000 coins i Adidas team. Do pudełka nie był dołączony jednak żaden kod. Moje pytanie jest następujące do osób, które również zamówiły grę z bonusem. W jaki sposób aktywować te dodatki ? Czy może po prostu nie dostałem kodu ? POZDRAWIAM !

    29. szymon351 Jeśli zamówiłeś na gram.pl to zrób tak jak ja.|1. Logujesz się na gram.pl|2. Klikasz „Moje zamówienia”|3. Najezdzasz na Fifę 13 i kilkasz „SZCZEGÓŁY” (pod numerem zamówienia)|4. Pod Fifą 13 klikasz „Kliknij aby pobrać kod(y) do tego produktu. „|5. Pobierasz i otwierasz plik|6. Zapisujesz kody na kartce i włączasz Fifę 13|7. Klikasz Moja „FIFA 13”, później „SKLEP FIFA 13”, a później na pasku klikasz „Wprowadź kod” i wpisujesz tam owy kod.Jeśli gdzieś indziej to musisz zrobić jakoś podobnie.

    30. MannyCalavera Albo jego praca polega na ściąganiu gier z torrentów, a później sprzedawaniu na targu. Przy okazji też sobie może pograć.

    31. Tutaj zagląda więcej osób niż na forum, więc pomóżcie jeśli wiecie. Zawsze po jednym rozegranym meczu online gdy chcę włączyć kolejny to zacina mi się przy tym treningu. Normalnie po wybraniu przeciwnika i drużyn wczytuje się, pokazuje się ten trening, w którym można sobie postrzelać na bramkę i nic, czekałem 10 min ale nie mam więcej cierpliwości. Nie da się tego wyłączyć, jedynym wyjściem jest całkowite wyłączenie FIFY. Zawsze po jednym meczu muszę wyłączać, trochę to nudne.

    32. Można gdzieś dostać inne wersje pudełek z grą (podobno co kraj dają innych kopaczy)?

    33. Ja tam zakleilem ryj Sressiego i okladka od razu ladniejsza

    34. FIfa 13 dziala na Windows XP ??

    35. @ JeffreJ89|Ma mine jak by go stara na obiad wołała.

    36. Nazywając gimbusami miłośników FIFY chodziło mi raczej o ich zaślepienie i kompletny brak obiektywizmu. Ja akurat jestem fanem piłki nożnej i mam obie gry więc oceniam je na podstawie własnych odczuć. Większość tutaj ma tylko jedną z tych gier więc pluje na tą drugą. Cięzko być obiektywnym w taki sposób. Zasada że nie gram w coś więc to coś jest [beeep] jest dziecinna. Ja też nie mam wielu różnych gier ale wcale nie muszę ich mieszać z błotem. FIFA to dobra ale wkurzający jest ten cały hype.

    37. Widzę że konkretnie, kolejna odsłona i kolejna świetna produkcja, dwa pady pod kompa i dobry wieczór z kumplami gwarantowany 😀

    38. @santiago619 nie na obiad tylko Laysy sprzedaja 😀

    39. E tam nie kupie fify nawet jak taka dobra poniewaz posiadam 12 i poczekam na 14. To tak zeby sie tam bardziej zoorientowac przed mistrzostwach swiata 2014 w Rio.:)

    40. Przepraszam, że się czepiam, ale czy wypada dziennikarzowi pisać „jak cholera” w recenzji? Ja wiem, że to intenet, ja wiem, że to taka choroba była, ale czy nie wystarczy, że takim niewybrednym słownictwem posługuje się autor recenzji gry piłakrskiej? Żeby to chociaż jakaś strzelanka była, nie wiem, bijatyka, ale w fifie? Po co? Czy nie dało by się przekazać podobnego ładunku emocjonalnego bez przeklinania (choćby PISZĄC WIELKIMI LITERAMI)?

    41. @jeffreJ89 oo widzę, że kolega dobry gust ma 😀 na xbox’owej edycji też mu ryj zakleję lub coś innego tam zrobię 😀

    42. Dziwne, że nie wspomniano o problemach technicznych. Zerwane połączenia z serwerami EA, przeszkadzający sędziowie czy ustawienia kamery wg znanego tylko grze 'widzimisie’. To tylko niektóre bolączki. Tym niemniej, jest to najlepsza część Fify w jaką grałem i ocena jest wg mnie jak najbardziej zasłużona. Bo przyjemność z gry jest ogromna, a wpadki niebawem naprawią łatki.

    43. Czy recenzja może być obiektywna? Oczywiście może. Widzicie dawniej recenzent to ktoś taki, kto miał wiedzę i odwoływał się do innych książek/gier etc. Chodzi o to, że recenzent musi mieć wiedzę i widzieć, co już gdzieś widział lub przeczytał, a co jest nowością. Jeśli markowanie strzałów było już kilka lat wcześniej w PES to nie jest już nowość tylko dodanie czegoś co konkurencja miała. Niestety recenzenci są coraz młodsi i nie mają wiedzy na temat gier z lat świetnośći PSX’a i innych konsol

    44. Dlatego właśnie warto odwiedzać wortale, a nie blogi, gdyż wortal najczęściej jest tworzony przez profesjonalistów, a blog to takie pitu pitu gdzie jak jest błąd to wszyscy się pośmiejemy, a jak ktoś nie zobaczy to też nikt nie będzie płakał.

    45. @dawidsk wortal wortalowi nie równy, tak jak blog blogowi, a twoje stwierdzenie o profesjonalizmie na zasadzie porównania wortal – blog, ma się jak porównywanie fify z minecraftem.

    46. Ale pocisk macie z Messiego! Polecam ;D

    47. A ja chyba wyrzucę okładkę, druknę i wkleję taką http:www.fiftips.com/blog/wp-content/uploads/2012/07/fifa-13-ronaldo.jpeg

    48. DOBRE! 😀

    49. Taka okładka co najwyżej do „pure football” 😀

    50. FIFA 13 czy FIFA – łatka nr 13?: http:magazynigra.wordpress.com/2012/10/05/fifa-13-recenzja/

    Dodaj komentarz