Recenzja cdaction.pl – Medal of Honor (X360/PC)

wersja testowane: PC/X360, j. angielski
Wydawca: EA Polska
oficjalna cena: 149,00 zł (PC), 229,00 zł (x360)
Medal of Honor nie zaskakuje. W tym zdaniu zawarłem w zasadzie wszystko, co chcę powiedzieć o grze tandemu Danger Close/EA DICE, ale Hut wytargałby mnie za ucho, gdybym faktycznie na tym poprzestał. Zatem: Medal of Honor nie zaskakuje i zaraz wam powiem dlaczego.§
Jest krótki
Zaczynam od tego prostego stwierdzenia, które absolutnie nikogo nie powinno zaskoczyć. …Prawda? Aby zweryfikować moje podejrzenia wynikające z doświadczeń z ostatnimi odsłonami Call of Duty, przed rozpoczęciem kampanii przygotowałem sobie nawet stoper, który mógł mi następnie oznajmić, iż napisy końcowe obejrzałem po… 4,5 godzinach gry. Grając na konsolowym padzie (później wyczyn powtórzyłem z myszą w dłoni). To już lekka przesada, że ośmielę się wyrazić swoje zdanie, nawet mimo faktu, iż dodatkowy hardkorowy „Tryb 1. klasy” pozwala przedłuzyć doznania z singla. Niestety Danger Close jest tu (i nie tylko tu, ale o tym za chwilę) o dwa kroki w tyle za Infinity Ward, które swoim trybem Spec-Ops pokazało, że można wymyślić jeszcze coś ciekawego w obrębie styku rozgrywki dla jednego i wielu graczy. Na szczęście jednak…
Krótki nie oznacza zły
To, że uważam długość kampanii za poważny zarzut zupełnie nie implikuje faktu, że źle się przy niej bawiłem. Wprost przeciwnie – przeszedłem ją jednego wieczoru. Wciągający, trzymający się kupy scenariusz, płynnie przenoszący akcję od bohatera do bohatera i od lokacji do lokacji nie pozwalał mi się nudzić nawet przez chwilę. Oczywiście zapewnienia autorów o autentyzmie i „spojrzenia oczami prawdziwego żołnierza” szybko poszły w mrok niepamieci (tak mniej więcej po pięćdziesiątym zabitym „turbanie”, a w sumie będzie ich całych kilka wiosek), ale frajda ze strzelania pozostała niezmieniona do końca. A to uczestnicząc w nocnym rajdzie na kilka afgańskich osad uzbrojonym w karabinek i snajperkę z tłumikami (i Barrettem z TWS na quadzie…) jako Deuce, a to szturmując bazę lotniczą w Bagram jako „najgłówniejszy” z bohaterów Rabbit (zarówno „D.”, jak i „Królik” to ci osławieni operatorzy klasy pierwszej z marketingowego szumu – dokładnie członkowie SEALs), a to wreszcie jako specjalista Dante Adams wysłany ze swoim M249 w garści wraz z pułkiem Rangers do Afganistanu jako główna siła uderzeniowa.
Jako gracz śledzimy wydarzenia z ich perspektywy, nierzadko zresztą doświadczając przeplatania się wątków poszczególnych żołnierzy. Zwłaszcza, gdy wszystko nagle zaczyna się sypać, talibowie hurtowo wylewają się z górskich jaskini i „cały misterny plan…” (to, co rzekł był Siara).
Choć bynajmniej nie fantastyczny
Choć scenariusz wyraźnie stara się, zwłaszcza pod koniec, sprawić, by gracz westchnął i zadumał się nad losem jego podopiecznych, w żadnym momencie nie doświadczyłem niestety niczego porównywalnego z kultowymi już scenami z Modern Warfare, których nikt kto grał długo jeszcze nie zapomni (a kto nie grał, temu nie będę spoilować, choć grzeszy). Trudno mi patrząc wstecz znaleźć nawet jedną scenę, która mogłaby na dłużej zostać w mojej pamięci. A to niebezpiecznie zbliża tytuł do losu smakowitej krówki, po której konsumpcji pozostaje jeno bezużyteczny papierek (i próchnica w skrajnych przypadkach). A że trochę już tych FPS-owych krówek zdążyliśmy zjeść, nic w Medalu nie zaskakuje.
Szczerze mówiąc, to co zapamiętam zapewne to misja „śmigłowcowa”, jedyna, w której występuje czwarty bohater – strzelec Apacza i w której twórcy poszli na takie ustępstwa względem realizmu, że mnie jako umiarkowanego fana „wiatraków” do dziś zalewa żółć. Choć przecież w zasadzie fajnie się strzela i w ogóle rozwałka przy tym jest pierwsza klasa, dzięki czemu laik nie zwróci nawet uwagi na m.in. 9000 pocisków w „magazynku” działka i 300 rakiet Hydra w zapasie…
W tejże zresztą misji natknąłem się na fatalne wręcz oskryptowanie (typu przeciwnicy będą się pojawiać w nieskończoność dopóki…), podobnie jak misję wcześniej, gdy jako specjalista Adams nie mogłem wychylić niemalże głowy z obleganej przez talibów chatki, by nie zabiła mnie nagle jakaś zbłąkana (a figę – przeznaczona właśnie mnie za to wychylanie się!) kula. Włączając w to moment, w którym skrypty zawiesiły się uniemożliwiając mi ukończenie misji, należy się Danger Close nieco korepetycji u najlepszych w branży (SNAP!).
Multi: ubogo czy tylko niezamożnie?
Sam sobie stawiam to pytanie, choć i tak i tak odpowiedź nie wróży dużo dobrego dla trybu wieloosobowego przygotowanego przez DICE. I proszę mnie znów źle nie zrozumieć – Szwedzi nie odwalili w żadnym wypadku fuszerki. Wszystkie cztery tryby rozgrywki w połączeniu z ciasnymi mapami dają naprawdę świetną okazję do wzajemnego „postrzelania się” i dalszego szlifowania umiejętności oraz pielęgnacji ADHD. Będąc gatunkowo bliżej serii CoD niż Battlefield multi w Medal of Honor to przede wszystkim dynamiczna walka na krótki dystans. A ta, jak tylko ogarnie się wreszcie niesforną mychę i zakamarki mapek potrafi być bardzo satysfakcjnująca.
Skąd więc pytanie w śródtytule? Stąd, że satysfakcja to jednak dziś za mało, by wspiąć się na szczyt rynku sieciowych FPS-ów. W dobie, gdy Modern Warfare 2 (i zapewne wkrótce wydany Black Ops) jeszcze kilka miesięcy po pierwszej rozegranej grze potrafi zaskoczyć gracza jakąś nagrodą, czy osiągnięciem, a Bad Company 2 kusi nie wymaksowanym jeszcze medykiem czy snajperem, Medal of Honor jest o dwa kroki do tyłu. Trzy klasy? Okej, fajnie – w tym typie rozgrywki strzelec, specjalista i snajper dobrze się sprawdzają i więcej nie trzeba, ale na jak długo? Zwłaszcza, że ich „drzewka” rozwoju przypominają raczej gładko ociosane pnie.
Cztery tryby? Co z tego, że Bad Company 2 też ma cztery, a efektywnie w zasadzie tylko dwa, skoro rush na jednej mapie można w nim rozegrać na dziesiątki sposobów, podczas gdy wymuszona klaustrofobia medalowych mapek zachęca do eksperymentów bliższych Modern Warfare. Które z dzieci się zgłosi i powie, ile w produkcji Infinity Ward było trybów gry? Bo tutaj, licząc na palcach, mamy drużynowy deathmatch, kontrolę sektorów, Objective Raid będący ultraszybką zabawą w atak i obronę dwóch celów oraz Combat Mission, czyli tutejszy mini-rush. A ile było w MW map? Bo w Medalu mamy ich ledwie osiem…
I znów jest więc bez zaskoczeń. Jest świetnie, szybko, dynamicznie. Ale wszystko widzieliśmy, we wszystko to już graliśmy… Jedna rzecz, która zdecydowanie przypadła mi do gustu jako nowość to fakt, iż każdy gracz legitymuje się kilkucyfrową liczbą oznaczającą jego „skill”. O nią, by mieć prawa do szpanu, należy dbać. A by o nią dbać należy grać. I grać. I patrzeć jak rośnie. Chyba, że maleje. To wtedy znowu szybciej będzie rosnąć. Zabawa w „hodowlę” skilla wciąga!
Medal of Honor jest grą porządną
I niczym więcej. W kilku momentach piękną, w kilku podnoszącą poziom adrenaliny, z kompetentnym – jednym z lepszych na rynku, ale dalekim od pierwszego miejsca – multi. Tu i tam pieszczącą uszy muzyką, przez większość kampanii napastującą zaś je gadaniną kłapiących paszczami operatorów Tier 1 (którzy na chłopski rozum w ogóle nie powinni ze sobą rozmawiać podczas zadania, posługując się najwyżej sygnałami migowymi). Jest przede wszystkim grą bardzo krótką, na co chcę zwrócić szczególną uwagę, gdyż długość kampanii kosztowała ją to kluczowe pół punktu w ocenie.
Ocena: 3,5 na 5
—
Plusy:
Minusy:
§
Czytaj dalej
165 odpowiedzi do “Recenzja cdaction.pl – Medal of Honor (X360/PC)”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
ze ile cena na PC?! .. 149 zl…?! :o|chyba jednak poczekam na CoD: BO, choc MW2 za doskonale nie uwazam 😀 |Mapy srednie, ale malo ciekawe, nie duzo sie dzieje, a jak sie dzieje to na drugim koncu mapy ;p
i wszystko by było fajnie gdyby nie kamperzy. Gracze rozwalają cała przyjemność z grania. Zamiast ruszyć się aby przejąć punkt kontrolny to nie kampią ze snajperkami. I mecz trwał 8 minut i wszystkie respawny się skończyły bo tylko ja i może jeszcze ktoś próbował przejąć punkt kontrolny/podłożyć bombę. Później staty 4-13 a kolo co kampił ma 22-4. I gdzie tu sprawiedliwość. Mapy małe i multi do 24 graczy. A brak zgrania zespołu tylko dobija tą grę. Powinni coś zrobić z tymi kampami bo to jest jakaś masakra.
Znacznie ponizej oczekiwan, sadly 🙁
„W tejże zresztą misji natknąłem się na fatalne wręcz oskryptowanie (typu przeciwnicy będą się pojawiać w nieskończoność dopóki…) ” – Modern Warfare 2, etap Takedown albo Hornets Nest, nie pamiętam – było podobnie.
a ja jestem za tym aby nowego cod-a dla równowagi recenzował hut !
O kurde, nie spodziewalem sie takiej recenzji!|Chyba wlasnie sprawiliscie ze nie kupie teraz tej gry tylko poczekam pare miesiecy az stanieje…
Widać, że EA jeszcze ma wiele do zrobienia w kwestii FPS-ów. Ale i tak kupię – może ta gra to nie przełom wśród strzelanek ale przełom dla serii MoH – po raz pierwszy dzieje się w naszych czasach:) A poza tym trzeba samemu stwierdzić czy opinia enkiego jest słuszna:)
Najlepszy przykład na to aby 100 razy zastanowić się przed zamówieniem preordera a po 101-szym zastanowieniu się z zamówienia zrezygnować 😛 i czekać na premierę i porządne recenzje
Przecież to tylko recenzja jednego człowieka a jest traktowana, nie wiedzieć czemu, niczym prawda objawiona. Nie wiedziałem, że we wrocławskich sukiennicach mieści się siedziba wyroczni… Poza tym już nie pierwszy raz kiepsko oceniana gra przez CDA, okazywała się jednak produktem co najmniej dobrym – choćby „Divinity 2”, „MoH Airborne” czy „DOOM3” – każda z powyższych miała być kiepska, nudna, wydłużana na siłę, trudna i jeszcze masa innych, często bzdurnych i urwanych z choinki określeń.
*Ferrou – żadna wyrocznia ale niestety pokrywa się z wieloma innymi recenzjami branżowymi
Czekam na BO. S&D (jak zawsze) bedzie klanowy, nie tylko tdm i ctf. W ogole to kto gra klanowki w tdm i ctf? S&D najbardziej taktyczny tryb rozgrywki. Zreszta gracie to wiecie…
@Le Fey – pełna zgoda. Jednak mi chodzi o opinie ludzi, którzy gry na oczy nie wiedzieli, czyt. nie grali w nią ale już i tak wiedzą, że produkt nie spełni ich oczekiwań, gdyż recenzent ma takie a nie inne zdanie na ów temat.
jeszcze ta cena… heh ja podziękuję, wolę kupić bbc2 vietnam i cod black ops 🙂
http:www.gametrailers.com/video/review-medal-of/705962
Ja czekam na Black Ops, zapowiada sie bardzo ciekawie, nowy MoH zniechęcił mnie już w becie, gdzie poczułem sie jakbym grał w wyposzczoną wersję Bad Company2
Przedstawiam wam oceny MoH z roznych poratli:http:www.mohcenter.pl/news.php?readmore=299przeciez nie mozna wzorowac sie tylko na CDA lepiej poznac wiecej opini na temat gry.
@Dark Alchemy właśnie o to chodzi, że około 2-3 lat temu musiałem naprawiać komputer bo prawie wszystko się spaliło (zasilacz za 50zł robił swoje). Z 5 letniego kompa został tylko dysk i karta graficzna którą do tej pory nie zmieniłem. Więc to może temu. Teraz właśnie zbieram na nową. Pozdrawiam
Ja może już jutro będę miał MoH’a (Ściślej mój brat kupuje) i ocenie single bo multi to MOIM ZDANIEM chłam. Tak, MOIM ZDANIEM TO CHŁAM.|Niby fajnie, DICE robi multi ok. Ale jest ono zbyt podobne do BC2, wydaje się że to jego(jej?) uproszczona wersja.
Dla mnie ta gra powinna dostać 2,5 max jedyne 2 plusy to: Zróznicowane misje , Oprawa Audio. A minusów ta produckja ma sporo największy to bardzo krótka kampania którą przeszedłem w niecałe 4 godziny , błędy typu niewidzialne ściany lub źle działające skrypty i wiele niedopracowań a grafika prezentuje poziom co najwyzej przeciętny(mowa o singleplayer)słabe tekstury.
Grałem u kumpla i pierwsze co mi się rzuciło, to brak latencji myszki. Sterowanie przeniesione z konsol, bez bezwładności myszki. Grało się spoko, ale cierpiała na tym celność strzałów. No i ogólnie szału niema. Leciwy już CoD4 zjada ten tytuł na śniadanie, a co dopiero nadchodzący nowy Call. Ogromnie się cieszę, że nie dałem się namówić na kupno tej gry.
Dobre z niektórych piraty bo premiera MoH’a dopiero 15października… . |Ja tam powiem, że po becie nie byłem dobrze nastawiony do tej gry. Stary MoH: AA zjada to w singlu na śniadanie. Multiplayer najwyższych lotów nie jest w dodatku jakiś taki casualowy nie wiem, może już jakieś doświadczenie z BC 2 i CoD4 daje o sobie znać, ale ratio w pierwszej becie 2.4 to lekki chyba przegięcie jak na mnie 😀
Myślę, że ta gra to dobry przedsmak przed emocjami jakie oferuje Bad Company 2. A ponieważ nie grałem w obydwa tytuły, to najpierw zacznę od MOHa.
Ja gram tylko w 4 gry: Call of Duty 4, Call of Duty 5, Call of Duty 6 i Battlefield Bad Company 2. Ale w MoH chyba jednak nie zagram. Wydaje mi sie że to zwykły shooter tyle że z poprawioną grafiką. EA i Dice Battlefield Bad Company 2 wyszlo po prostu świetnie ale czy najnowszy MoH to przebije???
I teraz powinny pojawić się narzekania na to co DICE zrobiło z tym multi. Jednakowoż takowych tak dużo jak po premierze MW2 się nie pojawi, bo tu była najpierw „zamknięta”, a później otwarta beta, która pokazała, że tej grze daleko do ideału, a i EA podeszło do reklamy tego produktu z rezerwą, w porównaniu do reklamowania BC2.
Chcesz kupić MoHa(zastanawiasz się), zadaj sobie pytanie: Dla kogo ta gra. Lubisz Battlefieldy(przykładowo jak ja aktualnie siedzę na BC2, serii CoD w mulit nigdy nie lubiłem-moja opinia) w MoH nic nie znajdziesz co by cię wciągnęło(Multi i tak wrócisz do BC2, Single-4 gdzoiny i nie ma single). Lubisz CoDy i nie lubisz BFów, zostaniesz przy CoDach bo są o niebo lepsze od MoHa. W każdym względzie ta gra przegrywa. Więc dla kogo ona jest ? Sam nie wiem. Oni sami chyba w jej sukces nie wieżą zbytnio…
no bo jak można nazwać 4 godziny singla za 150zł + multi w ktore i tak nie zagrasz z ww przyczyn. 150zł daje tyle możliwości i ja mojego na pewno po close becie/becie/open becie nie wyrzuce w błoto(czyt nie kupie tej gry) Z chęcią poczekam na 30~40 godzin w kolorowym świecie Arcanii z tą kasą w portfelu i napewno nie będą to dobrze(w każdym bądź razie lepiej) zainwestowane/wydane pieniądze. A temu panu z obrazka podziękujemy
*i napewno będą to dobrze(wkradło mi się słowo 'nie’ XD)
UncleKaNe nie psuj sobie opinii o BC2 więc nie zaczynaj od MoH bo on jest tragiczny!!!!!!!!
Szanowni Państwo, a ja będę w mniejszości. Mnie się ta gra podoba. Uważam, że ma w sobie dużo autentyzmu (nie mylić z realizmem), którego bardzo brakowało w ostatnim CoDMW. Być może jestem pod silnym wpływem kilku książek o operacji w Afganistanie i stąd to „podobanie się”. Naprawdę można w grze odnaleźć masę rzeczy, które rzeczywiści różne Special Forces w Afganistanie robiły. To na mnie wywarło bardzo pozytywne wrażenie. Multi nie oceniam – nie grałem (brak czasu).
Kampanię single player przechodzić będę co najmniej 3 wieczory (2 już zaliczone). Szczerze mówiąc z mojej perspektywy 4,5h to nie tak mało, jeżeli na granie ma się jakąś godzinkę wieczorem… Rozumiem nastolatków czy studentów (oraz Pana Redaktora:)), którzy na grach mogą spędzać po 10h dziennie. Ja nie mogę i dlatego 4,5h to nie dramat, choć pewnie chciałoby się więcej. Zastanawia mnie tylko jak to możliwe, że gra była już wczoraj dostępna w Saturnie? Ja swoją mam ze Steam_UK
Co do ceny – jakie 150PLN, w Saturnie na półce 117PLN
Widze ze co poniektórzy mowia ze MoH to jest identyczna gra jak BF2 i wola CoD 😀 a to dobre.Przeceiz CoD to jest t samo od wersji CoD4 i black ops bedzie takie same tylko dodadza kilka bajerow ktore uszczesliwia dzieciaka ktory lubi sie bawic w zmiane celownikow itd. no ludzie ja chce grac w FPS a nie bawic sie w jakeis ciulstwa.Nie wiem skad takie wasze podejscie do MoH ,a pare lat temu jakos wam nie przeszkadzalo jak medal of honor niszczyl call of duty swoimi pierwszymi projektami.
Jednej najwazniejszej rzeczy brakuje mi w MoHu. Search and Destroy… najbardziej grywalny tryb gry multiplayer, klanowy jak i FF.|@Cyrax22: jesli wychodzisz z zalozenia, ze kazdy CoD od 4 jest taki sam, to CoD4 jest taka sama jak Wolfenstein3D i CS. CoD4 do dzisiaj rozgrywa sie mecze klanowe, MW2 to padaka dla gowniarzy, nie ma mapy na ktorej nie skonczyl bym na pierwszym miejscu, a gdy gram w CoD4 to koncze na ostatnim lub w polowie a to swiadczy o jakosci gry.
Jak mozesz mowic ze CoD4 to to samo co CS :/ widze ze czytanie ze zrozumieniem szwankuje.skoro dla ciebie CoD4 to tosamo co CS to ja mowie ze pac-man jest identyczny jak tetris.
Bardzo dobry shooter…nie wiem ile juz przeszedlem kampanii ale zapewne na finishu jestem. Kampania o ile jest krotka o tyle jest bardzo satysfakcjonujaca i napewno przejde ja kilka razy tak jak MW, BC2 czy MW2. Sa momenty w ktorych kopara opada. Dla przykladu broniac sie przed masa talibow w oczekiwaniu na wsparcie … ale tu juz naprawde sie balem ze musze zginac a nie chce :] … czuc realizm i to bardzo. Po zakonczeniu singla do zobaczenia na multi 🙂 moja ocena zdecydowanie 8/10
@nof4ce A nie pomyślałeś że to może zależeć od graczy jaki jest poziom rozgrywki????!!!!;[
Ludzie mogę się założyć że większość jeszcze w moh nie grała ale już twierdzi że to chłam rozumiem że dla was CoD to mistrzostwo świata z pośród fps bo dla mnie też ale z chęciom zobaczę na rynku coś nowego więc może lepiej dajmy mu szanse zamiast go od razu gnoić!!!!!!No zle mówię co??????
Boxman niektórzy ludzie już dostali paczki z preorderem i w MoHa już grali ale nie mają dobrego zdania o tej grze. Od razu powiem, że nie jestem wielkim fanem CoDów i wole Bc2 od MW2. Grałem w otwartą betę MoHa i przypomina ona bardziej CoDa niż battlefieldy. Praktycznie nie ma w niej nic z BFów. Te wszystkie małe mapki i różne serie zabitych to przecież bardziej CoDa przypomina. Nie mogłem w becie jakoś zajść ich od tyłu czy coś bo po prostu nie było na to miejsca na tych mapkach. MoH to średnia gra.
A ty myślisz że na prawdziwym polu bitwy z taką łatwością zajdziesz wroga od tyłu.Tak ja wiem że to tylko gra na ale sam pomyśl!!
@m4t3r4c ja tez dostalem preordera ale w multi nie mozna grac kochaniutki 🙂 dopiero jutro servery europy beda wlaczone.wiec poki co nie ma nikt prawa oceniac MoHa multi tylko dlatego ze gral w bete :/ beta to beta a official game to official game.
@m4t3r4c nie mogles nikogo zajsc od tylu w MoH bo to nie jest czysta gra arcadowa jak CoD czy Q3 (wybiegne na srodek mapy i zabije 3 typkow i bede mnila kill streak a jak zgine to go uzyje i zabije kolejnych 100 osob ).MoH to nie jest zwykle bieganie po mapie i naparzanie.MoH to gra taktyczna i realistyczna wiec przyzwyczajcie sie do tego !!!
Zapraszam do turnieju MoH:http:clanbase.ggl.com/news_league.php?lid=11349
Cyrax22 Ta bardzo taktyczna… Ta śnieżna mapa z bety. Jesteś atakującym. Biegnę. Bum snajper mnie zdjął. Biegnę drugi raz inną drogą, pięciu stoi za skałą z rakietnicami, albo karabinami i kto się wychyli nie żyje. T gra jest faktycznie BARDZO taktyczna…. Nie rozśmieszaj mnie…
@kaczmwoj1994 ta napisales ze jestes atakujacym hmmmm to jak myslisz co robia talibowie 😀 rzecz jasna bronia obiektow kampiac.przeciez nikt ci nie wyleci na srodek wojny zeby zginac to oczyiste.ja grajac atakujacymi to przewaznie wygrywalem ta mape tylko jak ty nie rozumiesz o co w grze chdozi i jestes low skillem ktory nie umi poradzic se z przeciwnikeim to mowisz ze gra jest slaba.nie to co cod prawda kaczmwoj1994 walniesz tube albo z rpg i po wsztstkim (gg noob tuber).
„MoH to gra taktyczna i realistyczna wiec przyzwyczajcie sie do tego !!!” hahahaaha chyba koleś w to nie grałeś, wszystkie wady bc2 połączone z mechaniką modern warfare i wychodzi totalne [beeep] a nie taktyka i gameplay. Wracam do bad company 2
Cyrax22 Oczywiście, nie zgadzam się z tobą i od razu jestem low skill. Taa. Powiem ci, ze już więcej taktyki jest w cod 4 na search and destroy niż w moh. Co z tego, że wygrywałeś, ja też wygrywałem. Tylko uświadom sobie, że taktyczna gra to BF:bc2, który ma duże mapy, a nie takie wypierdki jak w moh. Cod nie jest realistyczny, tak jak moh, obie to radosne łupaniny, tyle, że twórcy coda potrafią zrobić to z klasą, a moha nie.
149zł / 4.5h = ok. 33 zł. To już nawet bilet do kina na dwugodzinny film jest tańszy. Zdzierstwo kasy i nic poza tym.
Porównanie równie efektowne co nietrafne. Jak możesz porównywać film w kinie do gry na PC? Gra to możliwość przejscia kilka razy, kilka poziomów trudności i multi. Do kina drugi raz na ten sam bilet nie wejdziesz. Przeliczanie kosztu gry per godzina też dość dziwaczne. Rozumiem, że na przykład książki kupujesz tylko tanie i z dużą ilością ston, żeby stosunek ceny do ilości stron był korzystny?
Całkowicie nietrafione połączenie bc2 i mw2. Pograłem w betę i nie ma co się łapać na ten nietrafiony fps. Lepiej kupic bc2 lub mw2. Moha nawet dla samego multi nie ma co kupować.
@L”jeden”zard – jak możesz oceniać całość gry w oparciu o betę? Beta to tylko multi, singla nie widziałeś, w pełną wersję nie grałeś. To po co się wypowiadasz?