Często komentowane 44 Komentarze

Recenzja – LittleBigPlanet 2

Recenzja – LittleBigPlanet 2
Na przekór stereotypowi przesiadujących w swych konsolowo-komputerowych jaskiniach troglodytów, gracze to wyjątkowo kreatywne bestie. A ci z nich, którzy przy okazji pałają sympatią do konsoli Sony, na pewno powinni się bliżej przyjrzeć drugiej części LittleBigPlanet.

LittleBigPlanet 2
wersja testowana: PS3, j. angielski
wydawca: Sony Computer Entertainment Polska
oficjalna cena: 229,90 zł

Powiem to od razu – platformówki to nie mój typ gry. Owszem, fajnie od czasu do czasu po kilkanaście minut poskakać po planszach w prawą stronę, ale po to rynek wymyślił wszystkie FPS-y, gry akcji, sandboxy i inne łakocie, by nie musieć po raz pięćdziesiąty zaczynać poziomu, bo źle wylądowaliśmy na mięsożernym kwiatku. Fajnie również odkryć i docenić to, co w gatunku potrafią zmienić i ulepszyć twórcy hm… „nowej fali”, czyli np. Braida czy The Misadventures of P.B. Winterbottom.

LittleBigPlanet 2 to jednak przede wszystkim hołd dla tych starszych tytułów, w których fabuła, zagadki logiczno-czasowo-przestrzenne, czy „przekaz” nie liczyły się tyle, co czysta frajda ze skakania cały czas w prawo. I absolutnie nie jest to zarzut, tym bardziej, że kilka interesujących elementów tu i tam sprawia, że grając w „kampanię” nie jest nudno. Po prostu szukający wyzwania nie tylko dla swych kciuków, ale i szarych komórek powinni rozejrzeć się od razu za innym tytułem… chyba, że sami mają pomysł na taką grę i chcieliby ją stworzyć. Ale o tym później.

Na tryb fabularny LittleBigPlanet 2 składa się kilkadziesiąt poziomów w sześciu „światach”, które opowiadają historię o Przymierzu („Alliance”) jednych z najbardziej niepokojących postaci, jakie widziałem w grach przeciwko zagrażającej całemu „małowielkiemu” światu paszczy Negativitrona. Samemu albo w kooperacji z nawet trzema znajomymi obieramy role sympatycznych Sackboyów, których wygląd – podobnie jak w pierwszej części – możemy przysposobić wedle własnego gustu na setki różnych sposobów. Od odpowiedniego materiału, przez oczy, okulary, włosy, czapki i resztę odzieży. Ubieranie gałganka wciąż bawi, tym bardziej, że w miarę postępów zbieramy kolejne wdzianka. A wraz z nimi naklejki, obiekty i inne elementy, które możemy potem wykorzystać w edytorze.


Kampania LittleBigPlanet 2 to znów więc przede wszystkim pretekst do tego, by zapoznać graczy z całym dostępnym do wykorzystania przy tworzeniu własnych poziomów inwentarzem. A przy okazji również możliwościami silnika fizycznego czy skryptów sztucznej inteligencji. Gracz zostaje zaznajomiony z możliwością przemieszczania się po trzech poziomach „głębi” ekranu. Gałganki mogą chwytać się i przemieszczać niektóre obiekty, przesuwać dźwignie oraz oczywiście skakać. Z nowości w drugiej części czekają weteranów przede wszystkim pomocne gadżety, czyli m.in. harpun z linką, czy „creatinator” – zamontowane na kasku działko strzelające… czymkolwiek. Na przykład pysznie wyglądającymi ciastkami.

Kolejną nowością są postaci Sackbotów – uroczych robocików, które pojawiają się w trzecim świecie i które w ten czy inny sposób musimy zwykle bezpiecznie przetransportować do wyjścia. Wreszcie, w niektórych etapach gra całkowicie zmienia swój charakter i z platformówki staje się a to strzelanką typu „cały czas w prawo”, a to strzelanką z widokiem z góry, a to na powrót platformówką, tyle że z wykorzystaniem… kota z turbodoładowaniem. W przypadku etapów strzelankowych, muszę jednak z żalem stwierdzić, że nie są one najwyższych lotów i sam traktowałem je raczej jako zło konieczne w oczekiwaniu na możliwość dalszego przemieszczania się na własnych, wypchanych gąbką nóżkach.

Tutaj wypada wcisnąć dwa zdania o niektórych przejawach wyobraźni ludzi z Media Molecule, które wyraźnie podpadają pod ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii. No, może nie wprost, ale jeżeli złowieszczo bez wyrazu twarze niektórych bohaterów lub… zwierząt (czterogarbny wielbłąd strzelający laserem z zębów) przy przesłodzonej kolorystyce nie wprawią was albo wasze dzieci o stany lękowe, to przynajmniej będziecie mogli zaobserwować, jak zachowuje się człowiek na „kwasie”. Vide niespełna rozumu Dr. Higginbotham, którego wizje i monologi (połączone z domniemaną chęcią lizania własnych oczu…) to nie materiał dla wrażliwych, młodych i dziewiczych mózgów.

A wszystko to podane w ciągu około 5 godzin, na które starczą poziomy wymagane do ukończenia gry (są jeszcze bonusowe wyzwania, głównie jako „sekrety” do odblokowania w trakcie kampanii). W końcowych etapach gra nie jest tak trudna, jaką była część pierwsza i pod względem radości, jaką daje samotne ganianie Sackboyem po wytworach bujnej wyobraźni twórców, oceniłbym grę na 7.

A jednak seria LittleBigPlanet to przecież przede wszystkim festiwal kreatywności graczy, a tej – po przebrnięciu przez kilkadziesiąt praktycznych tutoriali – można w drugiej części dać upust na setki sposobów. Głównie tworząc oczywiście nowe poziomy (choć już nie tylko platformowe – także strzelanki, wyścigi itp.) lub próbując odtworzyć ulubioną grę lub hm… system operacyjny. Można tworzyć areny do zmagań 1 na 1 czy 2 na 2, nagrywać całe cutscenki, miksować dźwięki, tworzyć muzykę… Oczywiście wciąż w 2,5D z trzema poziomami głębi, ale nawet to ograniczenie nie powstrzymało graczy przed zrobieniem własnej wersji Wolfensteina. Albo prostego kalkulatora (oraz całej masy wielkich, drewnianych, latających penisów, ale czymże byłby świat bez nich?).

Cały proces edycji odbywa się na żywo, czyli „widzisz, co dostajesz”, tylko za pomocą pada. I aż szkoda, że nie można pobawić się w LittleBigPlanet 2 na blaszaku, używając klawiatury i myszy. Ale z drugiej strony, od tego jest Minecraft, a konsolowcom oddajmy, co konsolowe. Jeżeli szukasz sympatycznej platformówki na kilka padów i/lub chcesz pobawić się w tworzenie prostych gier (lub wielkich drewnianych…) LBP2 może być dla ciebie. I dla twojej drugiej połówki. I dla pociech. Choć te najmłodsze może jednak trzymaj w bezpiecznej odległości od Dra Higginbothama.

Ocena: 8



Plusy:

  • kolorowa grafika i animacje Sackboyów
  • silnik fizyczny
  • bogata i różnorodna ścieżka dźwiękowa
  • urocze Sackboty
  • nowe gadżety
  • potężny i nieskomplikowany edytor
  • Minusy:

  • postacie niezależne i chaos fabularny
  • średnio udane etapy strzelankowe
  • w zasadzie to samo co w jedynce… tylko nieco więcej
  • 44 odpowiedzi do “Recenzja – LittleBigPlanet 2”

    1. Na przekór stereotypowi przesiadujących w swych konsolowo-komputerowych jaskiniach troglodytów, gracze to wyjątkowo kreatywne bestie. A ci z nich, którzy przy okazji pałają sympatią do konsoli Sony, na pewno powinni się bliżej przyjrzeć drugiej części LittleBigPlanet.

    2. czyli gra dobra, chętnie zagram o ile jakiś kumpel będzie miał na pożyczenie:P

    3. A kiedy będzie premiera?(raczej kupie,mam nadzieje że niebędzie tak jak z medal of honor,mówiłem|że napewno kupie, przyszedł ten dzień premiery i nie kupiłem.

    4. btw dziwny pomysł z umieszczanie recek po prawej, mniejszej stronie portalu – przez co rzuca się w oczy znacznie później niż same newsy.

    5. Spodziewałem się nieco więcej, ale i tak zagram 😉 |@Kreek – Bo jesteś przyzwyczajony, że wszystko jest w newsach. Ja już się odzwyczaiłem i sprawdzam też recki. Za to blogi można by wyciągnąć ze stopki i dać zamiast galerii, wideo, czy innych, mało przydatnych rzeczy.

    6. Według mnie też ocena nieco za niska. Myślałem nad +9/10 lub 10/10…

    7. @Kreek- ale przecież recka LBP jest na samej górze z ogromnym obrazkiem, więc w czym problem? 🙂

    8. Ciekawe jaką miałaby u Was ocenę pierwszą część jeśli 2 z minusów są tu za kampanię ( która jest bardziej rozbudowana w dwójce ) ? Nie rozumiem też uważania LBP za grę dla dzieci. Pierwsza część wymagała o wiele więcej myślenia niż praktycznie każdy shooter z 2010. Chcecie niezobowiązującą i łatwą grę dla dzieci ? Odpalcie im CoD’a. Że niby przemoc? W TV,szkole lub na podwórku zapewne mają jej więcej.

    9. Spodziewałem się nieco wyższej oceny, tym bardziej, że grałem w Little Big Planet i uważam ją za grę wybitną, a skoro dwójka jest lepsza, to ocena powinna być koło 9+. No nic, looknie się na reckę w najnowszym CD-Action jak wyjdzie.

    10. Tylko 8!!! To chyba jakieś żarty! LBP był świetny (nie wiem jaka ocena była w CD- Action), LBP2 powinien dostać co najmniej 9 (zakładam, że jak dali tak świetny edytor to gra też będzie świetna)

    11. Mam nadzieje że w Cd action ocena będzie wyższa jak dla mnie 9

    12. Kurna, OCENIAJĄCY ocenia, nie wy. No i 8 TO BARDZO WYSOKA OCENA. Tylko jest jakieś chore przeświadczenie że taką są dopiero 9, a 7 uchodzi za bardzo słabą. Pft. Banan. Banan. prffltl.

    13. Ja powiem krótko: Gra wydaje się całkiem niezła, ale i tak jej nie kupię bo nie mam PS3 😉

    14. @Drangir |Czy masz zamiar wydawać swoje ciężko zarobione pieniądze na coś co w CDA dostało tylko 8?|Ja nie mam takiego zamiaru, wiedząc, że za te 200 zł. będę mógł mieć jakąś inną lepszą grę, która dostała np. 9. A za platformówkami też nie przepadam, jak autor tej recenzji, ale zastanawiałem się nad kupnem tej gry. Teraz już na pewno jej nie kupię, bo autor mnie totalnie zniesmaczył.

    15. Kupuje tydzien po premierze 🙂 juz szykuje kase.

    16. ludzie opanujcie się pobierzcie dostępne na psn demo i oceńcie sami czy warto kupić tę grę czy nie natomiast 8 to wysoka ocena ale wszystko zależy od gustu bo może być tak że cda da 9+ a wy ocenilibyście na 3 max

    17. Znalazłem ~10 recenzji na necie i do tej pory tylko polygamia oraz CDA dały poniżej 90% 🙂 . Poza tym jest kilka 10.

    18. @Vantage|http:polygamia.pl/im/6/8890/z8890726O.jpg|Tak obecnie wygląda skala ocen.

    19. lol@wlosek – Mam swoją teorię na temat tego co niszczy gry. Pierwszy element to hype, a drugi to recenzje z ocenami na końcu. Zobaczy potem taki maruda ocenę 8 i powie ”8/10 oznacza słabiutką gierkę, kupię sobie COD: BO, bo miał 8+”. Smutne. Tak w zeszłym roku znikły szybciutko takie tytuły jak Alpha Protocol, Enslaved czy Alan.

    20. Ja nie grałem w pierwszą część dlatego dla mnie taki minus że to samo co w jedynce..tylko nieco więcej nic nie znaczy. W takim razie u mnie LBP2 dostaje 9+ i już zbieram kasę na tą grę. 😉

    21. @ wlosek ocena to zdanie enkiego , dla kogos innego gra z 9 moze byc gorsz od tej z 8 to zależy tylko od ciebie . Ja osobicie kupie lbp2 niezwazajac na ocene.chocby dlatego ; „w zasadzie to samo co w jedynce… tylko nieco więcej” bo to powinno byc w plusach 😀 .

    22. W sumie to w Minecraft’cie też można tworzyć te wielkie drewniane „trzy kropki” 😉

    23. To jest super wreszcie można się wykazać na PS3!

    24. Wole Minecrafta :< I Xboxa... No i Kinecta. A tak w ogóle to Super Meat Boy wymiata. I nie, nie dlatego że jest na Xboxa.

    25. Ale się zdenerwowałem! Wchodzę na Cd-Action i przeczytałem KONKURS – Little Big Planet 2. A gdy wszedłem to znikło to wspaniałe uczucie ;]

    26. Grałem w demko (grzech nie zagrać) i powiem że jest świetne, jak wszystko w LBP2 🙂

    27. A na PC raczej nie będzie znowu szkoda wielka szkoda :/

    28. Mi samo demo przypomina mózgotrzaskowy japoński projekt do omamiania mózgów małych dzieci. |Zwiastun zapowiadający rozwój pokolenia „słit” EMO faggów.

    29. no chyba jakieś kpiny. 8/10? :O Co jest grane??? 10/10 nie ma innej opcji. po pierwsze w LBP grać samemu to szczyt desperacji (samemu wszystkiego nie przejdziemy bo nieraz potrzeba nawet 4 graczy do przejscia określonego miejsca, po drugie jak grasz ze znajomymi na tym samym telewizorze albo przez neta (najlepiej w 4 graczy) to radość z gry jest nieporównywalnie większa. A do tworzenia poziomów jest wprowadzona obsługa klawiatury i myszki więć po co na kompie chciałbyś poziomy robić? pozdro dla wszystkich fanów LBP!

    30. Trzeba być niezłym by każdej grze Sony wystawiać 10/10. LBP było na 9 i LBP2 też jest na 9. Mnie się tam jedynka podobała, ale bez przesady.

    31. graczdari91@ ślepy jesteś bo mówisz że lb2 dostało 9| ja tu widzę 8

    32. @280636 – Ktoś inny tu jest ślepy.”…też jest na 9…” – nie napisał wcale że dostało 9.

    33. Jak dla mnie to Little Big Planet 2 powinno przynajmniej dostać 9, ale to moje zdanie. I może za takimi tego typu grami nie przepadam prócz LBP. Ta gra jest chyba stworzona dla mnie – tak mi się wydaje 😉 . Grę osobiście postaram się jeszcze zamówić przed premierą, – o ile uzbieram kasy na nią – głównie z tego powodu, że tym szybciej wszystko obcykam, tym szybciej będę mógł się zająć tworzeniem własnych poziomów, ale mam nadzieję, że zwykłe hobby nie przemieni się w coś co wkrótce stanie się pasją 😉 .

    34. A czy jest wersja pl?Bo Sony ostatnio stara się polonizowac tytuły…

    35. „Tutaj wypada wcisnąć dwa zdania o niektórych przejawach wyobraźni ludzi z Media Molecule, które wyraźnie podpadają pod ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii.” Cudowny tekst 😉

    36. Zagrałem w demko i złożyłem pre-ordera…Ta gra jest cudowna!!!

    37. Ktoś komuś posmarował ;p|To nie możliwe żeby ten cud dostał OSIEM 😛 |SKANDAL 😀

    38. Tak – jest pełna polska wersja, ale jest trochę… dziwna.

    39. jeżeli to jest na 8, i jeżeli „jest to prawie to samo co jedynka” to ja mogę tylko współczuć gustu autorowi recenzji.

    40. @BadTrack, do mnie jakoś pierwsze LBP nie przemówiło. I skoro dwójka jest podobna…też bym dał 8.

    41. Zawsze mnie smiesza te ocenowe walki 😀 . OJ NIE MA 10??? JAK TO MOZLIWE?? Jak ktoś już pisał prędzej 8 to jest bardzo dobra ocena. Jakieś chore przeświadczenie panuje, że to jest słaba gra… Polecam wejść na metacritic i zobaczyć średnią ocen ostatnich filmów, a następnie gier. Ostatni film który miał więcej niż 90%? Social network chyba.. gra? co chwile jest.. Widać jak to recenzenci „boją (?)” się wystawiać niższe oceny. Osobiście w LBP 2 nic nie widzę – tworzyć poziomów mi się nie chce, rozgrywka nijaka

    42. I co? Mam teżzacząć piać jak taka nudna gra dostała tak wysoką ocenę? 😉 To że Wy uważacie coś za super wspaniałego nie znaczy, że takie jest. A celem recenzenta jest jak najlepiej to wyłapać. Pozdrawiam!

    43. to nawet fajne szkoda ze na PS a nie xboxa

    44. Wlasnie dla tej i dla killzone’a kupuje PS3.Dla mnie gra jest świetna choć ma pare drobnych bledów.

    Dodaj komentarz