Shift 2 Unleashed – recenzja

Shift 2 Unleashed
wersja testowana: PS3, j.polski
Shift 2 Unleashed – sequel znakomitego Need for Speed Shift – to godny sukcesor poprzednika. Jego twórcy – ześwirowani na punkcie wiarygodności symulacji Brytyjczycy – twórczo rozwinęli jego formułę, proponując – prócz naturalnie większej liczby dostępnych samochodów i torów – także dwie czy trzy poważniejsze innowacje. Te to kolejno widok już nawet nie tylko zza kierownicy, ale wręcz z kasku kierowcy (headcam), cechujące się nieco inną dynamiką wyścigi nocne, oraz znany już z Need for Speed Hot Pursuit łączący i dzielący znajomych Autolog. Jednocześnie jednak Unleashed to wciąż to samo wymagające kierownic – a przynajmniej padów – doznanie prawdziwej jazdy, które z typowymi dla serii pościgami policyjno-pirackimi wspólne ma tylko niektóre samochody. (Wśród nich Reventona w barwach policji Seacrest County dostępnego w Shift 2 jeśli posiadasz Need for Speed Hot Pursuit!) Jeśli właśnie takich wrażeń ci trzeba – ściśnij pas, złap się kierownicy… i w drogę!
Z asystami lub bez
Kariera kierowcy wyścigowego w Shift 2 Unleashed rozpoczyna się jak zwykle skromnie. Najpierw poddany zostaniesz testom – próbie czasowej i jeździe w tłoku, których wyniki określą stopień hardkorowości AI i wiarygodności modelu jazdy. Naturalnie proponowane ustawienia można dowolnie zmodyfikować i jeśli czujesz się na siłach walczyć nie tylko z przeciwnikami ale także samochodem i torem masz pełne prawo wyeliminować wszelkie wspomagania trakcji, czy stabilizację toru jazdy. Z drugiej strony jeśli faktycznie stawiasz dopiero pierwsze kroki w symulacjach tego typu i najchętniej jeździsz zza samochodu możesz zachować asysty nawet hamowania i skręcania, czy kompletny brak uszkodzeń. Nie mam przy tym wątpliwości, że już po paru pierwszych kółkach, kiedy tylko oswoisz się z nowym sposobem postrzegania wyścigowej rzeczywistości, sam zaczniesz śrubować poziom trudności. Wszystko dlatego, że satysfakcja, jaką w Shift 2 daje jeżdżenie na krawędzi możliwości i zwyciężanie po walce do ostatnich metrów, jest po prostu niezrównana.
Eliminując (uch) drifty
Shift 2 Unleashed to, jak zwykle w przypadku gier z gatunku, który dał światu Gran Turismo i Forza Motorsport, ciąg imprez sportowych: wyścigów – także długodystansowych – wytrzymałościowych, prób czasowych, pojedynków, eliminatorów i (uch) driftów. Udział w nich – tak, nawet sam udział – premiowany jest punktami doświadczenia określającymi poziom kierowcy. Znikły jednak przy tym pamiętane z poprzedniego Shifta gwiazdki, czy próby wskazania stopnia precyzji i agresji jazdy. Tak jak poprzednio natomiast liczba proponowanych imprez jest większa, niż ilość niezbędna, by piąć się w górę po szczeblach kariery, dzięki czemu nadal możliwe jest specjalizowanie się np. w wyścigach i próbach czasowych, bez wikłania się w eliminatory i (uch) drifty. Zwieńczenie tej „wieloklasowej” kariery stanowią Mistrzostwa Świata FIA GT1 – licencjonowana impreza, która zastąpiła wcześniejsze nieformalne Need for Speed World Championship.
Mistrzowska mieszanka
Doświadczenie to jednak tylko jedna z dwóch składowych mistrzowskiej mieszanki. Drugą, nie mniej ważną stanowią pieniądze dające dostęp nie tylko do nowych samochodów, ale także ich usprawnień. Garaż złożony z ponad 120 modeli blisko 40 producentów pozwala przy tym przemierzyć całą motodrogę od Golfa i Focusa, poprzez Nismo i Reventona, aż po Veyrona i wspomnianego, debiutującego w grach Pagani Huayrę. Istnieją też imprezy dla samochodów klasycznych, jak BMW M1, „muscle carów”, jak Charger, jak i wyścigi specyfikacji fabrycznych – maksymalnie wypasionych wersji torowych zwyczajnych dwuśladów, dostępnych tylko po władowaniu w nie ogromnych ilości czasu i kasy. Twórcy ze Sligthly Mad Studios twierdzą przy tym, że ich usprawniony jeszcze model jazdy w pełni symuluje charakterystykę wszystkich dostępnych modeli i co więcej – specyficznych ich ustawień. Nie sposób nie zauważyć też, że tuning w porównaniu do pierwszego Shifta stał się jeszcze bardziej złożony, przez co łatwiej o pociski na kołach.
Pływanie w kasku
Zupełną nowość w Shift 2 Unleashed stanowi natomiast widok z wnętrza… nie, już na nawet nie kabiny – z kasku. Ten stanowi rzekomo najwierniejsze możliwe odwzorowanie sposobu, w jaki wyścigową rzeczywistość postrzegają kierowcy i symuluje nie tylko wstrząsy i przeciążenia, jakim poddawana jest głowa, ale wręcz zmiany kierunku wzroku! W grze polega to na tym, że ograniczony nieco wyściółką kasku (jak niegdyś w serii F1) widok na kokpit płynnie „pływa” , zwracając się ku wewnętrznej przed zakrętami i szukając osi toru na łukach. Niestety, ultrasymulacyjny headcam w moim przypadku sprawdzał się słabo i tak też przekładał na osiągane wyniki. Zdaje sobie sprawę, że w rzeczywistości jazdą kierują oczy, jednak cokolwiek arbitralne zmiany perspektywy, przy braku stałego punktu odniesienia sprawiają, że nie potrafiłem przyswoić sobie tego nowego widoku nawet po kilku godzinach prób. Allor twierdzi jednak, że u niego coś w pewnym momencie zaskoczyło i potem było już po prostu super i lepszego headcama po prostu nie ma. 😉
Nocne Monako
Złego słowa nie sposób powiedzieć natomiast o całej oprawie wyścigów. Prócz znanych i kochanych, jak Nordschleife czy Suzuka, pojawiły się także tory uliczne – fikcyjne, ale wzorowane na rzeczywistych lokacjach Miami, Szanghaj, nawet Monako! Niezłe są przy tym wyścigi nocne (wcześniej odbywały się tylko rano, w południe i wieczorem), kiedy wskazane jest pozostawanie w zasięgu świateł przeciwników – czy to za nimi, by wcześniej hamować, czy przed nimi, by hamować za późno. Znakomite są również dźwięki – ryk silnika Wankla Mazdy RX-8 bije jedynie grom, jaki wydaje z siebie McLaren w tunelu Monako. Najprawdziwszym mistrzostwem świata wreszcie jest znacznie poprawiona AI, która teraz faktycznie widzi wszystko wokoło i w lusterkach. Wirtualni kierowcy potrafią nawet uciekać na boki widząc, że (znowu) spóźniłeś się z hamowaniem! Tym jednak, którym i to nie wystarczy, pozostają wyścigi online lub… ściganie się z żywymi offline przy wykorzystaniu sugestii Autologa, który zastąpił czerwone/zielone lampki z EA Nations.
Jedna z najlepszych
Najważniejsze jednak zostawiłem sobie na koniec: odpowiedź na pytanie, czemu nie 10/10? Dlatego mianowicie, że pierwszy Shift wciąż wydaje mi się odrobinę lepszy. To głównie za sprawą jednej tylko rzeczy: wrażenia, że tam efekty szybkości, jak rozmycie krawędzi ekranu, czy wstrząsów wywołanych przejazdem po tarce są znakomite także w widoku z kokpitu, a nie jak teraz tylko z headcama. Mimo to nie mam wątpliwości: Shift 2 Unleashed zasługuje już na miano nie tylko „tej trzeciej” za Gran Turismo i Forzą Motorsport, ale po prostu „jednej z najlepszych” całego gatunku symulacji wyścigowych.
Ocena: 9.0
—
Plusy:
Minusy:
Czytaj dalej
76 odpowiedzi do “Shift 2 Unleashed – recenzja”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Dopóki nie zagram, dopóty nie uwierzę. Pierwszy Shift był dla mnie, zapalonego GRID’owca, czymś po prostu przeciętnym. Ciekawe jak będzie z dwójką…
Czyli podsumowując recenzje – warto było czekać 🙂 Jeszcze z tydzień i pewnie trzeba będzie kupić 🙂
Ja kupiłem na PS3 i jestem zadowolony 😉 Na półkach sklepowych Saturna (w Katowicach) już od wczoraj 11:00 😉
Efekty pogodowe 🙁 No nic i tak jest HIT 😀
@Dirian: Dużo grałem w shifta i bardzo mi się podobał, grałem na padzie prawie bez asyst. Za to w gridzie model jazdy tak mi się nie podobał że na łatwym poziomie padałem :< Shift i grid to 2 inne światy :F
@NoNamePL: yep, dwa inne światy, ale obydwa niesamowicie przyjemne 🙂
@skoczny- jeszcze trzeci świat, Dirt.
wszyscy chcieli symulator nikt nie powiedział że symulator będzie łatwy
@Mikey57: dirta, przynajmniej dwójkę, traktuje jako uzupełnienie GRIDa. Zawiera różnice w modelu jazdy, ale nie tak duże. Po prostu nowe rodzaje wyścigów i nowe samochody. Także świetna gra swoją drogą 🙂
Gorsze uczucie predkosci niz w shift 1 jest delikatnie mowiac – zabawne. Oprócz poprawy poszczegolnych elementow nic sie w tej kwestii nie zmieniło.
AŻ 9??? Się nie dziwnię po części ze względu na reckę gema pierwszej części Shi(f)ta. Ale 2 chyba faktycznie jest lepsza… Tylko szkoda że nie ma dema, bo wolałbym sobie najpierw grę przetestować zanim wydam w ciemno ponad 100…
dobrze przewidziałem cenę… Sprawdziłem na gram.pl. Tam jest za 130 zł edycja limitowana z (niby) 20. złotową obniżką. Poczekam aż będzie w EA Classics za 45 zł. Wtedy kupie… Czekam też na tą edycję Hot Pursuita bo dalej chodzi po 100 zł. A przez allegro wole nie kupowac…
”pierwszy Shift wciąż wydaje mi się odrobinę lepszy”. To już nie pierwsza taka opinia w oficjalnych recenzjach. Cóż mogę napisać? Mój portfel się cieszy, a ja zostanę przy GT5. 😉
nie jestem entuzjasta nfs ale kupilem dzis shifta 2 i czytam ten tekst jakby autor nie wiedzial co pisze :/ poczucie predkosci jest niesamowite, wiec jak nie nauczyles sie headcama to juz to samo mowi za siebie. gra warta kasy, polecam.
Niestety na klawiaturze ta gra jest niegrywalna 🙁
@KulawyFranek – Każda ścigałka na klawiaturze jest niegrywalna. Na padzie w sumie też bajki nie ma. 😉
Przyszła mi dziś wersja przedpremierowa właśnie instaluje ale w pełni pogram dopiero w piątek ;(
@lubro: Grałeś w GRIDa albo DIRTa 2? 2 genialne gry niesamowicie grywalne nawet na klawiaturze
@skoczny – W RTSy też można grać na padzie, ale sensu to większego nie ma. 😉 To samo z wyścigówkami na klawiaturze.
@lubro: wszystko zależy od chęci. Owszem, kierownica jest zalecana (najlepiej dobra), ale jak ktoś się uprze to czemu nie. Grałem w któregoś Red Alerta na PSOne. Od biedy szło grać.
lubro -> czy te wrażenie prędkości w „dwójce” jest zarówno w head camie, jak i w widoku z kokpitu identyczne jak w „jedynce” (tyle, że poprawili poszczególne efekty graficzne; wiadomo, że w head camie będzie ono lepsze zarówno od kokpitu z „jedynki” i „dwójki” chyba, że się mylę), czy to uczucie pędu jest w drugiej części tylko w head camie takie samo (z tymi pewnymi ulepszeniami) jak w kokpicie z „jedyneczki”, a kokpit z „dwójki” jest gorszy niż w pierwszej części?
To moje poniższe pytanie jest do użytkownika „temptation”.
kamil950 – normalny widok zza kokpitu się nie zmienił w dużym stopni (kamera jest nieco bliżej), w headcamie wrażenie jest jeszcze lepsze , ale bardzo ciężko go opanować. Gra wydaje się jeszcze trudniejsza od pierwszej części, jednak nawet zwykły pad wystarczy, aby czuć ogromną przyjemność z jazdy. Shift 2 jest piekielnie dynamiczny, nieprzewidywalny, ultra szybki – taka Forza 3 i Gran Turismo 5 po prostu pod względem dynamiki wymiękają – wydają się nudne i schematyczne. Piszę aktualnie recenzję dla pewnego
portalu i wacham się między oceną 9, a 9+. Ogrywam właśnie multiplayer i to on zadecyduje o ocenie. Single jest wyśmienity i w pełni satysfakcjonujący, bez zastanowienia dał bym 10. Mimo, że gra ciągle nie jest do końca realistyczna, to dostarcza nieporównywalnie większe wrażenia z jazdy niż typowe „symulatory”. No i co najw. nie jest przezn. dla elity, choć casuale i idioci niech lepiej poszukają sobie innego tytułu (sporo osób potrafi zbesztać tą grę, bo nie jest undergroundem – śmiać się czy płakać?)
@lubro „Każda ścigałka na klawiaturze jest niegrywalna”. Taaak? To pograj sobie w Trackmanię na kierownicy…
albo Mashed. Jeśli wiesz co to jest… ale gra zajefajna. Wiele godzin przy niej spędzonych… na padzie…
Co do poziomu trudności – często go modyfikuję. Nie jestem hardcorem, więc maksymalny dla mnie odpada. Sama gra przypisała mi poziom sterowania na doświadczony, a SI na normalny. Czasem włączałem/wyłączałem kontrolę trakcji (3 poziomy – wył, niski, wysoki), ABS, stabilizację – pad to nie kierownica i czasem trudno zapanować nad autem na wszystkim powyłączanym. ale nigdy nie odpaliłem pomocy hamowania i skręcania, więc nie mam pojęcia jak może być to pomocne początkującym graczom.
@temptation: „sporo osób potrafi zbesztać tą grę, bo nie jest undergroundem – śmiać się czy płakać?” – śmieszne to na pewno nie jest, płakać też nie ma co z tego powodu… Najlepszym wyjściem byłoby ominąć ich nie zwracając uwagi
skoczny – najlepsze wyjście, mnie jednak tacy idioci denerwują, bo po prostu psują wizerunek gry. Jak są za głupi, aby zrozumieć niektóre rzeczy to po co w ogóle się odzywają? Takich idiotów ostatnio jest po prostu plaga. Jak ja jestem np. za głupi na Age of Empires 3 to nie kłapię, że to słaba gra. Jak nie potrafię zaliczyć dobrze jednego zakrętu w Richard Burns Rally na KLAWIATURZE, to nie powiem, że model jazdy jest nie realistyczny i o kant [beeep] go można rozbić.
Ja jestem dziwny i gra na kierownicy zabija dla mnie frajdę z każdej gry wyścigowej(pewnie dlatego,że moja kierownica ma 6lat,kąt wychylenia 90* i brak force feedback). lecz w Shifta na średnich ustawieniach realizmu wygrywałem bez problemów,a ze wszystkim wyłączonym też szło grac. No dobra jestem bardzo dziwny bo w Il2 latam na klawiaturze z wyłączonymi wszystkimi ułatwieniami i idzie dobrze(jedyny problem to dokładność). Zresztą od Shifta trudniej mi się gra w TDU2 bo tutaj auta często wylatują z drogi.
TDU to gra z najbardziej niedorobionym modelem jazdy ostatnich lat (biorąc pod uwagę oczywiście budżetówki:)
@temptation: dokładnie. Ale co zrobisz. Z Shiftem 2 sprawa jest o tyle dziwniejsza – że w oficjalnej nazwie nie ma ma już Need for Speed (jest na pudełku i w adresie strony, ale nie w samej nazwie). Dlaczego? Bo większość nie mogła przeżyć, że w obrębie serii gra jest skierowane do innych ludzi. To jest wg mnie chore
skoczny – przy uruchamianiu gry jest nazwa Need for Speed. Logo (te, które stworzono w czasach Undercover) również jest, nawet na okładce, nazwa to samo. Moim zdaniem takie lekkie odsunięcie NFS od Shift nie jest spowodowane płaczem kretynów (oni i tak gry nie kupią tylko ściągną, więc kto się nimi interesuje?), a po prostu bardzo dużym potencjałem już teraz marki Shift. Jest to znak, że EA wiąże z nim spore nadzieje i planuje kolejne części, które będzie wydawać między standardowymi NFSami.
Niby recenzja gry uchodzącej za symulator a ani jednego słowa o modelu jazdy? Może w takim razie gracze odpowiedzą na zasadnicze pytanie nasuwające się po grze w jedynkę: czy samochody nadal bez lepszych powodów zamiatają tyłkiem po całym torze?
@temptation: tzn nazwa pojawiać się pojawia, ale nie występuje już w oficjalnym tytule. Za to logo jak najbardziej. Całkiem możliwe też, że jest tak jak mówisz. Ale bandą kretynów też się mogą interesować – wystarczy, że zaczną zaniżać oceny na portalach typu Metacritic bo nie dostali Undergrounda 3. O ile człowiek zorientowany nie będzie się tym przejmował, tak parę osób, które są potencjalnym targetem a nie zdają sobie z tego sprawy, może uwierzyć, że gra rzeczywyście jest słaba.
Eeee tam…. Jeśli szukacie PRAWDZIWEGO REALIZMU to zagrajcie w LIVE FOR SPEEED. Co prawda grafika trochę słaba i mało aut, ale dla osób posiadających kierownicę to jest gra idealna. PS. W LFS nie radzę grać na klawiaturze, jak już bardzo chcecie a nie macie kierownicy grajcie na myszce.
Świetna piosenka w trailerze 🙂
Gra fajna bo pierwsza część SHIFT była jakby mało udoskonalona brakowało jej tego czegoś a w SHIFT 2 znajdziemy właśnie to coś , nowe samochody,nowe tryby gry , nowe wyzwania w sieci no i rozbudowany system prowadzenia samochodu , czyli jak np mamy kamere na kierownice możemy tam np ustawić sobie klimatyzacje,otwierać okna,uruchamiać wycieraczki do szyb , włączać radio albo nawet w sieci rozmawiać głosowo przez radio SBS , polecam te część SHIFT 2 bo sam na niej teraz szaleje pozdro
Trailer kusi jak cholera 😛
*Znaczy się wideo premierowe ;D
Jeszcze oprócz Live for Speed jest np. rFactor (niedługo będzie 2) i Race07, GTR Evolution, GTR 2 (z modem poprawiającym model jazdy by simracing.pl) czy wśród „rajdówek” to właściwie tylko Richard Burns Rally z Lamer Packiem i dodatkowymi trasami. Shift 1 nie był symulatorem, tylko czym pomiędzy symulacją a arcade powiedzmy. Jestem ciekawy jak jest w Shift 2 na najbardziej realistycznych ustawieniach.
To ,,cos,,mialo podobno zdetronizowac GT5.ALe pech nie udalo sie.
Ładnie się prezentuję. Tak wyglądają tę wyścigi jak na żywo w telewizji 🙂 Szkoda, że już do najnowszych gier musi mieć człowiek ostrego kompa.. i na moim lapie nigdy nie odpaliłaby się ta gra..
@romanticgorilla Do tej gry akurat „ostrego kompa” mieć nie trzeba. Na dzisiejsze czasy wystarczy komputer za 1500zł i bez problemu pociągniesz najnowsze gry.
YAY dziecko trolla wróciło 😀
Unleashed to dobry następca Shift’a, ale jazdy zza kierownicy nigdy nie pojmę – to tak jakbym założył kaptur na głowę – nic nie widzę….
Przed chwilą próbowałem. Na klawiaturze nawet nie ma czego szukać w tej grze. Pad jakoś też mi nie podchodzi,ale kierowca mmm.. 😛 .
co 6 miechów nowy NFS .. fajnie ;D
mogli by coś zrobić jakiegoś nfs jak kiedyś most wanted czy carbona to były dobre nfs a nie shifty który się podowa nie wiele osobom
Tragedia!!!!!!!! Część 1 zdecydowanie lepsza, natomiast nowa szkoda gadać @viperf18 masz rację przydałby się np. jeszcze nowy underground :] Kurcze poruszana głowa przed zakrętami jest najgorszym pomysłem w historii gier, przeszkadza na maxa!! Dla mnie gra jest średnia.