Często komentowane 312 Komentarze

Torchlight 2 – recenzja cdaction.pl

Torchlight 2 – recenzja cdaction.pl
Torchlight I rywalizował z Diablo II, Torchlight II chcąc nie chcąc staje do boju z Diablo III... I czy wraca z tego spotkania na tarczy, z tarczą, pod tarczą, bez tarczy, czy w ogóle nie wraca, bo nawet się po drodze z produkcją Blizzarda nie spotkał? Sprawdził to Berlin - recenzja cdaction.pl

Torchlight II
Dostępne na: PC
Testowano na: PC
Wersja językowa: angielska

W ciągu ostatnich kilku dni zdążyłem spytać kilkunastu znajomych o to, co właściwie podobało im się w Torchlight. Wszyscy odpowiadali zgodnie, że była to „taka tam o przyjemna siepanina, która wstrzeliła się w okres oczekiwania na Diablo III”. Sam nigdy nie miałem czasu żeby się z tą grą zapoznać i dopiero wczoraj nadrobiłem zaległości, ale jedna sprawa rzuca się w oczy w ciągu pierwszych kilku minut: to rzeczywiście jest bardzo przyjemna siepanina.

Niestety równie dobrego pierwszego wrażenia Torchlight II na mnie nie wywarło. Zdecydowałem się na początku na Berserkera, klasę teoretycznie najbliższą barbarzyńcy z Diablo, ale kilkanaście godzin z nim spędzonych było drogą przez mękę. Gdybym nie musiał sprawdzić innych postaci, to nowa gra Runic wylądowałaby w moim rankingu z 6/10 i bardzo szybko bym o niej zapomniał. Na szczęście pograłem też innymi… i miałem do czynienia z zupełnie inną grą.

Między innymi to sprawia jednak, że mam ogromny problem ze zdecydowaniem się czy Torchlight II mi się w ogóle podoba, czy nie. Jeżeli miałbym wybierać pomiędzy nim a Diablo III, to bez wahania odpaliłbym hit Blizzarda i zapomniał, że Runic w ogóle istnieje. Nie zrozumcie mnie źle: to tylko kwestia osobistych preferencji i podjęcia świadomej decyzji pod tytułem „która mechanika rozgrywki bardziej mi odpowiada”.

###
W skrócie: Torchlight II to sielankowa, kolorowa, wesolutka gierka, która udaje że ma jakąś fabułę i sens poza mordowaniem hord potworów. Nie ma i nie wiem czy ktokolwiek poza hardkorowymi fanami jedynki da się na to nabrać. Tak bardzo źle opowiedzianej historii nie widziałem od dawna – pomimo krótkiego wstępu i paru ścian tekstu tłumaczących mi co robię i dlaczego to w ogóle robię nie byłem w stanie odnaleźć się w świecie tej gry w ogóle i po godzinie kompletnie przestało mi na tym zależeć. Sidequesty akceptowałem bez czytania ich treści, questy główne przechodziłem patrząc tylko gdzie mnie prowadzi minimapa… I nie wyszedłem na tym źle: sądząc po miernych cut-scenkach pomiędzy rozdziałami wiele tej historii w Torchlight II nie ma, a i do interesujących nie należy. No ale to w końcu hack’n’slash i to, co ma robić dobrze, to rzucać na mnie hordy potworów i kazać sobie jakoś z nimi radzić. A z tym, niestety, jest różnie.

Rozgrywka jest prosta i wszyscy znają jej zasady: wybierz postać, pomachaj siekierką albo postrzelaj, znajdź jakieś przedmioty, pozabijaj więcej, zapętl. Jednak kluczową sprawą w tego typu grach jest przyjemność płynąca z tłuczenia potworów maczugą po łbie i o ile w pierwszym Torchlight chłopakom z Runic udało się dosyć sprawnie skopiować perfekcyjne pod tym względem Diablo II, to z Torchlight II już tak dobrze im nie poszło. Granie Berserkerem to męczarnia właśnie dlatego, że nawet zalewająca ściany krew wrogów wywołuje zblazowaną obojętność zamiast dzikiej radości. Żaden cios nie „siedzi”, żadna umiejętność nie sprawia, że można poczuć się jak chodząca maszynka do mielenia mięsa.

Podobnie jest niestety z Outlanderem, klasą nastawioną na broń palną i magię. Teoretycznie powinien „prowadzić się” lepiej od dowolnego łucznika, a w praktyce lepiej strzela się w pierwszym Diablo, czy nawet – uwaga, nietypowe porównanie – Bastionie. Tylko Engineer i Embermage są w stanie zaoferować porządną i satysfakcjonującą rozgrywkę, która opierając się na wykonywaniu przez wiele godzin praktycznie tych samych czynności nie przynudza.

Rozrzutowi pomiędzy klasami winne są zarówno animacje, fizyka, jak i – niestety – drzewka umiejętności. Podobnie jak w jedynce, tak i w sequelu każda postać ma trzy osobne karty pełne znaczków do odblokowania i rozwijania, ale mam wrażenie, że nie sprawdza się to tak dobrze, jak powinno. System skilli z Diablo III podobał mi się znacznie bardziej i mając do wyboru kilka konkretnych buildów, które działają sprawnie a kilkadziesiąt, z których 3/4 się do niczego nie nadaje wolę jednak to, co oferował Blizzard.

Wszystko dlatego, że większość umiejętności to w gruncie rzeczy po prostu bezużyteczne zapychacze, żeby przypadkiem gdzieś nie było pusto. O ile rozbicie ich na trzy karty – trzy osobne drzewka – jestem w stanie zrozumieć, bo sprawiają że każdą postacią można grać na trzy konkretne sposoby, to niestety ilość koniecznych do wpakowania w to wszystko punktów sprawia, że rzadko kiedy korzysta się z większej liczby, niż dwa skille. Engineera można rozwijać więc na potężnego woja z dwuręczną bronią większoą od niego, na budowniczego przyzywającego maszynerię do pomocy i na rycerzyka z tarczą i mieczykiem. Berserker łączy przywoływanie zwierząt z bonusami do obrażeń krytycznych, przymrażaniem wrogów i tym podobnymi sprawami… Wszystko to można było jednak zrealizować dużo lepiej. Wystarczyłoby zdecydować się na dwie konkretne klasy, opracować im kilka możliwych buildów i zlikwidować połowę umiejętności. Co komu za różnica czy gra magiem, czy Outlanderem – jeden i drugi zajmuje się walką dystansową i magią, można by było spokojnie połączyć ich w jedno i oszczędzić graczom ślepienia w ekran i marudzenia, że „co to daje… a to… e, nic ciekawego”.

Sam interfejs wydaje się zresztą zupełnie nieprzystosowany do korzystania z umiejętności bohatera. Teoretycznie przycisków, które można wykorzystać jest dziesięć (1-10), bo mikstury przypisane są docelowo do Z i X, ale w praktyce nikt raczej ręką poza „5” nie sięga. Teoretycznie można by przerzucać się pomiędzy skillami za pomocą TAB-a, ale zarówno lata przyzwyczajeń z Diablo robią swoje, jak i nie jest to wygodny sposób na operowanie atakami w trakcie walki. Wydaje mi się, że nie mając pomysłu jak to wszystko zgrać ze sobą chłopaki z Runic zdecydowali, że i tak gracze będą używać aktywnie dwóch umiejętności i nie szukali lepszego rozwiązania. A szkoda, bo teraz poprawiać będą to pewnie moderzy.

Ale jeszcze gorzej poradzili sobie z tym, co mogłoby być potęgą Torchlight II. Jak pewnie wiecie: przedmioty wylatują w tej grze zewsząd i nie wiadomo za co się najpierw złapać, żeby wszystko podnieść. Ekwipunku jest tyle, że ciężko jest się do czegokolwiek przywiązać i miałem ogromny problem z zaglądaniem do tzw. „inwentarza” żeby sprawdzić co tam nowego mi przybyło – nieważne czy znalazłem magiczne buty, kaptur do zestawu, czy unikatowy łuk. Nic mnie nie interesowało, bo przy tak gęstym dropie przedmioty przestały mieć dla mnie jakiekolwiek znaczenie. Zestawów nie zbierałem, chociaż w Diablo II zawsze starałem się je skompletować trzymając w skrytce w czwartym akcie pasek z pierwszego, a unikaty spokojnie sprzedawałem zapominając o nich po sekundzie.

Winę ponosi za to też koszmarny, tragiczny, nieintuicyjny i zły interfejs ekwipunku i sklepów. Korzystanie z tego to katorga, bo wygląda tak:

torchlight-2-interface_1756g.jpg

…i nie wiem jak można tak biednego gracza torturować. Nie widać w tych okienkach nic, bo wszędzie coś błyska przykuwającym uwagę kolorkiem, a do tego nikt nie pomyślał o tym, że warto by zaznaczyć dwie kluczowe sprawy: „Czy ten miecz jest lepszy od tego, który mam teraz?”„jak dokładnie zmienią się moje statystyki jak go wezmę w łapę?”. Siedzenie w sklepie i sprzedawanie tego wszystkiego próbując nie pozbyć się czegoś naprawdę wartościowego sprawia, że marnuje się bardzo dużo czasu, który powinno się przeznaczyć na coś zupełnie innego. Mordowanie potworów, chociażby.

Ale żebyśmy się dobrze zrozumieli: Torchlight II i tak jest dobrą grą, która określonemu odbiorcy może się spodobać. Niektórzy stwierdzą na pewno, że jest lepsze od Diablo III i zacznie się ogromna internetowa wojna, ale tak naprawdę to całkowicie różne produkcje kierowane do zupełnie innych graczy.

Torchlight II stawia bardzo na oldskulowość, a jednocześnie na banalną i przyjemną rozgrywkę. Dlatego z jednej strony ma drzewka rozwoju, cofanie tylko trzech rozdanych punktów umiejętności za opłatą, masę dodatkowych opcji pokroju enchantmentów, czy kombinacji z odpowiednim gospodarowaniem socketami w przedmiotach… a z drugiej zwierzaka, który służy za tragarza i maszynkę do kupowania w mieście mikstur i zwojów, żeby nie wytrącić gracza z transu. Ma mikstury i tysiące przedmiotów, ale też wskrzesza za opłatą w miejscu, o którym się samemu decyduje (miasto, początek dungeonu, miejsce śmierci). Niektóre z tych rzeczy są świetne, niektóre sprawiają wrażenie niepotrzebnych – w oczywisty sposób już od samego początku widać, że to po prostu inny rodzaj zabawy i tylko określonej grupie odbiorców przypadnie w pełni do gustu. Ja wolałbym wymienić możliwość wybierania poziomu trudności przy określaniu klasy postaci na możliwość resetowania drzewka umiejętności. I tak dalej…

###
Ostatnią rzeczą, o której warto wspomnieć jest multiplayer, którego zabrakło w jedynce. Torchlight II nie wymaga stałego połączenia z internetem, ale pozwala w dowolnym momencie przeskoczyć z singla na grę sieciową, a nawet oferuje możliwość grania po LAN-ie jak ktoś ma ochotę. Niestety tryb dla wielu graczy nie ma w sobie „tego czegoś”, co przykuwa ludzi do multi w Diablo – ciężko to opisać, ale jeżeli grając w Diablo II, czy Diablo III biega się zawsze ze znajomymi i przeżywa grę razem, to w Torchlight II nawet w grupie gra się solo. Nie ma w tym trybie magii przykuwającej do ekranu na wiele godzin, a podłączanie się do przypadkowych ludzi potrafi zepsuć zabawę całkowicie. Dziesięć poziomów różnicy pomiędzy graczami potrafi sprawić, że potwory dla słabszego będą nie do ubicia a rozgrywka zbyt często sprowadza się do siedzenia na dwóch różnych krańcach mapy i po prostu ogrywania singla z kimś w pobliżu.

Ale pomimo tego wszystkiego… Torchlight II kosztuje 15 euro. To 60 złotych.

Za taki produkt, to prawie jak za darmo. Tym bardziej, że prawdopodobnie w ciągu najbliższego miesiąca mody zaczną spływać hurtem, a znając pomysłowość fanów przerobiona gra Runic będzie jeszcze lepsza niż oryginał. To 60 złotych za ponad 20 godzin zabawy w kampanii, kolejne -dziesiąt jeżeli komuś się spodoba i jeszcze więcej jeżeli polubi dosyć toporny tryb multi. Dwa razy duża pizza za dobrze zrealizowany tytuł w gatunku, którym od lat rządzi niepodzielnie Blizzard.

To mało. Dlatego nawet przy wszystkich swoich niedoróbkach i pomimo tego, że mi się przesadnie nie podobał, Torchlight II zasługuje na pełne…

Ocena: 8.0

Plusy:

  • taka gra w takiej cenie to prawie jak za darmo
  • ze wsparciem dla moderów jeszcze?
  • mechanizmy rozgrywki, które bardzo spodobają się niektórym
  • Minusy:

  • …a reszcie w ogóle
  • oprawa graficzna może razić słodkością i/lub brzydotą
  • średnie multi
  • dwie – w sumie – bezużyteczne klasy postaci
  • 312 odpowiedzi do “Torchlight 2 – recenzja cdaction.pl”

    1. @dandrusz Po to są recki żebyś wiedział jak gra chodzi i wygląda a nie kupował w ciemno i póżniej narzekał, że zmarnowałeś kasę.

    2. Modmaking |Szukam ludzi chętnych do tworzenia moda czy też modów. Poszukuję także testerów,którzy wyrażą swoją opinie.|Moje doświadczeniehttp:diablo.phx.pl/forum/viewtopic.php?t=65689&postdays=0&postorder=asc&start=15Moje plany:|wprowadzenie zaawansowanego craftingu przedmiotów,balans skilli,tworzenie nowych umiejętności,dodawanie smaczków grze:) Produkuję także dźwięki i muzykę także postaram się to ze sobą posklejaćhttp:soundcloud.com/diabolique6/executionhttp:steamcommunity.com/groups/t2pms

    3. upss sorrry:P zapraszam na http:steamcommunity.com/groups/t2pms

    4. Okropna recenzja. Czyta się jak artykuł sponsorowany przez Blizzarda. Osobiście życzę ludziom z Runic jak najlepiej. Blizzard ma fanów w mniej szlachetnej części pleców. TII przebija DIII już na starcie dzięki singlowi w trybie offline. A tak w ogóle to najlepiej odpalić DII. Pozdrawiam!

    5. Ja w jedną oraz w druga produkcję nie grałem.Recenzja pisana według schematu narastającej frustracji bez jakiegokolwiek pomyślunku, próbie przywyknięcia i dostosowania się do sytuacji(Ponieważ „tylko to może skupić uwagę czytelnika”). Porównanie Diablo 3(ponieważ każdy go musi znać) do Torchligth`a II jest bardzo nietrafione. Pomimo podobieństw widać różnice dedykowany innym odbiorcą,D3 zachód,T2 wschód. Recenzja też odbiega,robiona na odwal się i robiona na siłę. Blog wszystko przyjmie, recenzja NIE.

    6. Strasznie nie podoba mi się ta recenzja, oczekiwałem czegoś więcej czytając ten materiał, mogę rzec tak jak autor napisał o bez użyteczności klas, tak i ten materiał sprawia takie wrażenie…

    7. @Rankin Ja nie mówię że problemu nie ma, tylko że hejt jest kierowany nie w tą stronę. Bo co, winą Blizzarda jest to że w Polsce internet jest do bani? Że działamy na przestarzałych łączach? Że mamy zacofany internet bezprzewodowy nadający się do sprawdzenia maila, z miesięcznymi limitami itd? Że dostawca może odciąć ci sieć na kilka dni bez żadnych konsekwencji? Nie no, to jest dobre, to Blizzard jest zły bo nie dostosowuje rynku do zaściankowych państw odstających od reszty cywilizowanych ludzi.

    8. @Piewca po części masz rację, ale np ja kupiłem Magickę bo fajna recenzja była w CDaction i co na marne te kilkanaście złotych bo pograłem doszedłem do połowy i mnie znudziła. Ocena może być i 10 a i tak się nie spodoba i będzie mieć pretensje, a np tańsza gra z oceną 7 lub 8 będzie lepszą grywalniejszą. Recenzje są pisane przez jednego człowieka i nie sa dobierane tak mocno pod kątem lubienia gatunku czy nie.

    9. @b4ry Brak porównań przedmiotów, nieintuicyjny i źle zaprojektowany interfejs, PvP na zasadzie „macie i grajcie”, brak zbalansowania skilli, przez co niektóre kombinacje w ogóle nie mają sensu a inne są przepakowane do granic, zapisywanie przy wyjściu z gry, przez co jak ci się gra zawiesi to tracisz wszystko co zdobyłeś do tej pory. Mówić dalej? Ale spoko, przecież to Runic bez pieniędzy, im wolno. Chodźcie, pojedziemy lepiej po Diablo.

    10. W ogóle to jakaś paranoja jest, bo jak się czyta opinie o T2 to większość opiera się nie na tym że gra jest dobra, tylko że D3 jest słaby. W każdym jednym porównaniu. Nie mówię że gra jest zła, po prostu nie jest mesjaszem h’n’s, ma swoje słabe strony i swoje niedoróbki, tak samo jak D3 je miał. Tymczasem Diabła wszyscy jadą za każdą pierdołę, a T2 jest wychwalany bez słowa o błędach. A jak się o błędach otwarcie powie to jest się sprzedawczykiem i Blizzard przekupił recenzenta. Paranoja.

    11. @Nil niestey masz poblem sam ze soba. D3 bylo promowane nie jako zajbista mega wypasiona gra. tylko tworcy mowili ze to bedzie zwyczajna gra i oczekiwania na nia sa za duze. D3 zmiotlo rynek hack and slash nie ma lepszej gry w tej kategorii.

    12. Fakt, że porównuje się tę grę (zarówno w zaletach jak i wadach) z Diablo 3 świadczy o potężnym sukcesie tej produkcji. Bo czy nie jest sukcesem gdy grę robioną przez 30 i parę osób przez jakieś 3 lata porównuje się z wieloletnią pracą takiego molocha jak Blizzard? Runic nie musi sprzedać kilku mln kopii by ogłosić sukces. Może sprzedać kilka razy mniej za niższą cenę, a i tak wyjdzie na swoim, bo nie muszą zadowalać rekinów w garniturach i karmić wiecznie głodnego potwora.

    13. Lubię D3, ale nie podoba mi się kilka rzeczy w tej grze. I właśnie te „problemy” zaadresował Runic. W ten sposób powstały dwie odmienne gry, o odmiennym stylu i klimacie i spełniające odmienne zapotrzebowania. T2 to nie D3 i nigdy nie miało być, więc nie zostało stworzone, żeby kopać czyjeś tyłki, tylko żeby w to grać i mieć z tego przyjemność. I w tej roli T2 świetnie się sprawdza. Chcesz wesołej i swobodnej gry z modami? Graj w T2. Chcesz mrocznej lecz zamkniętej gry z wewnętrzną ekonomią. Graj w D3.

    14. @GolemDorfl To nie świadczy o sukcesie produkcji, tylko o tym że na rynku brakuje gier z tego gatunku. Pustka była ogromna, bo prócz Sacreda, Titan Quest i kilku innych, często słabych tytułów nie było w co grać. Wszyscy oczekiwali na Diablo 3 niczym na mesjasza, a jak się okazało że gra jest tylko grą, to część zawiedzionych fanów od razu zaczęła szukać alternatywy. Stąd sukces takich produkcji jak Torchlight 2 czy Path of Exile. Gdyby wybór był większy to taki T2 nie zdobyłby nawet połowy obecnego hypu.

    15. @b3rt|I to jest właśnie klucz do sukcesu. Rozponać zapotrzebowania rynku i dać to na co ludzie czekają. Dlatego właśnie zrobili h’n’s a nie FPS.

    16. zwykła gra za którą trzeba płacić 200 stówy…

    17. Nie wiem jak można być tak ślepym, żeby nie widzieć całej ohydy, która otacza Diablo 3…

    18. @wincentx można, wystarczy być fanbojem, albo osobą opłacaną przez Blizzard do pisania pochwalnych komentarzy na każdym forum.

    19. @b3rt losowe zadania poboczne w DIII jak najbardziej mają miejsce, ale jest ich zdecydowanie za mało, co do ataków na miasta takie rozwiązanie miało być zastosowane, i niby jest w drugim akcie kiedy Belilal atakuje miasto. Tylko czy to jest takie ekscytujące i losowe wydarzenie? Raczej nie… Mówisz dyski Ci padł, przykro mi. A co będzie jeśli z przyczyn finansowych odłączyli mi net, lub z innego powodu który uniemożliwi mi granie w Diablo III? Co do balansu to muszę się zgodzić, tylko widzisz…

    20. …jeśli Twój bohater nie będzie miał na sobie założonego żelastwa za kasę to będziesz brany na jeden strzał. Niby z drugiej strony dobór przeciwników będzie bazował na wygranych/przegranych walkach jak i na sprzęcie, ale jak to wyjdzie w praniu to się dopiero okaże. Dla niektórych każdy kto wyrazi opinię o błędach w DiabloIII lub opisze rzecz która się nie podoba to hejter, ale niech wezmą pod uwagę fakt, że gdybyśmy jako gracze nie mieli zdania to żadna łatka nie była by potrzebna…

    21. …a gra nie byłaby coraz lepsza. Konstruktywna krytyka potrafi wskazać drogę ku doskonałości. I tak na marginesie, bezradność i niezadowolenie są pierwszym warunkiem postępu. Pozdro dla fanboy’ów Diablo III, jak i tych wiecznie niezadowolonych hejterów;).

    22. @b4ry Opisuje tylko moje wrażenia z gry. Przez brak intuicyjnego interfejsu miałem na myśli m.in. opisy czegokolwiek, od przedmiotów po skille, strasznie namieszane. Subiektywne odczucie, może to przyzwyczajenie z D3. To że pozmieniali skille to wcale nie znaczy że na lepsze. Dalej jest sporo umiejętności w stylu D2, których wybieranie nie ma sensu i tylko zepsuje nam postać. Co do wywalania to dwa razy mi się zdarzyło że gra po prostu znikąd wywaliła się do pulpitu, cofając to co osiągnąłem przez całą grę

    23. I co to ma do rzeczy że jestem modem? Trwa dyskusja, to biorę udział (chociaż cały czas zapraszam na forum, bo tam łatwiej się odpisuje). Zerknij na całego newsa, D3 przewija się tam od początku, w większości w negatywnym kontekście. A jak się znalazł ktoś kto nie przyklaskuje to nagle zwracasz uwagę na offtop? Czyli co, niech rozmawiają o samochodach póki rozmawiają o Fordzie? Jeśli masz jakieś zastrzeżenia do mnie jako moderatora to wal do Ghosta, w przeciwnym wypadku podejmij dyskusje na temat.

    24. @wincentx To ile grałeś w to Diablo? Bo wciąż nie mogę się doczekać odpowiedzi, na jakiej podstawie snujesz te swoje teorie. Bo nie chcesz mi chyba powiedzieć że powtarzasz zasłyszane w sieci frazy. @EZptrE Uwierz mi, chciałbym żeby mi blizz płacił za bronienie D3. Ale muszę sam na siebie zarabiać, niestety.

    25. luq8912 Jak ci odetną neta to nie zagrasz, proste. Tak samo jak nie zagrasz w CS’a, WoW’a, Starcrafta 2 i inne sieciówki. Blizz od początku reklamował D3 jako grę bardziej nastawioną na multiplayer niż single, więc nie rozumiem spinania się o konieczność podłączenia do sieci. Chociaż ja już od D2 grałem tylko na b.net, nawet jak grałem w singlu, więc mogę patrzeć na sprawę z trochę innej perspektywy niż ty. Masz trochę racji, jednak dla mnie podłączenie do sieci to plus, a nie wada.

    26. PvP, czemu będę brany na jeden strzał? W RMAH nie ma przepakowanych przedmiotów, jest to co gracze wystawiają (gracze zarabiają na grze, to dopiero chamstwo ze strony blizza). Każdy przedmiot można normalnie znaleźć w grze, więc nie widzę problemu. Poza tym matchmaking ma wyszukiwać graczy o podobnym poziomie, więc koksy będą się lać z koksami, a nuby z nubami. O ile oczywiście się uda wszystko zrealizować.

    27. I trochę przekręcasz moje słowa. Nie mówię że D3 jest idealne, bo nie jest. Mi chodzi o to że takiego T2 wszyscy wychwalają za wszystko, jak ktoś się odezwie i wytknie błędy to jest fanbojem D3 bo T2 jest boskie. Tymczasem Blizza jedzie się ciągle i za wszystko. Wydają patcha? Za późno. Nie wydają patcha? Olewają fanów. Wykorzystują ich sugestie czyli słuchają community? Nie mają pomysłów na poprawki! Złodzieje! Nie wykorzystali by sugestii fanów? Chamy, nie słuchają community. Podoba ci się gra?…

    28. … Jesteś fanbojem i sprzedawczykiem Blizzarda. Czy to takie dziwne że gra może się po prostu podobać? Że granie w D3 może sprawiać przyjemność? Jasne, nie otrzymałem 8 cudu świata, ale kawał porządnego h’n’s, który IMO w chwili obecnej pod względem gameplayu nie ma konkurencji. Niech jeszcze dopracują system i wprowadzą nowy content (co cały czas robią, tylko o tym się jakoś nie mówi) i będzie wypas. Nie hejtuje T2, podoba mi się ta gra. Tylko też nie jest bez błędów, podobnie jak D3. Koniec litanii.

    29. Dlaczego w komentarzach pod recenzją gry Torchlight II ciągle przewijają się opinie / pochwały / żale / whatever na temat serii Diablo? Dlaczego spamujecie i robicie off-top?|Co do Torchlight II, to czekam na wydanie wersji pudełkowej przez Cenegę i wtedy sam sobie wyrobię opinię o tej grze.|Dziękuję za uwagę.

    30. Warto miec na uwadze, ze za chwile pojawi sie masa modow do Torchlight2, podobnie jak to mialo miejsce w przypadku pierwszej czesci, ktore rozwiaza wymienione niedogodnosci z porownywaniem przedmiotow, oraz dodadza funkcjonalnosci i usprawnienia o jakich zamkniete i super chronione Diablo 3 (ze bez sieci nie pograsz 😉 ) nie moze nawet marzyc. Jezeli chodzi o wsparcie fanow, to Diablo 3 nie moze mierzyc sie z Torchlightem. Ten drugi bedzie grany i modowany jeszcze dlugo po tym, jak D3 pojdzie w odstawke.

    31. @bert dla Twojej wiadomości Diablo przeszedłem na normalu WD i Wizz. Do dziś żałuję wydanej kasy. Jedynie pierwszy akt trzymał się kupy, później było tylko gorzej.Nie mam niestety dziś czasu pograć dłużej w TL2 i podzielić się wrażeniami, ale grafika wcale nie wyglada źle (no fakt że kreskowkowa:/) animacje są dopieszczone, wszystko płynnie. I last but not least – muzyka. Ogólnie mam lepsze pierwsze wrażenia, niż z Diablo…ale mogę być trochę skrzywiony na tym punkcie

    32. Zapraszam na mój blogasek, tam napisałem rzetelną recenzje B-)

    33. @b3rt czy to takie dziwne, że gra mogła zawieść wiele osób mniej lub bardziej? Owszem nie pogram w inne sieciówki, ale pogram sobie w SP i większość gier na to pozwala, a w DIII to odpada. Wszystkie przedmioty można znaleźć w grze, ale udaje się to tylko tym co są w czepku urodzeni, to samo tyczy się statystyk przedmiotów. Hehe a skąd wiesz, że Bli$$ nie wystawia kozackich przedmiotów na aukcje? No skąd? Przecież sprzedawca jest anonimowy… No tak zapomniałem, że Bli$$ nigdy bym nam tego nie zrobił…

    34. ..A co do moich poglądów co do firmy Bli$$, to ta firma straciła w moich oczach już bardzo dawno gdy połączyła się z Activi$ion, ale to nie jest istotne. I dlaczego uważasz, że jestem sprzedawczykiem Bli$$? Po tym że mam avatar z Diablo II, a moje zdanie na temat nowej odsłony nie jest zbyt dobre? I czy ja gdzieś napisałem, że gra nie sprawia przyjemności i jest niegrywalna? Co do TL II to wyraziłem się wcześniej o fajnych rozwiązaniach w tej grze jak np. zmiana pogody i cykl dnia i nocy…

    35. …nie twierdząc przy tym, że TL II jest grą doskonałą. I do tej pory nie potrafisz skumać, do czego mam największe pretensje dotyczące trzeciej odsłony Diabła. Powtórzę ostatni raz, że gra nie ma klimatu Diablo, ma kiepską muzykę i gra jest jedynie dobra, jak na firmę Bli$$ która tworzyła ją tyle lat, przy nieograniczonym budżecie. I to, że gra będzie łatana i usprawniania to Ameryki nie odkryłeś. Ale to co wymieniłem powyżej żaden patch nie poprawi. I przestań mi wciskać swoje obronne argumenty…

    36. …bo ja zdanie na temat DIII wyrobiłem sobie już jakiś czas temu i nie zmienisz go Ty ani ktokolwiek inny. Chyba że wydadzą wypasiony expansion set który w jakiś sposób mnie oczaruje, w co oczywiście wątpię. Koniec litanii.

    37. @luq Widzę że dalej nie łapiesz o co mi chodzi. Nie mówię że D3 ma się wszystkim podobać. Owszem, mnie też zawiodła w niektórych elementach. Chodzi mi o to, że po Diable wszyscy jeżdżą jak po psie, jednocześnie podniecając się T2, które też ma swoje babole, ale których jakoś nikt nie zauważa. I nie mówię akurat o tobie. Co do sprzedawczyków, to przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem to co napisałem, bo całkiem opacznie mnie zrozumiałeś. Dodam jeszcze że przy premierze D2 sporo zarzutów się pokrywało…

    38. … z tym co czytamy teraz (brak klimatu, zmiana systemu zapisywania, konieczność przechowywania postaci na serwerze w grze multi, to były rozwiązania równie kontrowersyjne), a jak gra skończyła po tych kilkunastu patchach każdy widzi. Ja kończę dyskusje w tym miejscu, rozmowa w komentarzach mnie męczy, dlatego zainteresowanych dyskusją zapraszam na forum. A żeby offtopu nie było, to powiem że demo T2 pojawiło się na steamie, więc kto chce to może sobie sprawdzić co i jak. A berserker rządzi i koniec.

    39. @b3rt – jacy „wszyscy”? W tym temacie jakaś trzecia część chwali Torcza2 kosztem D3, trzecia część włącznie z samym artykułem gani Torcza za to, że nie jest wierną kopią D3, a reszta łamie sobie głowę, jak to jest, że recenzja to same psioczenie, a ocena – 8/10. Gdzie tu z 3-4 osób wszyscy? Może zresztą i mniej by było, gdyby artykuł nie był taki agresywny i słabo napisany.

    40. @b3rt|Twierdzenie, że po D3 wszyscy jadą jak po psie to tylko puste frazesy i nie mają pokrycia w rzeczywistości. Gdzie jeżdżą tam jeżdżą. Zależy gdzie ucho przyłożyć. Tak samo jeżdżą po T2 czy innych grach. Sa ludzie którym się podoba i są ludzie, którym się nie podoba. Jeśli jest wiele ludzi, którym się nie podoba to przecież nie będziesz ich na siłę przekonywał. Pogódź się z tym, że opinia o grze jest subiektywna. Zawsze. Chciażbym nie wiem jak przekonywał mnie, że są i ludzie obiektywni w tym temacie.

    41. @Ran Przyznaje ci racje, niepotrzebnie się nabuzowałem. Po prostu po przeglądaniu komentarzy chociażby na stronie D3, gdzie każdy news o aktualizacji jest kwitowany kilkunastoma stronami wylewania pomyj na blizza i ludzi którym gra się podoba jestem jakoś przewrażliwiony na tym punkcie. Obiecuje że już nie będę (a przynajmniej nie tutaj 🙂 )

    42. @b3rt nie wszyscy, jest wielu ludzi którym Diablo III bardzo się podoba. Tylko większości przypadków są to osoby które z DII miały mało do czynienia, lub w ogóle w niego nie grali. Cóż mi pozostaje życzyć sobie, że jeszcze postawią DIII na nogi i zaspokoi moje oczekiwania chociaż w małym stopniu. A Tobie życzę nadal dobrej zabawy z tą produkcją. Poza tym nie warto wszczynać kłótnie na temat gry. Pozdrawiam.

    43. b3rt -> Staram się w śledzić ważniejsze informacje na forum diablo, czytam też komentarze pod tymi newsami i nie widzę aż takiego narzekania. Pod wpisami o patchach 1.0.4 oraz 1.0.5 widziałem bardzo dużo pozytywnych reakcji na wprowadzane zmiany. Oczywiście zawsze znajdzie się jakiś malkontent, który już wszystko przeszedł 2000 razy, a teraz jeszcze nerfią i jak on ma grać bez wyzwań, ale w moim odczuciu zdecydowana większość jest zadowolona ze zmian. Mi osobiście gra się coraz przyjemniej 🙂

    44. Natomiast jeśli chodzi o Torchlighta 2, to chętnie bym zagrał, ale póki co ciągle diabełek mnie przyciąga. Niemniej część pierwsza mi się podobała, podobnie jak beta części drugiej. Może za jakiś czas znudzę się farmieniem w D3 i postanowię zagrać w coś innego, a wtedy na pewno przypomnę sobie o TL2 (choć X-COM nadchodziiii!).

    45. @w. Tak pozytywne że blizz przy ostatnim dev-diary o nowym patchu wyłączył opcje komentowania. Jak wbiłem pół godziny po ukazaniu się newsa to było prawie 10 stron bluzgów że blizz nerfi i tak już proste inferno, że czemu nie ma jeszcze PvP. Wiadomo, wszędzie znajdą się głosy pozytywne i negatywne, ale chyba nie spotkałem się jeszcze z takim shitstormem jak w D3. Z drugiej jednak strony skala gry przerasta to co do tej pory śledziłem, może stąd to wrażenie „ogromu sytuacji” 🙂

    46. No to widocznie jestem wyjątkiem bo mnie Diablo 3 bardzo się podoba. Stawiam ją na równi z każdą poprzednią częścią (w dwójkę zagrywałem się latami) ale do torcha nie mogę się przekonać, grałem w niego 2 godzinki i odrzuca mnie styl graficzny oraz taka wszechobecna bajkowość. Dobrze, że ma swoich fanów i życze tej produkcji jak najlepiej ale dla mnie w dziedzinie h&s nadal rządzi Diablo 3 jeśli o ten rok chodzi

    47. I ok ktoś może powiedzieć „grałeś 2 godziny to co ty tam wiesz”. Jasne mało wiem ale wiem też, że gra nie jest dla mnie

    48. Chciałem coś skomentować, ale widzę, że regularna (niemal) napie_____nka się tu uskutecznia, więc nie będę właził pomiędzy młot a kowadło. Zdania oficjalnie po recenzji nie zmieniam – zbyt dobrze mi się kojarzy jedynka, żeby zrezygnować z dwójeczki. To grzech za te pieniądze choć nie spróbować. Po co zaraz hejt na D3?

    49. Ja dobiłem dzisiaj 10 lvl. berserkera na koncie brata i muszę przyznać że od bety T2 bardzo się poprawiło. Całkowicie przebudowany interfejs drzew umiejętności, ekran postaci, osobna strona ze statami dodatkowymi (dmg itd.) itd. Co prawda dalej jest trochę rzeczy które raziły mnie w becie, np. zbył „gruby” drop, co sprawia że przed skończeniem drugiego questa miałem już full eq z rare itemów, a przedmioty z zestawów można kupić w sklepie. Niemniej gra jest zacna, i jak będzie w promocji na steamie to kupie.

    50. @Unklekane:|Sie gimbusy nam zagotowaly 😉

    Dodaj komentarz