12.01.2025, 14:08Lektura na 6 minut

Razer Basilisk v3 Pro 35K – test. To moja ulubiona myszka tego producenta, bez żadnych wątpliwości

Zauważyliście, że ostatnio jest jakby mniej wybajerzonych myszek z segmentu premium? Producenci skupili się raczej na redukowaniu masy w urządzeniach esportowych – a tymczasem Razer stworzył sprzęt, którego nie sposób nie docenić.


Grzegorz „Krigor” Karaś

Jak już zostało powiedziane, to urządzenie z segmentu premium – co pociąga za sobą naprawdę wysoką cenę. Na szczęście jednak za pokaźną kwotą zakupu idą w tym wypadku topowe możliwości.


Razer Basilisk v3 Pro 35K – o budowie parę słów

Już na pierwszy rzut oka widać, że to gryzoń, który cyberatleci zwyczajnie zignorują. Ma 112 gramów – w dobie myszek slim wygląda to wręcz na nadwagę. Trudno też mówić o prostocie konstrukcji, co stało się kolejną cechą wyróżniającą esportowe modele. To nie ta bajka. Podstawowych przycisków jest tu aż siedem, do tego trzeba doliczyć jeszcze wychylaną rolkę i „guzik” profili na spodzie urządzenia. Koniec końców więc da się powiedzieć, że „kilkaczy” dostajemy sztuk 11, wszystkie zaś możemy sobie oprogramować wedle uznania. Praca tych głównych nie budzi żadnych zastrzeżeń, pod największymi znajdziemy przełączniki Razer Optical Mouse Switches Gen-3 o trwałości 90 mln kliknięć: jest sprężyście, wyraźnie, jeśli chodzi o odczucia, i cicho w kwestii dźwięku. Urządzenie w żadnym razie nie sprawia wrażenia ociężałego.

Razer Basilisk v3 Pro 35K
Razer Basilisk v3 Pro 35K

Trudno też przyczepić się do obudowy. Po prostu czuć, że mamy do czynienia ze sprzętem, który swoje kosztuje, ale w zamian producent nie oszczędza: tworzywo jest wysokiej jakości, dobrze spasowane, do tego na boki trafiła gumopodobna okładzina, co pozytywnie wpływa na stabilność chwytu. Po odwróceniu Bazyliszka na plecy widać sporej wielkości ślizgacze, z których największy umiejscowiono pod kciukiem, czyli siłą rzeczy w miejscu sporego nacisku dłoni na konstrukcję. Docenić należy również fakt, że wewnątrz przygotowano miejsce na przekaźnik USB, a V3 Pro 35K jest zgodny z systemem podświetlenia Chroma RGB i oddaje do naszej dyspozycji aż 13 indywidualnie programowanych stref iluminacji wyśmienitej jakości, w tym rolkę oraz logo.


Zatrzęsienie możliwości

Jeśli chodzi o wygodę użytkowania, to… moje duże dłonie nie mają żadnych zastrzeżeń, choć istnieje ryzyko, że komuś obdarzonemu przez naturę mniejszą prawicą trudność sprawi zwłaszcza dosięgnięcie wszystkich bocznych przycisków. Tutaj producent pozostawił jednak sporo miejsca na chwyt i zwłaszcza przycisk najbardziej wysunięty do przodu może wymagać gimnastyki. Pomijając tę kwestię – cóż, dla mnie to w zasadzie gryzoń idealny. Również ze względu na niezwykle przyjemne dodatki.

Razer Basilisk v3 Pro 35K
Razer Basilisk v3 Pro 35K

Po śmierci nieodżałowanego Roccata, który towarzyszył mi przez ładnych kilka lat, w jego następcy najbardziej brakowało mi… wychylanej rolki. Z tego bajeru korzysta się może i niezbyt często, ale człowiek szybko się do takiego rozwiązania przyzwyczaja. I tutaj nie dość, że je dostajemy, to jeszcze rzeczone „kółko” pracuje rewelacyjnie, do tego w dwóch trybach: kręcąc się swobodnie lub z terkotem. Pomiędzy nimi przełączamy się standardowo przyciskiem poniżej, równie dobrze jednak możemy skorzystać z softu i tam dodatkowo uruchomić tryb Smart, który łączy obydwa wcześniej wymienione sposoby zależnie od tempa obracania. Jest też opcja akceleracji obrotów – co ułatwia przewijanie bardzo długich witryn internetowych.

W kwestii precyzji nie mam żadnych zastrzeżeń. Sensor pozwala korzystać nawet z 35 000 dpi, co jest oczywiście wartością absurdalnie wysoką i w praktyce niepotrzebną – tutaj jednak czułość możemy zmieniać w stopniach co 1 dpi. Sprzęt wytrzymuje przyspieszenie 70 g oraz prędkość przesuwu na poziomie 19 m/s, czyli tak z grubsza pięciokrotnie więcej, niż „wyciąga” przeciętny użytkownik w najdynamiczniejszych grach.


Nie tylko kabel

Podłączenie kablowe – podobnie zresztą jak w przypadku mniej wybajerzonych odsłon Basiliska – jest tu jedną z opcji. Gryzoń może jednak również zrobić użytek z dongle’a łączności bezprzewodowej 2,4 GHz oraz protokołu Bluetooth. Ogółem myszkę da się sparować z dwoma sprzętami naraz, a praca na baterii wypada… rewelacyjnie. Razer deklaruje 140 godzin z przystawką USB i ponad 200 z „niebieskim zębem”. A gdy się zagapimy, da się też grać z kablem, równocześnie ładując sprzęt. W praktyce – zależnie od intensywności użytkowania – będziecie to robić raz na dzień, dwa.

Razer Basilisk v3 Pro 35K
Razer Basilisk v3 Pro 35K

Gryzoń pracuje pod kontrolą softu Razer Synapse 4, ma też wbudowaną pamięć, co pozwala zapisywać konfigurację w urządzeniu. Wspomniane oprogramowanie to w istocie kombajn typu „wszystko w jednym”, bez szczególnych problemów powinniście jednak odnaleźć użyteczniejsze opcje, w tym programowanie klawiszy, makra, HyperShift w praktyce dublujący obłożenie czy funkcje oszczędzania energii, np. automatycznie obniżanie częstotliwości raportowania, kiedy nie gramy. Słowa pochwały należą się również za większą stabilność czwartej edycji softu w stosunku do poprzednika, który w pewnym momencie po prostu stał się tragiczny. Tutaj jest znacznie lepiej.

Podsumowanie

Nie namawiam was na wydanie siedmiu i pół stówki, zwłaszcza że taniej kupicie poprzednie wersje Basiliska, w tym podstawową V3 za lekko ponad 200 zł. Nie zmienia to jednak faktu, że mnie ten gryzoń przypasował… w zasadzie to wszystkim, detronizując tym samym Logitecha i jego G502 X Plus. Ponarzekać można co prawda na to, że raportowanie 8000 Hz czy ładowanie bezprzewodowe wymagają dokupienia akcesoriów, lub na fakt, że 112 gramów to na tle esportowych konstrukcji całkiem sporo (choć to kwestia perspektywy – pamiętam z dawnych lat rewelacyjne myszki ważące po 180 gramów). Tak czy inaczej, Razer Basilisk v3 Pro 35K to gryzoń, któremu więcej po prostu nie trzeba. Jeśli kogoś stać i ma większe dłonie – będzie zadowolony.

Razer Basilisk v3 Pro 35K
Razer Basilisk v3 Pro 35K

Cena: 749 zł

Dostarczył: Razer

Razer Basilisk v3 Pro 35K – parametry

Liczba przycisków: 7 + wychylana rolka, profile, wyłącznik (wszystkie programowalne) • Rodzaj sensora: optyczny Focus Pro 35K Optical Sensor Gen-2, 35 000 dpi, 70 g, 750 ips • Częstotliwość aktualizacji: do 1000 Hz • Sposób podłączenia: przewodowo, dongle 2,4 GHz lub Bluetooth • Długość dołączonego kabla: 1,8 m • Inne: Razer Optical Mouse Switches Gen-3 (90 mln kliknięć), wewnętrzna pamięć, dwa tryby pracy rolki, podświetlenie, obsługa ładowania bezprzewodowego • Wymiary: 130 × 75,4 × 42,5 mm • Waga: 112 g

Ocena

Gryzoń premium z gatunku „mam wszystko, co potrzeba”. Na uwagę zasługuje wygoda, precyzja, multum opcji i przycisków. Dla niektórych może być tylko za duża i zbyt ciężka – no ale to już narzekanie z punktu widzenia konstrukcji esportowych. Kwota zakupu? Cóż, tanio nie jest.

8+
Ocena końcowa

Plusy

  • ogólna wysoka jakość wykonania i atrakcyjny wygląd
  • mnogość przycisków i opcji konfiguracyjnych
  • świetny kształt
  • dwa tryby pracy wychylanej rolki plus dodatkowe opcje w sofcie
  • trzy sposoby podłączenia
  • precyzja bez zarzutu
  • zgodność z raportowaniem 8000 Hz i ładowaniem bezprzewodowym – ale po dokupieniu dodatkowych akcesoriów
  • żywotność akumulatora

Minusy

  • cóż, bardzo droga
  • raczej dla większych dłoni
  • na tle esportowych konstrukcji – relatywnie ciężka


Czytaj dalej

Redaktor
Grzegorz „Krigor” Karaś

Gdyby mnie ktoś zapytał, ile pracuję w CD-Action, to szczerze mówiąc, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Zacząłem na początku studiów i... tak już zostało. Teraz prowadzę działy sprzętowe właśnie w CD-Action oraz w PC Formacie. Poza tym dużo gram: w pracy i dla przyjemności – co cały czas na szczęście sprowadza się do tego samego. Głównie strzelam i cisnę w gry akcji – sieciowo i w singlu. Nie pogardzę też bijatyką, szczególnie jeśli w nazwie ma literki MK, a także rolplejem – czy to tradycyjnym, czy takim bardziej nastawionym na akcję.

Profil
Wpisów657

Obserwujących23

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze