Windows 10 i obowiązkowe aktualizacje

W końcu ujawniono szczegóły. Użytkownik Windowsa 10 w wersji Home akceptując licencję (a bez tego W10 nie uruchomi) zgadzać się będzie, by były one instalowane automatycznie. Wszystkie. Gdy tylko się pojawią. Na podstawie obecnych testów śmiemy jedynie twierdzić, że to użytkownik wybierze, kiedy ma nastąpić restart komputera – oczywiście o ile będzie niezbędny.
Chcesz więcej swobody? Niezbędna będzie wersja Pro. Pozwoli ona na odroczenie momentu instalacji poprawek nawet o osiem miesięcy, do tego niektóre można będzie całkiem pominąć (ale co to dokładnie znaczy, nie zdradzono). Pełną kontrolę zachowają natomiast firmy, które zainwestują w Windowsa 10 w wersji Enterprise. Dopiero ta wersja pozwoli bowiem na opóźnienie instalacji łatek o kilka lat, część z nich będzie też można całkiem pominąć (ale szczegółów znów brak).
Czy jest się czego bać? Microsoft miał przecież kilka wpadek z łatkami… Tym razem powinno być jednak lepiej, bo nadal utrzymany zostanie program Windows Insider i najpewniej to jego uczestnicy będą otrzymywali uaktualnienia jako pierwsi. Dopiero jeśli ich komputery nie wybuchną nie zgłoszą oni problemów, łatki powędrują do użytkowników domowych.
Powinno być więc dobrze, bo Microsoft w ciągu kilku miesięcy testów Dziesiątki udowodnił, że potrafi robić dobre patche, a jeśli zdarzy mu się wtopa (a zdarzyła się jedna – ze „zjedzonymi” znakami) – naprawić ją w przeciągu paru godzin, a nie tygodni (czego doświadczyłem na własnej skórze – miłe to nie było, ale trwało jakieś trzy godziny – bardzo dobrze jak na betę i zero gwarancji czegokolwiek).
Czytaj dalej
53 odpowiedzi do “Windows 10 i obowiązkowe aktualizacje”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
ElTabasco> ja też używam XP, bo i tak nie uznaję gier steamowych i gram w stare klasyki. MOŻE przesiądę się na „siódemkę”.
@Aargh – I w tym sedno – dopóki używając XP, nawet jako „przestarzały system na nowym PC, bla bla”, nie wyrządza się drugiemu krzywdy – NIC wam do tego.
@Aargh – A ty znowu z wykładami o XP?! Powtarzam – po co? Co mnie to? Liczyłeś, że to coś zmieni? Jemu wystarczy XP. I koniec. Koniec! Wykłady i regułki nic nie wskórają. Nie wiem, po co tracisz czas.