09.12.2015
9 Komentarze

Europejskie Sony sprzedaje na PS4 gorsze wersje klasyków z PS2

Europejskie Sony sprzedaje na PS4 gorsze wersje klasyków z PS2
Chcecie kupić Vice City lub San Andreas na swoje PS4? Pamiętajcie tylko, żeby zrobić to w amerykańskim PS Store. Jak się okazuje, europejskie wersje działają o pięć klatek na sekundę gorzej - duch systemu PAL dręczącego konsole na Starym Kontynencie wciąż nie daje nam o sobie zapomnieć.

Z jednej strony to zrozumiałe, że Sony używa w programie PS2 Classics europejskich wersji gier – mają one często tłumaczenia dostosowane do regionów, w których zostały wydane (brytyjskie zwroty zamiast amerykańskich, francuski/hiszpański/włoski/niemiecki…). Z drugiej strony cierpią przez to wszyscy, którzy chcieliby grać w amerykańskie i azjatyckie gry tak, jak widzieli je twórcy w 30 lub 60 klatkach na sekundę, a nie 25 tudzież 50. Dla tych, którzy nie kojarzą o co chodzi – częstotliwość odświeżania w Japonii i Stanach Zjednoczonych wynosiła 60 Hz (NTSC/NTSC-J), zaś na Starym Kontynencie 50 Hz (PAL), przez co konwersje na zupełnie inny system wyświetlania w telewizorach potrafiły mieć naprawdę masę problemów (cyrki z wielkością wyświetlanego obrazu, prędkością animacji, w ekstremalnych wypadkach nawet fizyką gry).

Efekt jest taki, że gdy porównać działanie San Andreas z amerykańskiego i europejskiego sklepu, ta z kraju płaczącego orła bielika okaże się działać znacznie płynniej – w naszej pojedyncze klatki będą się duplikowały, żeby nieudolnie przykryć 5 FPS-ów mniej. W obecnej chwili jedyne na pewno poprawnie skonwertowane względem oryginałów w systemach NTSC/NTSC-J peesdwójkowe klasyki na PS4 to Dark Cloud i Twisted Metal Black. Pozostałych lepiej się wystrzegać lub kupować je w amerykańskim PS Store. Ech, Sony!

9 odpowiedzi do “Europejskie Sony sprzedaje na PS4 gorsze wersje klasyków z PS2”

  1. Chcecie kupić Vice City lub San Andreas na swoje PS4? Pamiętajcie tylko, żeby zrobić to w amerykańskim PS Store. Jak się okazuje, europejskie wersje działają o pięć klatek na sekundę gorzej – duch systemu PAL dręczącego konsole na Starym Kontynencie wciąż nie daje nam o sobie zapomnieć.

  2. O nie ! Tylko nie to ! Jak to możliwe ?! Przecież to skandaaaaaaaaaaaaal. 5 FPS’ów mniej.|Ale tak serio, ludzie ogarnijcie się już. Ostatnimi czasy to tylko marudzenie na ilość FPS czy też na złą grafikę (pamiętne narzekanie, że grafika z Wiedźmina 2 już w tych czasach jest stara i brzydka, a do tego jest to tak rozpikselowane, że grać się nie da). Że tak sobie zacytuję: „i w dupach się poprzewracało.”

  3. News z rodzaju „nigdy byś tego nie zauważył, ale dziewczyna co ci się podoba ma zepsutego zęba, tego cąłkiem z tyłu co go nie widać. Jest paskudny”|Mam prawie 200 gier na ps2 w PAL i jakoś nie czuję że to sa jakieś gorsze wersje, część z nich nawet daje wybór formatu obrazu, więc technicznie sa lepsze od amerykańskich

  4. Ziomeczki, polecam wam obejrzeć porównania pierwszego Devil May Cry lub Final Fantasy X w wersji PAL i NTSC – zobaczycie, jak wybrakowane dobra będziemy otrzymywać w przyszłości. Hell, polecam przeczytać ostatnie zdanie przedostatniego akapitu newsa

  5. Dla mnie spoko, bo Dark Cloud z tych klasyków najbardziej mnie ciekawi.

  6. sCross@ zgadzam się w 100% różnica w płynności jest duża przypomniał mi się Tekken 3 który chodził szybciej w NTSC niżeli w PAL.

  7. Gry w systemie PAL chodzą ZAUWAŻALNIE wolniej. Jakbyś wrzucił bohaterów do kisielu.

  8. @Veldrim podłączałeś kiedykolwiek PS2 pod np 42 calowy LCD 😉 oczywiście europejską PALówkę nie Amerykańskie NTSC 🙂 Owszem pewnie wiele z tych 200 działa ładnie i znośnie 🙂

  9. @PaVel1224 42 akurat nie, tylko 32. Testowałem na nim rózne produkcje i owszem, rewelacji nie ma, ale z kablem component da się grać nawet w taką Contre na emulatorze NESa. Próbowalem bez tego kabla i tu faktycznie w człowieku coś chce pęknąć nawet przy renderowanych filmach

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *