Po pierwszej wirtualnej aktorce pora na reżysera. FellinAI pracuje nad swoim debiutanckim filmem

Po pierwszej wirtualnej aktorce pora na reżysera. FellinAI pracuje nad swoim debiutanckim filmem
Avatar photo
Agnieszka "AgaMich" Michalska
Nowa era w Hollywood?

Jeszcze nie zdążyliśmy otrząsnąć się po informacji o pierwszej aktorce AI, Tilly Norwood, która wywołała ogromne kontrowersje i wzburzenie w Hollywood, a na horyzoncie pojawiła się kolejna konkurencja dla branży filmowej. Mowa o FellinAI, czyli o wirtualnym reżyserze. Co więcej, przygotowuje on już swój debiutancki film pełnometrażowy.

FellinAI to aplikacja stworzona przez firmę Andrea Iervolino Company, a jej nazwa nawiązuje do twórczości Federico Felliniego, autora takich dzieł jak „Słodkie życie” czy „Osiem i pół”. Funkcję nadzorcy technologii sprawuje sam Andrea Iervolino, który wyjaśnił, że projekt ten ma na celu „celebrować poetycki i oniryczny język wielkiego europejskiego kina”. Według niego będzie to coś więcej niż tylko narzędzie technologiczne, które przyczyni się do otwarcia „nowego rozdziału w historii kina”.

Jednocześnie FellinAI ma wytyczyć nowe drogi w branży filmowej, czego dowodem ma być jego debiutancki film „The Sweet Idleness”. Akcja rozgrywa się 2135 roku i opowiada o społeczeństwie, w którym tylko 1% ludzi pracuje w ramach symbolicznego rytuału. Pozostali cieszą się życiem i wolnością, podczas gdy maszyny wykonują za nich pozostałe obowiązki. Data premiery na razie nie jest znana. Poniżej możecie obejrzeć zwiastun:

Produkcja powstaje przy udziale agencji Actor+ (należącej również do Iervolina), która współpracuje z żywymi aktorami. Na podstawie ich wizerunków tworzone będą cyfrowe awatary, z którymi w przyszłości współpracować będzie FellinAI. Ciekawe, czy Tilly Norwood również ma szansę wystąpić w jego filmie?

Obecny rozwój AI jest bardzo szybki, ale kwestia „zastępowalności” w domenie ludzkiej kreatywności wciąż budzi spore zastrzeżenia. Sztuczna inteligencja nie jest wolna od błędów, a technika generowania ruchomych obrazów ma wiele mankamentów, nie radząc sobie z detalami (np. dodatkowe palce u stóp czy rąk). Sami zainteresowani FellinAI tzn. aktorzy i reżyserzy szeroko krytykują zastosowanie sztucznej inteligencji w domenie filmów.

Hollywood mocno opiera się na wdrażaniu modeli językowych, a krytyczny głos w tej sprawie zabrała chociażby Emily Blunt. Jednym z realnych działań w tym temacie był strajk aktorów głosowych zrzeszonych w SAG-AFTRA trwający od lipca 2024 roku, a zawieszony dopiero w czerwcu 2025 roku. Uczestniczyła w nim m.in. Jennifer Hale, głos komandor Shepard z Mass Effecta, która zaznaczyła, że „to problem nie tylko dla nas, ale dla całej branży kreatywnej”.