Sony zacieśnia współpracę z AMD, zapowiadając projekt Amethyst. Sztuczna inteligencja w służbie rozwoju gier i branży

Sony zacieśnia współpracę z AMD, zapowiadając projekt Amethyst. Sztuczna inteligencja w służbie rozwoju gier i branży
Krzysiek "Gwint" Jackowski
Współpraca z pewnością umocni Sony na pozycji konsolowego lidera, ale za to może nieco zamieszać na poletku pecetowego gamingu.

Sony po latach pościgu za coraz pokaźniejszymi grami-usługami, które ostatecznie przyprawiły japońską korporację o większy ból głowy niż spokój ducha (nieszczęsny Concord czy aktualnie Marathon), postanowiło obrócić się na pięcie i skierować swój wzrok ponownie w kierunku doświadczeń dla pojedynczego gracza. Rezultat? Firma planuje wprowadzić więcej studiów pod swoje panowanie, a PS6 przybierze jeszcze bardziej na sile, choć na nowy sprzęt Sony, zdaje się, poczekamy nieco dłużej.

Jakie kroki poczynili Japończycy, że następcę PlayStation 5 można postrzegać w kategoriach rozwoju czy nawet rewolucji? Ano zacieśniono współpracę z AMD, dostarczającym podzespoły do konsol Sony, zapowiadając projekt obecnie znajdujący się pod nazwą kodową Amethyst. Za pośrednictwem oficjalnego kanału AMD na YouTubie Mark Cerny oraz Jack Huynh przedstawili pierwsze założenia nowych technologii, które w przyszłości mają zrewolucjonizować rozgrywkę – nie tylko na konsolach, ale również i komputerach.

Project Amethyst opiera się na trzech podstawowych filarach: macierzach neuronowych (neural arrays), uniwersalnej kompresji (universal compression) oraz rdzeniu Radiance (Radiance Cores). Pora wyjaśnić po kolei. Macierze neuronowe to technologia, która wesprze aktualne jednostki obliczeniowe w procesorach graficznych AMD. Do tej pory każda z nich pracowała osobno, jednak dzięki nowemu systemowi, ich działanie zostanie połączone, na czym najbardziej zyskają modele uczenia maszynowego czy technologie pokroju PSSR, oferując zdecydowanie lepsze rezultaty upscalingu obrazu.

Rdzenie Radiance to zmiana czysto sprzętowa, skupiona przede wszystkim wokół technologii ray i path tracingu. W dużym skrócie to odpowiedź na konkurencyjne rdzenie RT od Nvidii, które zdecydowanie pomogą układowi graficznemu w generowaniu realistycznego oświetlenia oraz cieniowania, jednocześnie uwalniając więcej potencjału CPU, które będzie mogło w większym stopniu skupić się na zupełnie innych zadaniach.

Na samym końcu mamy Universal Compression i ponownie – to reakcja AMD i Sony na Neural Texture Compression Nvidii. Technologia polega na zbieraniu wszelkich danych, które trafiają do pamięci VRAM, oraz ich jak największym skompresowaniu. Ogranicza to zdecydowanie zużycie wspomnianej pamięci, co przekłada się na lepszą wydajność, ale również jakość obrazu, ponieważ układ graficzny jest w stanie przetworzyć dzięki temu znacznie większą liczbę danych. Tę technologię można uznać za jedną z ważniejszych, gdyż jej funkcjonowanie wesprze także poprzednie dwie nowości Sony i AMD – Neural  Arrays i Radiance Cores.

W materiale wideo zapewniono, że wspomniane technologie nie będą ograniczać się jedynie do konsol, ale wykroczą poza nie na komputery osobiste. To może zdecydowanie poprawić pozycję AMD na rynku desktopowym, które pod kątem układów graficznych zostało całkowicie zdominowane przez Nvidię – nawet w sytuacji, w której jest bardzo głośno krytykowana przez środowisko za małą innowacyjność, nieidącą w parze za rosnącą ceną sprzętu. Cóż, nie przeszkadza to przynajmniej w królowaniu na świecie pod kątem wartości. W końcu to Nvidia została pierwszą firmą wycenianą na 4 biliony dolarów.