rek

50 Cent: Blood on the Sand – Pod naciskiem siedmiolatka developer dodał do gry helikoptery

50 Cent: Blood on the Sand – Pod naciskiem siedmiolatka developer dodał do gry helikoptery
Syn 50 Centa okazał się (prawdopodobnie) najmłodszym projektantem gier w historii.

Wydane osiem lat temu 50 Cent: Blood on the Sand do historii nie przeszło, aczkolwiek warto o nim pamiętać, bo gry wideo nieczęsto zanurzają się w estetyce gangsta rapu (no, w każdym razie nie do tego stopnia). Leciwa produkcja właśnie o sobie przypomniała. I to w najlepszy możliwy sposób!

W najnowszym wydaniu magazynu Edge developerzy podzielili się garścią wspomnień z czasów produkcji tytułu. Najlepszą anegdotę sprezentował czytelnikom niejaki Ian Flatt, który… Zresztą oddajmy mu głos:

Nasi ludzie polecieli, by zaprezentować builda 50 Centowi i jego zespołowi. Raper chciał, żeby jego syn, który wtedy miał sześć lub siedem lat, był osobą, która oceni jakość gry i zadecyduje, czy jest ona dobra. Zagrał więc i mówił: „Kocham to, kocham to, to świetne! Ale chciałbym poziom z helikopterami!”. Nasz człowiek wyjaśnił, że to trzecioosobowy shooter i że nie mamy helikopterów. Ale syn 50 Centa naciskał: „Nie, ja chcę helikoptery”. 50 Cent odwrócił się i mówi do nas: „Słyszeliście chłopaka. Zróbcie level z helikopterami”.

Ponoć dodanie do rozgrywki helikopterów było dla ekipy sporym problemem. Podobnie jak sekwencje pościgów samochodowych, których zażyczył sobie sam raper. Co jednak zrobić… Zespół zakasał rękawy i opracował od podstaw system kolizji, model jazdy, AI zdolne podjąć walkę z innymi kierowcami, a także zarejestrował dźwięki silników czy kolizji.

Wymagało to ogromnej liczby mechanizmów i pracy dla kilku małych sekcji rozgrywki, które były zupełnie bezużyteczne dla shooterowego rdzenia.

– dodaje Flatt.

Swoją drogą: w CDA 07/2017 kolega Cross przypomni Wam fenomen 50 Cent: Blood on the Sand.

11 odpowiedzi do “50 Cent: Blood on the Sand – Pod naciskiem siedmiolatka developer dodał do gry helikoptery”

  1. „Fenomeny” Crossa już generalnie każdy ma w poważaniu, więc nie wiem czy macie się czym chwalić.

  2. Ja tam Crossa lubię, ale nie gry nad którymi się zachwyca. Kupiłem Dragon Questa VIII na 3dsa po jego zachwytach. Myślałem że mamy podobny gust a tu taka draka 😛

  3. @VenomSnake jeżeli już chcesz mówić w imieniu wszystkich, to może najpierw spytaj się ich o opinie 😉

  4. Cross ma ciekawy gust, gra w co che i pokazuje gry innym.|I dobrze.

  5. @VenomSnake na pewno Cross jest bardziej niepowtarzalny od ciebie, bo ty pisząc ten post zachowałeś się jak randomowy hejter – zero oryginalności.

  6. Między innymi dla tej gry kupiłem PS3. Pamiętam, że bardzo dobrze się przy niej bawiłem w przeciwieństwie do poprzedniej części na PS2 :).

  7. Jeżeli ktoś daje sześciolatkowi do oceny grę przeznaczoną dla dorosłego gracza do niezłe świadectwo sobie wystawia.

  8. Z chęcią przeczytam artykuł, gry nie znam i nie grałem ale na pierwszy rzut oka zalatuje mi crapiszczem…

  9. To jest fantastyczna gra i nikt nie wmówi mi, że jest inaczej. Nie jest to wypolerowana na błysk piaskownicowa AAA klucha, ale akcja jest przednia, a fabuła, motywy i wszystkie smaczki G-Unit są cholernie zabawne.|A, Cross, jeżeli to czytasz to musisz posłuchać tego. Przynajmniej strzelam, że znasz Blood of the Sand przez Chip&Ironicus, więc ta piosenka jest bardzo ważna: https:www.youtube.com/watch?v=shaLA0aztjo

  10. EastClintwood 28 kwietnia 2017 o 20:38

    @GolemDorfl|No masakra. Przecież ty pewnie grałeś tylko w gry edukacyjne mając 7 lat.

  11. @ClintEastwood|Gdy miałem 7 lat to w gry pograć mogłem jedynie w salonie i były to tytuły takie jak „Moon Patrol” czy „Space Invaders”. Zastanawiam się jednak, czy nie byłem wtedy starszy. Bardziej zaawansowane komputery widziałem jedynie w programie „Sonda” i były to szafy z masą lampek i taśmami na szpulach. Jak widzisz pomyliłeś się. Nie grałem w gry edukacyjne bo takich nie było.

Dodaj komentarz