CEO PlayStation jest otwarty na powrót kultowych marek Sony. “Stale szukamy możliwości wykorzystania starszych IP”

Jak powszechnie wiadomo, Sony ma w zanadrzu kilka marek, które gracze otaczają wielką miłością, a z jakimi japońska firma niewiele robi. Wydaje się, że premiera Astro Bota rozpaliła na nowo dyskusję o tym, jakie IP należące do PlayStation najbardziej zasługują na powrót. Niepozorna produkcja studia Team Asobi przypomniała nam o kultowych (w tym nieco zapomnianych) tytułach Sony, a na dodatek zgarnęła tytuł gry roku.
Nadzieję na to, że japońska firma przywróci do życia przynajmniej część klasyków daje nam wywiad, jakiego udzielił CEO PlayStation, Hermen Hulst, serwisowi Famitsu. Jak podaje Insider Gaming, Hulst przekazał, że firma szuka sposobów na to, by obudzić uśpione marki.
Liczne IP, które posiadamy, są bardzo istotne dla PlayStation i w ramach naszych wysiłków mających na celu wzbogacenie naszego portfolio, oprócz rozwijania nowych marek, stale szukamy możliwości wykorzystania starszych.
Czas pokaże czy ta próba nekromancji okaże się udana. Na razie możemy zauważyć, iż owszem, Sony bardzo chętnie odświeża swoje gry, tyle że raczej takie, które zupełnie tego nie potrzebują. Nie szukając daleko, dostaliśmy niedawno zremasterowane wersje The Last of Us Part 2 czy Horizon Zero Dawn. Miejmy więc nadzieję, że słowa Holsta okażą się prawdą i wkrótce zobaczymy wielkie powroty kultowych produkcji PlayStation.
Czytaj dalej
16 odpowiedzi do “CEO PlayStation jest otwarty na powrót kultowych marek Sony. “Stale szukamy możliwości wykorzystania starszych IP””
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Czyli czeka nas wysyp ugrzecznionych i ocenzurowanych remasterów zgodnie z wytycznymi aktywistów i ideologii DEI. Zastępowanie białych kolorowymi, wciskanie wszędzie LGBT, moralizatorstwo i pouczanie. A no i obowiązkowo przed rozpoczęciem zabawy będziemy musieli się zapoznać i zaakceptować przeprosiny nie wiadomo, za co i wobec kogo, wstawione chyba tylko po to, żeby zaspokoić ego aktywistów.
Histeryk
Trochę tak, ale nie do końca. Zdaje się, że nie tak dawno odświeżenie Tomb Raiderów witało gracza mglistym komunikatem o postawach, które były nie w porządku kiedyś, są nie w porządku teraz, a tak w ogóle to twórcom bardzo przykro i się z tymi postawami nie identyfikują. Co konkretnie było obiektem tych przeprosin i kogo urażało? Nie bardzo wiadomo, więc rzeczywiście wstawione jakby na zapas, gdyby się ktoś postanowił poczuć urażony. Albo ubisoftowe zaznaczenie, że „gra została stworzona przez różnorodny etnicznie zespół o różnorodnych tożsamościach płciowych i seksualnościach” czy coś w ten deseń. Też mi to od samego początku brzmi na takie krycie tyłka przed ewentualną krytyką, że coś jest rasistowskie czy tam fobiczne.
Ale racja, że Maxfield wyraża swoje zdanie tonem histerycznym.
Głosuj portfelem.
Mi takie tematy nie przeszkadzaja o ile sa zrobione z głowa i nie sa głównym tematem gry.
Geje juz nie musza sie chowac po semianriach duchownych, jest wolnosc.
Zyj i pozwól zyć innym i doradzę Ci, to, ze homo znikną, nie sprawi, ze bedzie ci łatwiej z Kobietami jako hetero.
@DirkPitt1
Ubisoftowy komunikat o różnorodnych zespołach jest obecny w ich grach od kilkunastu lat, od pierwszej części Assassin’s Creed, która to
a) toczyła się podczas islamsko-chrześcijańskiej wojny religijnej, a celem gracza było pozbawianie życia przywódców obu stron, a jednocześnie
b) została wydana w czasie w którym muzułmanie na różne oryginalne sposoby (zazwyczaj bardziej… namacalne niż płakanie w internecie) wyrażali niezadowolenie* na opublikowane gdzieś tam karykatury Mahometa,
… czyli takie komunikaty były jak najbardziej uzasadnione. (a poza tym jakiej powagi to nadawało grze!).
*) powinienem zostać dyplomatą, marnuję się w tych komentarzach ech
@MistrzuPL2
A kto ci się każe chować po seminariach o czym ty w ogóle mówisz?XD Przecież macie swój własny miesiąc, różne flagi, a opowiadanie o swoich homoseksualnych preferencjach jest uznawane jako atut i akt odwagi. Widzę, że stworzyłeś sobie wyimaginowany świat tylko po to, aby dalej przedstawiać siebie jako ofiary, że niby jesteście prześladowani, i że trzeba wam „pozwolić żyć”. Prawda jest taka, że LBGT to obecnie chyba najbardziej uprzywilejowana grupa społeczna. Nie wiem też jak „z głową” można zastosować cenzurę i robić jakieś rasistowskie roszady, no ale wy macie argument dziwnie rozumianej „społecznej sprawiedliwości” i „poczucia białej winy”, to nie moja bajka dla mnie to totalny idiotyzm.
@FeldmarszalekDuda
Czyli jak mówię: dupochron.
To ja poproszę Syphon Filter, Killzone, Sly Cooper The Last Guardian i Concrete Genie, Shadow of Colossus i może jakieś stare Gran Turisomo i Bloodborne przeportowane na PC.
Tylko najlepiej właśnie przeportowane i odświeżone z jakimiś poprawkami typu QoL, a nie dostosowane pod „współczesnego odbiorcę i wrażliwość”.
Gram teraz w Gran Turismo 7 i to najlepsza część(grałem w kazdą od PS1 do PS5 wlasnie, nawet w Sport).
Wreszcie nie musze cofac sie do 4 i 6 zeby sie dobrze bawic.
To ja mam pomysł. Remaster the last of us 2 remastered.
Doczekamy się.
„odświeża swoje gry, tyle że raczej takie, które zupełnie tego nie potrzebują” – owszem, ponieważ koszty takiego odświeżenia są nieporównywalnie niższe niż w wypadku starszych gier. Kasa, misiu, kasa.
Czyli kadencja Jihma Ryana to byl stracony dla PlayStation i nas graczy czas. Zrobil ruine przez co niemal gier od Sony nie ma, a te co sa to klony, remastery i sequele.
Zamiast Days Gone 2 wydali Concorda i zaczeli robic z 10 kolejnych gier uslug, ktore juz 3-4 zlikwidowali.
Ogromne marnotrastwo, ale moze nowg Prezes odbuduje ta marke i powstanie PlayStation z gruzow.
Killzone, Resistance, Motorstorm, Locoroco, Puppeteer. Było pełno tytułów jeśli nie tworzonych w całości przez Sony to wspieranych przez Japan Studio jak Parappa, Last Guradian, Legend of Dragoon, Siren.
W tej chwili poza Astrobotem to klepią ciągle tę samą grę z innymi teksturami. Horizon, God of War, Spider-man, Days Gone, Tsushima, Last of Us to w zasadzie ten sam gameplay, raz nastawiony bardziej na broń palną, innym razem białą, ale mechaniki takie same. Crafting, rozwój postaci decydujący tylko o dostępnych atakach, banalne zagadki, bieda stealth. Olali w ogóle FPSy, olali horrory, olali wyścigi arcade, żadnych skradanek, jRPG, gier taktycznych, platformówki (poza Astro), olali VR2. Nie robią małych tytułów jak Pentiment czy Hi-Fi Rush. Microsoft ich grami masakruje całkowicie.
trochę offtopic, ale chryste – Puppeteer było takie dobre, to wręcz zbrodnia że ta gra nie otrzymała kontynuacji
Puppeteer to idealny przykład dawnego Sony, pełnego fajnych pomysłów na gry – obecnie gry tworzone są w Excelu. Dubbing Puppeteera to też mistrzostwo. Mechanika z potrząsaniem przedmiotów aż prosi się o wykorzystanie w VR. Chciałbym takiego Puppeteera na VR2, gdzie sami chwytalibyśmy różne przedmioty na scenie, potrząsali nimi, uderzali w nie, odwracali, żeby znaleźć głowy, gwiazdki itd. Ale prędzej Sony wyda remaster Ragnaroka niż Puppeteera.