Horizon Zero Dawn Remastered nie będzie leniwym odświeżeniem. Twórcy podzielili się nowymi szczegółami
Zapowiedź Horizon Zero Dawn Remastered wywołała kontrowersje. Część graczy twierdzi, że produkcja z 2017 roku nadal prezentuje się na tyle dobrze, że nie potrzebuje remastera. Innych wkurzyło z kolei zamieszanie z ceną, ale Sony zapowiada, że upiększony Horizon Zero Dawn zaoferuje nam więcej, niż nam się wydaje. Pierwszym z usprawnień ma być przemodelowana roślinność postapokaliptycznego świata, na temat której wypowiedział się Patrick Blankenzee z Guerilla Games.
Przyjrzeliśmy się krajobrazom w oryginalnej wersji i porównaliśmy je do grafik koncepcyjnych. Znaleźliśmy miejsca, które odstają od pierwotnego zamysłu i nadają się do ulepszenia, czego dobrym przykładem są lasy deszczowe. Wygenerowaliśmy proceduralnie nowe liście i zwiększyliśmy gęstość roślinności. Podobnie jest z brzegami rzek, które charakteryzują się teraz większą bioróżnorodnością.
Ale bujna flora to nie jedyne, co czeka nas w Horizon Zero Dawn Remastered. Developerzy twierdzą, że PlayStation 5 umożliwiło im gęstsze zaludnienie twierdz, wiosek i obozów. Twórcy dodają, że w kilku lokacjach znajdziemy stworzone od podstaw tekstury podłoża i budynków.
Dzięki mocy PS5 mogliśmy sobie pozwolić na zwiększenie liczby postaci niezależnych. Dodaliśmy wiele miejsc, w których gracze spotkają stojących, siedzących czy pracujących enpeców. Ponadto zaplanowaliśmy im harmonogramy, dzięki czemu zamieszkałe obszary będą tętnić życiem. Staraliśmy się także znaleźć nowe sposoby na wykorzystanie istniejących animacji – przy studni w Meridian spotkacie teraz kobietę karmiącą gęsi. W rzeczywistości posłużyliśmy się animacją siewu.
Nowości dotyczą również scen dialogowych, które już w momencie premiery Zero Dawn wyraźnie odstawały od tego, co mogliśmy zobaczyć np. w starszym o dwa lata Wiedźminie 3. Zapomnijcie o stojących naprzeciwko siebie sztywnych kukłach – Gueriila zapowiada modernizację mimiki, dzięki której w trakcie konwersacji mamy ziewać zdecydowanie rzadziej niż w pierwowzorze. Gracze mogą liczyć także na dużo bardziej szczegółowe modele postaci i przemodelowany system oświetlania.
Większość z wymienionych usprawnień można zaobserwować na udostępnionym kilka tygodni temu porównaniu oryginału z remasterem. Horizon Zero Dawn Remastered zadebiutuje 31 października na pecetach i PlayStation 5. Komputerowcy będą musieli założyć konto na PSN-ie.
Czytaj dalej
7 odpowiedzi do “Horizon Zero Dawn Remastered nie będzie leniwym odświeżeniem. Twórcy podzielili się nowymi szczegółami”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
1.Poprawa mimiki
2. Więcej roślinek
3. Więcej nic nie znaczących npctów
Rzeczywiście to nie żaden leniwy remaster! Toż to remake!
A mówiąc serio, już tak nisko upadliśmy, że wychwalamy rzeczy, które remaster powinien robić z założenia, i które można załatwić 3 modami?
W porównaniu do tego, co prezentuje większość remasterów, ten faktycznie wygląda bardziej na remake. Właściwie, to nawet zabawne, że różnica w oprawie remastera zaledwie 7 letniej gry jest większa, niż często w przypadku remasterów gier 20 letnich. Tego nikt nie załatwi „trzema modami”, bądźmy poważni. Zresztą, skąd się bierze ta cała krytyka? Jak kogoś nie interesowała ta gra, to może nadal przechodzić obok niej obojętnie. Jeśli zaś ktoś kupił ją wcześniej, to ma wybór: albo zostać przy tym, za co zapłacił, albo dorzucić te 10 dolarów i zagrać w odświeżoną wersję niemal tak oszałamiającą wizualnie, jak jej młodsza o 5 lat kontynuacja. W czym problem?
Zresztą, przecież my już podobne dramy przerabialiśmy wielokrotnie. Ile to się naczytaliśmy na temat tego, jak to rzekomo „nikt” nie chciał rimejków The Last of Us? I co? Okazało się, że jednak „ktoś” chciał, bo sprzedały się całkiem nieźle. Wiadomo, wszyscy oczekujemy NOWYCH gier, a już najlepiej świeżych IP, ale to nie znaczy, że na takie remastery, czy rimejki nie ma miejsca.
Hehe to, że jesteś pionkiem sony wiadomo nie od dziś. A powiedz co z tymi, którzy nie kupili gry wcześniej? Będą musieli zapłacić za 7 letnią grę od nowa pełną cenę, czy nie?
Gdyby ten „remake xd” miał faktycznie sens to sony zostawiłoby starą wersję w sprzedaży i dało wybór. Podrasowanie roślinek to leniwy remaster i w tym wypadku również jest to łatwy skok na kase.
I w ten sposób chcesz dyskutować? Wyzywasz od „pionków (?) Sony” gościa, który przez ćwierć wieku grał wyłącznie na PC, a konsolę ma od niespełna 4 lat? No, ale niech ci będzie. Przedstawiłem fakty, ty z kolei posuwasz się do manipulacji, jakbyś miał wszystkich za idiotów. Zmiany w oprawie nie sprowadzają się do „podrasowanych roślinek”, co widać dosłownie na pierwszy rzut oka, a zostało szerzej przedstawione na materiale wideo. Jeśli, twoim zdaniem, nagranie blisko 10 godzin nowych animacji świadczy o „leniwym remasterze”, to śmiem podejrzewać cię o złą wolę. 😉 Chciałbym też zauważyć, że o ile usunięcie poprzedniej wersji z cyfrowej dystrybucji jest słabym ruchem ze strony wydawcy, o tyle nijak się to ma do jakości wersji zremasterowanej.
o, kolejny remaster, o który nikt nie prosił
OK, czyli po ulicy będzie chodziło więcej ludków, z którymi i tak nie da się wejść w jakąkolwiek interakcję.
Więcej roślinek – no niby fajnie, ale jak ktoś się zajmie graniom, a nie łapaniem screenshotów, to przez 99% czasu nawet nie zauważy różnicy.
Lepsza mimika. Tu już lepiej, ale niestety lepsza ekspresja NPC nie zmieni faktu, że większość dialogów tam jest mało interesująca.
Jeśli już odświeżać gry, to te 20-30-letnie, którym to się rzeczywiście przyda, zamiast gier, które wciąż się świetnie trzymają.
Niech lepiej zmienią AI ludzkim wrogom, bo to kulało ostro w oryginale.