Horizon Zero Dawn Remastered: Nowa wersja Horizona na pierwszym trailerze

Po co odświeżać jakiegoś Bloodborne'a, skoro możemy wrócić do pierwszego Horizona?
Wszyscy wiedzieli, że to nadchodzi, więc nikogo już to nie zdziwi, ale ja dalej czuję niesmak na myśl o remasterze gry, która nie ma na karku nawet 10 lat. Ponad dwuminutowy trailer prezentuje nowości, jakie znajdziemy w nadchodzący Horizon Zero Dawn Remastered:
Premiera już 31 października na PS5, ale również na pecetach.
Czytaj dalej
-
Call of Duty wybrało bezpośrednią konfrontację z Battlefieldem 6. Black...
-
Paraliż w branży gier. Za problemami z działaniem Steama, PlayStation czy Riot Games...
-
Do Diablo 4 nadchodzą bardzo ważne zmiany. Blizzard bierze się...
-
Oryginalny System Shock 2 znika ze Steama. Kupimy tylko droższy remaster
11 odpowiedzi do “Horizon Zero Dawn Remastered: Nowa wersja Horizona na pierwszym trailerze”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Najpotrzebniejszy remaster od Sony be like:
Przepraszam, ale to jest takie zabawne, że po prostu muszę:
– remaster gry z 2015 roku: „Boże, nareszcie! Czekałem na to całe życie!”
– remaster gry z 2017 roku: „To budzi mój niesmak”
No, a odpowiadając na pytanie zawarte w leadzie: zaryzykuję, że chodzi o liczby. Jak to było? Około 7 milionów sprzedanych kopii Bloodborne kontra ponad 20 milionów Zero Dawn? No i podejrzewam, że nawet uwzględniając te 10 godzin stworzonych od zera cutscenek, remaster Horizona wciąż był bez porównania łatwiejszym zadaniem od prób uporania się z kodem Bloodborne, którego nie ogarniają nawet oryginalni twórcy.
Gracze mają tak naprawdę gdzieś remaster Bloodborne. Chcą tylko portu na PC i 60 klatek pod płaszczykiem remastera.
@Shaddon Wiesz, ja prywatnie jestem przeciwny wszystkim remasterom, ale np. taki Until Dawn cieszy mnie o tyle, że ogram sobie spokojnie na blaszaku za rok albo dwa, jak już będzie w akceptowalnej cenie.
Tu wystarczyłby zwykły patch, ale… FromSoftware. To nie jest pierwszy taki przypadek. W każdym razie, zgadzam się, że nie ma wielu gier z PS4, które tak desperacko wymagałyby aktualizacji na nowe konsole. Przechodziłem na PS5 i choć gra super, to te „płynne” 20 do 30 klatek naprawdę potrafi zabić przyjemność z rozgrywki.
@,SAMUEL GOLDMAN
Całkowicie to rozumiem i szanuję, niemniej musisz przyznać, że sytuacja jest dość zabawna. Wiem, że te gry wyglądają jakby dzieliła je cała generacja, niemniej to naprawdę są tylko dwa lata różnicy. 😉
W każdym razie, przytuliłbym remake Bloodborne, jak i przytulę remaster Horizona. Nic nie poradzę, śliczna oprawa to mój kryptonit. 😉
Wszystko da się załatwić patchem. Nawet PS5 Pro ma praktycznie takie same podzespoły a różni się bodaj czymś w rodzaju oprogramowania, czy jakiegoś narzędzia wewnątrz systemu, które jest bardziej wydajne i po prostu lepsze. Odpowiedzią jest jak zawsze pazerność, obecnie potęgowana przez chęć odzyskania strat po nieudanym Concordzie.
PS5 Pro ma całkowicie nowy układ graficzny i szybszą pamięć graficzną, do tego wyższą przepustowość RAMu
Są włoski na twarzy, kupuję!
Wygląda bosko, ale już przeszedłem oryginał, więc sensu za wiele dla mnie nie ma.
Na czymś trzeba sobie odbić genialną inwestycję w Concord.
Mam pytanie. Jak to jest. Jeśli kupię używaną Horizon Zero Dawn na ps4 na płytce i wrzucę do napędu, to czy mogę kupić uaktualnienie do nowszej wersji za te 10 dolarów? Drugie pytanie. Jeśli mogę tak zrobić, to czy uaktualniona wersja zostaje mi na moim koncie na ps5 jako wersja cyfrowa już na zawsze i mogę odsprzedać płytkę dalej, czy po prostu mam na koncie przypisane uaktualnienie do nowszej wersji, które będzie mi się instalować na konsoli za każdym razem gdy będę instalował Horizona z płytki z PS4?