rek

Roomba przekształcona w dozownik jedzenia dla psa. Sprzęt napędza oprogramowanie NASA

Roomba przekształcona w dozownik jedzenia dla psa. Sprzęt napędza oprogramowanie NASA
Jakub "Jaqp" Dmuchowski
Fprime, oprogramowanie do lotów laboratoryjnych napędu odrzutowego amerykańskiej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej, zostało wykorzystane do sterowania starym odkurzaczem.

Co wyjdzie z połączenia starego inteligentnego odkurzacza, Raspberry Pi i oprogramowania NASA? Ano automatyczny dozownik jedzenia dla psów, który wyrzuca chrupki na podłogę na widok czworonoga.

Za projekt odpowiedzialny jest Joaquim Silveira, który postanowił pochwalić się swoim tworem w sieci:

https://www.youtube.com/watch?v=TF5VvUvJiQM

Wykorzystał on swoją starą Roombę, która została wzbogacona o minikomputer Raspberry Pi 4, zewnętrzną baterię oraz moduł 5V Arduino Mega. Silveira postanowił przy tym nie wydawać pieniędzy na nowy sprzęt, dlatego wykorzystał pozostałości po swoich poprzednich projektach.

Efektem pracy Joaquima został wspomniany dozownik, mający dostarczać przysmaki kręcącemu się po domu psu. Ten jednak, wnioskując po nagraniach, nie jest jeszcze zbytnio przekonany do robota, niemniej regularne dostawy chrupek z pewnością pomogą mu zmienić zdanie. Na widok zwierzaka (za jego rozpoznanie odpowiada sztuczna inteligencja) urządzenie uchyla delikatnie spód trzymanego kubka, z którego wypada gotowy do zjedzenia smakołyk.

https://www.youtube.com/shorts/1txwi7TONlg

Oficjalna nazwa przedsięwzięcia to „kosmiczny odkurzacz”, jednak związana jest ona nie z zastosowaniem sprzętu, a napędzającym je oprogramowaniem. Joaquim Silveira zastosował bowiem oprogramowanie NASA do lotów laboratoryjnych napędu odrzutowego znane jako Fprime, które umożliwiło mu sterowanie odkurzaczem za pomocą wygodnego interfejsu graficznego.

Jedna odpowiedź do “Roomba przekształcona w dozownik jedzenia dla psa. Sprzęt napędza oprogramowanie NASA”

  1. Serio…? takie rzeczy robią studenci na politechnice z automatyki, elektrotechniki, robotyki, a Wy robicie z tego sensacje… naprawdę nie macie o czym pisać?

Dodaj komentarz