GTA 6 Online będzie wyglądać jak Roblox czy Fortnite? Rockstar podobno rozmawia z twórcami zawartości do tych gier

Boom na tworzoną przez graczy zawartość w modelu Fortnite’a czy Robloksa rozpoczął się nieco później, niż GTA 5 wypuściło swoją wersję Online. Od tamtego czasu dużo namieszało się w świecie gier-usług (głównie przez wspomnianych gigantów), nie dziwi zatem, że i Rockstar zastanawia się, jak inaczej podejść do tego tematu w nadchodzącym GTA 6. Pewnym zaskoczeniem zaś może być fakt, że studio ma podobno rozmawiać w tej sprawie… z twórcami zawartości do Fortnite’a i Robloksa.
Trzech anonimowych „branżowych insiderów” podało, że Rockstar dyskutuje na temat GTA 6 Online z osobami, które parają się tworzeniem zawartości do Robloksa czy Fortnite’a (via Digiday). Według nich ma to pozwolić na modyfikowanie środowiska przez samych graczy, a także móc wprowadzić zewnętrzną własność intelektualną i realnie istniejące marki do wirtualnego świata GTA 6 Online. Pamiętajmy jednak, by brać takie wieści z dozą dystansu, ponieważ, jak przystało na anonimowe źródła, nie wiemy, skąd wzięto te informacje i na ile osoby je podające posiadają pełen obraz sytuacji, a nie zaledwie pewien wycinek.
Przypuśćmy jednak na chwilę, że Rockstar faktycznie zastanawia się nad inkorporowaniem pewnych składowych Fortnite’a i Robloksa. Byłaby to duża zmiana w podejściu do GTA Online, które jest pozbawione (jak samo GTA 5 ogólnie) realnie istniejących marek – jedyna ich „obecność” ma miejsce wtedy, gdy twórcy chcieli coś sparodiować. W takim przypadku byłaby to sposobność na wiele intratnych współprac, co w obliczu domniemanego gargantuicznego budżetu GTA 6 może być zachęcające. Nieprzypadkowe może być też w tej sprawie wykupienie przez Rockstara twórców modów, którzy w swoim portfolio mieli takiego umożliwiającego stworzenie modyfikowalnych serwerów do GTA 5. Ich doświadczenie mogło z perspektywy czasu wprowadzenie na szerszą skalę podobnych rozwiązań do GTA 6.
Jak dotąd o trybie online GTA 6 Rockstar nie podawał właściwie żadnych szczegółów. Sam prezes Take-Two nie zdradził w niedawnym wywiadzie wiele więcej, nie licząc wzmianki o „wspieraniu starszych tytułów”. Najpewniej więcej zostanie powiedziane, gdy będziemy zbliżać się do premiery gry jesienią, której studio wciąż jest pewne.