GTA VI może być najdroższą grą w historii. Budżet ma przebijać Star Citizena

GTA VI – gdy już w końcu się ukaże – z pewnością będzie na ustach wszystkich. Ba, mimo że do premiery jeszcze najpewniej pozostało trochę czasu, i tak od miesięcy jest już rozgrzewającym całą branżę tematem. Czy to za sprawą gigantycznego wycieku, czy też kolejnych plotek na temat jego zawartości. Teraz możemy dorzucić do tego szacunkowy budżet gry, który robi ogromne wrażenie...

Umówmy się: Rockstar nigdy nie oszczędzał na swoich produkcjach. Już Grand Theft Auto V miało kosztować od 200 do 250 mln dolarów, a Red Dead Redemption ok. 200 mln dolarów. Od lat jednak ciągle słyszymy od twórców gier, jak bardzo rosną koszty ich tworzenia, więc można było się spodziewać, że GTA VI będzie znacznie droższe w produkcji. Suma, którą szacuje serwis Dexerto, jest jednak w dalszym ciągu powalająca. Mowa bowiem o kwocie pomiędzy 1 a 2 mld dolarów. Podobne liczby padały już w kontekście zeszłorocznego wycieku.

Dla przypomnienia: dotychczas za najdroższą grę w historii uchodził Star Citizen, którego kontrowersyjny model rozwoju pozwolił Chrisowi Robertsowi uzbierać ponad 500 mln dolarów, a wszystko wskazuje na to, że na tej kwocie prędko się nie skończy (więcej o fenomenie Star Citizena dowiecie się z CD-Action 3/2022, gdzie szczegółowo opisał go Marcin Przybyłek). Jeśli plotki o budżecie GTA VI okażą się prawdziwe, będziemy mówili o ponad dwukrotnej przebitce tego rekordu.

Ale kto inny miałby go pobić? W końcu GTA V, wydane na siódmą i wznawiane na ósmą, a potem jeszcze dziewiąta generację konsol, to druga najlepiej sprzedająca się produkcja w historii naszej branży, a zyski z niej (napędzane przede wszystkim przez GTA Online) także liczy się w miliardach, więc czemu budżet GTA VI miałby być mniejszy? Zastanawiać może jednak, że nawet przy tak kosmicznych pieniądzach Rockstar myśli o wycinaniu zawartości z myślą o DLC i zmniejszaniu skali produkcji, by przyspieszyć premierę.

No cóż, z czegoś przecież te miliardy będą musiały się zwrócić...