GTA VI: Rockstar może wyciąć zawartość z myślą o DLC, by przyspieszyć premierę
Leaker Tez2 donosi, że GTA VI ma szansę na premierę w święta 2024. Żeby tego dokonać, Rockstar może planować wypuszczenie części gry później, w postaci DLC.
Jak na ironię, najlepszą zapowiedzią GTA VI był do tej pory ogromny wyciek, który z pewnością obił się wam o uszy. Mogę się tylko domyślać, jak coś takiego jest przykre dla developerów – a przecież Rockstar wydał w tej sprawie oświadczenie. Jednak od premiery GTA V minęła już blisko dekada, co tylko jeszcze bardziej podsycało niecierpliwość i pobudzało wyobraźnię. Dlatego nie dziwi mnie, że ten wyciek odbił się tak potężnym echem po całym internecie. W końcu jednak doczekaliśmy się orientacyjnej daty premiery i to nie aż tak odległej. Bo czymże jest półtora roku czekania, kiedy za nami już blisko 10?
Zapowiedź i nieodległa premiera brzmi fajnie
Według ostatnich doniesień premiera GTA VI miałaby nastąpić gdzieś na przestrzeni 2024 roku. Niedawne wieści leakera ukrywającego się pod pseudonimem Tez2, szczególnie popularnego w społeczności Rockstara, zdają się to niejako potwierdzać. Premiera faktycznie ma nastąpić w przyszłym roku, w okolicy świąt Bożego Narodzenia. Warto jednak pamiętać, że ta data jest dość chwiejna i może się jeszcze zmieniać. A nawet przeskoczyć na początek 2025 – ale zapewne nie później, bo „wyższe kierownictwo raczej nie jest w pozycji do dalszego przesuwania premiery”.
Według niego powinniśmy się też spodziewać oficjalnej zapowiedzi już w tym roku. Całą wiadomość Teza możecie przeczytać na Reddicie.
I choć się domyślam, że nieodległa premiera zdaje się być dużym plusem, tak warto się zastanowić, czy faktycznie tego chcemy, wziąwszy pod uwagę końcówkę wiadomości Teza.
Nie ma nic za darmo
Otóż aby nie przekładać wydania GTA VI dalej, Rockstar może podjąć decyzję o wycięciu części zawartości, która następnie trafi do gry w postaci DLC. Teoretycznie nie ma w tym nic (aż tak) złego i wszystko zależy od tego, jaka treść miałaby zostać wycięta i zostawiona na później. Ale przypominam jeszcze, że już wcześniejsze plotki mówiły o zmniejszaniu skali produkcji, żeby ograniczyć crunch w firmie. Może mowa o tej samej zawartości, a może produkcję czekają kolejne cięcia. A też się trzeba zastanowić, czy takie DLC dodane później, które de facto miały być częścią właściwej gry w dniu premiery, byłyby darmowe. W GTA V niby takie dostawaliśmy, ale tylko w trybie Online, który zarabiał na siebie kartami Shark, a fabułę praktycznie porzucono.
Czy czegoś takiego się faktycznie doczekamy, to tylko czas pokaże. Jednak nie wiem, czy taki start byłby dobry, zważywszy że szósta część ponoć ma zawiesić poprzeczkę kreatywności w branży rozrywkowej – już nie tylko gamerskiej.
Czytaj dalej
Jestem człowiekiem wielu pasji. Jedne z nich przemijają, inne pozostają – a gry i pisanie to te, które będą ze mną do końca życia. Są jeszcze ciastka, ale mroczne istoty zabraniają mi o nich mówić.