Marek Tymiński – prezes CI Games – myśli, że obnaża prawdę na temat stanu branży gier
„Zbyt wielu graczy jest sfrustrowanych. Ignorowanych. Odstawionych na boczny tor. Ich wściekłość jest realna. Zmiana jest potrzebna” – pisze na portalu X Marek Tymiński, podając dalej nieporadnego mema, który wygląda jak te sklejane w Paincie żarty polityczne rodem z boomerskich grupek, gdzie prezentuje się dzieła pokroju małpy z twarzą Kaczyńskiego czy Tuska w mundurze z III Rzeszy.
Mogłoby się wydawać, że 47-letni prezes firmy zarabiającej miliony może sobie pozwolić jeśli nie na wyższych lotów przemyślenia, to chociażby na złote milczenie. Bracia Kicińscy i Marcin Iwiński z CD Projektu nie są znani z tandetnych wyskoków zawartych w 200-znakowych postach. Tak samo Grzegorz Miechowski, prezes 11 bit studios, czy Paweł Marchewka, twórca Techlandu.
Co innego Adrian Chmielarz, kolejny weteran branży. Ten jest znany z wyrazistych poglądów praktycznie od zawsze. Najstarsi górale pamiętać będą jego rubryki z magazynu Neo+, później przeniósł się z rozważaniami na social media. Co prawda jego niedawna wypowiedź w gorącym temacie opcjonalnego wątku romantycznej relacji Henryka i Jana Ptaszka z Kingdom Come 2 spotkała się z szeroką oraz słuszną krytyką (za argumenty, nie sam fakt komentowania), ale przynajmniej tego typu wpisy Chmielarza zawsze brzmią jak jego autorskie przemyślenia, a nie breja udostępniana z najgorszych czeluści internetu.
No i jest pan Marek. Milioner wybierający język brzmiący jak parodia głupot, którymi karmi nas Elon Musk. Tylko niestety na parodię to nie wygląda.
Samokrytyka
Pochylmy się nad powyższym wpisem z X-a, bo chociaż jest krótki, to dużo można z niego wywnioskować. Oto magnat gamedevu budzi się ze snu, aby powtarzać za randomowym użytkownikiem mądrości dotyczące rynku, na którym sam działa. Pomyślmy… co ostatnio wydało CI Games?
Jesienią 2023 roku ukazało się Lords of the Fallen. Gra przyciągnęła bardzo dużo uwagi zarówno przed premierą, jak i po niej. Średnia wyciągnięta przez Metacritic to 75/100. Po wyniku można interpretować, że mamy grę naprawdę niezłą, jednak wyraźnie odstającą od innych soulslike’ów, a można też odbierać to jako porażkę w zakresie ambicji CI Games w dogonieniu FromSoftware. Ja się przychylam do opcji numer jeden.
Inaczej rozkładają się opinie internautów. Na Steamie średnia ocen to zaledwie 63% tych pozytywnych. Pewnie wielu z was słyszało też, jak rozmaici youtuberzy słynący z różnej jakości treści, ale o niewątpliwie sporych zasięgach, zrównywali LotF z ziemią. Cóż, ich prawo, od tego jest recenzowanie, żeby pisać, co człowiekowi leży na wątrobie (choć bawi mnie, jak nawołujący do myślenia czy przejrzenia na oczy renegaci wychowują sobie armię akolitów, dla których niepojęte jest, że ktoś może mieć inne zdanie).

To teraz zastanówmy się, co poszło nie tak, że najbogatszy polski piewca antywokizmu z jednej strony widzi frustrację dzisiejszego gracza, a z drugiej wydaje produkcję AAA, które temu dzisiejszemu graczowi niespecjalnie odpowiada. To jakaś forma samokrytyki? CI Games zignorowało potrzeby graczy? Czy może do gry niepostrzeżenie dostała się „lewacka propaganda”?
24 miesiące grozy
Ale może Tymiński wziął Lordsów w nawias i wypowiedział się tak ogólnie o rynku. To, że jest się frontmanem rockowego zespołu napisanego drobnym druczkiem na plakacie festiwalu, nie oznacza przecież, że nie można ponarzekać na całą muzyczną scenę, prawda?
No to czas może odpowiedzieć na pytanie, jak woke niszczy gry. Od roku przewijają mi się przez ekran konta na YouTubie i dawnym Twitterze, wałkujące w kółko tylko i wyłącznie kilka tematów na krzyż. Gry w 2024 zostały zniszczone przez Assassin’s Creed: Shadows, które jeszcze nie wyszło. Przez Concorda, który nikogo nie obchodził. Przez Dragon Age’a: The Veilguard, którego pełna wersja oberwała od wielu mediów za słabą fabułę i bycie zbyt cukierkową. I w końcu gry zostały zniszczone przez Sweet Baby oraz aktywistów, przez których rzekomo nie mamy już tak fajnych gier jak kiedyś.
A zatem mówię – „sprawdzam”. W 2024 bawiliśmy się przy takich grach, jak Elden Ring: Shadow of the Erdtree, Helldivers 2, Silent Hill 2, Astro Bot, Like a Dragon: Infinite Wealth, Black Myth: Wukong, Path of Exile 2, Prince of Persia: The Lost Crown, Balatro, Warhammer 40,000: Space Marine 2, Dragon’s Dogma 2 czy Hades 2. Liczba tytułów zniszczonych przez woke, DEI czy inne „zboczenia” – zero. A nie, w Hadesie 2 są przecież liczne relacje nieheteronormatywne, ale z tym jakoś ludzie nie mieli problemu.

Cofnijmy się do 2023 roku, czyli tych 12 miesięcy, w ciągu których wyszło m.in. Lords of the Fallen. Jak tu wyglądała sytuacja? Co irytowało graczy? Jakimi tytułami wydawcy odsuwali fanów elektronicznej rozrywki na boczny tor? Alan Wake 2, The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom, Star Wars Jedi: Ocalały, Hi-Fi Rush, Final Fantasy XVI, remake Resident Evil 4, Lies of P, Starfield, Dave the Diver, Cyberpunk 2077: Widmo wolności, Assassin’s Creed Mirage, Spider-Man 2 i Diablo 4. Oczywiście ostatnia z wymienionych jest nieustannie krytykowana. Za gameplay.
Za nami dwa lata gier różnej jakości, a o ich powodzeniu lub nie zadecydowały przede wszystkim gameplayowe rozwiązania. Tymczasem prezes jednej z największych firm gamedevowych w Polsce, mający doradców, dostęp do analiz i znajomości z szefami innych gigantów rynku, pisze komentarze nie tylko, oparte o share’owaniu wyziewów z dna najgorszego serwisu społecznościowego świata, ale i niemające tak naprawdę poparcia w rzeczywistości.
Co dalej?
Może to jego skrywane od lat przemyślenia? A może prosty koniunkturalizm? Może ci doradcy i koledzy z branży wskazali, że trend jest taki, jaki jest, szef portalu X zamienił serwis w szczujnię, więc najlepiej płynąć z prądem, a nie pod. W sumie nic dziwnego, jeśli tak było.
W 2014 roku każdy chciał być lokalnym Steve’em Jobsem i zrobić swojego soulslike’a. Dziesięć lat później gamingowa ambicja pozostała taka sama, tylko piedestał technologicznego innowatora zajął arogancki hochsztapler.
Czytaj dalej
104 odpowiedzi do “Marek Tymiński – prezes CI Games – myśli, że obnaża prawdę na temat stanu branży gier”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Jak wiadomo największym grzechem korporacji dążących do jak najwyższych zysków jest okazjonalne wstawianie baby lub geja w produkcie
Na wypowiedź Chmielarza nie widziałem jakoś dużo krytyki, jak już to widziałem trochę pochwał (i słusznie!) za zwrócenie uwagi na obecny problem w postaci alieniowania klasycznej męskiej przyjaźni na rzecz robienia ze wszystkiego związku homoseksualnego.
Przecież nie trzeba robić wątku homoseksualnego w kcd2, można się przyjaźnić. Poza tym bez przesady, nie mieliśmy jeszcze gry w nurcie wysokobudżetowych gier gdzie narzucony protagonista byłby homoseksualnym mężczyzną.
Taa, seksualność Hansa nie jest znana dopóki nie otworzysz pudełka, tzw. seksualność Schrodingera. Już to słyszałem.
„A KTO MI TE WSZYSTKIE DUPY POKAZUJE!?”
To wystarczy ci świadomość że jest możliwy romans żeby ci to zepsuło przyjaźń między dwoma mężczyznami? Trochę dziwne ale ok
To jest doskonałe pytanie! Przełóżmy to teraz na prawdziwe życie 😀
@MAKSIU kompletnie zgubiłeś wątek. Mam wywalone na związki homoseksualne jako takie, ale mam problem z tym, że obecnie klasyczna męska przyjaźń musi być w komplecie z wątkiem łóżkowym. Mała, ale istotna różnica.
Jak sprawdzisz w slowniku znaczenie slowa „opcja” to zapewniam cię, ze okaze sie, ze nie musi 😉
Jak to musi? Czy to na pewno tak powszechne zjawisko jak je przedstawiasz?
@MAKSIU Tak uważam. Chmierarz twierdzi podobnie.
No dobra, ja przykłady bym jakieś chciał bo mnie teraz ciekawi
@MAKSU to nie jest problem na który można wskazać konkretnie palcem. Bardziej to widać po tym, że w mediach już mało przyjaźni typu Froda i Samwise’a, a więcej Henryka i Hansa.
Nie można wskazać konkretnie palcem ale są wszędzie?
Edit: a o Frodo i Samie to ludzie od dwóch dekad dywagują xD
@QD wystarczy kliknąć w tweeta autora i poczytać odpowiedzi. A co do motywów męskiej przyjaźni vs homo relacji, to Karol ładnie wylistował jak jest:
https://x.com/karol_laska/status/1887217549823095105
@QD
LOL xd.
Podaj choć ze trzy.
Bo ja mogę ci podać kilka kontr-argumentów:
River Ward z CP2077 – hetero
Heinrix, Abelard, Pasqal z Rogue Trader – hetero albo bez romansu
Disco Elysium -tu nic nie napiszę, tu trzeba samemu zobaczyć.
Brałem tylko w miarę nowe RPG, a tych wbrew pozorom, aż tak dużo niema.
Widać w mediach, ale nie da się wskazać palcem 🤔
Poproszę samogłoskę i 50:50.
@Maksu nie da się tego wskazać, bo w nowych mediach zawsze można to wyprzeć, że przecież od początku mieli być homo więc gdzie problem. Hans i Henryk to jeden z wyjątków, bo w pierwszej części ewidentnie nie byli zakodowani na homoseksualizm. A co do Froda i Sama to mówimy tutaj o faktach, a nie urojeniach i pobożnych życzeniach psychicznie chorych yaoistek xD
Czyli mowisz, ze nadszedł w twoim życiu moment, w którym cos sie zmienilo i nie mozesz już tak samo patrzec na relacje mesko-meskie w mediach inaczej niz z – chocby odległym – tłem romantycznym? Mysle, ze warto podejsc do tego pozytywnie i zrobić porządna introspekcje.
„nie da się tego wskazać, bo w nowych mediach zawsze można to wyprzeć, że przecież od początku mieli być homo więc gdzie problem”
XD
„Hans i Henryk to jeden z wyjątków, bo w pierwszej części ewidentnie nie byli zakodowani na homoseksualizm”
Może nie było to świadome ze strony autorów ale ogrywałem jedynkę zaraz przed dwójką i cały quest w łaźni był dość hm… Dwuznaczny.
„A co do Froda i Sama to mówimy tutaj o faktach, a nie urojeniach i pobożnych życzeniach psychicznie chorych yaoistek”
Od razu wyzywa od psychicznie chorych jeśli ktoś ma swój headcannon. Ciekawe. Poza tym nie musi rzecz mówić niczego wprost żeby miała gejowski vibe. Interpretacja to interpretacja.
@Maksu to o czym teraz piszesz to kolejny z problemów, doszukiwanie się wątków homoseksualnych tam gdzie ich nie ma. Goście w łaźni? Na pewno podtekst homo. Dobrzy przyjaciele którzy by skoczyli dla drugiego w ogień? Muszą być homo.
A śmiałem się z wirtualnych nieistniejących osób, jeździ wziąłeś to personalnie, to przepraszam.
Och kolego, ale jaki jest w tym problem? Komu to szkodzi? Komu się dzieje krzywda? Nie musisz rozmawiać z osobami które dywagują czy dane postaci mogą być gejami czy też nie.
To śmiejesz się z osób które nie istnieją? Więc co to za argument w dyskusji skoro powołujesz się na osoby nieistniejące? Mnie nie uraziłeś, jestem heteroseksualnym chłopem który nie musi co chwila upewniać się że jest hetero, błahe wymyślone problemy tego nie zmienią.
Nadal czekam na wymienienie z kogo to gejów robią w popkulturze (dam ci szersze poletko niż gry, może będzie łatwiej) bo już chłop ze chłopem nie mogą się przyjaźnić po prostu.
@Maksu Skoro to jest taki błahy problem to w ogóle po co się tutaj tak produkujesz i tyle postów nawaliłeś?
Nie rozumiem co to ma do rzeczy teraz? Nawaliłem tyle postów bo nadal daję ci kolejne szanse żebyś napisał coś sensownego i mógł wrzucić argumenty na poparcie swoich tez. Co jakiś czas kukam sobie tutaj i nie będę ukrywał że daje mi to trochę niezdrowej satysfakcji. Ale masz rację, co za dużo to niezdrowo. Miłej nocki życzę!
Trafia do mnie argument o koniunkturalizmie, mamy Elona w domu 🫠
Na pewno w 2022 jakieś gry zostały zniszczone przez woke! Ten artykuł to manipulacja!
Nie tylko woke. Jeszcze mikrotransakcje.
No jednak zdarzają się przypadki, że do produkcji gier, filmów, seriali, nawet tłumaczeń anime przydziela się ludzi nie ogarniających tematu, nie dbających o materiał źródłowy a wręcz nienawidzących grup docelowych i próbujących im zmienić myślenie.
Jak cudownie prezentuje się ekran menu Gothica remake bez żadnych reklam skinów, wbudowanych sklepów itp.
Ciekawe czy już szykuje się gównoburza na cały świat z faktu, że prawie nie ma w nim kobiet a tylko kilka jako służące lub tancerki.
Na pewno ktoś zauwazy, że jakas postać kobieca ma za wąskie biodra, nie bój nic 😉
Na pewno znajdzie się ktoś, kto pełnej wersji zarzuci problem seksizmu i sprowadzenia jakże nielicznych w tej grze kobiet do roli niewolnic służących do szorowania podłóg i zaspokajających rozpasane cielesne żądze rozpasanych samców. 😉
2014 był 11 lat temu, kapitanie, nawet Anita już o tym nie pamieta.
Najpierw progresywni dziennikarze muszą zagrać, by się dowiedzieć że tak jest, (o ile Alkimii faja nie zmięknie i tak nadal będzie) bo pewnie nie słyszeli o czymś takim jak Gothic i srali w pieluchy gdy wychodził oryginał.
Przecież oczywiste jest to, że gry pana Marka mają słabe oceny bo te przeklęte lewaki wystawiają mu negatywne opinie bo Tymiński stoi niczym bastion w obronie chłopskiego rozumu i w jego grach nie ma woke. Za to Concord upadł bo lewaki potrafią tylko krzyczeć i nie kupują gier bo te ich wcale nie obchodzą. Proste 🙂
Ma rację, a kto tego nie rozumie to chyba ma na twarzy jeszcze maseczkę z czasów Qał-19.
„w Hadesie 2 są przecież liczne relacje nieheteronormatywne, ale z tym jakoś ludzie nie mieli problemu.”
To rzeczywiście ciekawe zagadnienie. Czy możliwe jest, że w Hadesie nikt nie ma problemu, bo twórcy nie usadzili gracza (pod postacią protagonisty) przy stole i nie kazali mu pilnie śledzić, że jakaś postać jest niebinarna, co to znaczy i jak należy przepraszać za misgenderowanie, nie dając mu (w grze RPG!) szansy zareagowania już nawet nie „co ty babo opowiadasz, w głowie ci się przewróciło”, ale choćby „czy możemy skupić się na zapobieżeniu końcowi świata, a jak już tego dokonamy, to będziesz sobie mogłu rozkminiać kryzysy tożsamościowe, ile dusza zapragnie”?
Nawiasem mówiąc, dlaczego nie mogli tego choć trochę osadzić w świecie gry? Czy odbiór nie byłby odrobinę inny, gdyby padło „- Jestem [tu wstaw jakieś zmyślone, odpowiednio brzmiące słowo]. – A co to znaczy? – No wiesz, Rook, to słowo z języka Quanari, które w naszej kulturze oznacza kogoś, kto…” Niby to samo, ale jedno bije po oczach powierzchowną, płytką reprezentacją, tokenizmem, a w drugim ktoś dał z siebie najmniejsze minimum, żeby ta reprezentacja miała ręce i nogi w kontekście świata przedstawionego. (I tak, takie rzeczy robią różnicę. Niby drobiazg, as do dziś krzywię się na wspomnienie, że w pewnej książce z cyklu Forgotten Realms mag użył do zaklęcia takiego komponentu jak guma arabska. Dlaczego to się nazywało guma arabska, skoro w FR nie istnieje taki lud/narodowość jak Arabowie?)
„bawi mnie, jak nawołujący do myślenia czy przejrzenia na oczy renegaci wychowują sobie armię akolitów, dla których niepojęte jest, że ktoś może mieć inne zdanie”
A tu się akurat zgodzę.
„A może prosty koniunkturalizm?”
Mam rozumieć, że CDA, publikując newsy zupełnie nie kieruje się tym, co się kliknie, a co nie? Nigdy nie ma podejścia, pod tymi tematami nikt nawet jednego komentarza nie zostawił, a pod tymi jest po 200, więc róbmy więcej komentarzy tego typu?
Jeśli Tymiński uważa, że w ten sposób poprawi „notowania” CI u graczy i przyciągnie więcej chętnych do zakupu gier, to właśnie to robi. Jak każdy inny (w mniejszym lub większym stopniu), kto nie chce zbankrutować. Chociaż rzeczywiście powinien skupić się bardziej na sprawdzeniu czego oczekują gracze vs co mówią branżowe trendy i słupki Excela, które już wielu wywiodły na manowce, zamiast wdawać się w bzdurne wojenki na Twitterze.
To, że DG:V ma c**** scenariusz i dialogi to chyba nikt nie zaprzeczy. A to że wątki „trans” robi gorzej niż Inkwizycja 14 lat temu to już w ogóle xd.
A CI niech lepiej ogarnie prezesa i siebie samą, bo ich problemem nie jest jakieś mityczne woke tylko średnie gry, które robią.
@DirkPitt1 Ale koniunkturalizm nie polega na sprzedawaniu produktu, który jest czy staje się popularny, tylko ustawianiu sobie poglądów zgodnych z tym, jak zawieje wiatr. Pan Prezes przez lata był skupiony na budowaniu swojego wizerunku jako biznesmena i wizjonera, teraz jakoś dziwnym zbiegiem okoliczności go oświeciło, że woke jest winne wszystkiemu.
@dirkpitt1
„Mam rozumieć, że CDA, publikując newsy zupełnie nie kieruje się tym, co się kliknie, a co nie? Nigdy nie ma podejścia, pod tymi tematami nikt nawet jednego komentarza nie zostawił, a pod tymi jest po 200, więc róbmy więcej komentarzy tego typu?”
To nie koniunktura, to tworzenie „różnej jakości treści” w celu zwiększenia ruchu na portalu 🙂
„koniunkturalizm nie polega na sprzedawaniu produktu, który jest czy staje się popularny, tylko ustawianiu sobie poglądów zgodnych z tym, jak zawieje wiatr. ”
Nie no, jasne, tylko trzeba sobie zadać pytanie czy ten facet to z natury chorągiewka, która się obraca jak wiatr zawieje, czy może jednak jest to przemyślana strategia, żeby spróbować poprawić „notowania” u graczy i w efekcie więcej zarobić. Wziąwszy pod uwagę, że robił ankiety czy w ich grach powinno być baba/chłop czy ciało typ a/typ be i zdaje się na tej podstawie zmienili LotF, to śmiem, twierdzić, że jednak w całej sprawie chodzi właśnie o sprzedanie produktu. Czy ta strategia się opłaci? Czas pokaże.
Czyli trzeba zadać pytanie czy to koniunkturalizm wrodzony, czy wyuczony, bo to kompletnie zmienia postać rzeczy 🙃
Czy tak samo burzysz się, oskarżasz o koniunkturalizm twórców przymilających się do ruchu LGBT, że ustawiają sobie tęcze na profilu studia, no chyba, że chodzi o profil skierowny do muzułmanów?
Czy może koniunkturalizm jest wtedy gdy ustawia się na poglądy, które Ci nie pasują?
Ech, pomyślałem sobie „a, wejdę na CD Action, zobaczę, czy dalej się pogrążają w lewactwie, czy może się opamiętali”.
Czyli pisanie o tym że ktoś pier*oli głupoty jest lewackie? Dobrze wiedzieć xD
Biorąc pod uwagę, że teraz różne facebooki i inne twittery nie pozwalają nawet na sprawdzanie faktów (bo to cenzura „chłopskiego rozumu”) to wszelkie przejawy myślenia są już lewackie. Teraz nawet wiara w okrągłą ziemię jest już lewacka a jak sie zaszczepiłeś to masz przerąbane 😉
„Biorąc pod uwagę, że teraz różne facebooki i inne twittery nie pozwalają nawet na sprawdzanie faktów”
Ale zaraz? Jak to nie pozwalają? To teraz jak coś przeczytasz na FB, to za twoimi plecami materializuje się taki groźnie wyglądający, wielki facet, który fizycznie odrywa ci ręce od klawiatury, jak chcesz skorzystać z wyszukiwarki/wikipedii/dowolnego innego źródła internetowego albo wyrywa ci z rąk podręcznik szkolny/staroświecką encyklopedię jak chcesz sprawdzić czy to co tam na tym FB napisali to prawda?
Ja pamiętam „Gawędy bez fai” Adriana Chmielarza w Secret Service, czy to czyni ze mnie proto-górala?
Bez fai to chyba kobitka czy jakieś woke? 😀
Jak zwykle tendencyjny, kłamliwy i propagandowy „artykuł”. Niczego innego nie można było się spodziewać. Marek Tymiński został zbanowany za „faszyzm” na popularnym forum, bo w grze Lords of the Fallen przywrócił terminy mężczyzna i kobieta w kreatorze postaci. To jest nienormalne, ale o tym oczywiście nie wspomnicie. To pewnie uświadomiło mu z kim ma do czynienia. Zgadzam się w 100% z tym co mówi, a artykuł Barnaby nie podaje żadnych konkretnych argumentów, ani nie wskazuje co takiego złego zrobił Tymiński, jest po prostu reakcją alergiczną na kilka słów prawdy. Tymiński zwyczajnie zareagował na wpis Mario Nawfala, z którym też się zgadzam w 100%, najlepszym przykładem opisanego tam zjawiska jest niniejszy paszkwil autorstwa Barnaby.
Wypowiedź Adriana Chmielarza spotkała się z szeroką oraz słuszną(XD) krytyką? Przecież olbrzymia część komentarzy go popiera, jedyną „krytyką”są wulgarne wyzwiska transwestytów i aktywistów LGBT (polecam sprawdzić ich profile), którzy po prostu nie mogą przyjąć do wiadomości, że ktoś ma inne zdanie. I właśnie to oni prezentują tą „breję udostępnianą z najgorszych czeluści internetu”.
Co niby złego było w argumentach Chmielarza? Jakieś konkrety? Tylko nie przyjmuję w kontrze do jego wpisu popularnego ostatnio „biseksualność istnieje” bo to żaden argument. A jeżeli tak, to ja mam kontrargument, heteroseksualizm istnieje i tak się akurat składa, że Henryk i Hans właśnie w ten sposób zostali napisani i przedstawieni, jako dwaj heteroseksualni przyjaciele, co jasno potwierdziło samo studio. Zamiana ich w gejów jest wymuszona, sztuczna, łopatologiczna, wepchnięta wyłącznie po to, żeby zaspokoić żądania aktywistów i kompletnie niszczy przyjacielską więź dwóch facetów, bo według lewaków coś takiego nie istnieje i zawsze musi mieć podtekst seksualny. Argument „opcji” jest irracjolanly, bo te postacie jak wspomniałem, były napisane jako heteroseksulane. No, chyba że sugerujecie, że bycie homoseksualnym to kwestia wyboru i interpretacji. Byłbym ostrożny z takimi sugestiami, bo jeżeli tak to…Ekhm.
Z Chmielarzem się w większości zgadzam. Nie podoba mi się tylko sposób, w jaki to napisał. Widać, że w tym tekście „ostrożnie chodzi na paluszkach”, żeby nikogo nie urazić, a i tak jedyne co go spotyka z lewej strony to obelgi. Z tymi ludźmi takie podejście nie ma sensu, do nich nic nie trafia, każdy, nawet najbardziej racjonalny argument nie po ich myśli odbierają jako atak, a próby okazania jakiejkolwiek uprzejmości jako słabość i okazję do jeszcze większego ataku. Chmielarz nie napisał NIC kontrowersyjnego, zdumiewające, że zwyczajny głos rozsądku jest tak wściekle torpedowany, ale wystarczy zobaczyć przez kogo i wszystko staje się jasne.
Zabawne też jest to:”…spotkała się z szeroką oraz słuszną krytyką (za argumenty, nie sam fakt komentowania)”, proszę bardzo, Adam Chmielarz dostał pozwolenie komentowania, tylko argumenty już nie pasują:), no to niby jakich argumentów musiałby użyć, żeby skomentować w taki sposób jakby chciał i jednocześnie jaśniepaństwa zadowolić? Przecież już chyba bardziej uprzejmie się nie da, ale dla was to za mało. Komentować wolno, ale tylko zgodnie z waszą linią ideologiczną.
Tak te gry, które są wspomnie, w większości zostały zniszczone przez woke np. w Elden Ring usunięto terminy płeć, mężczyzna, kobieta z kreatora postaci zastępując je „bodytajpami”. W przypadku gdy do wyboru mamy tylko dwie postacie i jedna wygląda jak mężczyzna, a druga jak kobieta to jest kompletnie nielogiczne tym baradziej, że każda wcześniejsza gra miała taką opcję: „płeć, mężczyzna, kobieta”. Widać, że zmiana została wymuszona przez tęczowych aktywistów, żeby wpychać swoją ideologię, niszcząc poczucie immersji. To samo z Dragons Dogma 2. Nie ma żadnego racjonalnego wytłumaczenia, żeby usuwać te wyrazy, podyktowane jest to tylko i wyłącznie ideologią. Mody przywracające te wyrazy są usuwane jako szkodliwe, to jest po prostu chore.
Zabawne, że w tym zestawieniu jest Wukong (akurat jedna z nielicznych gier nienaruszonych przez woke i najbardziej tu pasuje), ale chyba tylko na potrzeby argumentu, bo pamiętam jak tą grę ignorowaliście, krytykowaliście i próbowaliście umniejszyć jej sukces. Bez zająknięcia powielaliście kłamstwa i bzdury na jej temat i jej twórców, fabrykowane przez zachodnie media.
Generalnie ten artykuł i negatywne posty pod wpisem Chmielarza pokazują, jak bardzo jesteście oderwani od rzeczywistości i jak daleko zaszły te wasze absurdy. U was nie liczą się argumenty, tylko emocje, histeria i żądania mniejszości seksualnych, dla was zdrowy rozsądek to coś negatywnego. Pokazują, że to właśnie wasze środowisko nie ma nic wspólnego z tolerancją, dla was to tylko puste słowo.
I jeszcze ten tekst, że Tymiński i Chmielarz mogliby płynąć pod prąd XD. No przecież oni właśnie to robią! Praktycznie cała branża gier jest reprezentantem coraz bardziej radykalnego lewicowego nurtu, więc to właśnie Tymiński i Chmielarz obecnie płyną pod prąd. To czy w końcu dadzą się złamać jak frajer Vavra to pokaże czas.
Hipolita
Elden Ring i Dragon’s Dogma 2 zostały ZNISZCZONE przez woke? Kurde, przeszedłem obie i nawet nie zauważyłem. I kto tu histeryzuje.
[TRIGGERED]
Nie twierdze, że zostały zniszczone i nawet mi to nie przeszkadzało, żeby wbić z 300h w ER. Ale co ma na celu usuwanie słów „mężczyna” i „kobieta”, a zamiast tego body type 1, body type 2?
OP napisał, że zostały zniszczone. Co do używania słów body type 1 czy 2, to serio zauważyłem to dopiero jak niektórzy zaczęli histeryzować o woke. Niektóre gry używają takich słów, a inne innych. Sami się nakręcacie jakimiś pierdołami.
No nie. Body type 1 i body type 2 są z nami od niedawna. Zgadzam się, że nadmierne nakręcanie się na to jest niezdrowe, ale tak samo jak udawanie, że się nic nie dzieje, bo „gry używają innych słów”.
No i nie wiem czy, zmienianie podstawowych pojęć językowych można uznawać za pierdoły. Tzn możesz, ale powinieneś zaakceptować, że dla niektórych to jest istotne.
Trzeba nie mieć w życiu prawdziwych problemów, żeby cierpieć, bo gdzieś w menu gry, które oglądasz raz przez kilka sekund jest jakiś napis. Wybierz sobie chłopa czy babę, nazywaj to sobie chłopem czy babą i baw się jak tylko chcesz.
To po co tu piszesz? Wracaj do swoich prawdziwych problemów, a nie się bzdurami zajmujesz :D. Jezu jaka to jest infantylna hipokryzja.
Nie chce mi się czytać wypocin graczy ™️, dodam tylko że wojny kulturowe to temat zastępczy, by nie mówić o ważnych tematach.
Przede wszystkim w najlepszym interesie każdej firmy działającej w przemyśle medialno-rozrywkowym powinno być zablokowanie każdemu co ma jakiś większy wpływ na coś, możliwości pisania w social mediach i zakaz wypowiadania się gdziekolwiek bez intruktażu PRowca. Ograniczy to ryzyko palnięcia czegoś co wywoła niepotrzebną burzę, jak np Disneyowi gdzie to tu czy tam twarz wielomilionowego projektu poczuła się za pewnie i zaczęła gadać co jej ślina na język przyniesie.
Więc czy Tymiński powinien rzucać takimi tekstami? Nie powinien, niezależnie czy to skrywana prawda, czy zwykły bełkot, w tym temacie w przestrzeni publicznej powiedziane było już wszystko. Przekonać nikogo nie przekona bo każdy stanowisko zajął już dawno temu i tu tylko można dużo stracić i niewiele zyskać.
Czy redaktor „neutralnego” czasopisma powinien to komentować w tonie „w dupie pan żeś był i gówno widział”? no też nie
A odkładając całą tą „woke” dyskusję na bok to jednym z głównych problemów branży jest kultura korpo przeprowadzająca regularne „płukania” kadry pracowniczej, występujące u dużych graczy jako domyślna taktyka biznesowa. Najmujesz masę luda do projektu i potem przed premiera ich zwalniasz. Więc po co się starać, jak wiesz że i tak polecisz, a co mądrzejsi prędzej czy później przenoszą się do bardziej stabilnej firmy czy branży. Nawet któryś z dyrektorów Ubi przyznał że nowego asasyna robi ekipa złożona w połowie z totalnych świeżaków, choć w ich przypadku to pewnie jeden z mniejszych problemów
Barnaba, Ty to może jakości treści jakichkolwiek nie oceniaj, niezbyt jesteś tutaj kompetentny do tego 🙂
Kiedy byłeś naczelnym Polygamii puściłeś pracownikowi tekst w którym otwarcie napisał, że komunizm jest łatwy do wprowadzenia, bo przecież na serwerze Minecrafta dla 10 osób działa. Trzeba naprawdę się bardzo postarać, żeby przebić tego poziomu głupotę 🙂
” szef portalu X zamienił serwis w szczujnię”
Uczynnie przypominam redaktorowi Barnabie, że Twitterkowa nagonka doprowadziła co najmniej do jednego samobójstwa (co najmniej, bo to jedno jest potwierdzone). Jednak doszło do tego za poprzedniego zarządu serwisu, na długo zanim w ogóle pojawił się temat Muska 🙂 Twitterek szczujnią był od dawna, tyle, że przed Muskiem na więcej pozwalano opcji ideologicznej, z którą redaktorowi Barnabie po drodze.
Na szczęście za Muska można już organizować spotkania Ku Klux Klanu ze wspólnymi meetingami z neo-nazistami i incelami (żadne z trzech się nie wyklucza i może występować symultanicznie). Zaiste doborowe towarzystwo.
(choć bawi mnie, jak nawołujący do myślenia czy przejrzenia na oczy renegaci wychowują sobie armię akolitów, dla których niepojęte jest, że ktoś może mieć inne zdanie).
Ależ wy macie kompleks. Tak bardzo boli was Arkadikus czy Kiszak?
Po drugie. Sam siebie wyjaśniasz. Niepojęte jest dla ciebie że ktoś ma inne zdanie? Nie zgadzasz się z tym co pisze Tymiński. I starasz się go obrzucić błotem z tego powodu. Dlaczego wymuszasz zrozumienia że ktoś ma inne zdanie, a sam tego nie robisz? Dlaczego nie było tak głośno u was gdy typ od avowed walił super rasistowskie teksty? Tak wspomnieliście o tym w paru zdaniach w środku artykułu. A tutaj nabazgraliście osobny tylko dlatego że Tymiński przywrócił w Lordsach wybór kobiety albo mężczyzny zamiast body A i B.
Żałosne.
Wiesz, jest różnica między obrzucaniem kogoś błotem, a kontrowaniem kijowych twierdzen przez sprawdzenie, jak sie maja do rzeczywistości. Jest też pewna roznica skali miedzy szefem wielkiej firmy z ogromną platformą i wplywem na branze a pracownikiem jakiejs firmy z twitterem. Takie detale, które może warto wziąć pod uwagę.
PS kto to jest arkadiusz kiszak?
Wciąż co to zmienia? Po co to kontrowanie ma odbywać się tutaj? Nawet ten typ od Lordsów tego tutaj nie przeczyta. Od kiedy ta strona to taki personalny blog? To co tutaj jest napisane mogło być równie dobrze wrzucone na twitera. Nie rozumiem po co tutaj takie głupiutkie ploteczki?
A co do Kiszaka i Arkadikussa to musisz użyć magii google.
Bo media są miejscem konfrontacji idei, najprościej rzecz ujmując. Taka jest też funkcja publicystyki.
Wiesz, rozumiem że może ci się nie podobać co napisał Barnaba, masz prawo do innego zdania, ale kompletnie nie rozumiem oburzenia ŻE to napisał, a do tego sprowadza się twoja odpowiedź.
No nie podoba mi się bo widzę tu hipokryzję. Ewidentnie ma jakieś ale do twitera ale jednocześnie sam go przegląda skoro jest na bieżąco z tym co pisze Tymiński. A do tego przenosi go tutaj. Czyli że kiedyś i ta strona będzie najgorszą stroną?
Później sam mówi to że ktoś może mieć inne zdanie ale jednocześnie ten cały Tymiński już nie może mieć innego zdania. I zrozumiałbym gdyby obaj się spierali, rozmawiali o swoich punktach widzenia prywatnie z własnych kont. Ale takie artykuły jak ten brzmią jak stanowisko redakcji. A do tego styl jaki został napisany brzmi jakby szukał poklasku w śród czytelników i nastawienia ich przeciwko Tymińskiemu.
Co będzie jutro? Odpowiedź Tymińskiego? Później oświadczenie redakcji? Może pozwy za zniesławienie?
Nie podoba mi się to. Jest to słabe? Niskie? Tanie?
„Widzę tu hipokryzję”
„Później sam mówi to że ktoś może mieć inne zdanie ale jednocześnie ten cały Tymiński już nie może mieć innego zdania”
??? Swiat bylby piekniejszym miejscem, gdyby ludzie rozumieli teksty, ktore czytaja, slowo daje. To jest polemika z publiczna wypowiedzia bardzo publicznej osoby, majacej wplyw na ksztalt branzy, a nie drama twitterkowych anonimow.
„Ewidentnie ma jakieś ale do twitera ale jednocześnie sam go przegląda”
Przeciez to jest doslownie mem „krytykujesz kapitalizm, a jednak kupujesz bulki za pieniądze w piekarni”, no szanujmy sie.
„Czyli że kiedyś i ta strona będzie najgorszą stroną?”
Przeczytałem to 3x i nadal nie rozumiem, co chciales przekazac.
„Ale takie artykuły jak ten brzmią jak stanowisko redakcji.”
Z reguly przy artykulach ze stanowiskiem redakcji jest wyraznie napisane, ze autorem jest, uwaga, redakcja i, uwaga 2, to jest jej stanowisko.
„Co będzie jutro?”
Sobota
„Może pozwy za zniesławienie?”
Na szczescie poki co Elon nie zawiaduje naszym prawem prasowym i nadal w Polsce istnieje zasada wolnosci wypowiedzi, wiec nie martwilbym sie.
Generalnie zawarles caly swoj problem w ostatnim zdaniu tej tyrady – nie podoba ci sie. Ma prawo, ale moze jakbys zrozumial czym jest publicystyka i rola mediow, to nie musialbys siegac po „po co to istnieje?” zeby swoje nielubienie probowac usprawiedliwic jakims czynnikiem zewnetrznym. Bo serio, innego argumentu nie podajesz, a nawet wymyslasz sobie, ze autor nie pozwala Tyminskiemu mieć swojego zdania. Ponownie, posiadanie i publiczne wyrazanie swojego zdania jest dozwolone, ale wolnosc dziala w dwie strony i krytyka tego zdania jest w porządku, szczegolnie jesli jest sie osoba publiczna i wplywowa – mam wrazenie, ze bardzo wielu „absolutystow wolnosci slowa” zatrzymuje sie na pierwszej czesci tej dynamiki.
Ja też nie jestem w stanie zniesc wysrywow Matczaka w GW, wiec ich generalnie nie czytam, a jeśli przeczytam, to wole polemizowac z tym CO napisał, a nie ZE to zrobil.
Peace out.
@Quetz:
Zupełnie się zgadzam w kwestii wolności wypowiedzi. Szanujmy zdanie innych.
Ale żeby mimo wszystko wbić szpilkę, to jednak chciałbym zaznaczyć, że optowałeś za banowaniem użytkowników za misgenderowanie. Coś się zmieniło? Jeżeli tak, to na lepsze. Pozdro
Absolutnie nie, misgenderowanie to nie opinia ani krytyka, tylko mowa nienawiści i atakowanie osoby za to, kim jest, a nie za to, co robi – ubolewam, że nie jest to regułą na tym portalu, ale na innych na szczęście jest. konsekwencje byczku <3
Masz rację pod warunkiem, że przyjmiemy, że człowiek jest tym, za co się podaje/sam się uważa. Takie założenie nie musi być do końca oczywiste.
OK to od dziś cdaction to dla mnie pudelek 2. Bo w sumie wiele się nie różni. Ploteczki znaczy się polemika. Gry są na drugim albo trzecim planie. Najważniejsze to wyjaśniać i rozkładać na czynniki pierwsze wypowiedzi kont z twittera.
@Quetz
Jaki to wpływ na branżę ma CI Games? 🙂 Nawet na polskim podwórku żadne z nich tuzy.
„misgenderowanie to nie opinia ani krytyka, tylko mowa nienawiści i atakowanie osoby za to, kim jest, a nie za to, co robi”
Aha… Tak się składa, że mam taki głos, który przez telefon zawsze brzmi tak, że trudno powiedzieć czy dzwoni mężczyzna czy kobieta. No i zdarzyło się, że dzwoniłem do urzędu, żeby się czegoś dowiedzieć i urzędniczka błędnie powiedziała „proszę pani”. Doradź mi, co powinienem na przyszłość w tej sytuacji zrobić. Wytoczyć jej za tę mowę nienawiści proces cywilny czy od razu pójść na policję, żeby zamknęli zbrodniarkę?
@Quetz Misgenderować nie można, ale za to wyzywać innych od głupków, bo mają inne zdanie już tak 🤡
@Dirk
Jeśli naprawdę masz tak głęboki problem z rozpoznawaniem kontekstu różnych sytuacji społecznych to obawiam się, że nie jestem w stanie ci pomóc w jednym komentarzu.
@szczur
„wyzywać innych od głupków, bo mają inne zdanie”
Napisz lepiej, jakie to zdanie, cwaniaku 🙂
Gratuluję sukcesu w podtrzymywaniu mojej niezbyt wysokiej opinii o dojrzałości i umiejętnościach społeczno-poznawczych G*aczy, panowie, good job 👏
@QUETZ Dirk zadał Ci normalne pytanie i nie potrafisz odpowiedzieć. Jak to o Tobie świadczy i Twojej dojrzałości? Ja też nie wiem czym jest misgenderowanie i chętnie się dowiem jakie okoliczności musza zajść żeby to wystąpiło.
„Dirk zadał Ci normalne pytanie i nie potrafisz odpowiedzieć.”
Dirk zadał bardzo głupie pytanie z oczywistą odpowiedzią, po prostu szukał zaczepki, najwyraźniej stać go tylko na taką – G*aczom wystarczy do uciechy niewiele.
„Ja też nie wiem czym jest misgenderowanie i chętnie się dowiem”
Dziwię się, że pisze to dorosła (?) osoba.
A gdzie ja napisałem, że jestem dorosły?
Prawda, nie napisałeś. Odpowiem więc najlepiej jak potrafię, z dostosowaniem treści do wieku:
Wyobraźmy sobie taką scenkę: stoisz przed grupą ludzi i mówisz, że w społeczeństwie funkcjonuje taka zasada, że innych ludzi się nie bije. Wydaje się dość prosta, zrozumiała dla każdego z IQ powyżej 85. Każdy z obecnych wydawałoby się rozumie, o co ci chodzi i wtedy wstaje jeden gość – nazwijmy go np. PirkDitt – i mówi: „HA, MÓWISZ, ŻE NIE WOLNO BIĆ, A JAK WCHODZILIŚMY DO SALI TO POTRĄCIŁEŚ MNIE RAMIENIEM”. Jak masz na to zareagować? Cała sala patrzy na niego jak na idiotę, a potem wstaje drugi – nazwijmy go może Karptam – i mówi: „NO DLACZEGO NIE ODPOWIESZ NA PROSTE PYTANIE, HIPOKRYTO, JA NIE WIEM CO TO ZNACZY, ŻE NIE WOLNO BIĆ W TAKIM RAZIE, JAK TO O TOBIE ŚWIADCZY”.
Wiem, dość abstrakcyjne, ale może złapiesz delikatne odniesienia do naszej tutaj dyskusji, wierzę w ciebie ;-).
W sensie nie potrafisz odpowiedzieć normalnie tylko dajesz mi kalambur do rozwiązania? 😀
Zachowujesz się jakby to była wiedza powszechna, a nie jest. Poza tym czytam o tym i różne źródła podają inaczej. Że jak przypadkiem zmisdzenderujesz to też musisz przepraszać itd itd. Niby czemu? Coś złego zrobiłem?
Od razu podpowiadam, że to nie to samo co przypadkowe uderzenie kogoś barkiem :D.
„jak przypadkiem zmisdzenderujesz to też musisz przepraszać”
Mlody, jezeli dla ciebie niespotykanym szokiem jest, ze po zrobieniu komuś przypadkiem przykrosci wypada przeprosic, to taplamy sie w tak niskim poziomie socjalizacji, ze naprawde nie ja powinienem być twoim zrodlem wiedzy.
To sa podstawy podstaw i wspolczuje, ze najwyraźniej nikt cie dotychczas nie uswiadomil, ze warto zachowywać sie przyzwoicie.
Ooo, to kontekst się liczy? Ale to tylko w sytuacji normalnej. A co jak ktoś na siłę chce się czuć ofiarą?
Miałem taki przypadek: forum technologiczne, pojawia się nowy użytkownik o nic niemówiący,m pseudonimie, bez jakiegokolwiek obrazka profilowego czy opisu. Zaczyna dyskusję na temat 2FA, pierdzieląc przy tym straszliwe farmazony, na widok których skręca każdego, kto choć minimalnie się zagłębił w ten temat. I jeszcze stwierdza wprost, że „eksperci nie cierpią ze mną na ten temat dyskutować, bo wiedzą, że mam rację”. Parę osób zwraca mu uwagę (kulturalnie), że się myli i tu zaczyna się granda. Użytkownik oburza się, że „jesteście rasistami i z,mówiliście się przeciwko mnie, bo jestem czarny”. Na logiczne pytanie (również zadane w sposób kulturalny), w jaki sposób to może być rasizm, skoro nikt z nas nie mógł znać koloru jego skóry, pada odpowiedź, że oczywiście, że to rasizm, bo nieświadomy rasizm to też rasizm. Troll? Idiota? Jednostkowy przykłąd? Wychodzę z założenia, że nie ma co przypisywać złośliwych intencji czemuś, co można wytłumaczyć zwyczajną głupotą, ale każdy niech to sobie tłumaczy jak chce.
Sedno rzeczy w tym, że jak ktoś koniecznie chce się poczuć uciskaną ofiarą, to znajdzie na to sposób. Więc tak, cynicznie podchodzę do wszelkich twierdzeń, że łolaboga, ktoś babę nazwał chłopem lub chłopa babą! Zbrodnia nienawiści, do pierdla zwyrola! Dotworzycie albo od razu kula w łeb!
Z rzeczy, na które ktoś by się kiedyś co najwyżej uśmiechnął pod nosem albo wzruszył ramionami i zapomniał o sprawie w ciągu 5 min dziś robi się wielkie halo, używając przy tym mocnych słów, których znaczenie już całkiem się zdewaluowało. Możesz sobie śmiało zmienić kontekst z pomyłki na celowe działanie i sugerować, żem baba, a nie chłop i wciąż nie będzie tu jakże straszliwej mowy nienawiści tylko ktoś kto stara się nieudolnie obrazić drugą osobę.
„Że jak przypadkiem zmisdzenderujesz to też musisz przepraszać itd itd. Niby czemu? Coś złego zrobiłem?”
No jednak by wypadało powiedzieć „sorry, mój błąd”, jak się pomyliło. Jak to robisz specjalnie i złośliwie,to oczywiste, że przepraszać nie będziesz, ale wciąż to nie jest jakaś mityczna zbrodnia nienawiści.
Jesli nawet ta sytuacja miala miejsce, to tym bardziej sobie nie pomagasz, bo z jednostkowego przypadku wyciagasz cala zasade i swiadomie wybierasz cynizm. To wygodna postawa, bo pozwala niskim kosztem czuc sie lepszym od innych, nie wymaga zglebienia kontekstu tylko odpalenia skryptu, ale jest dosc niedojrzala, o czym juz wspomnialem zdaje sie. Twoj wybor, masz do niego prawo, ale nie dziw sie, ze spotyka sie on z poblazaniem, kiedy na sile probujesz redukowac normalna sprawe do absurdu, wymyslajac coraz bardziej niedorzeczne przyklady – spokojnie, dorosli ludzie sobie poradza z lekka ambiwalencja, zapytaj ich o zdanie.
„Mlody, jezeli dla ciebie niespotykanym szokiem jest, ze po zrobieniu komuś przypadkiem przykrosci wypada przeprosic, to taplamy sie w tak niskim poziomie socjalizacji, ze naprawde nie ja powinienem być twoim zrodlem wiedzy.”
Wybacz ale to jest straszna hipokryzja bo z tego co zauważyłem nie przejmujesz się odczuciami innych ludzi tu na forum. Prawdopodobnie często im wyrządziłeś przykrość umyślnie. Ja rozumiem to są gorsi i głupsi ludzie i na to zasługują. Np ja to już na pewno zasługuje,. Czemu jednych można obrażać a drugich nie? Jak to z tym Twoim poziomem socjalizacji? I tak nie uważam, że MUSZĘ przepraszać za to, że ktoś się poczuł, żle. Moge, ale to nie jest wymóg.
No wiem, ze nie rozumiesz roznicy między świadomym (ergo zaslugujacym na krytyke) robieniem czegos niewlasciwego, a nieswiadomym popelnianiem bledu. O tym jest cala dyskusja, dobrze ze starasz sie nadążać.
„Ja rozumiem to są gorsi i głupsi ludzie i na to zasługują. Np ja to już na pewno zasługuje”
Zaraz, chwila, kiedy przyznales, ze nie sa ci znane podstawowe zasady relacji miedzyludzkich to wyrazilem wspolczucie, ale masz rację, ze nie przeprosilem za swoj blad, choc powinienem – pozwol ze nadrobie to teraz i skieruje w twoja strone przeprosiny, ze nie domyslilem sie, ze absolutnie podstawowa dla wiekszosci osob umiejetnosc (uprzejmosc) jest dla ciebie nowym konceptem, z ktorym do tej pory sie nie spotkales. I ponownie wyrazy wspolczucia, to nie moze byc latwe.
„Jesli nawet ta sytuacja miala miejsce”
Nie będę teraz specjalnie dla ciebie przeglądać historii forum z ostatnich 7 lat. Mogę co najwyżej zapamiętać, żeś się domagał dowodów i jak akurat mi gdzieś przypadkiem w oko wpadnie to podeślę dokładny link. Ale jak bardzo chcesz to zapraszam na https://community.signalusers.org. Szukaj tak najprawdopodobniej między postami z lat 2020 i 2024.
„To wygodna postawa, bo pozwala niskim kosztem czuc sie lepszym od innych”
Nigdy się nie uważałem ani nie czułem lepszy czy gorszy od innych. Jeśli już,to myślę, że jestem sobie takim zwyczajnym, szarym ludkiem jakich pełno. Ani szczególnie gorszym, ani szczególnie lepszym od innych. Więc dzięki wielkie za tę profesjonalną psychoanalizę.
„jest dosc niedojrzala […] spokojnie, dorosli ludzie sobie poradza z lekka ambiwalencja, zapytaj ich o zdanie.”
Toż ty tu jakiś ageism uprawiasz. Skończ z tą mową nienawiści i nie dyskryminuj wiekowo.
@QUETZ „No wiem, ze nie rozumiesz roznicy między świadomym (ergo zaslugujacym na krytyke) robieniem czegos niewlasciwego, a nieswiadomym popelnianiem bledu. O tym jest cala dyskusja, dobrze ze starasz sie nadążać.”
Rozumiem. Przecież nie napisałem, że nie rozumiem. To ty mi to inputujesz. Ja się zwyczajnie zapytałem jak ty to rozumiesz, ale masz spore problemy z udzieleniem prostej odpowiedzi. Dopiero po którymś poście widzę co masz na myśli, ale to troche męczące już się robi.
„Zaraz, chwila, kiedy przyznales, ze nie sa ci znane podstawowe zasady relacji miedzyludzkich to wyrazilem wspolczucie, ale masz rację, ze nie przeprosilem za swoj blad, choc powinienem – pozwol ze nadrobie to teraz i skieruje w twoja strone przeprosiny, ze nie domyslilem sie, ze absolutnie podstawowa dla wiekszosci osob umiejetnosc (uprzejmosc) jest dla ciebie nowym konceptem, z ktorym do tej pory sie nie spotkales. I ponownie wyrazy wspolczucia, to nie moze byc latwe.”
Prosze zrób wszystkim przysługę i nie zarzucaj nikomu, że nie zna podstawywych zasad relacji miedzyludzkich, bo to jest niesmaczne. Jeżeli nie rozumiesz czemu to dlatego, że to Ty jesteś w tej wymianie zdań nieuprzejmy.
„Ja się zwyczajnie zapytałem jak ty to rozumiesz, ale masz spore problemy z udzieleniem prostej odpowiedzi.”
Raczej ty masz duże problemy ze zrozumieniem prostej dynamiki międzyludzkiej, co a) przyznałeś, b) udowodniłeś swoimi postami.
„nie zarzucaj nikomu, że nie zna podstawywych zasad relacji miedzyludzkich, bo to jest niesmaczne”
Dude, sam to przyznałeś
„Jeżeli nie rozumiesz czemu to dlatego, że to Ty jesteś w tej wymianie zdań nieuprzejmy.”
Zaraz, przecież ustaliliśmy, że tobie nie przeszkadza bycie nieuprzejmym – chyba, że tylko gdy skierowane jest od ciebie w czyjąś stronę?
A tak zupełnie serio – przychodzicie tu obaj z dirkiem z pretensją do świata, że nie rozumiecie terminu, który moglibyście wyguglować w 2 sekundy i tworzycie piętrową fantazję o niezgłębionej komplikacji jaką ten termin rzekomo wprowadza w wasze życie, podczas gdy cała dyskusja dotyczy dosłownie umiejętności przyzwoitego odnoszenia się do innych, co kosztuje mniej niż dwa grosze. Wy czujecie się usprawiedliwieni zrzucić z siebie tę odpowiedzialność i macie czelność wymagać jej od innych? Daj mi przerwę, jak mawiają anglosasi.
Ale ty pięknie sobie umiesz wszystko dopowiedzieć. Zastanawiam się czy to jest erystyka tylko czy sam w to wierzysz.
Wiesz z czego wynikało to pytanie? Bo są rózne interpretacje tego misgenderowania. Tyle. Używasz dużo mądrych słów ale w strasznie głupi sposób.
„Bo są rózne interpretacje tego misgenderowania. Tyle.”
No tak, a Putin na Ukrainie prowadzi „specjalną operację wojskową”, a nie wojnę, są różne interpretacje. Zawsze znajdzie się jakaś osłona, jeśli się bardzo chce.
Ale świetnie się składa, skorzystajmy z okazji, że sprawdziłeś, jakie to multum interpretacji istnieje, więc podziel się z łaski swojej, żebyśmy obaj wyszli z tej interakcji bogatsi.
„Używasz dużo mądrych słów ale w strasznie głupi sposób.”
Obawiam się, że musiałbyś najpierw a) rozumieć te słowa, b) rozumieć ów sposób, żeby móc to stwierdzić, ale doceniam próbę.
Ok Putin i wojna i zabijanie ludzi porównane do misgenderowania. Tutaj nie wiem co na to odpowiedzieć. Brakuje mi pomysłów. Pewnie nie rozumiem słów.
Nie pisałem, że multum. Tylko, że są rózne. Np takie, że za przypadkowe też trzeba przepraszać z czym się nie zgadzam, bo to nie jest norma społeczna. Ja uznaje ze może i by wypadało z grzeczności ale nie, że to przymus. Dosyć mocno się tutaj zgadzam z Petersonem, że czymś innym jest wymuszanie na kims prawne lub emocjonalne a czymś innym po prostu zasady wychowania i wolna wola.
Czekam na porównanie do nazistów albo holokaustu. Nie hamuj się. No i koniecznie jeszcze coś przekręć. Zwykłe odpowiadanie na pytania i rozmowa jest dla lamusów.
„Ok Putin i wojna i zabijanie ludzi porównane do misgenderowania.”
Gdzie? Przeczytaj może powoli jeszcze raz, a jak trzeba to trzeci. Ty na serio nie masz więcej niż 15 lat, dobrze zgaduję?
„Ja uznaje ze może i by wypadało z grzeczności ale nie, że to przymus.”
A ktokolwiek mówi o czymś innym?
„Dosyć mocno się tutaj zgadzam z Petersonem”
No nie dziwi mnie to w ogóle, on też ma bardzo dużą odporność na krytyczne myślenie, ale różnica między wami jest taka, że jemu przynajmniej za to płacą. Prawo antydyskryminacyjne dotyczy – uwaga, szoker – dyskryminacji. Nie pomyłki. Nie bycia niegrzecznym dla obcej osoby w internecie. Dyskryminacji. To różnica jakościowa. Na takim antyrozumieniu praw ochraniajacych mniejszości upasło się pół reakcyjnego internetu dojącego kasę od alt-rightowych organizacji i partii politycznych, łowiąc właśnie takich naiwniaków jak ty, więc błagam włącz odrobinę krytycznego myślenia, póki jeszcze jesteś młody, bo potem może być za późno.
„Czekam na porównanie do nazistów albo holokaustu. Nie hamuj się. No i koniecznie jeszcze coś przekręć.”
Nie popłacz się przypadkiem, to że nie dociera do ciebie czwarta już próba zilustrowania ci, jak skrzywione i błędne spojrzenie masz na sprawę, to naprawdę nie moja wina.
„Ok Putin i wojna i zabijanie ludzi porównane do misgenderowania.”
Gdzie? Przeczytaj może powoli jeszcze raz, a jak trzeba to trzeci. Ty na serio nie masz więcej niż 15 lat, dobrze zgaduję?
„Ja uznaje ze może i by wypadało z grzeczności ale nie, że to przymus.”
A ktokolwiek mówi o czymś innym?
„Dosyć mocno się tutaj zgadzam z Petersonem”
No nie dziwi mnie to w ogóle, on też ma bardzo dużą odporność na krytyczne myślenie, ale różnica między wami jest taka, że jemu przynajmniej za to płacą. Prawo antydyskryminacyjne dotyczy – uwaga, szoker – dyskryminacji. Nie pomyłki. Nie bycia niegrzecznym dla obcej osoby w internecie. Dyskryminacji. To różnica jakościowa. Na takim antyrozumieniu praw ochraniajacych mniejszości upasło się pół reakcyjnego internetu dojącego kasę od alt-rightowych organizacji i partii politycznych, łowiąc właśnie takich naiwniaków jak ty, więc błagam włącz odrobinę krytycznego myślenia, póki jeszcze jesteś młody, bo potem może być za późno.
„Czekam na porównanie do nazistów albo holokaustu. Nie hamuj się. No i koniecznie jeszcze coś przekręć.”
Nie popłacz się przypadkiem, to że nie dociera do ciebie czwarta już próba zilustrowania ci, jak skrzywione i błędne spojrzenie masz na sprawę, to naprawdę nie moja wina.
„Ja uznaje ze może i by wypadało z grzeczności ale nie, że to przymus.”
A ktokolwiek mówi o czymś innym?
W sensie najpierw się ze mną zgadzasz i z w sumie z Petersonem też w tym temacie, a potem każesz włączyć myślenie itd itd. Serio nie rozumiem co ty uprawiasz za typ dyskusji tutaj. 😀 Sam się ze sobą ścierasz czy o co chodzi? Wygląda to tak jakby za mocno ci wjechał syndrom oblężonej twierdzy.
Bardzo mnie bawi jak ktoś jako argumentu w dyskusji każe właczyć krytyczne myślenie. W sensie chodzi żeby myśleć tak jak on xD.
„Nie popłacz się przypadkiem, to że nie dociera do ciebie czwarta już próba zilustrowania ci,”
Za słabe te ilustracje. Spróbuj na przykładzie zagłady dinozaurów.
„Serio nie rozumiem co ty uprawiasz za typ dyskusji tutaj”
Wiem, że nie rozumiesz. Ale jak już napisałem wyżej, niewiele mogę na to poradzić.
„Bardzo mnie bawi jak ktoś jako argumentu w dyskusji każe właczyć krytyczne myślenie. W sensie chodzi żeby myśleć tak jak on xD.”
Jeżeli słyszysz to często, to może warto w skrytości serduszka się nad tym zastanowić. I w tym momencie usatysfakcjonowałoby mnie jakiekolwiek myślenie, ale twój sprzeciw wobec tego pomysłu jest nadto wyraźny.
Nigdzie nie napisałem ze słysze to czesto tylko ze mnie to bawi. Ty potrafisz sam sobie stawiać tezy i na nie odpowiadać.
„I w tym momencie usatysfakcjonowałoby mnie jakiekolwiek myślenie.”
Usatysfakcjonowało by cie przyznanie Ci racji co właściwie zrobiłem, ale widze że już sie nie potrafisz zatrzymać :).
Dobra konczę. Nara.
Liczyłem na jakąś szerszą analizę, a tu artykuł o jednym tweecie wytykający że „chłop zarzuca branży to i owo, a sam w niej robi i jeszcze ma średnie oceny! xD” i lista nowych tytułów które nie ssały.
A czy lista tytułów które wyszły dobre sprawia w jakikolwiek sposób że tytuły, w których, powiedzmy, akcenty zostały położone (wg. niezadowolonych odbiorców) na niewłaściwe rzeczy, przez co wyszły niedopracowane, złe, słabe, znikają? Nie ma ich? Czy jednak można zwrócić uwagę że część gier które zapowiadały się dobrze leży teraz 6 stóp pod ziemią i że łączy ich pewien wspólny mianownik?
Dziwny to artykuł, bardziej wyładowanie frustracji niż rzetelne podejście do tematu. „Spójrzcie, oto jeden tweet, potraktujmy go jako papierek lakmusowy i pośmiejmy się z wydawcy”. Brak mi kontekstu, nie bawi mnie to.
To się zgodzę, że brakuje bardziej wyważonego podejścia, ale dałbyś radę podać listę gier faktycznie „zepsutych” przez woke?
Ja szczerze kojarzę tylko Dustborna, gdzie momentami był on aż bzdurny (te cancelowanie na przykład).
Jeśli pod woke można podciągnąć „gra jest byle jaka, ale próbuje być inkluzywna” to by się coś tam znalazło.
Jeśli pod woke można podciągnąć „wrzucimy tu element X to będzie fajnie (nie, wcale nie tokenizujemy), to też by się coś dało znaleźć (choć dużo trudniej).
Natomiast takich woke for woke tytułów faktycznie trudno wskazać – ale to może też kwestia że poza głośnym Dustbornem niespecjalnie takie kojarzę.
„Co prawda jego niedawna wypowiedź w gorącym temacie opcjonalnego wątku romantycznej relacji Henryka i Jana Ptaszka z Kingdom Come 2 spotkała się z szeroką oraz słuszną krytyką (za argumenty, nie sam fakt komentowania)”
Co masz na myśli mówiąc o słusznej krytyce, w czym była słuszna i jaka ona była?
Autor tego newsa zionie taka nienawiscia i hejterstwem, ze jakby tak pisał ktos w komentarzach to dostalby bana.
Zaczyna od obrażania boomerów, no slabo, obrazac starszych i bardziej doswiadczonych ludzi, ktorzy znaja i biede PRLu, wyzysk dzikiego kapitalizmu lat 90tych, bezrobocie 20%+ lat 2000nych az do wstapienia do unii i exodusa ponad 1 mln ludzi za chlebem.
Tak, przygodzi jakis genZ i obraza takich ludzi, ktorzy życiowo i doswiadczeniem wciągaja takiego wulgarnego „smarka” nosem.
Tak, ten Gosc ma miliony i siedzi w branzy w kuchni od dekad, ale Autor obrazajacy jego( i 40+ letnich ludzi, ktorzy zbudowali dobrobyt ciezka praca i wyrzeczniami) ma wiecej, zrobil wiecej i twierdzi, ze nie ma prawa do wyrażania swojego zdania, a on sam prawo obrażać jego i pokolenie tego czlowieka już ma.
Słabo. Bardzo. Nie dziwie sie, ze gniew wokol dei i woke rosnie jak ci wyznawcy tak agresywnie obrazaja innych.
Idzccie prosze na terapie i nie siejcie nienawisci, nie obrażajcie ludzi i nie skłócajcie graczy.
Gamedev sobie doskonale radzil bez takiego robienia syfu i bedzie sobie radził dalej.
Z miłosci do Was napisze, skorzystajcie z pomocy specjalisty, bo to wygląda na jakąś socjopatie.
PS. Musk też oberwał, Gosc dal nam tyle technologi od Paypala zaczynając, on udowodnil, ze w XX wieku mozna zalozyc koncern motoryzacyjny i zrobic konkurencje skutecznie najwiekszym, in dal OpenAI, Starlinkiz wskrzesił NASA i wiele innych rzeczy, ale Autor go zwyzywa, bo ma prawo mysleć inaczej niz on.
Slabo, meeeega slabo.
„Gosc dal nam tyle technologi od Paypala zaczynając” xd poczytaj sobie na angielskiej wikipedii, ile rzeczywiscie wspolnego ma Musk z paypalem. A ty piszesz tak jakby on swoimi rencyma to wybudowal. W skrocie wspolzalozyl serwis x (inny niz teraz twitter), ktory mial swoj serwis platnosciowy paypal zalozony przez KOGOS INNEGO. X po WYWALENIU MUSKA skupilo sie na tym serwisie i zmienili nazwe na Paypal.
Nabrales sie jakby Musk byl jakims wizjonerem, ja wciaz nie widzialem ani jednego dowodu, dla ktorego jest rzekomym geniuszem. Ani. Jednego. Kiedys tez w to wierzylem, bo nie znam sie na rakietach czy samochodach elektrycznych. Ale znam sie na programowaniu i widzialem, jakie kompletne glupoty on wygadywal po przejeciu twittera.
Smykalke do biznesu owszem mial oraz pieniadze od tatusia dzieki apartheidowi.
A Musk teraz kloci sie z astronautami i to takimi dosc waznymi, wyzywajac ich od „niedorozwinietych”. Po tej klotni stwierdzil, ze te cala organizacje trzeba wywalic. Ale oczywiscie, on moze, ale jak tylko redaktor CD-Action powie cos nie tak o wielkim panie musku, to juz oburzenie.
Mega slabo, to fakt. Z twojej strony.
heh, taki to już porządek na świecie. Kto ma silne poglądy na jakąś sprawę, będzie nawoływał do „otwarcia oczu” wszystkich, którzy mają odmienne. Nie wiem co to się porobiło ostatnimi czasy na tej stronie, ale mam wrażenie, że jest więcej jednostronnych, jedynych słusznych artykułów. Grzegorz Burtan w artykule o bojkocie J. K. Rowling wyrzucający książkowej serii rozpoczętej jeszcze w Anglii lat 90-tych, że za małe zróżnicowanie etniczne. Cezary „Dobro zwyciężyło – wiatr zmian” w artykule na 38-lecie Zeldy. Barnaba „słusznie skrytykowano błędne poglądy Chmielarza” w paszkwilu powyżej. Może to mój własny confirmation bias – statystyk nie prowadziłem.
Jedynym redaktorem poruszającym tutaj sprawy mniejszości, który wypowiada się z szacunkiem dla obu stron zachowując i argumentując własne poglądy jest paradoksalnie ten, od którego te tematy na łamach cd-action się (chyba) zaczęły – Papkin. Pozdro stary.
Kochani – rozprawkę, wbrew temu czego uczono nas w szkole, można (i należy) pisać tak, żeby zadać sobie problem i spróbować znaleźć na niego odpowiedź, a nie mieć tezę i próbować ją udowodnić swoimi wypocinami.
To nie ludzie mają pomysły. To pomysły mają ludzi.
Widzę artykuł o obnażaniu branży gier. Patrzę że ma dużo komentarzy. Klikam, i widzę w nagłówku że pan dziennikarz się wpienil, bo ktoś gada o łołk i jest prawie setka komentarzy 😀
Widzę artykuł o obnażaniu branży gier. Patrzę że ma dużo komentarzy. Klikam, i widzę w nagłówku że pan dziennikarz się wpienil, bo ktoś gada o łołk i jest prawie setka komentarzy 😀
Abstrahując od jakości Lords of the Fallen – Marek Tymiński trochę uderzył w stół.
To że branża pogubiła swoje priorytety i skupia się nie na tym na czym powinna w pierwszej kolejności – widać już od jakiegoś czasu.
I nie – problemem nie jest inkluzywność w grach per se. Gdyby tak było – Baldur’s Gate 3 nie byłby takim hitem, a w wielu przypadkach grą roku.