Naprawa Civilization 7 ma być najwyższym priorytetem Firaxis. Wszelkie wydarzenia wewnątrz gry zostają opóźnione

Nie takiej reakcji spodziewało się Firaxis, gdy na początku lutego pojawiły się pierwsze recenzje Civilization 7. W dużej mierze gra zawiodła recenzentów, w tym Pawła Kicmana, którego przeżycia znajdziecie na naszej stronie. Wśród społeczności już takiej zgodności nie było, lecz nie uchroniło to gry przed spadkiem popularności nawet poniżej poziomu znienawidzonej przez zapaleńców szóstej odsłony. Twórcy czym prędzej pospieszyli na misję naprawy gry, ale ucierpiała z tego powodu funkcja crossplayu.
Firaxis ma jednak ambitniejszy plan na naprawę Civilization 7. Za pośrednictwem bloga na Steamie opublikowano jego szczegóły, wśród których znalazł się kalendarz najbliższych aktualizacji oraz najważniejszych funkcji, jakie zostaną dodane bądź zmienione. Najbliżej nas jest patch 1.1.0, który wprowadzi m.in. nowy cud natury, poprawki w interfejsie użytkownika czy działaniu świętych miast. To tylko przykłady, gdyż zmian oczywiście będzie znacznie więcej. Najważniejszą informacją odnośnie do aktualizacji 1.1.0 jest opóźnienie premiery wydarzenia Natural Wonder Battle, a przyczyną ma być priorytet studia na poprawienie ogólnej jakości produkcji.

Następna aktualizacja – 1.1.1 – pojawi się w Civilization 7 25 marca i oprócz garści nowych i usprawnionych funkcji doda kolejny cud natury, jakim będzie Mount Everest. Później czeka nas patch 1.2.0, który zadebiutuje na PC, PS5 oraz Xboksach Series X/S w kwietniu. Dalsze plany Firaxis na rozwój gry poznany zapewne za jakiś czas.
Czytaj dalej
7 odpowiedzi do “Naprawa Civilization 7 ma być najwyższym priorytetem Firaxis. Wszelkie wydarzenia wewnątrz gry zostają opóźnione”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Ile razy ja już to słyszałem? „Wybaczcie gracze, daliśmy du***y i zawiedliśmy fanów naszych gier. Na razie pełną parą zabieramy się za naprawę gry, bo to dla nas najwyższy priorytet,ale zapewniamy was, że wyciągnęliśmy z tego wartościowe wnioski na przyszłość”. I za chwilę znów to samo. Widać bardziej się opłaca co chwilę przepraszać, niż rzeczywiście dopilnować jakości tego, co się ludziom sprzedaje.
Kazdy kto kupil gre w tym stanie dolozyl cegielke do tego, by takie praktyki sie powtarzaly. Kazdy niekontrolowany zakup utwierdza tworcow w przekonaniu, ze tak sie robi teraz gry. „Ludzie i tak kupia a najwyzej sie zateguje pozniej”. Niestety dozylismy czasow, kiedy to ludzie konsumuja doslowie wszystko bez wiekszej refleksji, nie wazne co, aby pograc. Gracze sami niszcza branze takimi dzialaniami.
I tak ludzie będą preorderować, więc co z tego? Kupują, więc wydają badziewia.
Najbardziej opłaca się po prostu nie kupować gier w ciemno na premierę xD. Ile razy chcecie być jeszcze dymani?
Kolejny early access.
Taka ciekawostka – ostatnio ogrywam ponownie sporo tytułów na PS3. Jakie to dziwne w obecnych czasach uczucie, gdy wiele z gier nie miało żadnych patchy i bez problemu działały. Serio! Gra w wersji 1.0 i działa, nic się nie sypie, można przejść od początku do końca. Niektóre mają patche po kilkadziesiąt megabajtów. A obecne „gry” dostają w dzień premiery patcha ważącego więcej niż te gry na PS3… Modern audience, modern quality.
Dożyliśmy czasów, gdzie road mapy z fixami projektowane zapewne są na równi z samą grą…
Ta sama sytuacja z Frostpunk 2.
Twórcy w maju wezmą się za przerabianie zarządzaniem miastem.
Czyli to co teraz miało miejsce to był prototyp? xD