rek

Gadanie, ciachanie i krwi wysysanie. The Blood of Dawnwalker na nowym gameplayu

Kuba "SztywnyPatyk" Stolarz
Weterani CDP Red podzielili się prawie 20-minutowym zapisem rozgrywki, objaśniając, jak ichniejszy wampirzy erpeg postawi na walkę, narrację czy eksplorację.

Ciężką drogą ścieżka Wilka. Debiut Rebel Wolves, studia założonego przez szereg developerów z CDP Red, mimo błogosławieństwa ze strony dawnych kolegów nie odpędzi się od porównań z przygodami Geralta, zwłaszcza, że The Blood of Dawnwalker ma być trzecioosobowym erpegiem akcji o facecie tkwiącym między światem ludzi a tym potworów, w którym rozbrzmi muzyka przywołująca na myśl wiedźmińskie „Lej-lej-le-le-le-lej”. Sobotnia prezentacja twórców, łącząca świeże informacje z podsumowaniem tego, co już znane, nie sprawi, że porównania znikną, jednak przynajmniej wiadomo, że fraza “diabeł tkwi w szczegółach” pusta nie jest.

Wiemy już, że akcję osadzono w alternatywnych XIV-wiecznych Karpatach okresu dżumy, a gracze wcielą się w Coena, który nie dość, że w nocy przemienia się tytułowego Chodzącego za Świtu, wampira muszącego polegać na pewnej substancji z cudzych gardeł, to jeszcze ma 30 dni na uratowanie rodziny z rąk krwiopijców łaknących również władzy. To, jak młodzieniec obali szaleńców i czy postanowi w pełni się poddać wampirzej naturze, zależy od nas, choć gra ma stanowić jedynie pierwszą część rebelwolveskiej sagi.

Na prezentacji z kolei pokazano 20-minutowy zapis gameplayu na zeszłotygodniowym buildzie (z komentarzem quest designera, Daniela Sadowskiego), na którym Coen, uprzednio zabijając bandytów i mając już 22 dni na ocalenie bliskich, odwiedza katedrę w fikcyjnym Svartau, największym mieście w grze. Za dnia budynek jest otwarty dla każdego, ale jej dogłębne oględziny są możliwe dopiero w nocy za sprawą wampirzych zdolności. Po sesji dachowego parkouru i pozbawieniu krwi miejscowego pijaka hybryda ludzko-potworna wbija do katedry od zaplecza, gdzie to Xanthe, stara i potężna wampirzyca, odbywa rytuał razem ze swoją upojoną krwią strażą. Młodziak rozpoczyna starcie… którego finału nie zdradzę.

https://www.youtube.com/watch?v=ro8psdfcxJE

System walki polega na pojedynkach w zwarciu przy żonglerce staminą, jak i czterema kierunkami zamachów w celu sparowania ciosu oraz uderzenia tam, gdzie przeciwnik jest odkryty. Każdy udany atak, blok bądź sparowanie ładuje pasek, który wyczerpujemy na umiejki; zabierają one część zdrowia, a to odnawiamy za dnia wyłącznie poprzez spożycie prowiantu.

Zdolności Coena usprawniamy w trzech drzewkach skilli, poświęconych ludziom, wampirom oraz zdolnościom pod oba gatunki. Gameplay pokazuje Acrid Dust, Burning Blood i Artery Attack (kolejno ogłuszenie, zadające przez jakiś czas obrażenia przypalenie skóry i gotowanie krwi oraz natychmiastowa dekapitacja), wspomina się zaś o Feral Mind (opętanie wroga, aby ten zaatakował pobratymców) czy Compel Soul (wyciągnięcie informacji ze… zwłok, co może odwrócić bieg zdarzeń w danym wątku).

Nocą już pobawimy się pazurami (walka w słońcu wymaga oręża), teleportacją w wyznaczone miejsce bądź szukaniem poszlak przypominającym korzystanie z wiedźmińskiego zmysłu. Musimy jednak pilnować pożywienia się od czasu do czasu czyjąś krwią  wysysając biedaka na wiór czy tak, aby ten ledwo pozostał przy życiu.

https://www.youtube.com/watch?v=9_Hlpg2r4zI

Gra trzyma się limitu 30 dni (przy danych wyborach dialogowych pojawia się stosowna ikonka klepsydry, aby było wiadomo, że decyzja skutkuje upływem czasu), jak i ma wspierać podejście gracza nie tylko w rozmowach fabularnych: stawianie na otwarte lub skryte potyczki ma wpływ na reputację, więc jeśli okażemy się kojarzeni z walk, straż nie będzie zbytnio skora do tego, aby nas gdzieś przepuścić; przypadkowe wybranie ludzkiego/zwierzęcego zbiornika z krwią może skończyć się konsekwencjami, jako że możliwe jest wyssanie z osocza kogoś istotnego; a i możemy dokonać obalenia głównego złoczyńcy wcześniej, niż rozkaże nam kampania, w dodatku samemu lub z pomocą napotkanych postaci.

Z pomniejszych wieści: nie będzie wczesnego dostępu ani na Steamie, ani takiego w ramach pre-ordera, kampania ma zająć 30-40 godzin, a pełna lokalizacja obejmie angielski, francuski, włoski, niemiecki, hiszpański oraz polski (napisowa: brazylijski, portugalski, meksykańską odmianę hiszpańskiego, chiński, japoński, koreański, turecki, czeski oraz węgierski, choć nie wyklucza się dodatkowych języków).

The Blood of Dawnwalker ma wyjść w 2026 roku na PC, PS5 oraz Xbox Series X|S.

5 odpowiedzi do “Gadanie, ciachanie i krwi wysysanie. The Blood of Dawnwalker na nowym gameplayu”

  1. Wybory na czas w dialogach jak we Wiedźminie, coś w stylu wiedźmińskiego zmysłu. Miejmy nadzieję, że ostatecznie nie będzie zbyt podobnie do W3.

    No i ten licznik dni na zaliczenie głównego questa. Ja wiem, że to ma większy sens niż w W3 Ciri ściga dziki Gon,więc trzeba się spieszyć, ale w międzyczasie odwalasz 100 kontraktów, 10 turniejów gwinta itd., ale jednak nie lubię jak gra mnie pogania i wolę grać w swoim tempie.

    • Ja tez, mam nadzieje wiec, ze ten quest nie jest czyms co konczy gre ani nic w tym stylu tylko bardoz waznym jej punktem, a potem przechodzi sie do rzeczy jeszcze wiekszych i bardziej epickich. Oby! UWAGA SPOILER >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>Pamietam jak w CP77 poszedlem do tej wiezy Arasaki i myslalem, ze jestem jakos w polowie gry, a tu nagle koniec, alez sie zawiodlem wtedy.

    • No zobaczymy jak to wyjdzie. To podobno ma nie być timer, więc sama eksploracja i być może questy poboczne nie będą pchały czasu do przodu.

      @heklusdwa Mi to wygląda na dosyć kameralną grę, jeśli chodzi o wydarzenia i scenografię, także epickości to bym się tam nie spodziewał.

  2. Czy nadmiar patosu i chrypliwy głos narratora to jakiś obowiązkowy wymóg w polskich zwiastunach gier?

  3. Jajek nie urywa. Znowu te generyczne paski zdrowia i czcionka pasująca do fantasy jak pięść do nosa.

Dodaj komentarz