Często komentowane 23 Komentarze

WWE 2K14 – recenzja cdaction.pl

WWE 2K14 – recenzja cdaction.pl
Zbliżająca się trzydziesta rocznica WrestleManii to idealna okazja na grę, która zgromadzi wszystko co najlepsze w tym wielkim widowisku udającym prawdziwe walki. Ulubionych herosów i złoczyńców, tryby zabawy rozwijane od czasów SmackDowna z PS1, odwołania do historii dyscypliny i porządny kawał bezmyślnej zabawy... Szkoda tylko, że WWE 2k14 po prostu zawodzi. Recenzja cdaction.pl!

WWE 2K14
Dostępne na: PS3, X360
Grałem na: PS3
Wersja językowa: angielska

Z punktu widzenia biznesowego WWE 2k14 to zwykłe, czyste rzemieślnictwo. Japończycy z Yuke’s lata temu stworzyli jeden z lepszych silników walki do wirtualnego wrestlingu i ze względu na brak jakiejkolwiek sensownej konkurencji niespecjalnie cokolwiek modyfikują. Nie ma ani porządnych developerów zajmujących się tym gatunkiem, ani innych liczących się stajni poza WWE (TNA traci coraz więcej gwiazd, na zachodzie Japończycy i Meksykanie są za mało popularni) – po co zmieniać coś, co zawsze się sprzedaje?

I to ta sama gra co kilka lat temu, niestety z nowymi błędami w systemie walki, wpadkami merytorycznymi oraz zbyt mocnym naciskiem na kontry. Oczywiście wciąż przyjemnie leje się Undertakerem takiego Johna Cene, ale równie dobrze można chwycić za grosze jednego z poprzedników – lub kupić Fire Pro Wrestling z PlayStation 2 (swoją drogą dostępne na PSN, prawdziwa uczta dla fanów wrestlingu i do tego świetna party game oraz dobre mordobicie).

Podstawowym trybem zabawy w nowym WWE jest „trzydzieści lat WrestleManii” prezentujące najważniejsze walki tej imprezy. Pomysł był bardzo zacny – w końcu jest co prezentować – ale jego wykonanie okazało się dosyć nietrafione. Raz, że za dużo tutaj problemów z odblokowywaniem postaci, dwa, że absolutnie nie sprawiają przyjemności pojedynki, w których konsola robi wszystko, żeby odegrać mecz tak, jak przebiegał naprawdę. Trzy, to nudne QTE. A i sam dobór wydarzeń jest dosyć kontrowersyjny.

Dlatego człowiek szybko wraca do normalnych pojedynków, gdzie mamy obecny od lat standard, bez żadnych ciekawych urozmaiceń. Przedstawienie ery Attitude w poprzedniku wyszło znacznie lepiej i szkoda, że WWE nie wykorzystuje swojej historycznej rywalizacji z WCW na tryb kariery. Czarującą nowością powinny być powroty największych sław WWE/WWF, ale większość z nich jest… dostępna jako DLC. Tak jest, można pograć Razor Ramonem, ale już Scott Hall w wersji nWo jest płatny.

Systemowo wciąż mamy do czynienia z powolną, taktyczną zabawą w przerzucanie się, osłabianie wroga, zakładanie mu dźwigni i skakanie ze stołów. To nigdy nie była specjalnie dynamiczna seria, ale całkiem nieźle odwzorowuje zasady – łącznie z takimi smaczkami jak „comebacki” po ostrym oklepaniu, czy moc ciosów końcowych. Zmian w grafice zasadniczo nie ma (czasami miałem wrażenie jakbym cofnął się o ponad dekadę, nie przesadzam), czasy wczytywania są przeokrutnie długie, momentami trafiają się glitche w dźwięku, a komentarz jest nudny, powtarzalny, denerwujący i średnio co 3 minuty dowiadujemy się, że to największa walka w historii wrestlingu.

Oczywiście jako człowiek, który jarał się tym cyrkiem jako dziecko bawiłem się całkiem nieźle, stoczyłem kilkaset pojedynków, ale ostatecznie – błędy, brak urozmaicenia i niewielki szacunek do klienta spowodowały, że nie jest to produkt, który gotów byłbym polecać. Wrestlingów za grosze jest multum na rynku – a nie jest to raczej widowisko, w którym trzeba mieć najświeższe składy.

Tęskniącym za napakowanymi facetami w majtkach jeszcze raz polecam Fire Pro Wrestling z PS2, w ten tytuł warto pchać pieniądze i czas.

Ocena: 3+/6

Plusy:
– dużo zawodników
– przyjemny system walki
– WrestleMania

Minusy:
– błędy
– nuda
– nie wykorzystuje potencjału licencji

23 odpowiedzi do “WWE 2K14 – recenzja cdaction.pl”

  1. Zbliżająca się trzydziesta rocznica WrestleManii to idealna okazja na grę, która zgromadzi wszystko co najlepsze w tym wielkim widowisku udającym prawdziwe walki. Ulubionych herosów i złoczyńców. Tryby zabawy rozwijane od czasów SmackDowna z pierwszej konsoli Sony. Odwołania do historii dyscypliny. I porządny kawał bezmyślnej zabawy. Recenzja cdaction.pl!

  2. Hej, przynajmniej nikt nie napisał „nie lubię wrestlingu, więc zrecenzuję tę grę o wrestlingu”. *otwiera CDA* …FAK’N’BULSHIET!

  3. Goldberg, Goldberg …

  4. @zoldator – bardzo lubię stary amerykański wrestling, obecnie w miarę meksykański i japoński. Nie chciałem przesadzać z długością recenzji gry, która mało kogo obchodzi dlatego nie rozpisywałem się szczegółowo o sporej liczbie błędów i wpadkach merytorycznych. A Byrlyn ma zasadę, żeby gra raczej trafiała do osoby, która kuma gatunek.Pozdrawiam/Pita

  5. @PitaPL|Miałem na myśli wersję z gazety.

  6. Dajcie spokój, „papierowa” recka tej gry w wykonaniu Qnia to porażka. Owszem, ma chłop własne poglądy, nie lubi wrestlingu, ale po co od razu pcha je w twarz innym vide ostatnie zdanie tamże.

  7. Online to już w ogóle porażka, w 12 jeszcze trzymał poziom, ale 13 i 14 to tragedia. Już kilka razy zresetowało mi mój poziom i musiałem zaczynać od nowa. Po tym jak kończy się grać trzeba czekać 15 minut aż wszystko zaktualizuje się z serwerem choć czasem to nawet nie działa. Lagi, bugi..wszystko w jednym, są momenty gdzie trzeba wylogować się z PSN i ponownie zalogować, aby wyjść z walki. Porażka..ciekawe co przygotują na next-geny.

  8. * to nawet nie pomaga, tak powinno brzmieć 🙂

  9. Co do samej grafiki to ciężko się wypowiedzieć, był przeskok między 10 a 11 i teraz wszystko stoi w miejscu.

  10. Ta recenzja jest o wiele lepsza od tej Qnia. Gdy zobaczyłem te wypociny w gazecie to naprawdę się załamałem. Większość recenzji to było pierdzielenie o tym jaki to wrestling jest udawany. On jest REŻYSEROWANY. Owszem niektóre akcje są udawane. Co do samej gry to nie oczekiwałem od niej czegoś wielkiego. 2K Games przejęło ją w tym roku, więc od nowa zacząć jej robić nie mogli.

  11. BlackSoldier26762 23 listopada 2013 o 17:49

    Gra nie jest wybitna, to widać. Jednak jeśli chodzi o recenzje to ta ze strony zjada na śniadanie tę z magazynu. Tutaj autor wie o czym pisze, a w papierowej co chwilę ujada, że wrestling to udawany sport i teatr. Jednak ostatnie zdanie to dla mnie przegięcie. Niech szanowny pan recenzent z magazynu ogląda sobie „for rijal tru ememej”, ale niech nie narzuca innym co mają robić. Po przeczytaniu recenzji z magazynu czuję się zniesmaczony. Niech pan Qnik nie tyka więcej gier wrestlingowych, tak będzie lepiej..

  12. BlackSoldier26762 23 listopada 2013 o 17:50

    zarówno dla niego jak i dla nas.

  13. @zoldator tak, tak, zauważyłem ;p Tylko dopisałem gwoli wyjaśnienia, czego nie rozbieram gry na kawałki.

  14. Cieszę się, że nie jestem jedynym który hejtuje recenzję Qnia. Jako wielki fan WWE jak i samego wrestlingu strasznie się wku**iłem po przeczytaniu jej, a ostatnie zdanie jest tam na prawdę nie na miejscu. Cóż, szkoda że w Polsce wrestling stoi póki co na przegranej pozycji, a do tego pół narodu obgryza paznokcie, oglądając przytulanie się na macie, zwane też MMA.

  15. Dalej mnie bawi, jak to ludzie próbują dokopać wrestlingowi jako „sportowi”. To jest raczej jak serial, jak filmy. W których ludzie też na serio się nie zabijają, jakby ktoś jeszcze nie wiedział. Rozrywka jak każda inna. Całkiem fajna, swoją drogą. Co do gry – różnicy między poprzedniczkami nie widać, ale może przyszłoroczna wersja będzie się jakoś różniła – bo nowa ekipa zrobi ją w całości, a nie tylko dokończy. Czy jakoś tak to było.

  16. Recenzja Qnia dostaje ode mnie karnego kut*sa. Zgadzam się jednak z recenzją Pity. |PS: Mqc kur*a obejrzałeś kiedyś RAW lub SMACKDOWN? Wrestling nie jest udawany. On jest REŻYSEROWANY!!!!

  17. Wrestlingu nie lubię, nie oglądam, nie interesuję się nim, ale mówić „Po co to oglądasz? To jest udawane, to nie jest sport”, to tak jakby mówić „Po co oglądasz te filmy? Ci ludzie tak naprawdę nie umierają!”. Zawsze uważałem, że Wrestling to po prostu forma popisów kaskaderskich-niebezpiecznych, widowiskowych i pochłaniających mnóstwo czasu na przygotowanie.

  18. @aRo: Tak, dokładnie. Kontrakt z Yukes za jakiś czas się kończy i to zależy od WWE (czy tam WWEGames) czy przedłużą z nimi kontrakt. Jeżeli nie, to czekać tylko na informację kto będzie robił gry wrestlingowe. Byleby studio, które słucha fanów…

  19. BlackSoldier26762 24 listopada 2013 o 07:49

    @TheWybielacz A to nie jest tak, że Take Two ma prawa do gier, ale z powodu ważnego kontraktu Yukes pozwolono im dokończyć grę, bo nie chcieli zrywać kontraktu, mieć spraw w sądzie itd.?

  20. Jeśli chodzi o gry WWE, to podobno z ekipy je tworzącej odszedł Cory Ladesma, który był odpowiedzialny za całokształt i to jest dobra wiadomość, bo ten pan lubił wycinać z gier dobre rzeczy, żeby po jakimś czasie powróciły jako wielka nowość. Tak było z możliwością wchodzenia na stoły komentatorskie w SvR 2010, która została w 2011 usunięta i przywrócona dopiero w WWE 13.|Może teraz to stanowisko obejmie ktoś bardziej rozgarnięty, ale cóż, biznes is biznes, pewnie dalej będziemy co roku raczeni tym samym.

  21. Recenzja jest moim zdaniem słaba skoro ocenia ją ktoś kto o wrestlingu nic nie wie.

  22. @BlackSoldier: Mówię o WWE 2k15 (a pewnie tak się będzie nazywać). Czternastkę dokończono, teraz trwają rozmowy nt. kontraktu z Yukes.

  23. Co do recenzji papierowej, minusowanie gry za brak samouczka, przez kogoś uprzedzonego i nie wiedzącego jak „działa” dana dziedzina jest nie na miejscu. Dodatkowo ostatnie zdanie powala. Jak ktoś lubi MMA to niech je sobie ogląda, ale wiele osób woli swój teatr. (swoją drogą teatr może być mniej lub bardziej prawdziwy?)

Dodaj komentarz